[Janna] Wydzieliłam z wątku viewtopic.php?f=5&t=27784



To najlepsze fury som! zwłaszcza zielone British Racing Green

Dajecie sobą manipulować tym fstrentnym korporacjom!

_________________
Aloha!!!
Robert Hoffman
http://robhosailor.blogspot.com/
***
"Łysowatość jest atutem (testosteron wysoki!) przy castingu na osobę komplementarną do wyra i koryta." - by Narjess
"Wciąż tak wiele osób dba o to, abym się przypadkiem nie utopił, że pewnie będę musiał się powiesić." - moje

Którego Rovera chcesz kupić ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888

Dobre ! Zaraz Szaman3 złoży petycję o przeniesienie w dział "Jaki samochód na jacht ?"

Nie wiem. Prawdopodobnie będę zmieniał auto i rozważa ich ofertę. Wcześniej nie planowałem i nie zwracałem uwagi na markę, ale skoro wspierają żeglarstwo- ja będę wspierał ich.

_________________
Maxus Racing Team

Do holowania, najlepszy jest produkt rodzimy!

Wyjedzie z każdego bagna...

A i paradny bywa, do klubu wpuszczą.

Wyobraźcie sobie nową modę - Kusznierewicz, Paszke, Gutek, Szymon (!) wjeżdżają do Gdyni swoimi... Honkerami. No, szok.

Słuchaj - nie masz jakiegoś filmiku z wyjazdu tego cuda polskiej motoryzacji z tego błota z fotki ?

Bardzo chętnie bym na to looknął ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888

Mam lepsze:

ja do tego używam Subaru Forestera
Tez polecam, chociaż nie pływa

Nawet z UAZ-a da się zrobić splendor, gdy się za to wezmą fachowcy z wyobraźnią:

Z UAZa tak, z Honka - musisz wymienić całego Honka. Może buda się nada po przeróbkach.

A wciąż nadają... co komu tak przeszkadza uczciwa ciężarówka rolnicza, libo ogólnowojskowa? I o czem to świadczy?
Honek jest pojazd do użytku. I się do użytku nadaje; a jak chce kto zabawkę do błocka to proszę bardzo, są inne, i niech se mota tego Uaza libo i Landka, coby zdołały i wytrzymały.
Jak przyjdzie do prawdziwej roboty to Hondkowi i tak nie podskoczą, chocia on w PRLu badziewnie poskładan z byle czego, faktem jest. A mógłby być klasa, gdyby.
Ale amatorzy i tak nie pojmą o co biega w tem temacie

Nawet nie będą próbowali podskakiwać. Wezmą coś co robi.

Bo tu Panie, trzeba mieć ambicję, taką jak wnuk dziadka, co mu auto przekazywał przez 10 lat. I gdy przekazał, to mu wnuk pokazał...

Bez przesadyzmu, Mirosławie... bedzie już 15 lat jak nie chce mię się Fiacika odpalać

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Znaczy że co robi? Wiezie wyposażenie i ammo?
Ostatnio słyszałem że bundeswera dała se spokój z gelandkiem i zamawiauczciwego pinzgauera. Ciekawość czemuż...

IED. Temuż.

Trzeba przyznać,że pasjonujący ten konkurs na jacht roku

_________________
pozdrowienia piotr

A, to jeszcze lakierowanie blachy, przyda się podglądanie lakiernika, który natryskuje lakier ze zbyt bliskiej odległości. Ale skutecznie, ciekawe ile bierze?

Zawód lakiernika, to ciekawe zajęcie dla szkutnika.

No popatrz a z Macierewiczem nie dał rady
No chyba, że wrogie siły swoimi mackami go zatrzymały

http://wyborcza.pl/51,75398,22236254.html?i=4

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Może siedział za kierownicą?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Wbrew pozorom pomysł, by każdy wątek, w którym pada słowo "Honker" lądował w politycznych ma naprawdę głęboki sens

W życiu Ja tylko dałem przykład, że jednak nie z każdego bagna Honker da rade wywieść

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Yigael
Siedziałem bardziej niż ten honker na drugiej fotce.
Jak rozwijałem linkę z bębna to przód ( zderzak ) był jeszcze nad wodą...
Rozwinąłem całą i mi ten cholerny blachowkręt zrobił "plum"
Tak, że linkę na bęben nawijałem nie dość, że bez mocowania, to już praktycznie pod wodą
( I potem za tak nawiniętą linkę wyciągali mnie traktorami... Znaczy - zacisnęła się ładnie, ale naprawdę nie było łatwo nawinąć )

Niestety żaden koleżka nie pstryknął fotki - nawet telefonem
No cóż... Trzeba będzie to powtórzyć

Najzabawniejsze, że deszczyk trochę budę ochlapał i zaczyna samochód przypominać...
Teraz już nawet na myjnię można jechać.
Ale butów czyścić się po prostu nie opłaca

Jak Ci się spodobało kup wodery w Decathlonie Tak tylko mówię

To jest doskonała idea Dzięki

Tak na marginesie pionowe ściany maluje się z góry na dół i z dołu do góry, bo warstwowo w poziomie można narobić zacieków. Więc d a nie lakiernik.
I jak sie ciagnie smuge to sie patrzy pod światło coby było widać ciąglość lakieru. Ale widać jak gosciu stoi i jak to robi, amator.

_________________
https://www.facebook.com/kajakowy

pozdrawiam wszystkich zdrowo szurniętych w temacie
Bartosz Sołtys

Nie jest to takie hop, bo w tym przypadku lakier ma zakładkę pionową i dopiero może puścić strugę jak strumień górski. Pistolet jest jak pędzel, może być okrągły stożek, albo płaski i tu regulacja jest 360*. Zwykle ustawia się go w pionie by malować w poziomie. Nakłada lakier z wyczuciem, obserwacja powierzchni pod światło jak najbardziej, to wszystko pomaga. I dobre 30 cm od blachy, ciśnienie 2-3 atm. No i najważniejsze: cyngiel pracuje, natrysk włącza się podczas ruchu ręki, NIE na nawrocie (bo wtedy jest nakładanie punktowe i ZACIEK). Każdy sam sobie reguluje parametry, jak mu wygodnie, ale pewne kanony warto znać. Ha, lepkość lakieru jeszcze. A przed zaciekami chroni warstwa podkładowa, która powinna być lekko chropowata. Zanim obleci się bryłę dookoła, podkład przesycha i można nalewać lakieru by jechać drugi raz, już na błysk.

Żuka ktoś przerobił na 4 x 4!

Druga warstwa na błysk mnie uczyli nieco rzadszym, ale obowiązkowo w pionie , na zasadzie po co sobie utrudniać pracę. No trochę tych samochodów zmalowałem swego czasu.
Aż się chce powiedziec dawno i nieprawda.

_________________
https://www.facebook.com/kajakowy

pozdrawiam wszystkich zdrowo szurniętych w temacie
Bartosz Sołtys