Czołem!

Jak niektórzy z Was już wiedzą, Selma Racing startuje w tegorocznych Mistrzostwach Europy IRC, które odbędą się 8-16 czerwca na wodach cieśniny Solent. O naszych przygotowaniach pisaliśmy już trochę w tym wątku na forum: https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=57&t=28530#p524749

Do regat coraz bliżej, już tylko dwa tygodnie! Dziś mija termin zgłaszania załóg. My takie formalności mamy już domknięte Zatem kto wystartuje na Selmie Racing?

Popłyniemy w 12 osób. Są wśród nas doświadczeni regatowcy, zawodowcy oraz amatorzy-entuzjaści ścigania regatowego. Przedstawiamy Wam każdego z osobna, bo nasza załoga to same nietuzinkowe osobowości!

Matylda DeVilczak - nowa twarz w załodze Selmy. Energiczna, pełna zapału, żeby doskonalić się w pływaniu regatowym.

Tomek Szwejkowski - ma doświadczenie na jachtach mieczowych; teraz poczuł zew prawdziwego żeglarstwa morskiego.

Mirosław Zemke - doświadczony żeglarz, zwycięzca ubiegłorocznej Bitwy o Gotland.

Andrzej Wyszyński - pływał na wielu jachtach regatowych, m.in na Gemini, w ubiegłym roku startował jako nasz rywal w Fastnet Race.

Tomek Żbikowski - przyjaciel Selmy, był już z nami na Round the Island, teraz chce przeżyć jeszcze większą przygodę.

Tymon Sadowski - wybitny sternik meczowy i flotowy, to on wybiera nam najlepszą pozycję na starcie Projektant jachtów.

Jarosław Lehwark - prezes Fundacji Selma Racing. Startował z nami na Middle Sea i Fastnet.

Pav Barwicz - rigger, właściciel firmy Rigit UK. Potężne wsparcie techniczne dla naszego projektu.

Cameron Davis - nasz dziobowy; doświadczony windsurfer i sternik we flocie Melges.

Dave Hirst - nawigator. Mieszka w Cowes, wody Solentu zna jak własną kieszeń.

Tomek Szewczyk - doświadczony żeglarz, odpowiada za przygotowanie techniczne jachtu i treningi załogi.

Wojtek Mandela - profesjonalny fotograf i kamerzysta, z zamiłowania żeglarz. Na pokładzie Selmy jako onboard reporter.

Artur Skrzyszowski - skipper i pomysłodawca projektu Selma Racing, spiritus movens naszego startu w Mistrzostwach Europy.

Zespół mamy naprawdę mocny! Jacht prawie gotowy do startu. Ostrzymy sobie zęby na pierwszy start w regatach w tym sezonie. Wkrótce zaczynamy intensywne treningi.
Trzymajcie kciuki!

Załoga Selma Racing
/jodyna

Zatem ile waży Selma?

Mamy już wyniki pomiarów naszej Selmy. Wśród tych wszystkich liczb, najciekawsza jest dla nas waga jachtu.
A więc, Selma Racing waży ........
A właśnie, że jeszcze Wam nie powiemy! Wolimy zaprosić Was do zabawy

KTO ZGADNIE, ILE WAŻY SELMA?
Odpowiedzi zbieramy tutaj, na sąsiednim forum oraz pod wpisem na naszym facebooku.
(https://www.facebook.com/selmaracing/po ... 2088904453)

Liczy się każdy kilogram! Dla osoby, która wskaże wartość najbliższą prawdzie mamy nagrodę - rejs na Selmie Racing z Anglii do Polski!*.

Na odpowiedzi czekamy do północy 6 czerwca. Potem ujawnimy certyfikat pomiarowy, podamy wagę i wyłonimy zwycięzcę konkursu!


Pozdrawiamy,
zespół Selmy Racing



*Rejs oczywiście darmowy, planowany na sierpień. Jeśli zwycięzcy nie będzie pasować - dogadamy się indywidualnie

Dla pełnej jasności: chodzi nam o masę jachtu braną pod uwagę przy pomiarach IRC (bo przecież taki certyfikat właśnie zrobiliśmy)
W tych pomiarach łódkę waży się bez żagli i bez sprzętu bezpieczeństwa.

Początek Mistrzostw Europy za tydzień!
Poznaliśmy już naszych przeciwników. Startujemy w najwyższej klasie IRC 1, w której oprócz nas, jest jeszcze osiem innych jachtów. Będziemy rywalizować z z załogami z Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Francji i Turcji.

Co tu kryć - jesteśmy podekscytowani Tym bardziej, że w całych Mistrzostwach jesteśmy jedyną polską załogą!

Gorąco polecamy artykuł na stronie RORC na temat Selmy i innych jachtów startujących w Mistrzostwach.
http://www.rorc.org/news/news-2011/news ... pean-union

PS. O konkursie pamiętamy! Wyniki za parę dni

Pozdrawiamy!
Załoga Selma Racing

Wy zastanawiacie się nad masą Selmy (konkurs trwa!), w internecie - artykuł m.in. o nas ląduje na pierwszej stronie Royal Ocean Racing Club - a tymczasem my Southampton cały czas pracujemy, by nasz jacht był perfekcyjnie przygotowany do wyścigu.

W czwartek - polerowanie kadłuba. Maszyna + nakładka z owczej skóry + para silnych rąk. Tomek i Artur pracują na zmianę, nadając łódce gładki poślizg.

Piątek - wodowanie jachtu. Później montowanie instrumentów i wyświetlaczy na maszcie. Równocześnie brandujemy naszą łódkę - Selma Racing i Rigit UK jednym zespołem teraz nie tylko na papierze, ale również na bomie i na ubiorze!

Sobota - prace przy maszcie i regulacji takielunku. Na jachcie jest nas już piątka. Kazimierz nadzoruje ustawianie masztu i naciąg olinowania stałego.

Dołącza do nas także Kamil, który przyjechał specjalnie aż z Manchesteru na swoim motorze Wspólnie zakładamy nowe fały i baksztagi, których splicing wykonał przepięknie Paweł. Przy okazji robimy też drobne naprawy obciągacza bomu i mocowań relingu na pokładzie. Jednak tego dnia zdecydowanie najwięcej czasu spędzamy... na maszcie

Wkrótce zaczynamy pierwsze treningowe pływania.
Do usłyszenia niebawem!

Załoga Selmy Racing

Do oficjalnego startu wyścigu w Mistrzostwach Europy właściwie można odliczać godziny! My już w pełnej obsadzie, zwarci i... prawie gotowi Z pokładu Selmy Racing relacjonuje Matylda:



O rozstrzygnięciu konkursu wagowego oczywiście pamiętamy! Dziś po 19 wszystko stanie się jasne.

No dobrze, to czas na wyniki konkursu

Kilka dni temu zapytaliśmy, czy zgadniecie, ile waży - wg pomiarów IRC, które właśnie zrobiliśmy - nasza Selma Racing. Odzew ze strony żeglarzy był ogromny! W zabawie wzięło udział blisko 600 osób, głosowanie odywało się na facebooku i na forach żeglarskich (głównie na sąsiednim ) .

Jesteśmy pod szczerym wrażeniem, bo wiele osób szacowało wagę Selmy całkiem trafnie! Cieszy nasz również, że tyle osób, pewnie szukając odpowiedzi, dotarło do informacji o masie, którą nasz jacht miał w chwili wyjścia ze stoczni - a było to 8156 kilogramów.

Trochę się jednak na Selmie od tamtej pory zmieniło - i dziś fakty są takie:

SELMA RACING wg pomiarów IRC waży 7.732 KG.

Bardzo blisko tego wyniku było kilka osób i o zwycięstwie w konkursie na typowanie zdecydowała różnica zaledwie trzech kilogramów!

Odpowiedzi najbliższej prawdzie udzielił na facebooku Piotr, stawiając na 7766,6 kg.

Piotrowi GRATULUJEMY! Do zobaczenia niedługo na pokładzie Selmy Racing w rejsie z Anglii do Polski!

#SelmaRacing #FundacjaSelmaRacing

To już jutro!
Już tylko jeden dzień został do rozpoczęcia Mistrzostw Europy. Jak się więc pewnie domyślacie, ostatnie dwa dni upłynęły nam bardzo intensywnie.

Treningi - czyli doskonalenie manewrów i ustawienia łódki pod żaglami, na których popłyniemy w zawodach. Teraz walczyliśmy głównie z... brakiem wiatru, co raczej nie pomaga przy zwrotach ze spinakerem Piątek był również dniem technicznym, na inspekcje i pomiary.

Czas w porcie to duża ilość prac bosmanskich: konserwacja kabestanów, kontrola masztu i inne mniejsze i większe zadania, z malowaniem włącznie

Dzięki wspólnej pracy całego kolektywu (a kolektyw mamy zgrany! ) 8 czerwca Selma zaliczyła na piątkę spotkanie z komisją regatową.

Inspekcja jachtu przed regatami była rygorystyczna. Pomiary żagli, sprawdzenie opasek na bomie, sprawdzenie sprzętu bezpieczeństwa... Jednak największą uwagę podczas inspekcji przykuła nasza... kuchenka! :]

Dwójka inspektorów oglądała ją z każdej możliwej strony, dotykała, naciskała, bujała i nie mogła wyjść ze zdumienia. No cóż, dzięki sprytnemu pomysłowi, Selma ma najlżejszą kuchenkę spośród wszystkich startujących w regatach jachtów! Zbudowana jest z fireproof plexi glass

Właśnie ruszamy na ostatni trening. Wieczorem - przyjęcie powitalne.
Jutro zaczynamy walkę w Mistrzostwach Europy! Trzymajcie kciuki!

Pozdrawiamy,
załoga Selmy Racing

#SelmaRacing #IRCEuropeans

Pokażcie nam tą kuchenkę (zanim się nie ...opss.)

MJS

PS
tak w ogóle to chyba nastała w żeglarstwie era niefotograficzna: każdy ma pod ręką aparat a kryjecie się wszyscy (od Wiedzmy przez Puffina* i Polonusa do Selmy) tak jak by ktoś wykradał wam technologie wygrywania przy pomocy pstryknięcia komórki.


*Puffin, akurat jest usprawiedliwiony - nie ma za bardzo wolnych rąk do pstrykania

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Eeee, nieprawda Wrzucamy dużo zdjęć na naszego facebooka (https://www.facebook.com/selmaracing/ ) oraz na sąsiednie forum. Po prostu skrypt tutaj nie pozwala na szybkie dodawanie zdjęć, bez konieczności ładowania ich wcześniej gdzieś na serwer



Się nie ...., nie martw się, drugi sezon korzystamy z tego pomysłu, teraz go tylko udoskonalamy A wygląda ona tak:



Pozdrawiamy!
Załoga Selmy Racing

Dzięki, za fotkę, nie każdy zna się na FB. (mimo, że mam stronę na FB to nie "trawię" go jako komunikatora). Czy na takim wyczynowym jachcie (żelazku) nie przydały by się resory (z amortyzatorami - do garnka) dla spokojniejszego gotowania?

A z tym skryptem to nie prawda lub nie całkiem prawda: Ja mam odwrotnie: nie umiem wrzucać na serwery i daję obrazki tylko z dysku.
Być może dajecie za duże?

Instrukcja:piszesz: klikasz podgląd; otwiera się okienko dodawania fotek - (nie większych niż... wyświetli się na czerwono ile mają mieć, gdy będą za duże).

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Fakty są tymczasem takie: Puffin miał publkowaną pełną historię budowy, wraz ze zdjęciami i filmem
"słów motion". Później w dniu stosowania był dostępny dla wszystkich chętnych do zwiedzenia w Gdyni. Szymon odpowiadał późnjej na dziesiątki, jak nie setki pytań technocznych. Później były zdjęcia z rejsu na Islandię, pytania techniczne i odpowiedzi. Później samotne kółko z całkiem dobrym informowaniem świata o problemach i rozwiązaniach technicznych, że zdjęciami i filmami przesyłaniu z różnych zakątków świata, że stałym kontaktem z armatorem, konstruktorem i też mam brzegowym, którzy to ludzie odpowiadali na serki pytań technicznych. Później był powrót, dziesiątki lub setki spotkań z Szymonem, tysiące pytań i każde uzyskało odpowiedź. Spotkania w różnych częściach kraju, nawet na targach - tak by wszyscy chętni mieli możliwość zadać swoje pytanie czy zwyczajnie pogratulować żeglarzowi. Później cykl regat na Bałtyku z relacjami i planami publikowanymi zawczasu i na bieżąco, z publikacją zachodzących zmian i nawet rozwiązań i sprzętu który się sprawdził a który nie. Później seria targów z Puffinem, Szymonem i Brożką, dostępnymi dla wszystkich. Książka że zdjęciami wszystkiego, z opisami technicznymi. Przygotowania do drugiego rejsu - tym razem samotnego: szeroko omawiane w Internecie, z opisem tego jak się Szymon przygotowuje i jak się to ma udać na tak małej łódce. Później rejs, podczas którego każda awaria upubliczniana (patrz maszt, autopilot/solary), wrzucane zdjęcia i nawet zapytania o konsultacje społeczne na forum. Wykonane na jachcie czynności znowu z utrwalane i przesyłane w postaci zdjęć publikowanych natychmiast bez jakiejkolwiek obróbki. Później powitanie Szymona w Plymoutch: dużo przyjaciół, dziennikarzy - wszakże to raptem parogodzinna podróż z Polski. Setki pytań, tysiące odpowiedzi, mnóstwo relacji ze zdjęciami (nawet moja), znowu z możliwość zadania Szymonowi pytań, z której to możliwościmozliwoscinostwo żeglarzy skorzystało. Odpowiedzi były nawet tutaj na forum, ale nie tylko. Dziesiątki godzin rozmów telefonicznych - Szok nikomu nie odmawiał pogaduszek i nie ukrywał noczego: odpowiada zawsze z charakterystyczną dla siebie szczerością. Później szybki przelot z UK do Polski, a przed nim mała zmiany na Puffinie - znowuż każda jedna upubliczniona, w tym tutaj. No i wczorajsze powitanie - to raptem kilka godzin podróży dla nas w komfortowych warunkach z klimą na pokładzie, śmieszna sprawa w porownaniu z tym jak Szymon płynął przez 9,5 miesięcy na to spotkanie z nami. Znowuż zamiast cieszyć się rodziną i kobietą Szymon udziela wywiadów, odpowiada na tysiące pytań od każdego, udostępnia swój jacht do zwiedzania i fotografowania - każdy jego zakamarek, konstruktor jachtu siedzi na jednostce i odpowiada na pytania, producent jachtu przywozi ekipę, która uczestniczyła w projekcie i zarowno sam właściciel stoczni, jak i ludzie są dostępni i otwarci na pytania i chętnie na nie odpowiadają. O północy zamiast spać Szymon zrywa się do Warszawy by rano odpowiadać na kolejne pytania w kolejnej telewizji.

Masz rację zatem, Marianie: ten projekt obarczony jest ogromną tajemnicą od samego początku i do końca. Twoje zarzuty są słuszne i wszystko się tu ukrywa. Spisek.
Szkoda, że nie przyjechałeś wczoraj. Zobaczyłbyś na własne oczy. Może wówczas byś nie robił takich przykrych docinków?

Znaczy - Maniek tego nie widział, znaczy - tego nie ma.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

A wracając do wątku głównego... No to poszli!
Dziś dwa krótkie wyścigi.
Tracking dostępny tutaj
http://rorc.sailracer.org/eventsites/tr ... etracking3

I przyszli-7 miejsce bezwzględnie. A po przeliczeniu?

Raczej jeden. Wszyscy w porcie Selma trenuje, flauta.

Wiem na teraz tyle samo co Ty. Pierwsze koty za płoty
Dziś teoretycznie jeszcze jeden krótki wyścig (start miał być zdaje się o 16.30 UTC+1). No ale zobaczymy - warunki są jakie są.
W ciągu tygodnia jeszcze osiem wyścigów. Zobaczymy co będzie się działo dalej.

http://www.rorc.org/raceresults/2018/iec-one01.html

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Wiem, wiem, to taka podpucha "pijarowa" jaką uprawia tu i tam "kapitan" z Selmy typu:

"Polskie jachty morskie bez sukcesów - Chcemy to zmienić!". Czym? 20 letnim statkiem z załogą z łapanki?

Na razie 7 miejsce na 7 jachtów w 1 wyścigu z dużą strata czasową.

A ja wspieram i kibicuję!

Ja również. Tylko po co tyle "pijaru". 5 tematów na 2 forach. Och i ach. Trochę realizmu.

"Pierwsze Mistrzostwa świata", "pierwszy prawdziwy mistrz świata" itd.

Sam wiem ile czasu i kasy kosztuje taki start. Bardzo się cieszę, że staruje polski jacht. Wielki szacunek.

Piotrze, wiesz jak jest. To duży jacht, spore koszty. Trudny projekt.
Oby się udało!

Co?

Sądząc po reakcji ludzi na facebooku, ale także na forach, niektórzy są ciekawi jak wygląda taka impreza, przygotowania do niej itd. Sam "projekt" Selma Racing nie jest zakrojony na tylko jeden sezon. Ogólnie chodzi o to, żeby wciągać do "zabawy" nie jedynie zawodowców, ale też zwykłych żeglarzy. Odrobina dobrej woli i czytania ze zrozumieniem i zdążyłbyś to zauważyć.

Niewiele się słyszy w Polsce o morskich regatach, może czas najwyższy mówić trochę więcej? Materia jest szalenie trudna, zresztą dużo o tym powiedział w dość gorzkim wywiadzie Karol Jabłoński w ostatnim "W ślizgu".
http://wslizgu.pl/magazyn/17/temat-z-ok ... zeglarstwa

Gra toczy się tymi narzędziami, które są dostępne. A gdzie o tym mówić, pokazywać przygotowania, porażki, sukcesy, problemy większe i mniejsze, jeśli nie na forach skupiających ludzi zainteresowanych żeglowaniem? Jak nie chcesz - to przecież nikt do czytania nie zmusza.


Że tak powiem - nie wyglądasz

Pozyskać budżet i rozwijać projekt. Jako skutek: wypracować doświadczenie, zoptymalizować jacht (ten lub inny), wytresować ekipę i dojść do sukcesu. Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku. Teraz w mojej ocenie najważniejszym jest zbieranie doświadczeń i zapewnienie trwałości projektu i tego życzę z całego serca.

Robię to od 44 lat.

Jak mawiają klasycy - najważniejszy jest zwiad. Po pierwszym dniu ME rozpoznanie zostało zrobione. Poznaliśmy naszych rywali, a załoga Selmy miała okazję posmakować adrenaliny związanej ze ściganiem.

Procedura startowa poszła nam naprawdę dobrze, wszystkie manewry, włącznie z balastowaniem wykonaliśmy lepiej niż na treningach.

Niestety warunki słabo wiatrowe były dużym wyzwaniem dla nas i sprawiły, że po pierwszym wyścigu na mecie szału nie było.

Tymczasem z powodu flauty, z planowanych na wczoraj dwóch krótkich wyścigów, odbył się tylko jeden. W tej sytuacji my zrobiliśmy jeszcze niedługi trening, by szlifować kolejne umiejętności, przydatne podczas całego tygodnia regat w Cowes.

W bojowym nastroju czekamy na dzisiejszy wyścig dokoła wyspy Wight!

Nasze starania możecie śledzić na trackerze (jesteśmy w klasie IRC1).
http://rorc.sailracer.org/eventsites/tr ... etracking3

Pozdrawiamy,
załoga Selmy Racing
#IRCEuropeans #SelmaRacing


PS.
Dzięki!

Wiem. I to skutecznie. Im więcej takich projektów będzie tym lepiej.

Widzialem ekipe wczoraj i w sobote jak trenowali - smigali az furczalo choc flauta straszna i wszyscy na katarynach popylali po Solencie

_________________
Pozdrawiam,
Marcin

"If I had been God
I would have rearranged the veins in the face to make them more
Resistant to alcohol and less prone to ageing"

Ze względu na brak wiatru, wyścig dokoła wyspy Wight został przerwany. Organizatorzy mają nadzieję, że jest warunki się poprawią, w późniejszych godzinach odbędzie się krótszy wyścig inshore.

Cóż, bez wiatru trudno się scigać...