Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 lip 2025, o 21:03




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 18 sie 2010, o 12:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Na tzw zimnych podobają mi się krótkie i jasne noce (lub ich brak), przyroda, szczególnie Norwegii. Nie podobają mi się tereny uprzemysłowione, szczególnie rejon Kopenhagi, nie podobają mi się knajpki, na ogół też brzydkie są porty.
Na wodach błękitnych podoba mi się ilość słońca, błękit wody, bardzo ciekawe są porty na ogół bardzo zabytkowe i pełne knajpek na świeżym powietrzu z bardzo dobrą kuchnią (i nie drogą). Imprezy kokpitowe w ciepłym klimacie to tez fajna rzecz. Nie podobają mi się długie i ciemne noce. W sumie warto pływać wszędzie i im więcej akwenów, tym lepiej.
A co do temperatur, na zdjęciu Egejskie w maju.


Załączniki:
P5030043.jpg
P5030043.jpg [ 80.4 KiB | Przeglądane 2664 razy ]

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sie 2010, o 12:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17668
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4282
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
cape napisał(a):
A co do temperatur, na zdjęciu Egejskie w maju.


Co do temperatur, na zdjęciu Bałtyk w maju:

Obrazek

:D

... Ale tu już w czerwcu (parę dni później):

Obrazek

:lol:

EDIT:
___
PS. Ale w tym drugim wypadku chyba dużo zimniej nie było, tylko tak jakoś, mniej pozytywnie, na oko. ;)

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 sie 2010, o 16:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 sty 2010, o 11:23
Posty: 251
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 4
Uprawnienia żeglarskie: na kajak
cape napisał(a):
Na tzw zimnych podobają mi się krótkie i jasne noce (lub ich brak), przyroda, szczególnie Norwegii.


Prawda - popieram wypowiedz i warto by zmontować załogę z chętnych na te wody Norwegii :D Juras


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 sie 2010, o 22:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13873
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1632
Otrzymał podziękowań: 2383
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Macieq napisał(a):

O rejsach naturystycznych nie słyszałem - może warto coś takiego organizować ?


Takie rejsy same się organizują,a wszystko zależy od tego kogo się zabrało na jacht.
No i oczywiste uważać na szron(dotyczy koła podbiegunowego) :lol:

Wojciech Port Rybnik

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 sie 2010, o 22:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 gru 2006, o 15:44
Posty: 307
Lokalizacja: Rybnik
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz lodowy
Wojciech1968 napisał(a):
No i oczywiste uważać na szron(dotyczy koła podbiegunowego) :lol:


Ale na Zalewie Rybnickiej to nie grozi. :P

_________________
Jurek
.....kiedy dogmat zakrada się do umysłu, ustaje wszelka aktywność intelektualna.


http://zagle.mazury.info


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 sie 2010, o 00:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13873
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1632
Otrzymał podziękowań: 2383
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Ale na Zalewie Rybnickiej to nie grozi. :P[/quote]

Jurek oczywiście,że nie grozi.Przecież wiesz. :wink:
Pozdrawiam.

Nie gniewaj się za tamto.Dziewczynę byś uraził i po co?
Nie wracajmy już do tego.Wybacz.
Zrób taki banan na buzi :D

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 sie 2010, o 00:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 cze 2010, o 19:28
Posty: 38
Lokalizacja: Świdnica
Podziękował : 1
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Na pytanie odpowiem anegdotką:
Po 10 dniach na północnym, z wiatrem 6-9 i padającym poziomo deszczem, na cieknącym każdą możliwą dziurą starym regatowym jachcie zatokowym, kumpel zdał ster, zszedł do messy , zdjął gogle narciarskie, czapkę, rękawice, walnął "pięćdziesiątkę" i stwierdził:
"Z wami to ja tu jeszcze i pół roku mogę tak pływać, damy radę. Ale jestem już q..wa za stary i za bogaty na to, żeby tak się poniewierać. Za miesiąc widzimy się w Chorwacji".
Zdjął sztormiak, zawinął się w mokry śpiwór i poszedł spać........

_________________
Navigare necesse est, vivere est non necesse


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2010, o 07:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Północ czy południe, byle temperatury były w rozsądnych granicach i żeby było coś do zobaczenia po drodze a nie tylko oranie morza. Więc np Lofoty jak najbardziej. (przynajmniej latem)


Załączniki:
Komentarz: ups - to akurat nie takie zdjęcie.
100_1058.JPG
100_1058.JPG [ 730.34 KiB | Przeglądane 2568 razy ]
Komentarz: Odwiedziny u troli
100_0950.JPG
100_0950.JPG [ 915.49 KiB | Przeglądane 2568 razy ]
Komentarz: Tu akurat zimniej
100_1000.JPG
100_1000.JPG [ 1.13 MiB | Przeglądane 2568 razy ]

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 paź 2010, o 20:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 lip 2010, o 16:56
Posty: 46
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
No to ja Wam powiem tak..dopiero zaczynam..kiedyś w ogóle o morzu nie myślałam (mimo że, jakby obliczyć, pływam już połowę swego swego żyćka:) Zasmakowałam większej wody dopiero-można by rzec w 'mazurskich warunkach' w Chorwacji..aczkolwiek to był już wrzesień, więc też czasem mocniej dmuchnęło...Następny raz postanowiłam spróbować zimniejszych klimatów..Bałtyk...........mmmmmmmmmmmmm..bez porównania!!!Może dlatego, że jeszcze jestem na początku swojej żeglarskiej morskiej drogi, alem głodna wrażeń.. :D więc na tu i teraz wybieram żeglarskie emocje, pływanie non-stop, nocne wachty, spanie w sztormiaku, wchodzące na pokład fale, a niniejszym mokre majty (choć może w moim nowym Heńku będzie lepiej;)..i zwiedzanie jak najrzadsze..wybieram więc zimne, "prawdziwne" (jak to mój brat mawiał) morze..Mam już w sobie coś takiego, że jak pływam i nawet dobijam do portu, nie czuję potrzeby wychodzenia na ląd....czy to już można nazwać uzależnieniem......??? :wink:

_________________
Ahoj!
Nikita / tinne :)

na morzu niemożliwe jest tylko jedną z możliwości


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 paź 2010, o 20:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 22:07
Posty: 3015
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 451
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Mazurski
tinne napisał(a):
Mam już w sobie coś takiego, że jak pływam i nawet dobijam do portu, nie czuję potrzeby wychodzenia na ląd....czy to już można nazwać uzależnieniem......??? :wink:

Nie, to się nazywa lenistwo. :D
też tak mam

_________________
Olek Kwaśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 paź 2010, o 20:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 lip 2010, o 16:56
Posty: 46
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu..nieprawda!!!:P hm..ja po prostu się boję, że mój błędnik wróci na ląd i..Houston..we have a problem........ :wink:

_________________
Ahoj!
Nikita / tinne :)

na morzu niemożliwe jest tylko jedną z możliwości


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 paź 2010, o 20:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
NASA do tego tinne nie mieszaj :D
Mój wredny błędnik według mądrych w medycynie nie jest w stanie się przyzwyczaić do kołysania ..... :(

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 paź 2010, o 20:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17668
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4282
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
A wracając do tematu :evil: ...

Przypomniałem sobie właśnie lato na nad naszym morzem:

Obrazek

Wyglądamy jak ufoludki, bo wieje zimny wiatr z północnego wschodu. Na szczęście woda na Zatoce Puckiej bywa bardzo ciepła, ale wiatr potrafi wychłodzić v okamżiku.

(Ten ufoludek stojący w wodzie to ja, a ten ufoludek na pomoście katamaranika, to moja córka)

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 paź 2010, o 21:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 lip 2010, o 16:56
Posty: 46
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Piotr K napisał(a):
Mój wredny błędnik według mądrych w medycynie nie jest w stanie się przyzwyczaić do kołysania ..... :(

A ja, jak na razie, walczę ostro..i, summa summarum, wychodzę z tarczą..choć pierwsza doba nigdy nie jest przyjemna..duża ilość wody pitnej i zero żarcia..... :-? Choć na ostatnim rejsie kolega stworzył nową pozycję radzenia sobie z chorobą morską..tzw. "pozycja na Mekkę" lub "na Adama" :wink: Nie pokażę zdjęć ze względu na ochronę danych osobowych.. :wink: ale musicie uwierzyć na słowo..było to bardzo ciekawe zjawisko..trwało dwie doby.. :D

_________________
Ahoj!
Nikita / tinne :)

na morzu niemożliwe jest tylko jedną z możliwości


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 paź 2010, o 21:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Robert.
VU? Co to są za numery i z którego roku jest fotka?

Tinne
Nie buuuuuucz, bo to nic złego przecież :-) Każdy żegluje tak jak lubi i uważam, że do momentu, gdy nie przeszkadza innym, jego sposób jest najlepszy z najlepszych.
Olek przecież z tym lenistwem to się wrednie droczył, taka to z niego P.T. Parszywa Kanalia a błędnik to ma fajną właściwość - dłużej się odzwyczaja od bujania niż przyzwyczaja.

Znaczy się, gdy popłyniesz po zimie, w maju na ten przykład i zrzygasz się jak mops na początku rejsu, umęczysz się, ale po dobie, dwóch Ci przejdzie, to następny rejs, dajmy na to w lipcu, będziesz miała "full spox" :-)
Co najwyżej troszkę Cię przymuli, ale błędnik będzie już zahartowany i wszelkie objawy będą dużo łagodniejsze. Reasumując, gdy jesteś w rejsie to nie ma możliwości odzwyczaić się od bujania w czasie spaceru :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 paź 2010, o 21:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 22:07
Posty: 3015
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 451
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Mazurski
Maar napisał(a):
Tinne
Nie buuuuuucz, bo to nic złego przecież :-) Każdy żegluje tak jak lubi i uważam, że do momentu, gdy nie przeszkadza innym, jego sposób jest najlepszy z najlepszych.
Olek przecież z tym lenistwem to się wrednie droczył, taka to z niego P.T. Parszywa Kanalia[...]

Czy napisałem że to coś złego? Jak we wszystkim można i w lenistwie dojść do perfekcji. Zawsze byłem pełen podziwu dla ludzi osiągających szczyt perfekcji w dowolnej dziedzinie. Gorzej jeżeli leniuchujesz tak na pół gwizdka i podrywasz się do każdej roboty, takiego partactwa nie lubię i plenię z pełną zaciętością. Na ten przykład Marek jest już w moich oczach prawie perfekcjonistą, pomyśli 10x zanim coś zrobi, zje kolację, prześpi się z tym pomysłem, przedyskutuje to z załogą, żeby na koniec stwierdzić że się nie opłaca, że może jutro, a tak w ogóle to pomysł był do bani.

_________________
Olek Kwaśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 paź 2010, o 21:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17668
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4282
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Maar napisał(a):
Robert.
VU? Co to są za numery i z którego roku jest fotka?


Katamaranik nie mój, tylko kolegi, ale rejestrowany był gdzieś w Warszawie (ale nie wiem dokładnie gdzie i przez kogo), a fotka pochodzi z przełomu wieków, więc najpierw zrobiona aparatem analogowym, a potem zeskanowana.

Jeszcze widać go tu:
Obrazek
(żeglowanie po płytkim z podniesionymi sterami może spowodować ich uszkodzenie!!!)

i tu (ale tylko fragment - na brzegu, bo został przez nas popsuty - nastąpiło m.in. rozszczelnienie połączenia pokład-kadłub i brał wodę do środka, nie mówiąc o problemach ze sterami właśnie, więc razem z córką zabieramy się do popsucia drugiego):
Obrazek

Z tego, co pamiętam, to popsuliśmy oba! Miały z nami niezły hardcore, bo kazaliśmy im żeglować na fali przy piątce.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 paź 2010, o 22:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
robhosailor napisał(a):
Maar napisał(a):
Robert.
VU? Co to są za numery i z którego roku jest fotka?

rejestrowany był gdzieś w Warszawie


Kiedyś Warszawa miała rejestrację V, pamiętam trzy:
VA - OZŻ
VC - YKP
VH - ZHP

A co do wieku zdjęcia, to Bursztynia jest w tle.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 paź 2010, o 22:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Wiem, że Wawa miała V. VA1288 to moja pierwsza a VE15 ostatnia łódka, ale U - w życiu takiego czegoś nie widziałem.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 paź 2010, o 22:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17668
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4282
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Maar napisał(a):
Wiem, że Wawa miała V. VA1288 to moja pierwsza a VE15 ostatnia łódka, ale U - w życiu takiego czegoś nie widziałem.

Moje utki były VD82, VH201, a potem się nie rejestrowałem byłem, bo obowiązek zdjęli.
Nie mam jednak pojęcia, co to było VU, ale jeśli to problem jakiś, to mogę spróbować się dowiedzieć u armatora katamaranika.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 paź 2010, o 22:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
robhosailor napisał(a):
Nie mam jednak pojęcia, co to było VU, ale jeśli to problem jakiś

E, tylko niezdrowa ciekawość - widziałem parę razy VU, ale też nie pamiętam, skąd to było.
:)

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 paź 2010, o 23:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 wrz 2009, o 21:13
Posty: 124
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Ja na razie nie mam opinii, bo właściwie nigdzie nie pływałem. Zapytałem za to żeglarzy z Pragi (w Czechach) z łódki cumującej po sąsiedzku. Stwierdzili, że wolą trzymać łódkę w Polsce niż Chorwacji, bo tu lepiej wieje. Odległości pewnie podobne.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 paź 2010, o 15:54 

Dołączył(a): 7 lis 2009, o 18:03
Posty: 558
Podziękował : 68
Otrzymał podziękowań: 38
Uprawnienia żeglarskie: sternik motorowodny
Starsi stażem /nie wiekiem / na tym forum pamietają, żem w młodości trochę "rybaczył".
Tak coś ze siedem lat.
Głównie był to rejon wschodniego wybrzeża USA i Kanady, od Zat. Meksykańskiej
po Nową Funlandię. Ten rejon w nomenklaturze rybackiej to łowiska Georges Banku.
Znający ten rejon wiedzą, że lubi /i umie / tam dmuchnąć.
I choć porównanie to żadne, - trawler rybacki - a jacht żaglowy, - od czasu do czasu
potrafilo mnie nieco "przymulić" zwłaszcza, gdy zobaczyłem kolegów jedzących jajecznicę. :oops:
/ Po pierwszym - kandydackim rejsie - przez dwadzieścia lat nie jadałem jaj i zupy mlecznej / :oops:
Ale kiedyś, podczas jakiegoś sztormowatego okresu, - nagle stwierdziłem, że zjedzenie połowy cytryny - eliminuje u mnie ochotę do rzygania. I to jak ręką odjął. :shock:
Co pod rozwagę początkującym poddaję.
Mnie pomagało. A po każdym urlopie, jeśli tylko trwał dłużej niż miesiąc, natychmiast po minięciu główek Swinkowa, musiałem /wskazanym było/ połowę cytryny zaliczyć. :lol:
Chorującym gorąco polecam.
Jędrek P.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2010, o 07:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 11:06
Posty: 471
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 58
Uprawnienia żeglarskie: st.j
starypraktyk napisał(a):
Mnie pomagało. A po każdym urlopie, jeśli tylko trwał dłużej niż miesiąc, natychmiast po minięciu główek Swinkowa, musiałem /wskazanym było/ połowę cytryny zaliczyć. :lol:
Chorującym gorąco polecam.
Jędrek P.

O cytrynie nie wiedziałem i szkoda, że "Cyklady przez Okno Apollina" są już po korekcie. Dałem tam malutki rozdział o tej przypadłości żeglarskiej. Muszę przy okazji dopisać. Od Was wszystkich zależy, czy będzie taka okazja :)

_________________
Pozdrawiam
Zbigniew Klimczak
http://www.przewodnikzeglarski.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2010, o 07:19 

Dołączył(a): 7 lis 2009, o 18:03
Posty: 558
Podziękował : 68
Otrzymał podziękowań: 38
Uprawnienia żeglarskie: sternik motorowodny
Drogi Zbyszku.
Z zamieszczaniem tego patentu /cytryny/ był bym ostrożny.
On mi pomagał. Zresztą, - ja w swojej przebiegłości :twisted: zaznaczyłem,
co by statków nie porównywać.
Wiesz bowiem doskonale, że na rybaku była robota "od świtu do zmroku" i dalej.
W związku z tym, nie bardzo miało się czas na rozpamiętywanie tego, co się za bulajem dzieje.
Inaczej sprawa wygląda na jachcie, gdy w którąkolwiek stronę się nie obrócisz - wszędzie
widzisz stojący dęba horyzont.
Więc wrażenie jak by spotęgowane.
Ja bym może zaproponował, aby każdy z tu zaglądających, opisał swoje sposoby walki z tą przypadłością.
A "cytrynę" niech ktoś sprawdzi i potwierdzi.
Bo jak by w jakimś przypadku "zadziałała" odwrotnie nizli u mnie.........po co mają nas wyklinać?!
Co sugeruję z myślą o własnym naszym bezpieczeństwie. :lol:
Jędrek P.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2010, o 10:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 11:06
Posty: 471
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 58
Uprawnienia żeglarskie: st.j
starypraktyk napisał(a):
Drogi Zbyszku.
Z zamieszczaniem tego patentu /cytryny/ był bym ostrożny.
A "cytrynę" niech ktoś sprawdzi i potwierdzi.
Bo jak by w jakimś przypadku "zadziałała" odwrotnie nizli u mnie.........po co mają nas wyklinać?!
Co sugeruję z myślą o własnym naszym bezpieczeństwie. :lol:
Jędrek P.

Niech sprawdzi....ale czy napisze? :)

_________________
Pozdrawiam
Zbigniew Klimczak
http://www.przewodnikzeglarski.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2010, o 12:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Sprawa jest prosta. Każdy pomału przyzwyczaja się do bujania i po pewnym czasie przestaje odczuwać jakieś sensacje. Wystarczy więc dużo pływać.

Mi choroba morska przeszła po osiemnastu latach :)

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2010, o 12:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Stara Zientara napisał(a):
Mi choroba morska przeszła po osiemnastu latach :)


To było bardzo pocieszające Wojtku:D:)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2010, o 14:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 lip 2010, o 16:56
Posty: 46
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Stara Zientara napisał(a):
Mi choroba morska przeszła po osiemnastu latach :)


:lol: ..czyli, że w końcu dojrzałeś!..ładny prezent na osiemnastkę dostałeś!!!Gratuluję!!!Też bym tak chciała..ale może ciut wcześniej..? :) Ponoć kobiety szybciej dojrzewają.. :D Na razie u mnie wygląda to tak, że walczę pierwszego dnia..morzu jeszcze nic nie oddałam..ale też wtedy nic nie przyjmuję oprócz wody mineralnej..Nota bene..ostatnio była to jedna i ta sama butelka wody-dla tych, co płacą Neptunowi i dla tych, którzy tego nie robią..wyglądało to tak-ktoś na zawietrznej się 'wywnętrza'..przepija wodą, po czym od razu ta butelka ląduje w ustach osoby 'niewywnętrzającej się'..znaliśmy się niecałą dobę, a od razu wszystko w rodzinie.. :lol:

_________________
Ahoj!
Nikita / tinne :)

na morzu niemożliwe jest tylko jedną z możliwości


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2010, o 14:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Ja tam musze sobię rzygnąć pierwszego, albo najdalej drugiego dnia rejsu i później jestem zdrów. Kiedyś się tego wstydziłem, teraz już nie. Widzę, że nawet działa to dobrze na załogę jak kapitan też ... :D Jest to ode mnie niezależne i już. Dwa lata temu pamiętam, że nawet juz prawie w porcie, przy zerowym rozkołysie (na morzu było 8B) też sobie walnąłem. Ale w tym sezonie coś mi się porobiło i mnie nie bierze. I tym jestem zaniepokojony. W marcu na Atlantyku rzygali nawet Ci, któzy do tej pory ze mną nie rzygali :D a mnie nie ruszało. Chyba starzeje się.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Julian Piekarniak i 68 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL