A, domyślam sie. Na szczęście jestem spoza środowiska i amatorsko mogę sobie myśleć, co chcę.

Marku,
rozumiem - dlatego napisałem, że jeżeli Ty lub np Plitkin lub Waliant (mam wrażenie, że mamy podobne podejście do pływania) poleci mi łódkę, to ją wezmę poważnie pod uwagę. Ja jestem specyficzny, kieruję się mocno emocjami i powiedzmy, instynktem ('widzimisię'), więc niewykluczone, że obejrzę 20 łódek, zrobię szczegółowe porównania, przemyślenia itp, po czym kupię coś zupełnie innego pod wpływem chwili.

Czytałem o szczecińskim Mini 650, zresztą Szymon nim popłynie, o ile dobrze kojarzę. Nie znam tego rynku, ale bałbym się, że taka Manrta, robiona "na marginesie" będzie po prostu gorsza jakościowo od produkcji typowej, a ja (klient) traktowany jako zło konieczne. Oczywiście wszystko jest kwestią rozmowy pomiędzy dwoma zainteresowanymi.



Można, ale to aspekt bardziej humorystyczny niż marketingowy Chociaż społeczność zebrana wokół marki jest super. Prawie pół życia jeździłem Subaru, a to praktycznie wyznanie. I wyzwanie trochę też.

Rumpel Ci ręki nie puszcza.
Preferencja jest prosta: optymalne gospodarowanie siłami ekipy i porządek mentalny.
v

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ile do wydania, burzumie?
v

O tym można wieki dyskutować. Moim zdaniem to jednak zależy od osobistych preferencji, od ekipy jaką się ma na pokładzie, od czasu żeglugi (to jest ważne!), od warunków i od tego, czy regaty czy turystyka.
Nie jestem wrogiem wacht, i nie raz w systemie wacht pływałem (na innych jachtach).
Na Pallasie, przez lata, wachty się nie przyjęły. Teraz też jakoś nie. W sensie regularnych i znanych, bo ustalenia doraźne bywają.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Myślę, że 40k Euro byłoby do przełknięcia bez lewarowania się finansowaniem, z tym, że najwcześniej na wiosnę. Prawdopodobnie im później, tym większa szansa, że mógłbym coś dosypać. Ważne są też koszty 'pozakupowe' (niechcący wyszedł fekalizm) - remont takielunku, przegląd konstrukcji, silnika, nowe żagle, ubezpieczenie.

W zeszłym roku przeżywałem tę historię.
Trzeba powybrzydzać, uzbroić się w cierpliwość.
Może jednak się trafić przy pierwszym podejściu.
Kupiłem łódkę, którą byłem zainteresowany rok wcześniej (2017).
Następne ogłoszenie pokazało się w czerwcu 2018.
Nawiązałem kontakt, ale dotarłem do niej dopiero w połowie sierpnia.
Kupiliśmy ją 24 godziny po pierwszym oglądaniu.
Takielunek musiał być odnowiony.
Tak sobie życzyło ubezpieczenie AC.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Co byś powiedział na Sigmę 33.
v

Z tego, co widzę, to wygląda słabo, za to pływa świetnie. Poczytam jeszcze. Jaki rocznik ?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Przeglądam sobie świadectwa ORC...

Około 1985. Brałbym z Jukeja.
v

Czy dobrze rozumiem, że późniejsze wersje mają krótszy i cięższy kil oraz noszą mniej żagli ?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ach, jest Sigma 33 OOD oraz "zwykła".

To kup Puffina

Ile ?

To gadka do Szymona.
Ja żartowałem, oczywiście, choć Puffin jest do wzięcia, a czynnik sentymentalny przy tej łódce jest na najwyższym poziomie. Kiedyś niewiele brakowało bym kupił łódkę Nataszy Caban pod wpływem chwili

Sigma 33 OOD. Po 1985 - rozumiane jako późna produkcja. Zawsze trochę młodszy kadłub.
v

Wiem, dlatego nie sądzę, żeby mnie było stać. Ale Northmana odpytywałem o łódki, już jakiś czas temu. Właściwie na Puffinie to nawet byłem, syn sie zadomowił pod pokładem



Takiej jeszcze nie trafiłem - dużo jest pierwszych produkcji, 78-80. Powyżej 80 już są wyraźnie droższe, po pobieżnym przeszukaniu. Pewnie nie bez powodu.

Ważny stan kadłuba i silnik.
https://www.yachtfocus.com/gebruikte-bo ... 3-ood.html
v

Znalazłem też to:

https://www.scanboat.com/en/boat-market/boats/Sailing-boat-sigma-33-ood-10314

A dlaczego Sigmę, a nie Dehlera, pomijając nie tak znowu błahy aspekt finansowy ?

Jesli pominac aspekt finansowy to miedzy tymi dwoma konstrukcjami jest roznica klasy i w nautyce i w wygodzie Dla porownania GPH Sigma 705-767; Dehler 627-650.
Z rzeczy czysto praktycznych. Jestem goracym zwolennikiem duzych lazienek umiejscowionych przy zejsciowce z czysto praktycznych wzgledow. Ja zagle zmieniam bardzo czesto ( jak na krajowe zwyczaje) czesto sa mokre i u mnie pakowane sa bezposrednio do lazienki na zagielkoje. Wnetrze jachtu pozostaje suche.

Kwestia kasy i stylu. Nie lubię rzeczy ponad stan.
Jest formuła licytowania się, kto ma więcej kasy.
Nie znam się na tym.
Jacht to przede wszystkim pole zarządzania eksploatacyjnego. Generalnie preferuję rozwiązania optymalne.
Z mojej pisaniny wynikać ma, że decyzja zakupowa to deklaracja mentalna.
Dlatego z Kurczakiem nie pójdę do łóżka.
v

Co do reszty zgoda, co do tego też, z drobną uwagą, że czasami decyduje przypadek.
A najbardziej i tak decyduje BRAK kasy.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Styl to nie problem, nigdy go nie miałem i nie sądzę, żeby to się zmieniło po zakupie jachtu.
Kasa to jest pewien problem, ale większym problemem jest ryzyko nieudanego zakupu, przy czym nie chodzi tylko o sam jacht, ale o układ ja-rodzina-jacht.
Sigma 33 może być dostępna za ok 20000 Euro, podczas gdy Dehler ok 40000.

Nie chcę też monopolizować wątku swoimi grymaszeniem. Obejrzę S33, obejrzę Dehlery i do jeszcze uważacie za warte obejrzenia.

pozdrawiam,

Piotr

Kurczak - możesz odetchnąć z ulgą

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

A, tego nie warto robić. Dla mnie posiadanie jachtu to generalnie forma wyrzucania pieniędzy, bo przecież nie inwestycji. Nie sądzę też, żeby dwudziestoletni Dehler czy Sigma komukolwiek imponowała.

Dlaczego nie pójdziesz z Kurczakiem do łóżka i co to ma wspólnego z kasą ?

Dlatego wg mła dla 33 stóp lepiej nie przekraczać 25 K€.
Kurczak nie był wspomnian w kontekście kasy.
Kurczak był głuchy na rady i kupił według własnego klucza, męcząc 100 stron wątku.
Krytykuję otwarcie brak analizy celu u Kura i ekstrawaganckie priorytety.
A ja w seksie dbam o serce i zadyszkę.
v

Rozumiem, dziękuję, chociaż zaintrygował mnie ten wątek: "za dyszkę".

Kurczaku, dlaczego tak postąpiłeś ? Żałujesz teraz ? Daj znać, bo z tego, co czytałem, chcę pływać głównie tam, gdzie Ty i będę miał prawie równie daleko do jachtu (Poznań).

Może ktoś ma jeszcze opinię na temat Sigmy 33 OOD ?

Czy mniejsza łódka (28 - mieści się w zakresie) to duża różnica w komforcie, przy pozostałych założeniach (czyli, że komfort hotelu generalnie nie jest kluczowy) ?

Burżuj, zerknij do wątku Kurczaka.
Budżet był ściśle określony.
Krytykowane przez wielu „dopieszczanie Dulci” jest (chyba) częścią gry.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Czy wiecie, że Sun Odyssey 319 produkowany jest w Polsce???

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Od A do Z?

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Nie tylko on. Wiemy Niektóre Xyacht również

Hanse również.
Pytanie jest w jakim stopniu?

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Andrzeju, to zalezy od modelu, niektore, podobnie jak nowy Dehler 34 sa budowane os a do z oczywiscie z wylaczeniem masztow osprzetu, silnika itd. Do innych sa robione laminaty a lodki wykanczane sa w Greisfwaldzie.