gdzie tam otworkowa. To z Fuji co wcześniej nie wlazła bo za duża była.

A co do kosztów. Nawet gdyby obie technologie fotograficzne żyły sobie obok siebie i kosztowały podobnie to i tak pewno złapał się za cyfraki- prędzej czy później.
Choćby z punktu widzenia takiego żeglarza że o innym turyście nie wspomnę.
Kurna- przecież kiedyś jechało się gdzieś - targało filmy- uważało żeby rolek nie zgubić- potem wojny z labami że krech na negatywach narobili itp.... itd....
No po prostu masakra.
Teraz do Olego walnę dwie nawet niezbyt duże karty i mam przynajmiej 30-50 rolek z głowy.
Łatwość przesłania-skopiowania itd.... No normalnie nieoceniona.
Szkoda kurna tylko tego że teraz już nie ma takich fajnych papierów fotograficznych jak kiedyś. I te odbitki z labów cyfrowych są takie se i nie dorównują tym co kiedyś. Pewno pora za jakąś porządną drukarką rozglądac się.
Innej w zasadzie drogi już nie ma.
Dołóż jeszcze do tego jakąs kamerę jeżeli masz zajawkę żeby jakiś filmik zrobić. Miałem jakąś tam Sony HI-8 czy cóś Niby małe- ale baterie-kasetki itp...... Do kitu z tym. Zresztą -teraz telefon robi lepsze filmy niż ta kamerka kiedyś.

Ale szczerze powiem, że guzik mnie obchodzi cudze poczucie sensu, dla tego, co robię dla własnej przyjemności. To moje hobby, moja zabawa, chociażby nawet była zawracaniem Wisły kijem, to będę to robił, dopóki mi się nie znudzi. Jak się komuś nie podoba, niech się cmoknie ...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Świat się zmienił i nic już nie będzie jak kiedyś. Niby jest łatwiej, a jednak trudniej. Kolektywne działanie w odwrocie. Rywalizacji nie ma, bo indywidualizm sprowadza do absurdu. Krytyki nie można stosować, bo kogoś rani.
Drukować? Po co? Kogo to obchodzi?
Rozdźwięk pokoleniowy dopełnia czarę goryczy.
I jeszcze ten Avedon - piewca kabotyństwa.
Dodam kokop, że pewnie źle skalibrowałem monitor, bo na ten czarnobiel to z trudem...
v

No ale ja ciebie doskonale rozumiem To twoja zajawka i jest super. Sam uwielbiam stare aparaty itd... tyle że nie ma we mnie tego co w tobie. Ja po prostu wolę używać tych nowszych.
Tylko zauważ przeciw czemu ja występowałem.
Przeciwko opinii że współczesna-cyfrowa fotografia jest marna i pozbawiona magii.
Napisałem już że w/g mnie siedzenie w ciemni nie jest magią a jedynie czynnością którą bardzo możemy lubić Z powodu tego że mamy jakoś tam pokrzywione fajerki.
Ja też to miałem kiedyś i to nawet nie tylko w domu. Po ciemku łaziłem jakbym był niewidomym z urodzenia wręcz. Ale zdradziłem to dla siedzenia np. w Gimpie czy innym Darktable za komputerem.
Ponieważ też mam jakoś tam zwichrowane fajery czy styki podjarane w określony sposób.
Ale nie jest to w żaden sposób lepsze od ciemni-powiększalnika- kuwet czy koloru dymu papierosowego przy czerwonym świetle.

V tam nie ma czarnego

Robert
A widziałeś co robią z ludziskami?
Kiedy obscura.pl rozstawił swoje pudełka w Świdniku, wybuchła panika. Ktoś znalazł najpierw jedno, potem drugie...
Wezwał policję... BOMBA!
Chłopak się zorientował, że panika i sam stawił się na posterunek. Wytłumaczył wszystko i co ?
Ano skuli go i posadzili na 48...
A wystarczyło rozerwać jedno pudełko, żeby zweryfikować i on sam się o to prosił.
( Jesteś fejsbukowcem to łatwo odnajdziesz tą historię, ja znam ją tylko z opowieści kolegi tego fotografika. Ale podobno na fejsie jest fotoreportaż z całej sprawy )
A dlaczego tak się stało ? Ano dlatego, że "nie ma takich zwierząt. Jest ryś, kuna, ryjówka..."
Niema. Bo ktoś postawił ramy czasowe i camera obscura nie istnieje. Istnieć nie może.
Bo to przecież niemożliwe. Jakim cudem ?
My sobie stawiamy ramy, granice, dyskutujemy o analogowej i cyfrowej... Co raz to wywalamy coś poza nawias istnienia...
Bo nam nie jest potrzebne, bo komutopoco bo inaczej Ryś nazwie ciebie czepialskim...
I tak sami swoją świadomość dewastujemy...
Mówisz, że "otworkowa" fajna. No bardzo fajna! Pisałem jak skleiłem pudełko z kartki albumu żeby to zobaczyć ? Pisałem.
Ale jeśli fajna, to nie stawiajmy ram, granic itd... Tam gdzie ich nie ma.
A dajmy chłopakom spokojnie popracować
Tu zasadzka jest. Dlatego warto mieć otwartą gófkę

I słusznie! Ale ramy potrzebne Ci w tym ? Jakiekolwiek ?

Jaki efekt analogowy na litość boską ?!?
Schwarzschilda ? I tutaj i tutaj działa! A skoro działa i tutaj i tutaj - to analogowego efektu nie ma. Nie istnieje- Jak Św Mikołaj ( przepraszam, że kolejne złudzenie Ci rozwiałem )

Czyli w zasadzie zapuszkowali swoje i obywateli upośledzenie.

ja p.... poważnie? Nie słyszałem o tym wcześniej.

Poważnie. Szwagier mi opowiadał a oni się znają dobrze
Szwager pracuje czasem na delegacj na lotnisku Lubelskim ( kontroler lotów ) i pasjonuje się fotografią. Tak się poznali.

I weź tu zostaw jakie pudełko z dziurką. Gdyby to były normalne aparaty gdzie zamiast obiektywu jaka deseczka czy cybuch z dziurką to pestka. Zajumaliby bez zgłaszania na policję

i że policji trzeba było aż 48 godzin żeby obczaić zasadę działania puzderka? Toż to 2 minuty z googla dla gimbusa nawet wystarczające. A tam przecie niżej matury nie ma
(a myślałem że to ja miałem do szkoły pod górkę )

Podobno było jeszcze zabawniej bo on pudełka pokolorował na "maskujący szary" żeby nikt mu ich nie zajumał
Ale znalazł się spostrzegawczy "sygnalista"
Takie czasy...
Wiesz. Tęsknię za czasami, kiedy, żeby coś wcisnąć szerszemu kręgu ( kręgowi ) odbiorców, trzeba było pokazać na zdjeciu.
Teraz wystarczy, że z telewizora powiesz... I to nawet tylko jednym chwytliwym hasłem.
Ważne, żeby to hasło dawało się szybko przesłać SMSem
Czasy po zbóju...

Wracając do fotografii.
Kiedyś lubiłem oglądać zdjęcia zrobione przez tą panią.

A tu się z Tobą zgodzę nawet bardzo bardzo


Nawet "głupiutkie" i "ckliwe" jest u niej głupiutkie i ckliwe inaczej

Dawajcie dalej!
Gucio sie znam, ale czyta sie i uczy zacnie.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

A czytaliście "Zawód fotoreporterzy" Kosidowskiego ?
Bardzo zachwycał się tam Margaret Bourke-White...
Szalona kobieta. Ale nerwy ze stali:

Ja tak z doskoku, bo Wasza dyskusja mnie zdecydowanie przerasta merytorycznie, choć czytam z ciekawością , pod tym się podpisuję absolutnie.

Fajnie że interesuje Historia fotografii jest o wiele dłuższa niż to co przeciętnie się o niej pisze. Że to XIX wieczny wynalazek itd... coś tam że Nicephore Niepce zrobił pierwsze zdjęcie.
Że parę lat później Daguerre opracował w końcu użyteczną formę. Czasami dodaje się też Talbota który spóźnił się o rok a prawdopodobnie on był pierwszy tylko cicho siedział.
Niepce pierwsze zdjęcie zrobił o ile się nie mylę wykorzystując światłoczułość (skrajnie małą) asfaltu.
Daguerre później skupił się na światłoczułości soli srebra. A która to światłoczułość została opisana w czasach panowania Chrobrego przez arabskiego uczonego któremu było o ile dobrze pamiętam Abu Ali Hasan Ibn al-Hajsam (nic im nie przeszło z tymi nazwiskami do dzisiaj).
Odkrył on tą światłoczułość będąc w jakiejś kopalni srebra- zdaje się gdzieś w Egipcie.
Mało tego- Abu również jako pierwszy opisał ciemnię optyczną i wyjaśnił zasadę jej działania. Podkreślę >wyjaśnił zasadę jej działania< a nie napisał że ją wynalazł.
On ją odkrył gdzieś w Egipcie.
Przy okazji niejako udowodnił jak działa oko i że obraz w nim powstaje nie dlatego że oko coś wysyła tylko dlatego że oko widzi przedmioty świecące własnym bądź odbitym światłem.
Potem przez jakiś czas nic się nie działo sensownego na drodze do fotografii pełną gębą bo nastały czasy że w dziwaczny sposób tłumaczyło się najprostsze zjawiska. Wiadomo- nadgorliwość jest gorsza od Noo, wiadomo o co chodzi. Chociaż postęp w optyce był.
Dopiero w początkach XIX wieku Niepce pozbierał poszlaki do kupy, dodał do tego trochę marzeń i narodził się wynalazek zwany fotografią. Zasługą największą Daguerra było zaprezentowanie tego wszystkiego, ale dla mnie tym faktycznym twórcą fotografii jest Niepce.
Co nie oznacza że Abu Ali Hasan Ibn al-Hajsam nie ma w nich cząstki udziału. A kto wie czy nie jakiś nieznany z imienia egipcjanin z czasów jeszcze starszych.

A potem to poszło szybko- kolodion mokry, potem sucha płyta, ktoś pomyślał o celuloidzie żeby nałożyć nań emulsję i zwinąć to w rolkę a nie bawić się w szklarza. Aż w końcu mamy i cyfraki które ja np. lubię

Pamiętam to zdjęcie :

wydrukowane w książce Tadeusza Cypriana i podpisane: Widok z okna wynalazcy. Niepce.

oraz to:

w części opisującej zasługi Foxa Talbota

Kokop
Tak sobie kiedyś pomyślałem ( niedawno, ze dwa lata temu )... Opowiadałem koledze o historii
fotografii i taka refleksja mnie naszła. "A ilu naszych zabrała rtęć..."
No i postanowiłem poszukać w sieci ilu tak naprawdę. I tym sposobem trafiłem na sprawę Minamata:
http://historiajednejfotografii.blogspo ... emura.html
Tak mi się wydaje, że dla Gene Smitha to mogła być sprawa honoru. O wiele głębiej mógł to mieć zakodowane w gufce, niż może się wydawać.
W każdym razie "rozwalił system" mimo, że o mało jego samego nie rozwalili.
Twardy gość...

Juziu
Cieszę się, że Ciebie to interesuje. Ale my tutaj tak sobie pieprzymy w zasadzie tylko...
Pytałeś o oszukiwanie przy reporterskiej fotografii.
Fajny blog znalazłem kiedyś. Nie wstawiałem linka wczoraj, bo to, jako lektura przed snem, to się tak średnio nadaje.
Blog nazywa się "Historia Jednej Fotografii" i człowiek który go prowadzi robi to naprawdę
dobrze i bardzo obiektywnie.
Tam znajdziesz wiele ciekawostek:
http://historiajednejfotografii.blogspo ... date=false

A teraz jeszcze taka ilustracja. Mówiłem o tym, że czasem nie oszukujesz, ale widz moze czuć się oszukiwany. Tak z grubsza na czym rzecz polega widać na przykładzie tego zdjęcia.
Najpierw spójrz na zdjęcie:



A potem przeczytaj historię tego zdjęcia
http://historiajednejfotografii.blogspo ... date=false
W ogóle bardzo wartościowy blog moim zdaniem.
Ale raczej przed snem nie zaglądajcie...

Znajdziesz tam ( w tym blogu ) też i apogeum uczciwej fotografii reportażowej i początki oszustwa, które doprowadziło do jej upadku w Europie i USA.
Zaczęło się na Bałkanach ( jak wszystko ). Oszukiwali nie fotografowie ale to fotografów oszukiwano podsuwając im przed oczy różne widoki. Wojna na Bałkanach to były początki...
A apogeum upadku...
Widziałeś film "Osama zabity w fotoszopie" ( czy jakiś taki tytuł ) ?
Kiedy w USA opublikowano zdjęcie martwego Osamy, pewien koleś wstawił na youtuba filmik pokazujący jak oni w fotoszopie to zdjęcie stworzyli...
Takich czasów dożyła fotografia reporterska. Kompletnego upadku...
Poczytaj tego bloga, jak temat Cię interesuje. Naprawdę wartościowa rzecz.

Bardzo interesujące!

A ja jednak wrócę do starych aparatów, a konkretnie do datowania jednego z nich:



Zorki S - czasami piszą "C", ale literka "C" w cyrylicy, to właśnie "S", a w tym wypadku oznacza "synchro", czyli wersję z synchronizacją z lampami błyskowymi.
Model Zorki S był produkowany w latach 1955-1958. Z którego roku pochodzi mój egzemplarz? Dzisiaj w internecie jest wszystko, np. taka stronka http://www.sovietcams.com/ i tam znalazłem odpowiedź: Mój egzemplarz to model produkcyjny PM1525 prawdopodobnie z 1956 roku - przed Festiwalem Młodzieży w 1957, kiedy produkowane były tzw Zorki "festiwalowe": http://www.sovietcams.com/index.php?531215525
Znaczy, ciut starszy ode mnie ...

***
Wygląda na technicznie sprawny, więc chyba, mając możliwość zbadania na nim jednocześnie kilku* obiektywów, będzie kolejnym aparacikiem do testów zdjęciowych.

____
*) 1. dwie sztuki Industar 22, 3,5-16, f=5cm
2. Industar 26M, 2,8-16, f=5cm
3. Industar 61, 2,8-16, f=52mm
4. Jupiter 8, 2-22, f=5cm

PS: Znalazłem na alledrogo rzadki obiektyw Jupiter 3 o jasności 1,5, ale chcą za niego tyle, że pewnie kupię za to ze dwa-trzy aparaty do kolekcji.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Czyli jednak ramy i nic nikomu do tego w jakich zamykam się ramach

To ja wieczorem jakieś fotki Cartier-Bressona wstawię
A wiesz czemu ?
Bo bez Cartier-Bressona tej Twojej Zorki po prostu by nie było

Taki już świat. Czasami trudno odróżnić prawdę od fikcji w dziennikarstwie i nie jest to problem tylko współczesnych czasów oraz współczesnych fotografii. Dzisiaj tylko łatwiej jest przerobić zdjęcie bądź je stworzyć od podstaw. Trochę samozaparcia w jakim programie graficznym i da radę. Kto wie czy i ja nie byłbym wstanie zrobić zdjęcie od podstaw
Miałem kiedyś koleżankę w pracy- Alice. Dziewczyna z usposobieniem anioła od dobrych uczynków i pomagania ludziom. Bidulka np. cały rok pracowała cięzko- wszystkie nadgodziny itd.... tylko po to żeby nazbierac pieniędzy na wolontariat i pojechać do afryki. Rzucała się tam gdzie głód, nędza.
Jechała na dwa-trzy-cztery miesiące i ponownie wracała. Szef ją na nowo zatrudniał i Alice na nowo zarabiała.
Któregoś razu wróciła z tej swojej afryki i udało mi się ją wyciągnąć na jakąs kawę. Alice tam mi wtedy powiedziała że już więcej nie pojedzie. Bo to wszystko nie tak- cała ta pomoc tutaj- zbieranie środków przez jakieś fundacje itd..... A tam zupełnie inaczej. Tej darmowej żywności czy ubrań nikt nie dostaje a trzeba to kupić. Opowiadała że ludzie z dobrym sercem tutaj sponsorują tylko cwaniaków którzy są tam i że w wielu miejscach ta pomoc jest wręcz podstawą ekonomii. W skrajnych przypadkach potrafią głodzić czy okaleczać dzieci żeby było dobre zdjęcie do pokazania światu a na photoshopie nie znają się i nawet nie próbowaliby go opanować. I nikomu to tam nie przeszkadza.
Taaa, ten wredny świat oberwał bez znieczulenia aniołowi skrzydła.

A co do możliwości oprogramowania wszelkiego rodzaju.
Jakiś czas temu w necie natrafiłem na batalię przeciw kolesiowi który zamieszczał w necie swoje >zdjęcia< które powstały przy użyciu photoshopa ale bez obrazu na wejście. Po prostu od zera.
Ludzie pisali >to niemożliwe< musisz przerabiać coś !
Gość zrobił filmiki i udowodnił że nie.
Taką panienkę zrobił


ed: wybacz Robercie- zakręciłem się i pisałem pod postem Marka odstępując od aparatów.
A co do Jupitera którego zobaczyłeś. Zajebisty obiektyw to jest i nieprzypadkowo za niego wołają trochę siana. Miałem kiedyś taki który dostałem razem z Zorką 4 od wuja na urodziny. To był zresztą mój pierwszy aparat a ja gówniarz jeszcze. Palce zdzierałem na gałce naciągu bo strasznie ciężko wtedy dla mnie chodziła.
Pod względem ostrości to najlepszy który można przyczepić do Zorki jest Jupiter 8
Industary to takie sobie chociaż mają niby szlachetne DNA po przodku

Przodek Industarów, to Elmar Leitz'a i niewykluczone, że Industary nie gorsze od niego, a przodkiem Jupitera 8 był Sonnar Zeissa.

A ja o starych aparatach znowu.



Tym razem o FED 2 z mojego zbioru. Myślałem, że on nowszy, ale, na podstawie przywołanej stronki, wychodzi na to, że to model produkcyjny PE0425 z roku 1958, czyli ciut młodszy ode mnie. Jest sprawny mechanicznie z wyjątkiem samowyzwalacza.
Może więc wykorzystać jego do testów cz-b z różnymi obiektywami?

***
PS: Na oryginalną Leicę II i III mnie nie stać, ale szukam FED 1 i Zorki (tej pierwszej, bez oznaczeń dodatkowych) w przystępnej cenie, na razie mam na oku jedną sztukę ... ... ciiiii ...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Kolejny, to FED 3



Próba datowania na podstawie podanej wyżej stronki, to 1966-1968 - przyjmując najpóźniejszą z nich, to aparacik ma już 51 lat. Obiektyw Industar-61 w wersji zwanej "zebra" model produkcyjny PT4735 (pierwszy z moich z ulubionym przez Rysia klikiem!) produkowany był od 1965 do 1972 roku, co nie ułatwia datowania. Powiedzmy jednak, że 1969 (50 lat) to najpóźniejsza data do nazwania aparatu starym.

PS: Ma uszkodzone przeniesienie napędu z wajchy, trzeba nakręcać go gałką, ale daje radę, tyle, że całość, to wielki i ciężki traktor.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ale jeszcze fotograficznych ?

Po co ramy ? Nie interesuje Cię w ogóle jak to się wszystko rozwijało co po co i dlaczego ?
Po co Tobie jakiekolwiek ramy - nie pytam. Rozumie, że Tobie nieodzowne.
Twoje ramy - Twój problem
Ale jak zaczniemy narzucać ramy. Granice pomiędzy cyfrowymi i analogowymi... Oczywistość tych granic...
To za jakiś czas kolejny "otworkowiec" pójdzie siedzieć
I my będziemy temu winni.
Kapliczki budować bez ram też można.
Zgoda - dla Ciebie to już nie przedmioty użytkowe...
Ale dla wielu to jeszcze ciągle działa. Działa tak samo jak działało tylko ostatnio odrobinkę to zmodyfikowano. Odrobinkę ułatwiono...
Ramy gdzie ?
Który hasel się załapie a który nie - proste pytanie ?
Który Linhoff ?
Co się zmieści w ramach starego aparatu a co nie ?
Które astrokamery ? Które stroboskopowe ultrakamery ?
Data produkcji umieszczona na wieczku opakowania ma decydować ?
Gdzie te ramy Robert. Nakreśl a będziemy się trzymać

Ten wątek założyłem, żeby pochwalić się moim zbiorkiem i pogadać o tym. To jest ta rama w tym wątku. Ale nie znaczy, że nie widzę tego, co jest poza i że mnie to nie interesuje! Moja zabawa w stare aparaty, to jedna sprawa, a historia fotografii, a teoria fotografii, teoria i historia sztuki i wszystko inne i nienazwane i ch* wie, co jeszcze, to inne sprawy. Całe forum do dyspozycji. Czy ja komu bronię? Nie, ja wracam do swoich małp w moim cyrku.

***
Zorki 4.
To drugi egzemplarz w moim posiadaniu, ten poprzedni był młodszy z czarnym Jupiterem 8. Pożyczyłem go bratu, kiedy jechał na X Wyprawę Polarną na Spitsbegen. Zdaje się, że siadły mu wtedy sprężyny migawki, bo zdjątka jakoś nierównomiernie z lewej do prawej miał naświetlone, a potem, być może, również zamarzł ...
Ten egzemplarz dostałem kiedyś od teścia i nawet służył kilkanaście dobrych lat.



Przywołana wyżej stronka podaje, że to model produkcyjny PM1805 czyli znowu lata 1967-1969, czyli ten mój Zorki ( nie ta "zorka", tylko ten "zorkij", co znaczy: "ostrowzroczny") to znowu pięćdziesięciolatek! Łapie się w moje kryteria!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

To czemu nie piszesz "Moje stare aparaty" ?
Od razu byłoby jasne i bez narzucania ram
A tak... Znowu jakiś "otworkowiec" pójdzie siedzieć

Teraz jasne jak słońce ( dla mnie ) że czytam "Stare aparaty Roberta"
Więc czytam i oglądam z zainteresowaniem - bo kolekcja super fajna

Ech...
W kolejności:
- Druh
- Ami 66
- Smiena 8
- Certo KN35
- Lubitel 2
- Zenit TTL
W domu był jeszcze przez czas jakiś Start 66 i gdzieś leży w szafie Kodak Instamatic 300.
O taki :
https://www.bing.com/images/search?view ... &eim=1,2,6

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Fajna lista. Miałeś, czy masz(!) wszystkie? Datowałeś je?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Może jest gdzieś jeszcze Smiena, poszukam. Zenit w 100 % sprawny leży w szafie.
Kodaka straciłem z oczu. To był aparat rodziców, może jeszcze gdzieś zalega.

Reszta przepadła na wieki.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Szkoda ...


X WYPRAWA POLARNA PAN 1987/1988




A tutaj fotki, które wykorzystałem w artykule w serwisie J.Kulińskiego o żeglowaniu starym "Nanokiem":







http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=151&fload=1

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/