Moze i prawda, ale prosze sie nie czepiac, bo ja w takim ukladzie rzadzilbym podwojnie

Mapy mapami - wszystkiego na mapach nie widac. Pod mapami sa ludzie.
Czastz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ale widac co najistotniejsze
A kiedyś to taki np. Ribbentrop z propozycją współpracy przyjechał najpierw był do nas.
Myslisz, nasi głupio postąpili?

Catz... Nie w tym rzecz... Naprawdę wolałbym żeby "nasi" przez jakiś czas nie rządzili UE...
Przynajmniej dopóki nie nauczą się tej sztuki.
Bo w moim przekonaniu to zajęcie jak każde inne - profesjonalizm, zdolności i doświadczenie w cenie
Naprawdę mój region zaczął się rozwijać dopiero wtedy, kiedy "nasi" podzielili się "rządzeniem" z UE...
I naprawdę rzecz nie w kompleksach, tylko w normalnej ocenie możliwości.

A takoż Nigerią, Namibią i Togo.
Ooo, zapomniałbym o Madagaskarze.
Spóła z Chrancuzamy i Niemiaszkami* jakoś nam nie wychodzi.
Sama się rozwiązała pod Berezyna

* Związek Reński

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

A może jednak w optyce?
Co się robiło w latach 90-tych wizji umknęło? A może dostrzegasz dopiero gdy już efekta gotowe zaczem dopiero je widać?
Gratuluję wybiórczości widzenia. Niczem, żywcem, w TiVi.

A może nie... Na to masz jakąś standardową odpowiedź ?
Czy ja Tobie zarzucam, że nie żyjesz realnie z normalnym codziennym kontaktem z rzeczywistością za progiem ?

Owszem.
I tym mnie bawisz. Ani podejrzewasz jak bardzo.
A zawsze w życiu doceniam komizm, bo lepiej siem śmiać, niźli łkać

Jednego bawię ( co też komplement ) u kogoś innego mogę wywołać jakieś inne refleksje.
Jak to w życiu...
Pisałem już, że moja rodzinna gmina splajtowała jako pierwsza w Polsce z powodu zarządzania ?
Chyba wspominałem coś - prawda ?
No to masz punt odniesienia, pion i poziom
Rzecz zaczęła się w latach 90... A o to chyba pytałeś

Jak tak se lubicie bandziorów i złodziei, to już tam wasza, lokalnie, sprawa.
Ruskie, i inne polieznyje idioty, tak majo, fakt... ale na to wam nie poradzim.

Jak dla kogo. Mam silne parcie do rzadzenia i swoje mozliwosci oceniam obiektywnie.
I trafnie bardzo.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

A zapewne... Wiele mówisz o tym jak majo Polacy czy Ruskie... Pewnie znasz sprawę...
A bez tego by się nie dało ? Bez tych chwytliwych hasełek, map politycznych ( które nawet nie wiadomo w jakim odwzorowaniu - bo komu to po co ) ?
Tak po prostu...
Ja na ten przykład za bandziorami i złodziejami nie przepadam...
Kolesie, którzy doprowadzili gminę do upadłości też ( z tego co mi wiadomo ) nie za bardzo...
Po prostu brak umiejętności, doświadczenia etc...
Tutaj naprawdę proste rozwiązania "grają" Ryś. Bez chwytliwych hasełek o Polskościach, Rusinach. PISach i innych takich...

Jeśli chodziłoby o "porządzenie" w jakiejś knajpie, to myślę, że stanąłbym na wysokości zadania i sprostał...
Jeśli o rządzenie krajami, uniami itd... Wolałbym mieć od tego swoich ludzi.
No bo inaczej - po cholerę miałbym na kogoś głosować ?
Ale w przypadku tych swoich też chciałbym mieć pewność, że oni jeszcze ciągle "moi"

I Ty w to wierzysz!?
W biznesie nie ma "pomyłek".
Są tylko oszuści i uczciwi.
I umiejętność odróżnienia jednych od drugich, gwoli prostej higieny - inaczej masz przejebane raczej natychmiast.
To doprawdy są rzeczy proste, jasne, i oczywiste. Chyba że kto jest zduraczonem idiotą. Polieznym.
Marksistowski darwinizm może coś Ci Objaśni, skoroś w tych tematach:
Śmierć frajerom.
Bandyty jeńców nie biorą.
Eunii też dotyczy, co powoli zaczyna się przebijac do świadomości, tu i ówdzie.
Ot, np. w UK, gdzie co tydzień głosować muszą by odrzucać kolej kombinacje jak nie wyjść z unii.

Tak. Ja wierzę w to, że zabrakło im umiejętności, żeby zarządzać tak, by mieć z czego ukraść... Wierzę bo to logiczne po prostu. Widywałem tych ludzi na co dzień...

Naprawdę bez "chwytliwych hasełek" ( chwytów hasełkowych ) nie dasz rady ?

Ryś, była nawet taka książka: "Pakt Ribbentrop -Beck" gdzie niejaki Zychowicz udowadniać usiłuje, że lepiej. Nie zgadzam się.
Ale użycie argumentu Ribbentrop jest godne propagandy kaczora. Pomyśl nad tym.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

W moim przypadku podwojnego obywatelstwa mialbym podwojna przewage polityczna i moralna nad kazdym pojedynczym Francuzem, Niemcem i Polakiem, pomniejsze narodowosci pomine litosciwym milczeniem.
Catz ( do zobaczenia w Smietniku! )

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

I ona była ( ta książka ) drukowana w odcinkach w pewnym - nie PISowskim - periodyku
Czyli godna i kaczora i oponentów - jeśli tak na to patrzeć

( W Angorze drukowali obszerne fragmenty )

Dla propagandysty próbuję języka propagandy, jako zrozumiałego, miejmy nadzieję. Może i nieumiejętnie, wybacz
Ale argument i analogia stoi.
A nie mów do mnie epitetem i emocją, jam nie marksista.
Fakty!
Fakty się liczą.

Ale tylko jeden głos w wypadku głosowania
Czyli nawet nieprzejednani "hasełkowcy" i lękiści - liczyć do jednego potrafią
( Proponuję jednak spotkajmy się w jakiejś knajpie )

Winszuję. Naiwności.
Smutne...

A dziękuję, dziękuję...
( Moją naiwnością dawno mnie nie straszyli - myślałem, że to już passe )

Ryś
A tak serio - na argumenty.
Bez tych pierdół... Dałbyś radę ?

Dwa: jeden tu, drugi owdzie.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ale mówisz o głosie w wyborach czy o głosie wybrańca ?

O obu!
Ze tez nas jeszcze stad nie wyrzucili...
CatzBi

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Czyli o wszystkich trzech ?
( Możliwych do oddania głosach )...
Bo do kwadratu tego nie podniesiesz, choćbyś się wściekł
Nawet lękiści i hasełkowcy aż tak naiwni to nie są.

Na argumenty można tylko pod warunkiem że rozmówca myśli też racjonalnie. Fakty. Realia. Prawda i fałsz.
Obiektywnie i intersubiektywnie.
Żadnych emocji. Zadnego wyśłuchiwania że "to nie moja ręka".

Tak serio - należy pamiętać że oszust jest miły i sympatyczny. Z zasady. Pozytywne wzbudza emocje.
Człek szczery nie, on miły byc nie może, mówiąc prawdę wszak. Co jest, wśród niektórych przynajmniej, uważane za niegrzeczne, czy nieeleganckie. Osobiście tym klasyfikuję ludzi: kto woli kłamstwa i uważa je za uprzejmość, ten nie wart jest rozmowy.
I w efekcie wszystko sprowadza siem do kindersztuby.
Jedni cenią prawdę, inni oceniaja po zachowanych pozorach.
Są w naszem społeczeństwie te dwie opcje. To kwestia wychowania.
And never those twain shall meet...

Nie stanowimy zagrożenia. Front walki ( w odróżnieniu od frontu robót ) przebiega gdzie indziej
A jeśli wierzyć opinii Rysia o banditierce, to prędzej nas odstrzelą niż wyrzucą...
( Tzn wyrzucą zapewne, ale po odstrzeleniu )

Wszędzie widzisz dipole ?
Przed chwilą Catz nie doliczył się jednego ze swoich potencjalnych głosów
Teraz Ty dwie opcje...

O trzecim za duzo nie pisze - rok 2015 byl dla mnie fatalny!
Ale te dwa, co mam, to moje!

Ciekawe, czy akurat w tej kolejnosci?
Catz x 2

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)