W TVN po 16 ktoś z SAR mówił o możliwości użycia "floty powietrznej" Marynarki Wojennej. Czy ktoś wie, czy użyto śmigłowca? Zdaniem tego gościa z SAR w tych warunkach można liczyć na piętnastogodzinne przeżycie ludzi w wodzie!!!!

W TVN po 16 ktoś z SAR mówił o możliwości użycia "floty powietrznej" Marynarki Wojennej. Czy ktoś wie, czy użyto śmigłowca?

Zdaniem tego gościa z SAR w tych warunkach można liczyć na piętnastogodzinne przeżycie ludzi w wodzie!!!!

Zdaniem tego gościa z SAR w tych warunkach można liczyć na piętnastogodzinne przeżycie ludzi w wodzie!!!!

Poszukiwania kutra

We wtorek 14 maja o godzinie 12:10 do Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego w Gdyni wpłynęła informacja z Morskiego Oddziału Straży Granicznej o kutrze rybackim ŚWI-82, który nie powrócił z morza do portu o zadeklarowanej wcześniej porze
Równolegle podobna informacja dotarła z Kapitanatu Dziwnów do Morskiego Pomocniczego Centrum Koordynacyjnego w Świnoujściu.

Ze wstępnych informacji wynikało, że 12 metrowy kuter z 4 osobową załogą miał dotrzeć z łowiska oddalonego o 20 Mm na północ od Świnoujścia do Mrzeżyna już w nocy, dlatego do akcji poszukiwawczej skierowano niezwłocznie statki SAR z Dziwnowa, Świnoujścia oraz Kołobrzegu, równolegle zbierając wszelkie informacje dotyczące zaginionej jednostki.

Na Bałtyku w tym czasie odbywały się międzynarodowe ćwiczenia ratownicze „Dynamic Mercy 2019”, z udziałem między innymi, polskiego statku ratowniczego „Orkan”, który natychmiast został wycofany z ćwiczeń i skierowany o obszar realnych poszukiwań.

O godzinie 1425 w odległości około 3Mm od brzegu ratownicy odnaleźli tratwę ratunkową z poszukiwanej jednostki, a w pobliżu dryfujące w toni morskiej ciało człowieka.

W prowadzonej do godziny 2200 akcji na morzu, poza statkami ratowniczymi, udział brały Brzegowe Stacje Ratownicze z Kołobrzegu oraz Dziwnowa, a dodatkowo wspierały jednostki pływające Straży Granicznej oraz samolot i śmigłowiec SAR Marynarki Wojennej.

Mimo odnalezienia, w czasie działań, rozrzuconych i dryfujących elementów wyposażenia kutra, do zakończenia akcji niestety nie udało się odnaleźć pozostałych trzech członków załogi , których uznaje się za zaginionych.

15.05.2019
Bryza i Mi-14PŁ/R w akcji poszukiwaczo - ratowniczej
Załogi samolotu patrolowo - rozpoznawczego M28B 1R Bryza z Siemirowic i dwukrotnie śmigłowca Mi-14PŁ/R z Darłowa prowadziły wczoraj poszukiwania zaginionego na morzu kutra rybackiego z czteroosobową załogą.

Wczoraj, o godzinie 12.35, załoga dyżurna samolotu patrolowo - rozpoznawczego M28B 1R, z 44 Bazy Lotnictwa Morskiego w Siemirowicach, postawiona została w stan gotowości alarmem ratowniczym "rozbitek na morzu". Z otrzymanych informacji wynikało, że na północ od Mrzeżyna zaginął jeden z kutrów rybackich powracających do portu, z czteroosobową załogą. O godzinie 13.06 z lotniska w Siemirowicach wystartowała "Bryza" z załogą dowodzoną przez kmdr por. Mieczysława Bednarza, kierując się w rejon poszukiwań oraz nawiązując łączność ze służbami koordynującymi akcję poszukiwawczo - ratowniczą. Pół godziny później załoga samolotu rozpoczęła przeszukiwanie zaginionego kutra, wzdłuż jego trasy do punktu oddalonego 25 mil morskich na północ od Świnoujścia. W rejonie poszukiwań operowały także jednostki nawodne Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa. O godzinie 13.55 załoga otrzymała zadanie przeszukania rejonu o promieniu 10 mil morskich od wskazanego punktu. Zadanie, otrzymane godzinę później, nakazywało kolejną zmianę miejsca poszukiwań. O godzinie 15.01 zaobserwowano kolorowe przedmioty, które przypominały skrzynki wykorzystywane w transporcie ryb. Koordynaty miejsca przekazano do jednostek nawodnych, kontynuując prowadzenie poszukiwań wskazanego rejonu. Do działań poszukiwawczych zadysponowano także śmigłowiec. O godzinie 15.02 z lotniska w Darłowie, wystartował śmigłowiec dyżurny SAR Mi-14PŁ/R, z załogą dowodzona przez kpt. Sławomira Krzyszczaka. Po wejściu w rejon poszukiwań załoga śmigłowca otrzymała zadanie przeszukania wskazanego rejonu do linii brzegowej. O godzinie 15.27 zakończył poszukiwania samolot Bryza, lądując na lotnisku startu o godzinie 16.14, a dwadzieścia pięć minut później rejon poszukiwań opuścił także śmigłowiec, lądując w Darłowie o godzinie 18.10. Kolejny start Mi-14PŁ/R nastąpił godzinę później. Początkowo, załoga otrzymała zadanie przeszukania określonego rejonu powierzchni morza, a następnie kontynuacji poszukiwań wzdłuż linii brzegowej Mrzeżyno - Niechorze. Poszukiwanych nie odnaleziono i ze względu na małą pozostałość paliwa, akcję przerwano, lądując w Darłowie o 21.48.

Ale nie można wykluczyć, że mają suchary lub inne ubrania zabezpieczające przed szybką hipotermią. Mogą mieć też środki ratunkowe.

suchary lub inne ubrania zabezpieczające przed szybką hipotermią

Hm, dlaczego samolot zadysponowali o 12.35 a śmigłowiec wystartował dopiero o 15.02?

Zejście nurka wszystko wyjaśni

morze było dziwne - bo fala była dziwna

Ale ciekawi mnie na czym polegała dziwność tej fali

Pływam niespełna 9 - metrowym jachtem wolałbym wiedzieć z czym mogę się spotkać. Dotychczas byłem zdania, że bałtycka fala jest krótka, stroma i wredna ale przynajmniej przewidywalna.

Prokuratura w Gryficach zajęła się zaginięciem kutra na morzu
dzisiaj 17:22

Prokuratura wszczęła śledztwo ws. zaginięcia kutra, który miał zawinąć do portu w Mrzeżynie (woj. zachodniopomorskie). Na jego pokładzie były cztery osoby.

- Prokuratura Rejonowa w Gryficach nadzoruje postępowanie w związku ze zdarzeniem, do jakiego doszło 14 maja br. – powiedziała dzisiaj Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - Mówimy o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, jakim jest spowodowanie wypadku w ruchu wodnym, w tym przypadku na morzu ze skutkiem śmiertelnym. Ten czyn z art. 177 par. 2 kodeksu karnego zagrożony jest karą pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat – dodała.

- Prokuratura ustala obecnie, jakie były okoliczności zdarzenia, co mogło doprowadzić do zatonięcia tej jednostki pływającej – powiedziała Biranowska-Sochalska.

- Chciałam podkreślić, że ciało żadnego spośród członków załogi na chwilę obecną nie zostało wyłowione, mimo że wcześniej takie doniesienia pojawiały się w prasie – dodała.

Wcześniejsze informacje mówiły, że wtorek po południu ciało jednej z osób zostało odnalezione pod tratwą, należącą do kutra ok. trzy mile morskie na północny zachód od Mrzeżyna. Ciała nie udało się jednak wyciągnąć.

- Chciałam podkreślić, że ciało żadnego spośród członków załogi na chwilę obecną nie zostało wyłowione, mimo że wcześniej takie doniesienia pojawiały się w prasie – dodała.

Wcześniejsze informacje mówiły, że wtorek po południu ciało jednej z osób zostało odnalezione pod tratwą, należącą do kutra ok. trzy mile morskie na północny zachód od Mrzeżyna. Ciała nie udało się jednak wyciągnąć.

Czyli co, SAR podał nieprawdziwe informacje na swojej oficjalnej stronie? Czy też ciało znalezione było przypadkowymi zwłokami pływającymi w Bałtyku?