Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 10 lis 2024, o 20:45




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 290 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 13 paź 2019, o 09:23 

Dołączył(a): 12 lut 2015, o 12:49
Posty: 1636
Podziękował : 273
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: Morskie-turystyczne
Powiedział mężczyzna o wzroście >190 cm. ;)

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 09:30 

Dołączył(a): 21 lut 2011, o 22:52
Posty: 490
Podziękował : 41
Otrzymał podziękowań: 67
Uprawnienia żeglarskie: sternik
junak73 napisał(a):
ale od dużego jachtu lepszy jest... jeszcze większy.

Moi znajomi z Niemiec idąc tym tropem zamówili 21 metrowy jacht one off i mają problem, bo do obsługi muszą zatrudniać załogę i po 3 latach pływania po świecie mają dość obcych na pokładzie. A inny doświadczony znajomy mówił: na 2 osoby to max 16 metrów.

_________________
Maciej Stachowicz



Za ten post autor Moris29 otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 10:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2802
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 708
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
bury_kocur napisał(a):
Nie jest mi potrzebny jacht większy niż 40".

Na dwójkę jest to znakomita wielkość i większego nie potrzebujemy
A jaka jest według was optymalna wielkość jachtu dla osoby żeglującej samotnie? I raczej nie chodzi mi o obsługę jachtu w morzu ale o manewry w porcie przy cumowaniu po wejściu do portu jak i przy wyjściu z tegoż portu?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 10:10 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8927
Podziękował : 4043
Otrzymał podziękowań: 1939
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
bury_kocur napisał(a):
junak73 napisał(a):
ale od dużego jachtu lepszy jest... jeszcze większy.


Zbyszek - byłeś u mnie i wiesz czym pływam.

Jest pewna granica wielkości, której ja osobiście bym już nie przekraczał bo nic to mi nie daje - ani nie zwiększa mi komfortu pływania ani nie zwiększa komfortu mieszkania.

Nie jest mi potrzebny jacht większy niż 40".

Na dwójkę jest to znakomita wielkość i większego nie potrzebujemy.

Ale znam takich co marzą o większych - moim zdaniem bez sensu, ale to indywidualny wybór każdego.


Wlodku, Maerk -O- wczesniej napisal ze zmienil z 42 ft na 49 ft bo ten mniejszy byl za maly :) Po prostu wiele zalezy od tego w jaki sposob jacht eksploatujesz. Czyms innym jest turystyka po Baltyku dod portu do portu a czyms innym podrozowanie po Swiecie i praktycznie ciagle przebywanie na jachcie traktowanym jako dom. Do tego sama dlugosc to nie wszystko.Przy tej samej dlugosci sa bardzo rozna rozwiazania . Dla Ciebie jacht jest odpowiednikiem domku na dzialce rekreacyjnej, dla Marka -O- jest domem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 10:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14190
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1937
Otrzymał podziękowań: 2035
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Owszem. Pływając Dulcią w dwie, trzy osoby miejsca jest dosyć. Nawet podczas trzytygodniowego rejsu.

Jest gdzie spać, jest gdzie przygotować posiłek i go skonsumować, jest gdzie trzymać ciuchy i żarcie na taki rejs.
Wprawdzie jest kibelek, osobny, zamykany, dający tzw. święty spokój podczas czynności wymagającej skupienia :D ale żeby się umyć, wykąpać trzeba korzystać z natrysku w marinie. Ale w obecnym czasie to też nie jest problem.
Jest gdzie usiąść przy piwku lub wódeczce.
Jednak większy jacht - to zwykle większa dzielność morska, lepsze, stabilniejsze zachowanie na fali i przede wszystkim wyższa wolna burta.
Pływałem Dulcią przy dużej fali bez jakiegoś większego strachu, jednak gdyby była o metr dłuższa i miała więcej wolnej burty czułbym się bardziej komfortowo. :)

Większy jacht to nie tylko więcej miejsca w środku. :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 13:36 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Marian J. napisał(a):
bury_kocur napisał(a):
Nie jest mi potrzebny jacht większy niż 40".

Na dwójkę jest to znakomita wielkość i większego nie potrzebujemy
A jaka jest według was optymalna wielkość jachtu dla osoby żeglującej samotnie? I raczej nie chodzi mi o obsługę jachtu w morzu ale o manewry w porcie przy cumowaniu po wejściu do portu jak i przy wyjściu z tegoż portu?


Pewnie zależy od umiejętności ale stawialbym do 28 stóp .Oczywiście da się większym.Plu to co pisał Kurczak.

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 14:10 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Kurczak napisał(a):
Jednak większy jacht - to zwykle większa dzielność morska, lepsze, stabilniejsze zachowanie na fali i przede wszystkim wyższa wolna burta.
Pływałem Dulcią przy dużej fali bez jakiegoś większego strachu, jednak gdyby była o metr dłuższa i miała więcej wolnej burty czułbym się bardziej komfortowo. :D

Wyższa wolna burta - jak to czytam to mnie strzyka.
v



Za ten post autor vaginal otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 14:15 

Dołączył(a): 16 lut 2013, o 06:45
Posty: 598
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Podziękował : 173
Otrzymał podziękowań: 213
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Tak zasadniczo to manewry w porcie i tak robi się jednoosobowo. Nie widziałem jeszcze, żeby jeden sterował a inny operował manetką. :D
Cumy wyrzuca się w ten sam sposób, więc raczej nie ma różnicy. Kwestia praktyki.
Oczywiście piszę o jachtach a nie o żaglowcach.



Za ten post autor miru71 otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 14:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14190
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1937
Otrzymał podziękowań: 2035
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Twój Ka Haar Piotrku pomimo tego, że jest krótszy ma więcej wolnej burty niż Dulcia. Taka jego uroda.
Jednak zasadniczo wolna burta zwiększa się ze wzrostem długości kadłuba.

Z samodzielnym manewrowaniem w porcie bywa różnie. Zależy od sposobu cumowania, infrastruktury portowej, warunków wiatrowych i zafalowania, prądów. W końcu także sprawności fizycznej skippera.
I chyba nie ma sztywnej granicy długości.
Kilka razy byłem zmuszony cumować Dulcią samemu. Dałem radę ale nie była to dla mnie komfortowa sytuacja.
Jeśli cumujesz na stałym miejscu w swojej "domowej" marinie jest to do opanowania. Widziałem takich co mieli specjalnie do tego celu przygotowane cumy.
W przypadku dalb liny prowadzące ze "smyczą" przesuwającą się po nich na kauszach. Wystarczyło tylko się zapiąć na dziobie i dać do przodu silnikiem, a łódka idealnie sunęła między linami. Smycz nie pozwalała także uderzyć dziobem w pomost. Wystarczyło tylko chwycić dalby z rufy. Jednak kiedy cała łódka jest już między innymi jachtami to prosta operacja.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 15:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14073
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 350
Otrzymał podziękowań: 2440
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Marian J. napisał(a):
A jaka jest według was optymalna wielkość jachtu dla osoby żeglującej samotnie? I raczej nie chodzi mi o obsługę jachtu w morzu ale o manewry w porcie przy cumowaniu po wejściu do portu jak i przy wyjściu z tegoż portu?


Mam prośbę - nie zwracaj sie do mnie "wy" :rotfl:

A odpowiadając na pytanie - obecne moje 12 metrów obsługuję praktycznie sam, bo pływając z Marzena, która jest po udarze nie bardzo mogę liczyć na Jej pomoc.

Owszem - po jachcie sie porusza bardzo sprawnie, ale nie pobiegnie odepchnąć dziobu czy też nie wyskoczy zacumować.

Nie miałem jeszcze nigdzie z jachtem problemów tyle, że niektóre manewry wymagają po prostu czasem dobrego przemyślenia i wcześniejszego dobrego przygotowania się.

To nie jest trudne...

M@rek napisał(a):
Dla Ciebie jacht jest odpowiednikiem domku na dzialce rekreacyjnej, dla Marka -O- jest domem.


No tak - to prawda.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 16:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14073
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 350
Otrzymał podziękowań: 2440
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Kurczak napisał(a):
Widziałem takich co mieli specjalnie do tego celu przygotowane cumy.


Ja w swoim "domowym" porcie wchodzę rufą pomiędzy Ygreki - mam na nich na stałe założone swoje cumy a z rufy przygotowane dwa duże odbijacze kuliste.

Stanowisko mam przygotowane tak, że dochodzę do jego końca - opieram się tymi dwoma kulistymi odbijaczami o pomost - po czym zostawiając jacht na wstecznym wychodzę na Ygreki, spokojnie zakładam i klaruję cumy i szpringi.

Wtedy dopiero wyrzucam silnik na luz, odczekuję kilka minut i go gaszę.

Wszystko kwestia wcześniejszego przygotowania stanowiska.

W obcych portach staram się cumować bokiem - mam przygotowaną roboczą cumą ze śródokręcia - zakładam ją jak mogę jak najkrócej na poler i dopiero wtedy zakładam docelowe cumy i szpringi.

Kwestia jak piszę wcześniejszego przygotowania sobie cum i odbijaczy.

Jakoś do tej pory nie poległem na jednoosobowym cumowaniu :D

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowania - 2: M@rek, Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 16:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2802
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 708
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
bury_kocur napisał(a):
Mam prośbę - nie zwracaj sie do mnie "wy" :rotfl:
Mimo, że zacytowałem Ciebie to pytanie skierowałem do wszystkich, stąd forma "wy". A pytanie to zadałem w związku z sytuacją jaką obserwowałem w Tym roku w Trzebieży. Wieczorem już po zapadnięciu zmroku Niemiec żeglujący samotnie na około 8 metrowym jachcie miał spore problemy z podejściem i zacumowaniem swojego jachtu do pomostu "E" który jest najbardziej na południe położonym pomostem w Trzebieży. Czyli inaczej mówiąc pierwszy pomost od wejścia do południowego basenu. Dwie osoby na brzegu w tym ja pomagało mu przy tym cumowaniu. Wiało wtedy z północy. Ja wchodziłem kilka godzin wcześniej przy podobnych warunkach ale za dnia i jakoś mi poszło.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 16:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14073
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 350
Otrzymał podziękowań: 2440
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Marian J. napisał(a):
do pomostu "E" który jest najbardziej na południe położonym pomostem w Trzebieży. Czyli inaczej mówiąc pierwszy pomost od wejścia do południowego basenu.(...) Wiało wtedy z północy.


A cumował pod wiatr czy z wiatrem ?

Pytam bo nie pamiętam warunków cumowania tam.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Marian J. napisał(a):
Mimo, że zacytowałem Ciebie to pytanie skierowałem do wszystkich, stąd forma "wy".


Myślę Marian, że ilu żeglarzy tyle będzie odpowiedzi.

I tyle argumentacji dlaczego taka wielkość a nie inna.

I wszystkie będą poparte przykładami.

Ale sam jestem ciekaw odpowiedzi innych Forumowiczów.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 17:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Marian J. napisał(a):
bury_kocur napisał(a):
Mam prośbę - nie zwracaj sie do mnie "wy" :rotfl:
Mimo, że zacytowałem Ciebie to pytanie skierowałem do wszystkich, stąd forma "wy". A pytanie to zadałem w związku z sytuacją jaką obserwowałem w Tym roku w Trzebieży. Wieczorem już po zapadnięciu zmroku Niemiec żeglujący samotnie na około 8 metrowym jachcie miał spore problemy z podejściem i zacumowaniem swojego jachtu do pomostu "E" który jest najbardziej na południe położonym pomostem w Trzebieży. Czyli inaczej mówiąc pierwszy pomost od wejścia do południowego basenu. Dwie osoby na brzegu w tym ja pomagało mu przy tym cumowaniu. Wiało wtedy z północy. Ja wchodziłem kilka godzin wcześniej przy podobnych warunkach ale za dnia i jakoś mi poszło.


Trudno powiedzieć. Jak Kocur mówi - kwestia planowania i przemyślenia. W większości sytuacji da się jacht „zaparkować” na odpowiednio długi czas aby złapać cumy na spokojnie. Zwłaszcza jak się podchodzi alongside. Wtedy założenie szpringu z rufy lub dziobu i pozostawienie silnika na odpowiednim biegu pozwala na spokojne założenie wszystkich cum bez najmniejszego stresu. Przy y-bomach tez da się to bez problemu zwykle zrobić. Naprawdę, wszystko jest kwestią planowania.
Osobiście największe jachty jakie parkowałam samodzielnie to 40-45 stop*, przy czym kompletnie nieprzystosowany do samotnej żeglugi Nadir (40 stop) był chyba najmilszym jachtem do parkowania samotnie (w rzeczonej Trzebieży także...). Obecna Wiedźma stwarza nieco więcej problemów, bo bywa raczej nieprzewidywalna na wstecznym ;) - ale takie są uroki montowania silnika w takim kadłubie.... w dodatku trzeba pamiętać jeszcze o tym, że z przodu bukszpryt zamiata wszystko a z tyłu jest samoster i ster, więc nie dla mnie przytulanie się do kei którymkolwiek końcem.... co ogranicza mocno wybór przy planowaniu podejścia.

Jak widać, to niekoniecznie wielkość jachtu decyduje o łatwości czy nie samotnego parkowania. Gdyby miałby to być jedyny wyznacznik przydatności jachtu** - wybrałabym jacht bez wytyków czy steru na pawęży (choć warto pamiętać, że głęboki wolnonośny ster bywa nawet większym problemem!) i z wolną burtą pozwalającą na łatwe sięgniecie z liną do pachołka. Możliwość łatwego założenia odbijaczy na rufę byłaby dodatkowym bonusem.

Największy jacht jakim pływałam i widziałam parkowany solo*** był 43 tonowy, 65 stopowy szkuner o tradycyjnym, długim kilu parkowany w mooringach pomiędzy innymi jachtami przy silnym bocznym wietrze. Da się, zasady są te same...

*ćwicząc manewrówkę na Kanarach robiłam to jachtem 50 stopowym - też bez problemów. Dla zasady ćwiczyliśmy wtedy manewry jednoosobowo. Stawaliśmy tym jachtem między innymi jachtami, alongside i nawet rufą prostopadle do nabrzeża bez żadnych y-bomów. Da się to spokojnie zrobić każdym jachtem który da się ubrać w odbijacze na rufie... a to szczególnie pożyteczne w miejscach, gdzie używa się mooringów (dlatego to ćwiczyliśmy...).

** jak widać po Wiedźmie, wygoda parkowania jachtu solo nie była wysoko na liście moich priorytetów :rotfl:

*** ze względu na stresującą sytuację i własne ego skipper wchodził tam bez żadnej asysty z naszej strony - pomogliśmy dopiero przy zakładaniu mooringów. Ale wtedy już staliśmy jako tako i jedna osoba tez mogła to zrobić. A wpływ ego wynikał z tego, że prowadziliśmy ten jacht de facto solo na zmianę nie zawracając pozostałej dwójce głowy - tak aby dać im wypocząć. Tym razem była wachta skippera ;) swoją drogą, szkuner sztakslowy to fajna rzecz do samotnego pływania, jeśli dobrze przemyślana....

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 17:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2802
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 708
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
bury_kocur napisał(a):
A cumował pod wiatr czy z wiatrem ?
Cumował pod wiatr wiejący z północy. Właśnie wracałem do jachtu z wizyty łazienkach w marinie a gość miał założoną cumę na sąsiednim pomoście blokując swoją liną wejście do stanowiska dla jachtu który mógłby stanąć obok niego. Chyba w tym czasie cofał swój jacht i ponownie próbował podchodzić. Po zacumowaniu zwróciłem mu uwagę, że tą linę musi przełożyć bo blokuje wejście na stanowisko obok a miałem wrażenie, że miał ochotę tą linę tak zostawić. Widać było, że jest umordowany tym manewrem podejścia akurat w tamtych warunkach jakie wtedy były. Mi się udało podejść w podobnych warunkach bardziej przez pomyłkę bo na niewielkim gazie nie wyłączyłem biegu. A zazwyczaj wyłączam bieg odpowiednio wcześniej i dochodzę inercją dlatego, że w moim przyczepnym silniku nie mam biegu wstecznego. Pracujący silnik równoważył siły od silnego przeciwnego wiatru.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 18:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12108
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1705
Otrzymał podziękowań: 4092
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Moniia napisał(a):
co ją sobie wykopałeś,

Mówiłem, że kobiety się z definicji nie łapią :mrgreen:

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 18:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12108
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1705
Otrzymał podziękowań: 4092
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
Jest pewna granica wielkości

Otóż to. Tylko że mamy tę wielkość ustawioną różnie!
Wbrew pozorom to wcale nie kwestia portfela.
Dobrym przykładem jet Krzysztof Paul. Stać go na większy jacht, ale nie chciał. Ma, patrząc analogią samochodową, może nie Ferrari, ale Seata Cuprę. Nie raz widziałem, jak w nocy spał w kokpicie. Bo lubi.
Ja naprawdę nie chcę mieć jachtu, z którego nie da się sięgnąć ręką do wody (no dobra, w lekkim przechyle). Wysoka wolna burta to jakiś koszmarek.

Dzisiaj podpłynęliśmy Czarodziejką pod klubowy dźwig (ledwo, ledwo, przy nabrzeżu staliśmy już na dnie).
I zdjęliśmy maszt. Rozbroiliśmy go, i we trzy osoby, (ja, KrzychuApia i Asia) zanieśliśmy go do kontenera. Sam maszt, bez stalówek, waży około 30 kg. Stalówki, o średnicy 6 mm, zostały pozwijane w kręgi. Posłużą jako wzór do wykonania nowych lin. Wszystkie stalówki związałem krawatem i bez problemu zaniosłem na jacht.
Do samochodu trafił jeden materac oraz genua nr 2 i oba spinakery. Każdy z tych worków nosi się bez problemu, bo ważą maksymalnie 8 kg.
Z samochodu do suchej jak pieprz piwnicy zanieśliśmy wszystko w kilka minut.
Drugi taki kurs, za tydzień, opróżni jacht całkowicie.
Jacht może jest mało wygodny, ale za to praca przy nim jest wygodna.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 20:00 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8927
Podziękował : 4043
Otrzymał podziękowań: 1939
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Moniia napisał(a):
przy czym kompletnie nieprzystosowany do samotnej żeglugi Nadir (40 stop) był chyba najmilszym jachtem do parkowania samotnie (w rzeczonej Trzebieży także...).


Nie bardzo rozumiem dlaczego napisalas ze "Nadir" byl kompletnie noeprzystosowany do samotnej zeglugi ? Plywalem na nim napewno znacznie wiecej niz Ty, samotnie plywalo na nim wielu zeglarzy( m.inn. Krzysztof Baranowski czy Andrzej Sokołowski) w tym w regatach i nikt na to nie narzekal.Po prostu to stary dobry jacht, znakomicie zrownowazony kursowo, swietnie manewrujacy zarowno na zaglach jak i na silniku ( za moich czasow mial 7 konny VP MD 1).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 20:14 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8927
Podziękował : 4043
Otrzymał podziękowań: 1939
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
waliant napisał(a):
bury_kocur napisał(a):
Jest pewna granica wielkości

Otóż to. Tylko że mamy tę wielkość ustawioną różnie!
Wbrew pozorom to wcale nie kwestia portfela.
Dobrym przykładem jet Krzysztof Paul. Stać go na większy jacht, ale nie chciał. Ma, patrząc analogią samochodową, może nie Ferrari, ale Seata Cuprę. Nie raz widziałem, jak w nocy spał w kokpicie. Bo lubi.
Ja naprawdę nie chcę mieć jachtu, z którego nie da się sięgnąć ręką do wody (no dobra, w lekkim przechyle). Wysoka wolna burta to jakiś koszmarek.


Tomku, odpowiadajac Kocurowi napisalem ze dla jednych jach stanowi alternatywe domku na dzialce a dla inne go domu. Stad wlasnie roznice wielkosci. Ty dodales jeszcze jeden aspekt, mnie osobiscie bliski, czyli radosc z prowadzenia jachtu ktory daje frajde z spowadzenia i scigania sie w regatach. Dla mnie to w chwili obecnej najwazniejsze bo takie zeglowanie daje mi najwiecej frajdy a lodke mam 10-15 min od domu. Gdybym mial wiecej pieniedzy wolalbym np.Figaro 2 :) Oczywiscie marze rowniez o mieszkaniu na jachcie i spokojnym zeglowaniu miedzy Europa a Karaibami ale do tego moim zdaniem potrzebny jest jacht o parametrach i rozwiazaniach podobnych do tego do ktorego linka podalem wczesniej.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 20:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Marku, ja przecież nie mówię że Nadirem się nie da pływać samotnie bo się da, wszak sama to robiłam. Co nie zmienia faktu, że przystosowany do tego w żaden sposób nie jest. Nic nie mam przeciwko Nadirowi, bardzo go lubię. Stwierdzam tylko fakt.... nie ma powodu się od razu jeżyć :kiss:

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 20:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12108
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1705
Otrzymał podziękowań: 4092
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Cały wątek wyewoluował w kierunku porównań, co dla kogo i czemu tak a nie inaczej. W sumie wszelkie dyskusje tak się kończą. ;)

Ważne stwierdzenie padło z ust Kocura, że jacht może być za duży. Warto pamiętać, że dla kogoś za duży będzie jacht 40 stopowy, dla innego 30 stopowy.
O wadach dużych jachtów warto pamiętać.
W sumie tyle :)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 20:48 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8927
Podziękował : 4043
Otrzymał podziękowań: 1939
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Moniia napisał(a):
Marku, ja przecież nie mówię że Nadirem się nie da pływać samotnie bo się da, wszak sama to robiłam. Co nie zmienia faktu, że przystosowany do tego w żaden sposób nie jest. Nic nie mam przeciwko Nadirowi, bardzo go lubię. Stwierdzam tylko fakt.... nie ma powodu się od razu jeżyć :kiss:


Ja sie nie jeze, ciekaw jestem jakich udogodnien bys oczekiwala ? Z zalozenia do zeglugi samotnej powstaja odpowiednie konstrukcje. To przebudowany stary , ponad 100 letni , jacht regatowy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 22:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14073
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 350
Otrzymał podziękowań: 2440
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Ważne stwierdzenie padło z ust Kocura, że jacht może być za duży.


Dokładnie tak - a tutaj najważniejszym - jak dla mnie przynajmniej - kryterium wielkości przy zakupie była odpowiedź na proste pytanie - jakiej wielkości jacht będę w stanie samemu obsłużyć - zarówno w portach jak i w żegludze ?

Bo realia pływania z Marzeną były nam już wtedy znane.

Dopiero drugi punkt wyboru stanowiły sprawy finansowe.

Mogłem kupić trochę większy - rzędu 42 - 44 stóp - ale ta różnica nic by mi praktycznie nie dawała - bo dla naszej dwójki 40" jest naprawdę całkowicie wystarczający - natomiast miałbym już poważny problem w moim własnym Klubie z miejscem postojowym a także z portowaniem w wielu małych portach - choćby takiego Bornholmu czy też Szwecji dokąd pływam często.

Dlatego przed podjęciem decyzji o zakupie określonej wielkości jednostki wziąłem dużą kartkę - podzieliłem ją na kilka części - w każdej napisałem pewien przedział wielkości i spisywałem sobie wszelkie - ale to naprawdę wszelkie plusy i minusy jakie przychodziły do głowy.

I wyszło na jacht 40".

Większy byłby za duży.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2019, o 22:31 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Wszystko zgoda,Marianowi odpowiedzialem bo też wiem jak i w jakim rejonie pływa. 40 stóp to jest ok 180 -200 cm zanurzenia a to na Zalewie Szczecińskim jest sporo. Odpada trochę portow(lub już jest trudniej) No i do ciasniejszych trudno się wcisnąć .Oczywiście wszystko się da ale krótszym jachtem o mniejszym zanurzeniu czasami jest łatwiej.

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2019, o 07:27 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 389
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Fajnie się Was czyta i tak przy lekturze przypomniały mi się moje rozważania o tym jak dużego jachtu potrzebuję. Zacząłem od tego na jakim już się zmieszczę i wyszło mi 7,5m. Do górnej granicy nie doszedłem... :mrgreen:
Na jakich Wy byście się "zmieścili"?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2019, o 07:58 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Mam jacht 7,60 i mieszczę się spokojnie w 3 osoby w tym dziecko.nie pływam w większych składach chyba,że jednodniowe rejsy.Brakuje jedynie szafy dla kobiecej załogi.Prysznic niekiedy by się przydał.

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2019, o 08:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12108
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1705
Otrzymał podziękowań: 4092
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jacek Woźniak napisał(a):
Na jakich Wy byście się "zmieścili"?

Przetestowane 7,26.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2019, o 08:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14073
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 350
Otrzymał podziękowań: 2440
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Jacek Woźniak napisał(a):
Na jakich Wy byście się "zmieścili"?


Jacek - sprecyzuj co rozumiesz pod powyższym pojęciem?

Ja zadałbym pytanie inaczej - jaka minimalna wielkość jachtu jest dla danej osoby akceptowalna, jeżeli chodzi o nautykę jednostki oraz możliwość panowania nad jednostką (czyli jaką długość opanujemy sami, jakie są żagle, ich wielkość, sposób ich stawiania/zrzucania), jaki chcielibyśmy mieć program wyposażeniowy wnętrza jednostki czyli co potrzebujemy jako minimum (czyli co chcemy mieć i potrzebujemy jako wyposażenie - kambuz, WC, salon, prysznic, ciepła woda, ogrzewanie, silnik (stacjonarny/przyczepny), jaki chcemy mieć rozkład i ilość kabin, ilość miejsc do spania, rozkład wnętrza, sposób wodowania/wyciągania, przechowywanie na zimę, rozważmy nasze możliwości finansowania naszego hobby i sens kupna takiej a nie innej jednostki biorąc pod uwagę jej wykorzystanie...

Trzeba sobie usiąść - przemyśleć i dokładnie odpowiedzieć na powyższe pytania, właśnie po to aby się "nie przestrzelić" z wielkością i możliwościami.

I wtedy mówimy sobie - ja ze swoimi możliwościami, umiejętnościami i potrzebami "mieszczę" się a takiej to a takie wielkości.

Bo jeżeli o mnie chodzi to na obecnych 40" się "mieszczę".

Jakbym mieścił się na mniejszym to pewnie nie wymieniałbym w 2016 roku jachtu z 30".

Ale faktycznie chętnie poczytam odpowiedzi innych na powyższe pytania.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Ostatnio edytowano 14 paź 2019, o 08:18 przez bury_kocur, łącznie edytowano 1 raz


Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowania - 2: Były_User 934585, M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2019, o 08:16 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8927
Podziękował : 4043
Otrzymał podziękowań: 1939
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Bylo 6,67 potem 7,34 a teraz 8,70


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2019, o 08:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14073
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 350
Otrzymał podziękowań: 2440
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
M@rek napisał(a):
Bylo 6,67 potem 7,34 a teraz 8,70


Czyli u Ciebie też tendencja zwyżkowa :mrgreen:

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 290 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kurczak, Wojtek Bartoszyński i 57 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL