Masz 150 kont bankowych ?

150 ????

Chłopie - to z kim ja rozmawiam ?

Ja mam tylko cztery konta i dwie karty bankowe - na dodatek debetowe a nie kredytowe bo po co mi kredytowe ...

O przepraszam, że na "ty" - ja już więcej nie będę się do Pana odzywał

Boże ... 150 kont - ho, ho, ho....

Normalnie - szacun ...



To żadna bzdura - to recepta na spokojne życie - bo wiesz - ja dzięki braku tych kont i dostępności do tego wirtualnego świata przy pomocy smartfona żyję po prostu spokojnie.

Nie zawracam sobie głowy jakimiś aplikacjami, apkami, opłatami wirtulanymi, zakupami przez smartfon ...

Rano wstaję, jem śniadanie, patrzę na piękny trawnik za oknem czy świat jeszcze żyje i zastanawiam się, co dziś będę robił i na co poświęcić swój dzień ...

I jak nie pomnę to sprawdzę czy mam włączony telefon...

A Ty - jak większość tego narodu - wpadłeś w ten - przepraszam nie gniewaj się - niezrozumiały wirtualny - samo-nakręcający się świat i nie umiesz z tego wyjść - na dodatek po prostu dałeś się zmianipulować menagerom tego systemu twierdzącymi, że to wszystko musisz mieć do Swego szczęścia.

A ja tego nie mam i wiesz - żyję spokojnie ...

Co jakiś czas włączę laptopa - sprawdzę stan kont - patrzę gdzie przybyło, gdzie ubyło po czym zamykam ten system przywiązania do jakiegoś niezrozumiałego świata wirtualnego, biorę książkę, nalewam sobie lampkę wina i albo czytam albo myślę cóż dziś przerobić na jachcie nie martwiąc się, cóż takiego dzieje się ze stanem moich 150. haseł na moich 150 kontach - boże - 150 kont - ja bym oświrował ...

Nie, nie i raz jeszcze nie - wybacz - idę nalać sobie wina i pomyśleć jak przerobić płytkę frontową zegarów Raymarine, żeby to ładniej wyglądało ...

150 kont ... boże uchroń ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Ale rachunki płacisz przez bankowość internetową czy na pocztę zasuwasz? Jeśli tak to rzeczywista płatność czy wirtualna?
Bury może Ty masz hamulec psychiczny...Małym urządzeniem się nie godzi?
I nie dawaj przykładu karty. Za nią stoi bank.

A - jeszcze jedno ...

Telefon - tak mam - stary - ulubiony - fajny - lubię go i czasem nawet mam go włączony - jak nie zapomnę włączyć...

TV - tak mam - czasem nawet go włączam i nawet czasem coś obejrzę ale - jak dla mnie - to trudno przyjemnie obejrzeć film na jakimś 4 calowym urządzeniu - no nie wiem czemu, ale nie mam z tego żadnej przyjemności, bo zwyczajnie niewiele na tym widzę i do przyjemnego oglądania filmu muszę mieć ekran min 42 cale a najlepiej jeszcze podłączone do tego kino domowe.

Smart TV ? - mam telewizor 47 cali LG z 2017 roku - ale czy jest tam jakaś funkcja Smart TV to jak słowo daję nie wiem i co najgorsze - nawet jakby była to nie jest mi do niczego potrzebna...

Muzyka mówisz - odtwarzacz muzyki - OK, ale ja do słuchania tej muzyki lubię naprawdę dobre głośniki i sprzęt przestrzenny i trudno mi przyjemnie posłuchać dobrej muzyki na czymś co brzęczy dźwiękiem telefonicznym ...

Modem - router - tak mam te urządzenia i nawet czasem ich używam - ale tylko czasem bo do codziennego szczęścia ich nie potrzebuję.

Aparat fotograficzny - tak mam - niezłej klasy Nikona i bardzo lubię nim robić zdjęcia - mam z tego sporą przyjemność - jest fajny - duży, ciężki, dobrze leży w dłoni. Innego aparatu po prostu nie chcę.

A Ty chcesz mnie przekonać, że jedno małe i płaskie uniwersalne urządzenie ma mi zastąpić powyższe specjalistyczne sprzęty ?

Wiesz, że coś jak jest uniwersalne to jest do doopy i im bardziej coś zunifikowanego tym bardziej jest do niczego?

Wiec nie kupię sobie smartfona, ale obawiam się, że ktoś wciągnięty w ten zakręcony wirtualny, ześwirowany świat nie zrozumie - czemu tego nie zrobię...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Nie rozśmieszaj mnie - bankowość elektroniczną mego banku mam znakomicie opanowaną od czasu jak tylko powstała, ale co to ma do smartfona ?

Na smartfonie aplikacja mego banku jest absolutnie do niczego - sprawdziłem na tablecie.

Pomijając wielkość ekranu choć tego właśnie pominąć się nie da.



Ja nie mam żadnych hamulców psychicznych - ja jestem bardzo otwarty na postęp technologiczny, ale nie na idiotyczny postęp co tłumaczyłem wyżej - a przynajmniej starałem się tłumaczyć.

Tyle, że osoby, które dały się już otumanić managerom tego wirtualnego smartfonowego systemu nie dadzą sobie wytłumaczyć, że ten system został stworzony tylko i wyłącznie w celu ich kompletnego uzależnienia tymże systemem...

Znam faktycznie niewiele osób, które się oparły temu - reszta to przyszli klienci klinik zdrowia psychiatrycznego i szpitali leczenia uzależnień.

Co już w świecie ma miejsce a u nas idziemy do tego najprostszą drogą...

Ja ze swoją filozofią po prostu żyję spokojnie - a czy Ty żyjąc na codzień ze Swoim smartfonem w ręku jak z najlepszą kochanką - sprawdzając na nim co chwilkę czy ktoś czegoś do Ciebie gdzieś na jakimś koncie lub innym społecznym portalu - facebooku czy innym badziewiu - czegoś nie napisał - jesteś w stanie powiedzieć o sobie to samo?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Tak. Nawet spokojnie i wygodnie w sensie korzystania mobilności.
Choć kochanką bym nie nazwał.
Kochankę bardziej szanuję. Smartfon to urządzenie ułatwiające życie w razie potrzeby.
Nie odnosząc się do Twoich wizji mego życia.

Widzisz Waldek...

Myślałem, że zakończyliśmy dysputę ale OK - pociągnijmy ją...



Waldek - przeczytaj Swoją powyższą wypowiedź raz jeszcze - czy Ty w ogóle wiesz, że żyjesz ?

Przecież przez wszystkie Twoje posty przebija jakiś piekielny i stały pośpiech...

Gdzie Ty się człowieku spieszysz - zawału w końcu od tego dostaniesz, czego Ci nie życzę oczywiście ...

Dalej - piszesz o jakiś subtelnych różnicach cenowych przy opłatach smartfonem - wybacz - jakoś nie przekonuje mnie różnica 1,2 zł / pół godziny opłaty parkingowej za cenę zniewolenia się tym urządzeniem.

Pomijając fakt, że praktycznie nie korzystam z parkometrów, bo tu gdzie mieszkam nie ma ich.

A ilość mego korzystania z tych urządzeń kompletnie nie wskazuje na potrzebę posiadania możliwości tego o czym piszesz - mogę raz na miesiąc te 3 złote zapłacić.

Dalej - SKM-kę widziałem tylko zza szyby samochodu, autostradami A4 czy też A1 nie jeżdżę - i tak naprawdę jedyna droga, która mnie w życiu interesuje to droga na Gdańsk - spod domu do portu mam S7 i ... jest ona niepłatna.

Dalej - nie muszę nigdzie w życiu w locie omijać wymienionych przez Ciebie powyżej żadnych kolejek bo ... nie stoję w nich...

W Makro mam czas znaleźć czytnik a poza tym jest ich tam na tyle gęsto, że niespecjalnie muszę szukać.

Ja żyję spokojnie - nie muszę nigdzie gnać autostradami i liczyć sekundy na bramki bo ... ostatni raz jechałem płatnymi autostradami w PL w 2016 i w najbliższej pięciolatce na polskie autostrady nie wybieram się a w Szwecji są one bezpłatne.

A przy braku pośpiechu smartfon - będący przedmiotem naszego sporu - nie jest mi do niczego potrzebny pomijając fakt, że - jak wcześniej napisałem - nie znajduję żadnego, ale to kompletnie żadnego punktu zaczepienia, dla którego musiałbym go mieć.

Wymieniona przez Ciebie wcześniej TV, muzyka, klipy, przeróżne apki, czytniki, zdjęcia foto i pierdylion innych wykorzystywań tego wynalazku diabła i prostytutki zniewalającego ludzkość nie stanowi dla mnie żadnego argumentu dla jego zakupu a bilety do kina kupuję z poziomu laptopa.

A stać byłoby mnie na kupno jego nie najgorszej wersji tylko ... po co ?

Złamałem się w życiu na kupno tableta, ale tylko ze względu na nawigację w googlach.

Czasem z nudów siedząc gdzieś i na coś czekając klikam sobie w tablet - dzięki czemu optycznie nie odstaję od reszty społeczeństwa - ale im dłużej to robię, tym bardziej wiem, że to urządzenie nie jest mi do niczego absolutnie potrzebne.

Waldek - widzisz - różnimy się podejściem do życia - ja żyję spokojnie - swoje nerwowe życie, kiedy się dorabiałem już zakończyłem - teraz od mniej więcej 10 lat nigdzie mi się nie spieszy w życiu bo i dokąd ?

Ale zdecydowana większość użytkowników smartfonów jest w życiu niestety zakręcona jak precelek i na dodatek daje się złapać handlowcom tego wynalazku na wszelkie ich lepy, tylko czy wiesz, że jest to najprostsza droga do kolejki w klinice uzależnień ?



Nie widzisz tego, ale u Ciebie nie ma już pojęcia "w razie potrzeby" - mam wrażenie, że Ty już się od tego uzależniłeś i nawet próba pokazania Ci tego już nie odnosi skutku.

Powiedz - wyłączasz Swego smartfona na noc ?

Lub zostawiasz go w domu wyjeżdżając na weeckend z dzieckiem ?

Jak tak to jeszcze nie jesteś stracony ale obawiam się, że usłyszę inne odpowiedzi.

Nie życzę Ci Waldek źle, ale przynajmniej póki co staraj się omijać te fontanny w życiu .. .

Na koniec polecam uważne obejrzenie poniższego filmiku i życzę spokoju w życiu z kochanką zwaną smartfonem ...

https://www.youtube.com/watch?v=SgCSZGUOaJA

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Włodek ja nie wiem co Ty bierzesz, ale bierz połowę.
Zdrowia, miłego dnia.

Ponieważ w zawziętości o sensie - lub braku sensu - posiadania w życiu codziennym smartfona rozjechaliśmy autorowi watek o routerach w sposób totalny to mam prośbę do modów, aby począwszy od mojego posta z daty jak poniżej całość naszej dyskusji o wyższości posiadania smartfona nad jego nie posiadaniem przenieść do osobnego wątka o roboczym tytule "Smartfon - mieć albo nie mieć - oto jest pytanie"


Za co modom wielkie dzięki

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Tobie Waldek ponownie najlepszego a co do ilości to codziennie połówka to ilość po której odwiedzałbyś mnie po jakimś czasie w jakimś psychiatryku

Miłego dnia - bez smartfona - spróbuj tak - zobaczysz, że się da a po jakimś czasie będziesz spokojniejszy ...

I to by było na tyle w temacie.

Amen

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

A gdzie ja napisałem, że bankowych? Mam ponad 150 kont internetowych, do banku tylko 1. Ale te konta są w dużej mierze służbowe i muszę dbać o nie bardziej niż o własne bankowe, bo potencjalne straty przewyższyłyby stan mojego konta

Tak, to jest bardzo znana teoria spiskowa. Nieco naiwna, ale pozwala jej wyznawcom lepiej się poczuć, a więc kończę tego offtopa, żeby przypadkiem nie naruszyć Twojego dobrego samopoczucia

Tak powiadasz ?

Naiwna ...?

No to zrób eksperyment - może nic Cię to nie będzie kosztować - zobaczymy czy dasz radę...

Żeby Cię nie pozbawiać całkowitego odłączenia od świata zewnętrznego to przełóż Swoją kartę SIM do zwykłego telefonu - do jakiejś starszej i nieużywanej NOKII - nie do smartfona - na pewno gdzieś na półce masz jeszcze taki telefon.

A następnie używaj - przez powiedzmy tydzień - takiego starszego telefonu - ludzie i znajomi będą mogli do Ciebie dzwonić, więc nie będziesz całkowicie poza światem, ale zobaczymy po tygodniu bez smartfona - o ile oczywiście wytrzymasz w co nie wierzę - czy po tym okresie nie będziesz mieć syndromu odstawienia - czy nie będziesz nerwowo grzebał po kieszeniach w poszukiwaniu czegoś, czy rano dasz radę wstać spokojnie bez sprawdzania wiadomości i poczty mailowej....

Zrób uczciwie ten eksperyment a zobaczysz jak piękny i spokojny jest świat bez stałej chęci sprawdzania, czy aby ktoś czegoś na jakimś komunikatorze lub innym portalu towarzyskim do Ciebie czegoś nie napisał i czy czegoś "super ważnego" w życiu świata nie przegapiłeś - czy umiesz żyć bez wiadomości z Pudelka - czy fakt, iż nie wiesz co powiedział dziś jakiś Twój Kolega i w co ubrała się Koleżanka lub z kim i gdzie poszła do kawiarni nie spowoduje "syndromu odstawienia" i świadomości braku potrzeby Twojej egzystencji w tak "płytkim" świecie bez tak ważnych wiadomości dnia codziennego

Spróbuj Sąsiedzie - zrób taki eksperyment - to nic nie kosztuje - może dasz radę - a po tygodniu powiedz czy nie jesteś spokojniejszy...

Choć tydzień to może być mało - może wyjedź gdzieś na miesiąc na urlop bez smartfona ze zwykłym tylko telefonem i wtedy oceń sytuację.

Właśnie - odpowiedz na pytanie - czy umiesz gdzieś wyjść z domu bez smartfona ?

Choć może pojęcie "wejść z domu" jest zbyt dalekim wyzwaniem - powiedz czy potrafisz tak zwyczajnie chodzić po mieszkaniu bez nerwowego sprawdzania co 3 minuty czy telefon jest włączony i czy ktoś aby czegoś "ważnego" do Ciebie nie napisał co zmieniłoby całe Twoje życie bo przez ostatnie owe 3 minuty nic nie brzęczało więc pewnie świat już się zawalił....

Myślałem kiedyś poważnie czy sobie takiego urządzenia nie kupić, ale obserwując ludzi wokół, którzy wpatrzeni są tylko w swój wirtualny świat ekranu smartfona i którzy - jak widzę wokoło - bez połączenia z portalami towarzyskimi tego świata żyć nie potrafią to ja aż tak bardzo zidiocieć nie chcę.

Pozostanę więc - póki życie mnie nie zmusi - ze swoją zwykłą starą ukochaną Nokią - spróbuj i Ty czy jeszcze potrafisz oderwać się od tego wirtualnego idiotyzmu i czy potrafisz tak zwyczajnie żyć bez facebooka, mesangera i wiadomości z Pudelka...

Spróbuj ...

A do modów ponawiam prośbę:

Ponieważ w zawziętości o sensie - lub braku sensu - posiadania w życiu codziennym smartfona rozjechaliśmy autorowi watek o routerach w sposób totalny to mam prośbę do modów, aby począwszy od mojego posta z daty jak poniżej całość naszej dyskusji o wyższości posiadania smartfona nad jego nie posiadaniem przenieść do osobnego wątka o roboczym tytule "Smartfon - mieć albo nie mieć - oto jest pytanie"
bury_kocur napisał(a):
12 sty 2020, o 15:41

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Kocurku, cały Twój wywód można o kant d... potłuc. Z prostego powodu - bez problemu wyłączam telefon na dłużej i wcale mi tego nie brakuje. Np. w rejsach, jak zabiorę aparat, to komórka leży w ogóle wyłączona. A jak nie, to jest zazwyczaj przełączona w tryb samolotowy. W porcie czasem się podłączę i zreplikuję, ale to nie jest reguła.
Facebooka mam odinstalowanego (oprócz messengera, bo używam go służbowo), żadnych portali w ogóle na komórce nie śledzę, newsów również.
I mam na to świadków, także Twoich znajomych, więc łatwo to można zweryfikować.
Próbujesz wpierać mi jakiś wydumany problem, a wychodzi, że problem ze smartfonami to masz Ty, a nie ja, co jednoznacznie z naszej dyskusji wynika.
Jeszcze raz powtórzę - nie lubisz ułatwiać sobie życia, to nie ułatwiaj, masz wolną wolę. Ale nie wmawiaj nikomu, że to jest lepsze, bo po prostu nie jest.
I to naprawdę moja ostatnia wypowiedź w tej sprawie, bowiem nieuchronnie zmierzamy do bicia piany. A w dodatku przepinam się na wewnętrzną sieć i musiałbym kontynuować na smartfonie

Sąsiedzie Przemiły - wywód nie jest jak napisałeś o "kant ... potłuc" bo większość ludzkości jest zakręcona i bez smartfona żyć nie potrafi

Ale w Twoim przypadku znaczy to tyle, że nie dałeś się jeszcze zwariować.

I tym stwierdzeniem zakończmy faktycznie nasz spór - bo ani ja nie dostąpię od swego na jotę ani Ty.

Także miłego dnia życzę Tobie oraz wszystkim pozostałym uczestnikom tej rozmowy.

Over and out.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Ale wy sie lubicie...
Sąsiad, liberum veto, antywirusy na Linux to zwykłe naciąganie ludzi na kasę.
Więc nie mów o twardzielach tylko cięzkich idiotach.

Kolejna teoria spiskowa? Darmowe antywirusy to też naciąganie na kasę?
Linux robi się tak skomplikowany, że już nikt nie panuje na tym co się dzieje w jądrze. Napisanie exploita nie wydaje mi się jakimś wielkim wyzwaniem, aczkolwiek nie próbowałem.

Co?? Napisz to Linusowi, że nikt nie panuje. Wręcz przeciwnie, Linus jest cholernym dyktatorem i jeża można urodzić jak się chce jakiegoś pacza na jajko przepchnąć. Kto nie panuje, nad którym z podsystemów jądra? Wręcz się uprasza odkąd weszły dynamiczne moduły, schodzi wręcz na mikrokernel. Tak to Linux poszedł drogą, za którą Linus krytykował Tanenbauma w słynnej dyskusji.

Co do antywirusów, przy darmowych nie pracowałem, pracowałem przy jednym komercyjnym. Modyfikowałem też jądro Linuksa, FreeBSD i poprawiałem fragment sterowników w OSX. I od 20 lat pracuję na Linuksie, na grubo ponad setce komputerów już go uruchamiałem, kilkanaście lat też pełniłem obowiązki administratora, na UW, czy w Internet Society of Poland. Miałem włamy, exploity, ale nigdy nie spotkałem się z jakimkolwiek wirusem, którego sam nie zainstalowałem. Antywirusy na Linuksa, te które sam instalowałem, służyły do skanowania poczty na Windows.

Co do pytania z tematu. Każdy robi jak chce, ja smartfona nie mam.
Nie cierpię z tego powodu, kontakt z netem (w tym bankowość czy CZASAMI zakupy), zapewnia mi komputer stacjonarny (z Linuksem, bez antywirusa). Którego podstawową zaletą jest duży ekran i normalna klawiatura.
Telefon, choć już nowy, dalej jest klawiszowy. I wodoodporny.

Sąsiad mocno rozwija temat targania zasilaczy i walizki z urządzeniami. Oczywiście racja. Trochę gorzej zaczyna być, gdy to jedno jedyne urządzenie, jakie się ma, padnie albo się utopi. Zwłaszcza na wodzie...

W samochodzie nie mam żadnej nawigacji.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

I tak ma być. Co kto lubi. Natomiast ja korzystając z nawigacji samochodowej, cieszę się z smartfona, który pozwala na jednoczesne nawigowanie i wynajęcie auta. W tym ostatnim jest niezbędny.
Do dzisiaj mam jednak GPS 296, który jest na wodę, w powietrze i na ląd. Jednak na ląd jest już zbędny.

Nigdy, jak dotąd, nie używałem gps-a na lądzie. Ale widocznie za mało podróżuję.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

To nie chodzi Tomek o częstotliwość podróży - ja z racji zawodu jeżdżę często po klientach.

I po to tak naprawdę kupiłem sobie tablet - od tego czasu bardzo skrócił mi się czas poszukiwania adresów - tutaj google są raczej bezkonkurencyjne - inaczej można osiwieć próbując odnaleźć gdzie kto mieszka...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Używam smartfona. Do mnóstwa różnych spraw. Także jako hot spota dla laptopa, w dzikich krajach jak Niemcy i Dania, gdzie najczęściej brak wifi, a już zawsze brak na miejscu postoju jachtu.
Nie mam Navtexu, nie mam plotera, mam używane wcześniej dwa dodatkowe smartfony.
A sygnalizację nadchodzących komunikatów umiem wyłączyć tak samo jak dzwonek w starym telefonie.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

I to jest bardzo dobry argument za.
Mój nowy telefon (nie smartfon) ma taką funkcję, ale opartą o sieć 3G. Jak to będzie działać w praktyce, próbuję sprawdzić w domu od około miesiąca. Ale ciągle nie mam czasu - czyli priorytet tego zadania jest bardzo niski. Może się sprężę i sprawdzę w ten weekend, to dam znać, czy takie coś jest w ogóle warte używania.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

3G będzie Ci jeszcze działać w wielu miejscach ale jest to technologia już nierozwijana.
Wszyscy przechodzą na LTE z wiadomych względów.
Na zatoce sprawdzałem to LTE jest prawie wszędzie ale 3G już nie.
Na Helu podobnie.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Bardziej mi chodziło o powolność działania.
W portach nie ma 3G? W Górkach jest, tak mi telefon pokazuje...
Ale o ważności tego dla mnie świadczy fakt, że nowy telefon mam 2 miesiące a jakoś nie miałem w ogóle motywacji, żeby sprawdzić jego działanie jako hotspot...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Według moich doświadczeń hotspot w smartfonie działający w technologii 3G działa w obrębie sieci LTE ale wolniej.

Noooo Włodek - tego to siem po Ciem nie spodziewałem.

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.

Pytanie o ile wolniej.
Dobra, zmotywowany przez forum, sprawdzę w domu.
I niech ktoś powie, że korzystanie na forum nie jest pożyteczne.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Do czytania tekstów np. do odbioru prognoz pogody prędkość odbioru jest wystarczająca. Gorzej gdyby koś chciał oglądać filmu online.

Rozumiem, że kiepsko po 3G. Po LTE oglądam.

No, przede wszystkim muszę sprawdzić jak przez takie połączenie działa forum na laptopie.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Tomek, 3G do prostych spraw ci wystarczy. Co więcej, fachowcy od teletechniki kiedyś mi zalecili, abym jeśli mam problemy z ciągłym odbiorem LTE, wybierał opcję 2G/3G auto! Dla prostych komunikatorów wystarcza idealnie, trochę gorzej z pocztą albo stronami ale się da, np. ściągnąć prognozę. Trzeba tylko pamiętać o powrocie do ustawień!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Wtedy wchodze do najbliższego sklepu i kupuję nowe (jak nie mam akurat kasy, to jakąś używke za 50-100zł w lombardzie). Loguję się i za 10 min mam na nim wszystko - kontakty, aplikacje, a jak chcę to i zdjęcia. Jak nie udało się ocalić SIMa, to trzeba jeszcze 30zł za wydanie nowej karty doliczyć.