No tak. Zapomniałem o najważniejszym...
Dlaczego nie da się wyświetlić ( dodać ) obrazu z projektora wprost na ekranie analizatora widma.
Spójrzcie na schemat lampy obrazowej analizatora a wszystko będzie jasne
( Autentyczny fragment dokumentacji Tektronixa )

Marek mam taki pomysł: spójrz na detal przez obiektyw smartfona lub tabletu.

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

Ponieważ temat trochę zaczepia o moją branżę, pozwolę sobie pokazać kilka rodzajów mikroskopów które mam w pracy w pokoju obok - zaznaczę że nie jestem specjalistą od nich, ale mam okazję porównać je w działaniu.

Od lewej - dwuokularowy stereoskopowy, dwuokularowy z dołączoną kamerą i monitorem, z kamerą , inspekcyjny.
Każdy z tych typów nadaje się do innych rozwiązań.
Dla bardzo dużych powiększeń i sprawdzania mikroskopijnych szczegółów używam 1.
Dla dużych powiększeń 2 - włączenie kamery odpina kanał dla jednego oka.
Małe i średnie powiększenia - 3.
4 natomiast ma duże pole widzenia i duży zakres w pionie.

Pierwsze 2 średnio sprawdzają się jeżeli nie ma się oglądanych elementów stabilnie zamocowanych.

4 super sprawdza się właśnie dla elementów oglądanych podczas trzymania w rękach.

_________________
--
JamesB0T
Wstrząśnięty i Zmieszany

A po co wam mikroskopy ze tak spytam? Badanie zgładów w metalurgii i biologia, coś jeszcze?

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

MarekSCO SMD będzie lutował, czeba było wontek czytać od poczontku

_________________
noone

smd bedzie lutował hehehe, od tego są maszyny a nie lutownica i mikroskop, no chyba ze deko przyślepy i chce plyte sterująca polutowac z pierdołami do cnc i przyoszczedzić 5 zł, no ale jak kto lubi.
zapomnialbym, smd jest max do 3A
ciekawe czy o czoperze prądowym zawczasu pomyslał, bo nie ma to jak strzelające robaczki, jesli prund przekroczy te 3A

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Czy coś jeszcze?
Zaraz po technikum, niektórzy wiedzą, że geologicznym, pracowałem przez rok w Instytucie Geologicznym w Warszawie, na stanowisku technika w Laboratorium Technologicznym. Moja praca polegała na:
Wykonywanie próbek petrograficznych do badań w świetle przechodzącym i odbitym oraz próbek do badań makrograficznych - ufff!!!
Te pierwsze, to spreparowane fragmenty skał, przyklejone do szkiełek mikroskopowych, do badań, jakie znamy, pod mikroskopem optycznym i tzw elektronowym.
Te drugie, to małe fragmenty skał o doskonale wypolerowanej powierzchni, również do badań pod mikroskopem.
Te trzecie, to większe fragmenty, powiedzmy wielkości bułki, czy połowy bochenka chleba, również polerowane, ale bez jakiejś wielkiej dokładności, do badań okiem nieuzbrojonym lub przez lupę.

Na szczęście, po roku wzięli mnie do wojska i już więcej tam nie wróciłem.

Jeden z moich kolegów, miał lepsze chody i załapał się na operatora mikroskopu elektronowego, jak go wtedy nazywano i zdaje się, że pracuje tam do dzisiaj.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No, ale to sa konkretne zastosowania, czyli tam gdzie to jest potrzebne i inaczej nie rozwiązywalne. Zastanawia mnie co ten Marek kombinuje. Mógłby sie pochwalić, a nie po kątach lajkować.
Jakoś nie widzę ręcznego lutowania elementów w odległosciach 1 milimetra czy nawet2.
Tak jakby robho miał robaczki pincetą wyłapywac z tych swoich zgładow skalnych, pomijam już drżenie ręki.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

ale ale
z tych amatorskich rozwiązan do mikrolutowania to moznaby zrobic manipulator kartezjanski, dla wspołrzednych x i y sterowanych krokowcami, gdzie punktem odniesienia jest grot lutownicy. kwestia tylko sposobu podawania cyny, bo jakkolwiek grot mozna ustawic byle jakim programem sterującym cnc, a sam grot wlączać przekaźnikiem, to jednak tą cynę o okreslonej grubosci trzeba jakoś podać, w warunkach amatorskich pomijam grot przelotowy, a oną cynę podawaną z zewnatrz. Ogólnie cięzki orzech to podawanie cyny, bo reszta prosta, a mikroskop w sumie tylko do nadzorowania procesu, bo z ręki ni cholery nic z tego nie wyjdzie.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Koledzy I znów mam okazję szczerze i serdecznie podziękować, co niniejszym - z wielką przyjemnością - czynię

Smartofona nie używam. Tablet jakiś tam gdzieś mam, ale tutaj zachodzi ta kwestia, którą poruszył Wojtek64. Kamera w moim tablecie jest umiejscowiona tak, że tablet - jego ekran - przesłoni cały obszar roboczy. W tej sytuacji to ja bym się na pewno pogubił
A i tak trzeba by było statyw do tabletu jakiś dokombinować...
Tam z samym powiększeniem i rozdzielczością to raczej problemów nie oczekuję...
To jest trochę tak, wiesz... Każdy mikroskop pomoże, no, chyba, żeby przeszkodził

JamesB0T
Naprawdę serdecznie dziękuję za Twój post. Wiele mi rozjaśniłeś ( Ryś podobnie ).
Ja nie mam z mikroskopami jakiegoś większego doświadczenia.
Miałbym pytanie ( ważne dla mnie ) dotyczące tego mikroskopu nr 4.
Czy używając go przeprowadzasz jakieś mechaniczne operacje na preparacie ?
Jeśli tak, to czy mógłbyś zrelacjonować swoje wrażenia ?

noone

Samo lutowanie to pikuś, ja chciałbym jeszcze ciąć to wszystko pod tym mikroskopem siekierą Tak bym to obrazowo ujął

Robert
Powiem Ci, że też miałem kiedyś troszkę do czynienia z mikroskopami ( takimi do obserwacji preparatów w świetle przechodzącym ) I z elektronowym również...
Ale jak teraz widzę jakie spustoszenia poczyniła w mojej świadomości skleroza, to normalnie...
Moje pamięć z tamtego okresu to czysta karta po prostu.

Bartuss
Żadnej tajemnicy tu nie ma i nie spodziewaj się, że za chwilę wyciągnę królika z kapelusza z okrzykiem "tadam!". Po prostu mam czas to usiłuję jakoś do kupy sprzęt w warsztacie poskładać. Żadna tam konkretna realizacja jakiegoś "wynalazka". Raczej sprzątanie .
Ale najważniejsze:
Żadne pokątne lajki bartuss. Dziękuję Kolegom szczerze! Ja nie jestem jakimś tam specjalnym gigantem intelektu. Te uwagi naprawdę bardzo mi pomagają.
I naprawdę wdzięczny jestem za nie szczerze. Proszę mi tu nie imputować!

Ale... co to będzie? Mikroprocesor jaki czy co?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Marku pokaż to co chcesz robić, żeby nie bylo z motyką na slońce, no mój pierwszy odruch to niestety hahaha, za długo w tym siedzę. Swego czasu kupowalem układy smd za bodaj 200zł na zamówienie. i faktycznie to bylo polutowane jak procesor w kompie.
Moze zainteresuj się arduino, mozna fajne ukladziki do sterowan wszelakich zrobić. Glownie chodzi o precyzję przesunięc czegokolwiek za pomoca ukladów liniowych z silniczkiem i dość proste do wykonania sobie układy sterujące tym czymś wlasnie przez moduły arduino. Bo potem co by to nie bylo to jakos udoskonalisz projekt ustrojstwa do onej roboty.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Nic konkretnego Mir. Ogólnie urządzenia radiowe ( amatorskie ) pracujące powyżej 24 GHz...
Coś jakbym kuchnię w chałupie doposażał, przy założeniu, że kuchni nie wyposażamy pod jedno konkretne danie
Ot dokupuję widelce, łyżki, chochle

Bartuss
Powiedzmy, że motykę - przy takim założeniu jak zasugerowałeś
Wkleiłem jakąś fotkę jakiegoś mieszacza w pierwszym poście. Jak chcesz to jutro nawklejam takich więcej.
Typowo hobbystyczna rzecz - żadnej komercji i żadnego "parcia na sukces" Po prostu to co zawsze u mnie
Żadnych tajemnic tu nie ma Bartuss. Jutro powklejam więcej fotek

A chetnie zobaczę, bo z tą motyką to róznie bywa
Ktos tu wyskoczył z SMD a to przeciez inna bajka, no ale zobaczymy

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

( Jezusie za co mnie tak karzesz )
Noone wspomniał o SMD i ma racje!
To jest surface-mount technology nic innego.
Surface-mount technology zastosowane w miejsce falowodowych konstrukcji.
Rzecz dokładnie do tego się sprowadza co napisał noone.
Niuanse tylko takie, że ścieżki ( ich geometryczne wymiary ) grają większą rolę niż przy SMD na niższych częstotliwościach. Reszta - to samo.

Po ludzku pewnie by to brzmiało technologia montażu powierzchniowego, no ale zobaczymy jakies fotki cy coś, wszak o konserwatorce powierzchni płaskich nic nie pisałeś hehe ( u nas wołali na to sprzątaczka ale czasy sie zmieniają)

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Bartuss1nowy : Moja firma handluje sprzętem pomiarowym, oraz na miejscu świadczy usługi metrologiczne. To na zdjęciu to sprzęt do usług i demonstracji.

MarekSCO : ten czwarty typ ( samą głowicę, bez stolika ) używałem kilka razy przy rozbieraniu drobnych elementów. Można pod nim bez problemu pracować z lutownicą, tylko lepiej mieć jakiś odciąg dymu/wentylator. Układ jest optyczny lub optomechaniczny ( wirujące zwierciadło ).

Ten mikroskop na zdjęciu to raczej z tych droższych jest ( kilkanaście tysięcy € ), ale są też o rząd wielkości tańsze. Jeżeli kupujesz prywatnie, to raczej tańszy odpowiednik powinieneś poszukać.

Na tym filmie promocyjnym ( https://youtu.be/yS8P1tyu3sc )widać mniej więcej jak go się używa i na co pozwala. Wiele więcej nie powiem, bo nie jestem handlowcem tylko serwisantem.

_________________
--
JamesB0T
Wstrząśnięty i Zmieszany

Marku, zapewne skleroza u mnie nie mniejsza, niż u Ciebie, jednak pamiętam, że wykonując owe wspomniane próbki do mikroskopowych badań petrograficznych, musiałem podczas ich wykonywania, a przed ukończeniem, czyli np przykryciem szkiełkiem nakrywkowym, sprawdzić, czy preparaty są gotowe - mieliśmy w laboratorium mikroskop optyczny z filtrem polaryzacyjnym, pod którym to sprawdzaliśmy. To było w latach 1976-1977. Wiem, ludzie tyle nie żyją!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

JamesB0T
Jeszcze raz serdecznie dziękuję
Oczywiście nie będę się porywał na tak drogie cacka. szukam jakiejś taniej i prostej drogi. To ma być w zasadzie tylko do zabawy.
Ale byłem bardzo ciekawy jak takie profesjonalne urządzenia działają.
Filmik wiele mi wyjaśnił

robhosailor
Robert. Ja miałem do czynienia z elektronowymi na studiach. Na fizyce mieliśmy takiej aparatury sporo i jakąś tam styczność zawsze. Ale już dosłownie nic nie pamiętam z tamtego okresu
Ale mogę Ci opowiedzieć taką ciekawostkę.
Stosunkowo niedawno ( początek lat 2000 ) miałem do czynienia hobbystycznie ze spawaniem
wiązką elektronową. Tam sytuacja bardzo podobna do mikroskopu elektronowego, ale jest
ciekawy niuans. O ile sama taka spawarka to komora próżniowa, działo elektronowe emitujące wiązkę i zespół odchylania wiązki - czyli dokładnie jak w elektronowym mikroskopie, tylko z deka mocniejsze wszystko
O tyle sposób obserwacji efektu pracy ciekawy...
No bo tak... Z jednej strony mamy bardzo trudne warunki do wykorzystania światła...
Z drugiej - po co go wykorzystywać skoro mamy coś co je zastąpi... Skoncentrowaną wiązkę elektronową jak w mikroskopie - prawda ?
Ale wiesz gdzie haczyk... Oto obraz chcemy widzieć z taką rozdzielczością jak w przypadku obserwacji świetlnej ( fotonowej ) Czyli dodajemy jeszcze jedną wiazkę z zespołem odchylającym dla niej i robimy taki super-niedoskonały mikroskop elektronowy
Jak byś na siłę chciał mikroskop elektronowy pozbawić wszystkich jego zalet. I powiem Ci, że to wcale łatwe nie jest. Takie rozwiązania tylko w super laboratoryjnych spawarkach elektronowych. W tych o mniejszych wymaganiach po prostu wsadza się do komory próżniowej kamerę ( Albo wprost okienko ze szkła kwarcowego )

Marku, to wszystko jest bardzo ciekawe, ale ja skończyłem swoje "przygody" z mikroskopem w 1977 roku. Fizycznym matołkiem będąc ustąpiłem miejsca mojemu starszemu bratu, który ma jeszcze szanse na nominację profesorską, będąc doktorem habilitowanym w fizyce: optyce nieklasycznej i fizyce plazmy. Jak mam jakieś pytania, do walę wprost do niego, a odpowiedzi i tak nie rozumiem, ni w ząb. O to, jak wygląda i działa mikroskop boję się zapytać i polegam na mglistych wspomnieniach z podstawówki, technikum i pracy w "kanale" - laboratorium mieściło się w podziemiu Instytutu Geologicznego.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Teraz mi jeszcze powiedz, że ma na imię Jacek ?
Takich ludzi potrzeba Robert, żeby ta Polska w ogóle była ! Nie Kaczorów i Donaldów.
Nie polityków z wyboru, czy nadania, meldujących o wykonaniu zadania. Takich właśnie !

On ci jest!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

"Fizyka spawania laserowego"
Po Polsku!
To jest promocja kraju moim zdaniem
Nie wydawanie kasy na jachty i kible w Kolbuszowej.

Już prędzej wodorem, taniej i mozna przyspawac dwa kamienie do siebie. Spawanie jakie by nie było, to trzeba dodać element który zlączy nasze spawane detale. Laser będzie podatny na utlenianie krawędzi, bo zwyczajnie nie daje otoczki innych gazów neutralnych, no chyba że jakis specjalny palnik. Laser co2 to znowu nie taki nowy wynalazek, byle jaka wycinarka laserowa ma tube co2 z soczewką z czegoś tam, mam w koncu laser co2. Nie ma sie czym podniecać. Raczej obstawiałbym wodór jako medium nie znające barier i tanie do pozyskania.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Było tego więcej, ale Bartuś pewnie wie lepiej i zna temat dogłębniej.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Właśnie dlatego tacy ludzie są na wagę złota, żeby kraj mógł w ogóle istnieć
Bartuss to jeden z wiodących producentów w dziedzinie wysokich technologii w naszym kraju
No ja się za chwile tutaj poleję Robert
Słyszałeś takie powiedzenie "Nanokrokami w nanotechnologie" ?

bartus gupi nie jest i wie co klient kupi, a kupi to co działa a nie jest w sferze domysłów, tudzież na poziomie pojedynczego wynalazku który byc moze działa a byc moze i nie. Cos co nie wyszlo w przemysł poza laboratoria, poki co jest warte wypocin profesorów wszelakich, przemysłowo nic nie warte. Marek, gdzie twoje miliony?
Kolega z instytutu plazmy i lasera w wawce (obok watu) jakoś skrobie na mojej maszynce, maszynka stoi w unym instytucie hehe. Przeca mógl sobie do niej przyczepić ch wi co.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Rózne rzeczy da się robić- np. pod mikroskopem optycznym wysysałem jadra z komóreki za pomocą pipety zrobionej z rurki szklanej

Zapomnialem tylko dodac ze często użeram sie z doktorami wszelkiej maści na całym świecie, bo przez grabcada miedzy innymi dawałem jakies rozwiązania doktorkom gdzieś tam w USA czy Polinezji czy Australii. Również polibudka opolska mnie kocha za wkład w rozwój tzw nauki. Na szczęscie nie cierpię na przerost ego i mam duzy dystans do siebie, na zasadzie, panie, czego to my juz nie spierdolili.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz