Z jednej strony władza tylko rekomenduje a z drugiej strony organizator ma zgryza. Biorąc pod uwagę charakter targów moim zdaniem nie zaryzykuje. Trzeba się więc liczyć poważnie, że zostaną najprawdopodobniej przełożone lub odwołane.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Rekomendować to sobie może ( i powinien ) GIS.
Decyduje władza. Władzą jest - w tym przypadku - Wojewoda mazowiecki.
Bo nie jest to "impreza międzynarodowa". Taka już by była odwołana. W trybie "europejskim".
Czyli konkretnie Konstanty Radziwiłł. Lekarz, wieloletni szef Izby Lekarskiej. Jest też ekspertem WHO.
Jak myślisz, jak postąpi?
Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

Informacja z zaprzyjaźnionego forum od Kol. "Extant-a":

"Rozmawiałem przed chwilą z przedstawicielem organizatora targów WiW i uzyskałem informację, że ponieważ targi i wystawy nie są „imprezą masową” w rozumieniu Ustawy o Bezpieczeństwie Imprez Masowych, zwrócili się dzisiaj rano pisemnie do Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie o decyzję/wykładnię rekomendacji GIS wydanej w dniu wczorajszym.
Po otrzymaniu odpowiedzi z UW zamieszczą odpowiedni komunikat na stronie WiW."

Hmmm...

Lubię te Targi i fajnie jakby się odbyły, ale w kwestii określenia co jest impreza masową to w powyższej ustawie czytam:

"Art. 3.Ilekroć w ustawie jest mowa o:
1) imprezie masowej –należy przez to rozumieć imprezę masową artystyczno-rozrywkową, masową imprezę sportową, w tym mecz piłki nożnej, o których mowa w pkt 2–4, z wyjątkiem imprez:
a) organizowanych w teatrach, operach, operetkach, filharmoniach, kinach, muzeach, bibliotekach, domach kultury i galeriach sztuki lub w innych podobnych obiektach,
b) organizowanych w szkołach i placówkach oświatowych przez zarządzających tymi szkołami i placówkami,
c) organizowanych w ramach współzawodnictwa sportowego dzieci i młodzieży,
d) sportowych organizowanych dla sportowców niepełnosprawnych,
e) sportu powszechnego o charakterze rekreacji ruchowej, ogólnodostępnym i nieodpłatnym, organizowanych na terenie otwartym,
f) zamkniętych organizowanych przez pracodawców dla ich pracowników–jeżeli rodzaj imprezy odpowiada przeznaczeniu obiektu lub terenu, gdzie ma się ona odbyć;

2. imprezie masowej artystyczno-rozrywkowej –należy przez to rozumieć imprezę o charakterze artystycznym, rozrywkowym lub zorganizowane publiczne oglądanie przekazu telewizyjnego na ekranach lub urządzeniach umożliwiających uzyskanie obrazu o przekątnej przekraczającej 3m, która ma się odbyć:
a) na stadionie, w innym obiekcie niebędącym budynkiem lub na terenie umożliwiającym przeprowadzenie imprezy masowej, na których liczba udostępnionych przez organizatora miejsc dla osób, ustalona zgodnie z przepisami prawa budowlanego oraz przepisami dotyczącymi ochrony przeciwpożarowej, wynosi nie mniej niż 1000,
b) w hali sportowej lub w innym budynku umożliwiającym przeprowadzenie imprezy masowej, w których liczba udostępnionych przez organizatora miejsc dla osób, ustalona zgodnie z przepisami prawa budowlanego oraz przepisami dotyczącymi ochrony przeciwpożarowej, wynosi nie mniej niż 500"

Czy aby na pewno te Targi nie łapią się pod imprezę masową ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Robienie targów, które będą klęską, to zajebisty pomysł.
v

Generalnie, targi od wielu już lat nie mają zbyt wiele sensu. Sprzedaż idzie innymi kanałami. Firmom wypada się pokazywać, ale wiele rezygnuje z udziału w targach, z powodu zbyt wysokich kosztów, niewspółmiernych do zysków. Na targach żeglarskich coraz mniej jednostek żaglowych - wczoraj na fejsie widziałem rozpaczliwy post ze zdjęciem z targów żeglarskich w Winnipeg, gdzie jedyną żaglówką był ... Optimist!


***
PS:mnie tam na pewno nie będzie - po pierwsze nie ma oferty dla mnie, po drugie jestem w grupie najwyższego ryzyka (staruch z wieloma schorzeniami przewlekłymi) więc nie mam zamiaru wystawiać się na jakieś bezsensowne zagrożenia.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Info ze strony W&W sprzed chwili:

"Szanowni Państwo,

informujemy, że planowana na Targach WIATR i WODA w Warszawie misja gospodarcza z udziałem zagranicznych kontrahentów i dziennikarzy została przełożona. Misja odbędzie się w terminie letniej edycji Targów WIATR i WODA na wodzie w Gdyni w lipcu br.

Decyzja o przełożeniu Misji podyktowana jest przede wszystkim troską o zdrowie i bezpieczeństwo wystawców i odwiedzających Targów WIATR i WODA jak również uczestników Misji, w sytuacji pojawienia się w naszym kraju pierwszych potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem."

Czy ktoś umie to przerzucić na zrozumiały język polski ?

Będą te Targi czy nie?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Póki co Murator - wiadomość sprzed chwili - czeka na konferencję premiera o 15.00 i liczy na decyzje wtedy podjęte lub usłyszane.

Jak wiadomo jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.

A w tym przypadku konkretnie o odszkodowania bo w przypadku odwołania targów firmy na pewną wystąpią o takie.

Proste jak pęczek drutu.

Ot i cała prawdą.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Tłumaczę: Targi będą, misja(cokolwiek to znaczy) - nie. To znaczy będzie, ale latem w Gdyni.
Targi i wystawy nie są imprezami masowymi (tymi z Ustawy), więc zalecenie GIS się tego nie ima.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Bez misji gospodarczej targi byłyby jedynie wystawą, albo kiermaszem. Targi są, przede wszystkim, po to, żeby zawierać kontrakty z dużymi kontrahentami, a nie tylko po to, żeby pokazywać się publicznie i sprzedawać detalicznie. Nawet, jeśli się odbędą, to będą najwyżej wystawą i kiermaszem.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

O ile Rząd Światowy jako taki nie istnieje a Reptilianie są wytworem fantazji, o tyle zarówno Żydzi jak masoni istnieją naprawdę, a skoro istnieją to i jakiś wpływ na naszą rzeczywistość muszą wywierać. I wywierają. Stawianie ich w jednym rzędzie z bytami fikcyjnymi ma w Twoim przekonaniu, jak rozumiem, ośmieszyć samą myśl o tym, jakoby od masonerii czy Żydów cokolwiek zależało, jednak gdybyś zechciał zapoznać się z historią czy faktami choćby tylko na poziomie wikipedycznym, łatwo dojdziesz do wniosku, że co najwyżej możesz ośmieszyć siebie. A przecież na tym Ci chyba nie zależy..?
Masoneria odegrała wielką rolę w kształtowaniu wizerunku dzisiejszego świata, dla przykładu (za Wikipedią https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Wolnomularstwo ):

"Idee wolnomularskie wywarły silny wpływ na Konstytucję Stanów Zjednoczonych[1][8], francuską Deklarację Praw Człowieka i Obywatela i polską Konstytucję 3 maja[9][10], ponieważ ich sygnatariuszami i osobami ustalającymi tekst było wielu masonów: ojcowie założyciele Stanów Zjednoczonych[1] (między innymi Benjamin Franklin[11][12], George Washington[11][13]), Georges Danton, Stanisław Kostka Potocki i król Stanisław August Poniatowski. Masonami byli także wszyscy marszałkowie Napoleona I, wśród nich książę Józef Poniatowski. Byli nimi także m.in. prymasi Polski Gabriel Podoski i Michał Jerzy Poniatowski oraz twórca konfederacji targowickiej Stanisław Szczęsny Potocki."

To odległa już historia, ale masoneria wciąż działa i ma się całkiem dobrze, o czym przeczytać możesz zarówno w przywołanym przeze mnie tekście z Wikipedii, jak w licznych i łatwo dostępnych innych źródłach.

Powątpiewać znów we wpływy żydowskie, czy to udokumentowane przez historię, czy choćby wcale nietajną rolę diaspory żydowskiej w Stanach i Europie, bankierów, biznesmenów, polityków i miliarderów "filantropów" w rodzaju Sorosa, to już może chyba ktoś, kto nie wie na jakim świecie żyje. Tym bardziej Polak, jako że i Polska odczuwa ostatnio silną presję żydowskich roszczeń, o tyle groźną, że wspomaganą przez administrację amerykańską, ekscytowaną przez tamtejsze lobby oraz państwo Izrael. Co do przełożenia na Polskę, może cytacik z prof. Hartmana, dzięki któremu coś zrozumiesz..? To fragment dłuższego tekstu, przypominającego polskiemu rządowi, kogo powinien się bać, jeśli ośmieli się wprowadzić jakieś zmiany i naruszyć eksterytorialność jednej z żydowskich placówek w Polsce, dyscyplinującej tubylców:

"W USA Żydzi są niebywale wpływowi – tak jakoś ze sto razy bardziej niż Polacy, których jest tam mniej więcej tyle, co Żydów. Ja się z tego nie cieszę – ja to tylko przypominam. Częściowo jest tak dlatego, że kilkanaście procent wielkich biznesmenów i ludzi kultury/nauki to Żydzi, lecz przede wszystkim dlatego, że większość Amerykanów to protestanci. Jako protestanci żywią przekonanie, że Żydzi to naród wybrany, a Izrael chroni Ziemię Świętą przed Arabami i katolikami. Sorry, ale oni naprawdę tak myślą i każdy prezydent USA musi się z tą powszechną dość religijno-kulturową afirmacją Izraela w społeczeństwie amerykańskim liczyć.
(...) A Izrael, ufff, Izrael to taki mały, ale wariat. Liczy się jak wrzód na czterech literach, jak brat w więzieniu, jak bank, w którym trzymam oszczędności. Po prostu się liczy. Jak się na kogoś wkurzy, to potrafi zaszkodzić. Izrael nie jest do lubienia. Nie zależy mu. Izrael jest do szanowania, a jak trzeba, to do bania się."

Hartman sporo przesadza podnosząc rolę protestantów jako czynnik wzmacniający pozycję Żydów w USA, tylko niektóre odłamy kierują się tą religijną motywacją, natomiast skromnie i przytomnie przemilcza, że wspomniani biznesmeni żydowscy mają w swych rękach prawie całość mediów, przemysł filmowy, znaczną kontrolę nad przepływem finansów, oraz - i co chyba najważniejsze - że wystarczająco wielu z nich pamięta, że są Żydami i nie waha się manifestować tego i wykorzystywać politycznie.
Taka etniczna solidarność, która mimo wewnętrznych podziałów jest na tyle duża, że inne narody o podobnej mogą tylko pomarzyć. I to przekłada się na pozycję Żydów w danym kraju czy świecie.

To jest prostsze niż sądzisz.
Rządzi naprawdę ten, o którym boisz się głośno rozmawiać i mówić co myślisz.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Ale się ulewa...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Hola, hola Kolego ...

A to poniższe to co ? Pies ?



To co z tym wytworem wyobraźni ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Alterusowi z dedykacją:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

To jakiś Twój adwokat, co ma przemówić za Ciebie?
A sam nic nie wykrztusisz..?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Myślałem, że to Ty we własnej osobie

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A wcześniej myślałeś, że masoni nie istnieją, a Żydzi nie mają żadnego znaczenia?
Wiesz, Robho, to może daj sobie spokój z myśleniem..?
Nawet my, Polacy, jakieś tam znaczenie i wpływy mamy, choć z łaski naszych rządów takie bardziej potencjalne, niestety. Ale fortuna kołem się toczy, a my uczmy się także od Żydów. I przyjaźnijmy się z nimi - tak jak oni z nami.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Ale głosu rozsądku od reptilian słuchać nie chcecie; a jak nawet usłyszycie, to ino wykpiwacie.
A to może dajcie sobie spokój z mówieniem o myśleniu.
Aczkolwiek czasem mówią, wprawdzie, że myślenie ma przyszłość, ale takie to wasze myślenie jako widać, to ma tylko smutną przeszłość

Nie gadaj głupot.
Misja gospodarcza - to finansowana z dotacji wycieczka zagranicznych kontrahentów, wskazana przez polskie podmioty biorące udział w dotacji. Grupka pewnie 5-15 osób z różnych krajów, która najprawdopodobniej miała przyjechać za europejską kasę do swoich dawnych partnerów. Nic nie znaczące wydarzenie, o którym targi muszą poinformować świat by uzasadnić przeniesienie kosztu kwalifikowanego na inny termin. W normalnych warunkach o istnieniu takiej misji nawet nic nie wiecie.

Nie znam żadnego podmiotu, który "podpisała targach duże kontrakty". Albo spodziewał się podpisania takowych. Trudno wymyśleć gorsze warunki do takiej akcji.

Nie żartuj Wiktorze ...

Od lat kogo nie spotkam z wystawców na którychkolwiek targach to każdy jak jeden mąż bijąc się w pierś twierdził, iż to te właśnie a nie inne targi przyniosły mu kontrakty życia i tak dobrych to on jeszcze nie podpisał...

Czyżby nasi wystawcy aż tak łgali w żywe oczy

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Nie wierzę w "podpisane na targach kontrakty z dużymi kontrahentami". A jako że opowiadasz o czymś zupełnie innym, niż ton o czym pisałem ja, odnosząc się do postu Roberta, to nawet nie wiem co mam powiedzieć

Bitwa o Anglię pokazała siłę Polaków (w tym roku 80-lecie), bez nas Anglii by nie było. A w obecnych czasach, bez nas Anglia byłaby inna... Czy jesteśmy doceniani? Jak sami o siebie nie zadbamy, to nikt o nas nie będzie pamiętał. Poza prezydentem 2RP rzecz jasna, bo on i pamięta, i honoruje:

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Targi nie są imprezą dla publiczności i sprzedaży detalicznej. A jeśli są, to nie są targami, tylko wystawą i kiermaszem. Tak to właśnie z imprez handlowych (między producentami a sprzedawcami) zrobiono z targów bazar z fotelami do masażu.

PS: a że misja gospodarcza na WiW tak wygląda, to znaczy, ni mniej, ni więcej, że nikt z większych kontrahentów poważnie tego bazaru nie traktuje.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Zapomniałeś o obowiązkowych stoiskach z klejami do wszystkiego, punktami lansu aut typu Range Rover lub innym Jaguarze, o odrzutowcu i zapisach na naukę latania tymże, stoisk z wszelakiej maści koszulkami, czapeczkami z piratem, gumami do żucia oraz o basenach do ogródka wielkości połowy przeciętnej willi...

Jak o czymś z branży "żeglarskiej" zapomniałem to przepraszam.



Ja też Wiktorze nie wierzę i stąd moje uśmieszki w poście nawiązujące do bredni wypowiadanych przez wystawców - za długo bywam na targach, żebym nie umiał z nich odsączyć rzeczywistej prawdy.



Dlatego trochę dziwię się, że w tej niewesołej w sumie sytuacji z tym wirusem jaką mamy - kiedy na około zamykanych lub przesuwanych na inne terminy jest wiele przeróżnych imprez wręcz międzynarodowych to nie można w imię wyższych celów przesunąć tego baz... - sorka - Targów....

Ale to tak jak wcześniej napisałem - ktoś musi pierwszy wziąć na siebie odpowiedzialność za takie decyzje bo póki co to jest dziecinada i przepychanki kto pierwszy wystawi "dupochron" na okoliczność roszczeń odszkodowawczych.

A tego jak widać nawet rząd nie chce zrobić bo w uchwalonej ostatnio specustawie punkt w pierwotnym zapisie o ponoszeniu odpowiedzialności i odszkodowaniach został wykreślony.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Owszem, sytuacja jest niewesoła! We Włoszech właśnie ogłoszono "lockdown". Nawet, jeśli nie odwołają WiW, to nie ma sensu tam jechać.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Skąd taka opinia? Znasz jakiś podmiot z branży, który podziela takie stanowisko? Wiesz co to METS? Wskazesz jakie podmioty znane z WiW bywają na METS?

A podasz nazwę choć jednego "większego kontrahenta" bywającego na WiW? I czym jest to mityczne pojęcie w naszej branży?

Maserati.

Oczywiście, powyżej to ironia. Zwróciłem kiedyś uwagę na WiW, na samochody tej marki.
Coraz mniej. Bo to nie targi. Po co mają jeździć na bazary?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Maserati podpisało na targach jakąś umowę z dużym kontrahentem? Albo jakiś inny podmiot podpisał?
Robert, mówię jako człowiek z branży (od kilku lat) - przestań wymyślać
Takie targi nie są bazarem. A kontakt z detalicznym klientem na targach jest właśnie tym, po co większość podmiotów na takie krajowe lokalne targi się wybiera.
Jednocześnie targi są najgorszym miejscem do negocjacji i podpisywania jakichkolwiek umów. Godzina stracona na negocjacje na targach w mało komfortowych warunkach, bez dobrego zaplecza i dostępu do sprzętu, kosztuje kilka tysiecy zlotych lub euro. To minimum. Nikt rozsądny nie prowadzi na targach żadnych rozmów "z dużymi kontrahentami", bo ani to nie jest efektywne, ani wygodne, ani pozycja negocjacyjna wygodna nie jest, ani nie dopieścisz klienta tak.jak.on tego oczekuje. Zresztą, abstrakcyjne pojęcie "dużego kontrahenta" samo z siebie jest śmieszne. Czymże taki targowy kontrahent na targach WiW może być? Szejkiem arabskim skupiającym 100 jachtów w miesiąc i 300 rolek liny, uzupełniając to grupowym czarterem na Mazurach dla swojego haremu?

Nie zaklinaj rzeczywistości.

Plitkin,
Czytaj ze zrozumieniem!
Nikt niczego nie podpisał. Najwyżej jakaś pani zrobiła sobie paznokcie, bo to już od lat nie są targi, tylko bazar, a w najlepszym razie kiermasz dla ludu.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...