Szkoda, że masz takie myślenie. Ale właśnie to powoduje, że ci, którzy żerują na takim nazzym myśleniu - wygrywają.
Dla mnie takie myślenie jakie prezentujesz jest po prostu niezrozumiałe. Czy naprawdę uważasz, że wsadzenie pośrednika pomiędzy płatnikiem a odbiorcą niweluje właściwe źródło pieniędzy?

Wiktor, czy uważasz mnie za istotę nierozumną ?

Trzy razy napisałem, że te pieniądze pochodzą między innymi z naszej kieszeni. W jakimś procencie, którego nie podejmuję się wyliczyć. Bezpośrednio z płaconych przez nas podatków ale pośrednio także z innych źródeł, w których mamy swój udział.

Jednak wypłaca je fizycznie MOPS ze środków przekazanych przez wojewodę i dlatego Buras miał pełne prawo napisać, jak napisał.

Ty piszesz o "pośredniku" my o "budżecie państwa", ale cały czas chodzi o ten sam podmiot.

I to by było na tyle.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Że jak to "w jakimś procencie"? W 100% z roztrwonioną po drodze górką.

Ale skoro o tym wiesz, to czego dotyczył Twój sprzeciw na mój sprzeciw? To są nasze pieniądze, a państwo nie płaci nic. To my płacimy. Państwo po drodze pośredniczy (przymusowo), potrącając swoją działkę. Ale ono nie płaci nic. Proste.

Łomatko.

Tu masz budżet za 2018 r.

http://orka.sejm.gov.pl/Druki8ka.nsf/0/ ... czniki.pdf

Wpływy do budżetu - to nie tylko to co Państwo zabrało Tobie, mnie, czy każdemu innemu, który w Polsce płaci podatki, robi zakupy, korzysta z usług. Między innymi źródłami dochodu jest faktycznie nasza cząstka.

I w drugą stronę z tych pieniędzy oprócz 500+ są wypłacanie inne świadczenia, państwo opłaca policję, wojsko, straż graniczną, opłaca administrację państwową i wiele innych.

Z tej "potrąconej" działki są utrzymywane także w pewnej części szkoły ( subwencja oświatowa), państwowe uczelnie wyższe - więc nieprawdą jest, że państwo zabiera i nie daje nic w zamian.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Po-pierwsze- dobrze, że sam negujesz własną tezę. Ja takiej tezy nie stawiałem.

Po-drugie: skłania to przy okazji do refleksji i rzeczywiście można uznać, że faktycznie państwo nic nie daje od siebie, bo nic swojego nie ma. Aparat państwowy realizuje usługi, za które my płacimy. I przy okazji wydaje pieniądze na rzeczy, za które nie chcemy płacić. Ale panstwo nie zostawia nam wyboru.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Nie wiedziałem!

Nie wiem kogo masz na myśli ale skoro wcześniej zabierałem głos w dyskusji to czuje się wywołany do tablicy. Nie wiem jaki jest przekaz dnia ale jeszcze raz zwrócę uwagę abyśmy potrafili rozgraniczyć „napirdalanke polityczną” od merytorycznych faktów.

Jedni zrobili show wyborczy i propagandę sukcesu, drudzy natomiast przeprowadzili zmasowany hejt polityczny zapominając już komu i co zarzucają. To prawie tak jak nasz kol. Marek, najpierw chciał ciąć aby tylko prostować a teraz już tnie aby utylizować i to wszystko na podstawie miarodajnych informacji prasowych.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

No dajcie mi ten łuk, to sobie w łeb palnę!!!
Jakich informacji prasowych do jasnej cholery SIRK ?!?!?!?!?!?!
Przecież cały czas zaznaczałem, że wszystko co piszę pisze na podstawie zdjęć które obejrzałem i wniosków które SAM JEDEN DO DIASKA!!!! wysnułem z tych ZDJĘĆ!!!
Oto co ominąłeś w lekturze moich postów, do których tak "lekko" się odnosisz:



Albo takie coś w rozmowie z Tobą:



GDZIE TUTAJ WIDZISZ POWOŁYWANIE SIĘ NA RELACJE PRASOWE ?!?!?!?!?!
SIRK - Tobie już naprawdę jeden ch.j co czytasz, czy nie potrafisz zrozumieć drukowanego ?

Jeżeli poczułeś się urażony to przepraszam ale na podstawie tych zdjęć nic poza stwierdzeniem zorganizowania drogiej szopki wyborczej nic więcej nie można powiedzieć. Jeżeli uważasz inaczej to niestety ale musze stwierdzić, że doświadczenie z „branży samochodowej” okazuje się mało przydatne przy ocenie efektów pracy stoczniowców, oczywiście jedynie w wypadku tak skromnej dokumentacji fotograficznej.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

Jaki znów urażony ? Załamany SIRK. Załamany tym, że nie czytasz z uwagą...

Uważam inaczej opierając się na swoim doświadczeniu nie tylko z branży samochodowej ale i obróbki blach jako takich.

A to już całkiem inna sprawa - Tak możemy rozmawiać
Rozumiem Twoje stwierdzenie, niemniej jednak swojej opinii nie wycofuję. Zauważ też, że ja nie zarzucałem Ci braku doświadczenia stoczniowego ( to tak na wszelki wypadek, żeby uniknąć kolejnych nieporozumień )
Ponieważ konsekwentnie uważam, że doświadczenie stoczniowe nie jest tutaj krytycznie ważne ( albo ważne w ogóle )
Inaczej - moim zdaniem - na podstawie zdjęć które obejrzałem... Uważam, że producenci tego "okrętu/kadłuba" również nie mają doświadczenia stoczniowego.
I teraz możesz się ze mnie natrząsać ile chcesz
Ale z tego co naprawdę napisałem

Jakie są losy lodołamacza PUMA? Postęp prac? Ktoś wie?

_________________
Wiosna

Postęp prac był chyba niemożliwy. Tak zrozumiałem.

_________________
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach.
http://www.szkutnia.waw.pl

Widać został zwodowany ale pojawiły się kolejne komplikacje.
https://biznes.trojmiasto.pl/Lodolamacz ... 46717.html

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Wasilewski
http://wasyl.gda.pl

O tym tez warto pamiętać "w niedzielę po mszy"....
Najbliższą!

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

A tym razem obstawiam, ze to tępa propaganda opozycyjnych mediów
A dlaczego tak obstawiam ? Ano dlatego, że to jest tępa propaganda.
Za chwilkę wyjdzie na to, że chłopaczki w tej stoczni i silnik zaprojektowali
Nie szorujmy dupą po ziemi.
Skorupę spierniczyli na moje oko koncertowo. Szopkę przed poprzednimi wyborami odstawili
wcale nie tanim kosztem. Ale tutaj to już dziennikarze pojechali w piz...
Cudu z tego koryta nie zrobią, ale obstawiam, że pełzać to będzie o własnych siłach
Nie pałam sympatią do PIS-u, ale nie szorujmy dupskiem po piasku w tym opozycjoniźmie całym

Dowcip mi się przypomniał taki:
Pewna fabryka parowozów w ZSRR z dnia na dzień miała zmienić profil i zacząć produkować statki kosmiczne Sojuz. Przestudiowali dokładnie dokumentację i zbudowali pierwszy, ale... Wyszedł im parowóz.
Pomyśleli chwilę i wzięli się za kolejny i... Znowu parowóz. I tak dziesięć razy pod rząd.
Aż w końcu poprosili głównego konstruktora sojuza, żeby zweryfikował ich technologię i powiedział gdzie popełniają błędy.
Konstruktor przyjechał do zakładów i pyta:
- Dokumentację przestudiowaliście ?
- Oczywiście towarzyszu. Przestudiowaliśmy i stosujemy się do niej w całej rozciągłości.
- A to zdanie na końcu, drobnym drukiem też ?
- Jakie zdanie ?
No i konstruktor bierze dokumentację, wskazuje palcem rzeczony fragment i czyta:
- A na zakończenie dopracować wszystkie detale dokładnie pilnikiem
Na moje oko tutaj podobna sytuacja może być.

Właśnie to robisz.

Statek (nawet mały) to nie samochód, ale raczej dom.

Spróbuję na przykładzie zrozumiałym dla laika.
Kupujesz piec do ogrzewania domu. Od kogo wymagasz zaprojektowania instalacji grzewczej? Od producenta pieca czy od projektanta domu?

Instalacje okrętowe są projektowane przez projektanta jednostki na podstawie parametrów udostępnianych przez producentów urządzeń. I tu wyraźnie projektant dał ciała.

<hermetyczne>Może był po kursie na piekarza.</hermetczne>

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Wojtku
Kupujesz piec do ogrzewania domu. Producent pieca podaje parametry urządzenia.
Ale oprócz parametrów podaje jeszcze coś. Coś bez czego po prostu nie możesz tych parametrów wykorzystać. Podaje warunki przy których urządzenie oferuje zadeklarowane parametry. ( Te warunki musisz spełnić, żeby otrzymać zadeklarowane przez producenta parametry )
Obojętnie czy jest to piec do ogrzewania domu, silnik statku, morskiego lub kosmicznego...
Czy gwóźdź, tranzystor, lampa elektronowa, czy naftowa...
Dlatego napisałem wcześniej:


Owszem Wojtku. Oni mogli dopierdzielić na takim poziomie, że nie wzięli pod uwagę tych wymogów. Ale to znaczyłoby, że projektanci tego statku to bardziej małpy niż ludzie.
Osobiście, gdybym miał taki zarzut postawić, życzyłbym sobie poznać rzecz o wiele bardziej dogłębnie niż to co przekazano mi w artykule.
Bez względu na to, jak będziemy "czarować" tą sytuację - za mało danych jak na taki zarzut. A tylko taki wchodzi w grę!
"Projektant nie uwzględnił wymogów producenta silnika"

Oczywiście wchodzi jeszcze drugi, ale raz, że rzeczywiście nie znam się na statkach
( myślę o przeciążeniu silnika ) i po prostu nie wiem w jaki sposób napęd jest realizowany
( przekazanie napędu ).
Czyli warunki spełnione a przekroczone parametry...
A dwa - autor artykułu sugeruje właśnie analogię z techniką motoryzacyjną.
Myślę, że nie przypadkowo - celowo, żeby jak najwięcej czytelników zrozumiało przekaz.
Dlatego po prostu innego powodu zachowania silnika nie biorę pod uwagę.
A na to, żeby zarzucić projektantowi, że jest po prostu skrajnym debilem - za mało danych. A zarzut mimo wszystko poważny - prawda ?

Jeszcze raz proponuję - nie szorujmy dupą po piasku. Normalnie zagłosujmy na Trzaskowskiego

Jest taki po kursie (nie po szkole), który poucza profesorów prawa, jak mają prawo interpretować.

Czyli wszystko jest możliwe w pislandzie.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Ale to by znaczyło, że w tym statku można się spodziewać po prostu wszystkiego
Po tym co piszą w artykule, to - moim zdaniem - nie można powiedzieć, ze silnik został w nim zainstalowany, a po prostu wrzucono go do środka
Ja pier...

Wiesz, pracowalem na "Chopinie" w czasie kiedy kompleksowo zmieniano rozwiazanie napedu , wiem jak to sie projektuje i realizuje zeby dzialao Tylko ze projekt robil fachowiec realizacje rowniez robili fachowcy i byl fachowy nadzor. Dodam ze taka przerobka jest trudniejsza niz budowa czegos od nowa. No ale teraz dzieki "dobrej zmianie" mamy "politycznych fachowcow" na kierowniczych stanowiskach.

Dodam ze wczesniej naped SG, steru strumieniowego i windy kotwicznej odbywal sie hydraulicznie na jednym ukladzie.

Abstrahując od lodołamacza, polityki i czasów słusznie minionych, czy mógłbyś bardziej szczegółowo wyjaśnić jaki to był napęd i co tak naprawdę wymieniliście?
Co znaczy, że napęd SG (silnika głównego?), steru strumieniowego i windy kotwicznej odbywał się hydraulicznie na jednym układzie?
Czy obecnie układy są rozdzielone i co to znaczy? A może zamontowaliście jakiś nowy „econapęd”.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

Tak w skrocie, stary silnik Wola napedzal pompe hydrauliczna ktora oddawala moc na 3 rozne urzadzenia czyli napedzala srobe, winde kotwiczna i ster strumieniowy. W przypadku blacjk outu wszystko stawalo. Zostalo to zmienione ok 15 lat temu . Silnik Skania napedzal jedynie srobe , ster strumieniowy i winda kotwiczna dostaly napedy elektryczne. To tak w skrocie.

Rozumiem, że w starym rozwiązaniu śruba napędu głównego tak jak i steru strumieniowego była napędzana silnikiem hydraulicznym. Natomiast po remoncie nowy SG klasycznie napędza jedynie śrubę. A agregat prądotwórczy (nowo zamontowany?) dostarcza wystarczającą ilość energii elektrycznej aby operować sterem strumieniowym oraz windą kotwiczną.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

Jakby to kogoś interesowało, to jak na razie pływa.

https://biznes.trojmiasto.pl/Lodolamacz ... 48815.html

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Wasilewski
http://wasyl.gda.pl

Obawiam się wszakże, iż kadłub nie jest ten sam.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

No i ... bombki strzelił. Stocznia pod młotek.
https://www.money.pl/gospodarka/stoczni ... 7680a.html
No może nie cała...

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Zapomnieli napisać w tym artykule, że prezesem stoczni Gryfia jest pisior, który nie dostał się do Sejmu.

Ale najbardziej rozbawiła mnie propozycja dojeżdżania do pracy ponad 100 km. Alternatywnie można sobie kupić motorówkę i pływać do pracy 35 mil.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Kilka lat temu w lokalnych mediach była informacja o facecie który codziennie z podwrocławskiej miejscowości płynął Odrą kajakiem do pracy we Wrocławiu. Po pracy wracał tym kajakiem pod prąd do domu. Myślałem, że Google będą coś miały na ten temat i potwierdzę to linkiem. Ale niestety nic nie znalazłem.

Wojtku, to ze prezes Gryfii nie dostal sie wczesniej do Sejmu to malo istotne. Wazniejsze ze to tzw"polityczny fachowiec" absolwent politologii ktory do polityki dostal sie na nazwisku Dziadka . dziadek byl pierwszym Prezydentem Szczecina i praktycznie poza polityka niczym sie nie zajmowal.Przewodniczaca Rady nadzorcej jest Gwiazda PiS ktora skutecznie prowadzi firme handlujaca oknami a bezskutecznie od lat startuje w wyborach na Prezydenta Szczecina.
To w sumie byloby malo istotne ale glownym problemem jest, moim zdaniem to, ze decyzjami politykow PiS dobrze prosperujaca Swinoujska Remontowa zostala odgornie polaczona z upadajaca "Gryfia" a kiedy to polaczenie sytuacji finansowej nie poprawilo to zdecydowano sprzedac te bardziej rentowna czesc z zastrzezeniem zakonczenia w tym miejscu produkcji stoczniowej. Tak dzialaja konkuenci w kapitalizmie a u nas wlascicielem jest Panstwo.