Dlatego po spędzaniu na Mazurach każdych wakacji i kilkunastu weekendów rocznie (łącznie z zimowymi) od 72 roku, żeglowaniu po wszystkich zakątkach, zwiedzaniu wielu, nie tylko bardziej znanych miejsc, najpierw wyprowadziłem się z utką na inne akweny, a niedawno sprzedałem swoją ukochaną siedzibę, którą dopieszczałem 20 ostatnich lat, bo Mazury w wakacje stały się nie do wytrzymania.

_________________
Maciej Stachowicz

Zbyt duże uogólnienie, oczywiście. Ja, z kolei, się na Mazury wprowadziłem i w wakacje czuje się dobrze, bez problemu znajdując sobie wszystko co lubię i unikając wszystkiego czego nie lubię. Ale rozumiem takie stanowisko jak Twoje: można nienawidzić nawet Tatry, jeżeli się w sezonie porusza w Zakopanem. Są na Mazurach nadal piękne miejsca i piękne jeziora, jest dostępny spokój i cisza. Tyle że nie w przysłowiowych Mikołajkach i nie na jachtostradzie. No i w kwestii globalnej: na miejsce po Tobie weszło dziesięciu innych, którym wzmożony gwar i ruch odpowiadają. Na Mazurach nadal każdy Najdzie coś dla siebie. A w kontekście brudnych jezior i braku odsysarek: nie sądzę, by Twoja decyzja była tym spowodowana, tak obiektywnie. Czynnik dodatkowy - być może. Jedyny albo nawet najważniejszy - wątpię. Mazury potrafią się też zwyczajnie znudzić lub przestać się podobać - to normalne.

Wiktor, masz rację, są jeszcze piękne i spokojne miejsca na Mazurach, ale to raczej na północ od Giżycka albo w bok od WJM. Powoduje to, że jedziesz na weekend o godzinę dłużej, czyli nawet 5 godzin i tyle samo albo jeszcze dłużej wracasz do Wawy. Swoją siedzibę miałem właśnie koło Mikołajek, jak kupowałem miejsce w 99r. to była zupełnie inna wieś. Masz rację, na miejsce mojej rodziny przyjedzie 10 innych, którym ten klimat i tłok odpowiada. Na szczście upatrzyłem sobie okolicę z ciszą, gdzie niedługo będzie się jechało 2,5 godziny. A a'propos odsysarek, to był jeden z argumentów, jeszcze nigdy nie była tak brudna woda jak w tym roku. Córka była w sierpniu i ani razu się nie kąpała.

_________________
Maciej Stachowicz

A ja właśnie dobrze oceniam przejrzystość wody w tym roku, ale na północy szlaku. Kąpałem się wielokrotnie.

Piękne miejsca są poza szlakiem. Szlak stał się Krupówkami, ale tylko przez 2 miesiące. Dziś jest pięknie, a zima na Mazurach jest mega urocza! Dziwię się żeglarzom, którzy jeżdżą w zimie do Zakopanego czy innego Szczyrku.

a dokąd mają jeżdzić

pływanie w zimie na jeziorach to jakiś hardkor jest..

A już na pewno nie dla chcących spędzać czas wakacyjnie

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Istotnie. Większym hardkorem może się wydawać jedynie pływanie w zimie w Zakopanem.

A co takiego jest w Zakopanem?

Bo jeszcze nigdy nie byłem.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Autobus do Białki

Tutaj zaczynają się schody do nieba.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Moje schody do nieba są mokre i płaskie. Zdecydowanie wolę nieograniczone przestrzenie.

A jak już, to lepiej oglądać zielone niż białe

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

To nie góry, dwa różne miejsca. Też fajne

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Na pierwszym zdjęciu rozpoznaję: na trzecim i drugim planie od lewej: Gerlach, Niżne Rysy, Rysy i Wysoką, dalej się pogubiłem. Na pierwszym planie Miedziane z lewej Marchwiczna Przełęcz a w dole zamarznięty Wielki Staw w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Zdjęcie zrobione z okolic Koziego Wierchu. Czy dużo się pomyliłem?

Mówiliscie o zimie, dlatego dałam zdjęcia z zimy. Ale latem też jest pięknie. Tylko nie chcę zawalić wątku zdjęciami zupełnie niemazurskimi.

BTW, w Tatrach widzę taką zależność: im więcej darmowych toalet i informacji "toalety za 2 km", tym czyściej.

Edit:
To drugie zdjecie, to Słowacki Raj, oczywiscie. Cos mi się źle kliknęło

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Brawo
Za Rysami (z grubsza): Wysoka, Miegusze, Cubryna, Szpiglas, Koprowy, Szatan i Szczyrbski. Chyba, ze coś pokręciłam.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Jak brawo to zajmę się pierwszym zdjęciem z kolejnego postu. Zdjęcie zrobione znad Zielonego Stawu Kieżmarskiego. Z lewej strony zdjęcia obniżenie w grani to Barania Przełęcz idąc od tej przełęczy w prawo po tej grani można rozpoznać charakterystyczny podwójny wierzchołek Baranich Rogów. Reszta mi wyleciała z głowy bo to już ponad czterdzieści lat jak nie byłem w Tatrach.

Ja ponad 60

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Ja się dziwię przez cały rok.

ps. Nie jeżdżę do Zakopanego nie ze względu na to, że Biały Potok zmienił nazwę na Czarny w związku z tym, że baca odkrył w aptece węgiel aktywowany.

Nie jeżdżę ponieważ inny baca zażyczył sobie 50 zł za zezwolenie na pocałowanie kobyły, smutnej, czekającej na postoju na Krupówkach. Jak można być takim okropnym egoistą?

pss. Czy bacówka to córka bacy?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Bacówna.
Bacówka to impreza u córki Bacy Coś jak parapetówka.

Panowie i Panie postepu nikt nie zatrzyma a może bardziej cofania sie w rozwoju. Jakby nie wybrał Mazury nie odpowiedzą wszystkim turystom i całemu zapotrzebowaniu szczególnie na spust coopy. Zatem poziom goowna bedzie rósł az do poziomu, w którym na reakcje będzie za późno. W tym kartkowym kraju zniszczenia nic już nie zatrzyma. Trzymajcie się tylko sztormrelingów. Bo jeszcze troche i wszystkich wywali za burtę. I taki bedzie koniec dobrej zmiany.

_________________
***** ***

https://youtu.be/Gcemv6Qatmc


Sent from my iPhone using Tapatalk

_________________
"nigdy nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem" M Twain

Czytasz w moich myślach

_________________
***** ***

Skąd ta wiara w tak pozytywny scenariusz? Obawiam się, że nie jestem w stanie przypomnieć sobie zniszczonego państwa, w którym tuż po zniszczeniu władzunia sobie wzięła i ogłosiła "swój koniec". Czasem trwa to 70 lat, czasem niecałe 40. A czasem trwa i trwa i końca nie widać. Czyli zmieniają się ludzie, pokolenia, no i jeden władca oddaje tron i całą watahę następcy. Nie przypominam sobie żadnego przypadku by tak zaraz po zniszczeniu niszczyciele sobie wzięli i poszli...

I bardzo dobrze, że sobie nie przypominasz bo to będzie pierwszy raz. Jak to jebnie to brat przeciw bratu stanie i Polak przeciwko Polakowi. Tak rozjebali ten piękny kraj.

_________________
***** ***

To, akurat, nic nowego.
A podział społeczny mamy już od dawna - na tym od lat budowana jest cała mainstreamowa polityka. Już to mamy, będzie gorzej. Nic nowego ani nic odkrywczego. Bardziej mnie zaintrygował scenariusz o którym piszesz: że jak już wszystko rozwalą, to sobie pójdą. Nie pójdą moim zdaniem. Nigdzie w innych miejscach nie poszli.