Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 21 lip 2025, o 22:07




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 24 gru 2020, o 15:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2018, o 18:25
Posty: 962
Podziękował : 171
Otrzymał podziękowań: 358
Uprawnienia żeglarskie: posiadam, rzecz dziwna...
Cytuj:
Dziękuję! Życie naukowca nie jest proste ;-)


Skąd ja to wiem.... :mrgreen:


Liczmistrz napisał(a):
"za jeden miesiąc praktyki uznaje się 15 dni faktycznej żeglugi odbytej w trakcie (...)
Bury Kocur napisał(a)
Tak było zawsze, ale nadal kandydat musi przepływać owe pół roku i nie ma przeproś...

Czyli ma staż liczony w miesiącach.

I tak jest zawsze w przypadku stażu zawodowego.

Reszta mojego wpisu być może powinna być w osobnym wątku (o wychowaniu morskim?)

Przeczytałam podlinkowany przez Ciebie wywiad- i wywołał we mnie mieszane uczucia.
Nie wiem czy wiesz, ale tzw. szkoła pod żaglami =ta z lat 80tych była tylko dla chłopców. Chociaż na samym początku -owszem, dopuszczono dziewczynki; po to żeby je "wykosic" na samym końcu; dając na otarcie łez, jakiś tam rejs typu" delivery". Smutne ale prawdziwe. Podobnie jak Zaruski-dla Ciebie jest to ideał wychowania "morskiego" -dla mnie jeden z najgorszych możliwych anty-bohaterów, wprowadzający do polskiego żeglarstwa systemy żywcem przejęte ze szkoły podchorążych w carskiej Rosji. Do żeglarstwa -uprawianego przez młodych ludzi, a nie zawodowych marynarzy. Koszmar.
Pokutuje do dziś- "prawy foka szot luz; lewy foka szot wybierz" ...
Wiesz po czym można poznać polski "szkoleniowy" jacht wpływający do portu? Po...hałasie.


A tezy z którymi bym dyskutowała:
1. dla czego zakładasz, że WM (=wychowanie morskie) musi opierać się na "szkole przetrwania"?
2. czy faktycznie istnieją jeszcze młodzi ludzie (nastolatki) bez umiejętności posługiwania się tym przywołanym przez Ciebie, przykładowym odkurzaczem....?! Przykład trywialny, wiem, ale jeśli ktoś jest "obsługiwany " w domu, znajdzie sposób, żeby się nie przemęczać w każdych warunkach.
3. podajesz, iż efekty tych rejsów (przywołanych przez Ciebie) są wyłącznie pozytywne. A jeśli nie są, i pozostawiają głęboką traumę? O której te osoby nie mówią.
To tylko pierwsze wnioski.
(przykład własny - chciałam dobrze a wyszło...
Albo inny przykład: wysłałam moje własne, małe "stworzonko koniolubne" na kursy żeglarstwa regatowego, wychodząc z założenia, że powinno być szkolone przez fachowców, a nie mamę.
Założenie szczytne, nieprawdaż?! Efekt: kurs ukończony.
W całości.
Wypełniony cały tzw. log-book. I...cytat:
"mamo, moja noga nigdy w życiu na żadnej łódce nie postanie".
To mówi "dzieciak" który od 5 roku życia intensywnie jeździ konno -na własne życzenie, trenuje etc etc Nie boi się praktycznie niczego- jest praktycznie, i teoretycznie "wyszkolony" żeglarsko, i znając jego żelazną konsekwencję faktycznie nigdy pływać nie będzie. A szkoda. Efekty szkolenia...morskiego.
Przyznaję to był i do końca będzie mój błąd.

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2020, o 15:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
"Quod erat demonstrandum"

Dziadkowie walczyli z bolszewikami, ojciec z Hitlerem, a ja z komuną i kaczyzmem.

PS: pierwszy mąż prababki z caratem w Powstaniu Styczniowym, ale to już nie te geny...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2020, o 17:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
01_Anna napisał(a):
eśli chodzi o te powtarzające się, nieomal jednakowe pytania. To standard, w tego typu kwestionariuszach, ten nie jest jeszcze najgorszy, pamiętam z czasów studenckich wypełnianie ankiet po kilkaset pytań, dla moich kolegów z psychologii. I też straszliwie mnie (i innych "wolontariuszy"), złapanych do badań to irytowało.

To rodzaj testu: jesli ktos na te same prawie pytania (bywa, ze i te same) daje skrajnie rozne odpowiedzi, to znaczy, ze wolontariusz "odfajkowal" kwestionariusz, co wolontariuszom z lapanki zdarza sie czesto.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2020, o 17:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2839
Podziękował : 439
Otrzymał podziękowań: 727
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Liczmistrz napisał(a):
01_Anna napisał(a):
Ale- jestem ciekawa wyników. Jeśli je opublikujesz- być może wziąłbyś pod uwagę napisanie krótkiego podsumowania tu na forum, dla nas tj. osób żeglujácych, ale nie mających wykształcenia kierunkowego.

Dobry pomysł! Przedstawienie wyników w stylu popularnonaukowym spowoduje, że więcej osób będzie mogło się z nimi zapoznać.
Proponuję po zakończeniu badań zrobić film z wykładu na ten temat i dorzucić do serii filmów Strefy Psyche Uniwersytetu SWPS na YT;
https://www.youtube.com/user/SWPSpl
robhosailor napisał(a):
ale to już nie te geny...
Ale w tym naśladownictwie dziadków wcale nie chodzi o geny.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2020, o 22:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 wrz 2010, o 17:17
Posty: 44
Lokalizacja: Warszawka
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 17
Uprawnienia żeglarskie: mam dużo, zbieram nadal
bury_kocur napisał(a):
Czyli ma staż liczony w miesiącach.

Ok, przyjmuję taką propozycję miary. Trochę mała "rozdzielczość" jak na moje potrzeby.

01_Anna napisał(a):
I tak jest zawsze w przypadku stażu zawodowego.

Zatem w trakcie następnych badań postaram się ująć jednostkę amatorską (np. rejsy czy godziny) i jednostkę zawodową (np. miesiące). Chyba, że po drodze wyniknie jeszcze jakaś dobra propozycja.

01_Anna napisał(a):
Nie wiem czy wiesz, ale tzw. szkoła pod żaglami =ta z lat 80tych była tylko dla chłopców.

Pierwsza (1983-84), tzn. Rejs Kaczorów i owszem. Druga (1985), czyli Rejs Papug była dla dziewcząt.

01_Anna napisał(a):
Zaruski-dla Ciebie jest to ideał wychowania "morskiego"

Nigdy tak nie powiedziałem. Za to mogę powiedzieć, że na pewno był prekursorem.

01_Anna napisał(a):
jeden z najgorszych możliwych anty-bohaterów, wprowadzający do polskiego żeglarstwa systemy żywcem przejęte ze szkoły podchorążych w carskiej Rosji. Do żeglarstwa -uprawianego przez młodych ludzi, a nie zawodowych marynarzy.

Takie były czasy. Podwaliny zostały stworzone, a teraz możemy być mądrzejsi i robić to zgodnie ze sztuką, znając się na pedagogice i psychologii.

01_Anna napisał(a):
Wiesz po czym można poznać polski "szkoleniowy" jacht wpływający do portu? Po...hałasie.

To daleko posunięta generalizacja. Zgodzę się, że w wielu firmach może to tak wyglądać. O załogach innych nacji można powiedzieć podobne rzeczy (Niemcy, Rosjanie), ale zawsze generalizacja będzie krzywdząca. Polskie żeglarstwo typu "baczność, spocznij" ustępuje porządnej, żeglarskiej robocie, gdzie jest czas ciężkiej pracy i czas zabawy oraz gdzie wykształca się w żeglarzach umiejętność rozpoznania kiedy który następuje ;-)

01_Anna napisał(a):
dla czego zakładasz, że WM (=wychowanie morskie) musi opierać się na "szkole przetrwania"?

Dlaczego sądzisz, że tak uważam?

01_Anna napisał(a):
czy faktycznie istnieją jeszcze młodzi ludzie (nastolatki) bez umiejętności posługiwania się tym przywołanym przez Ciebie, przykładowym odkurzaczem....?!

To historia z SpŻ Krzysztofa Baranowskiego z 2015 roku. To już było 5 lat temu, więc nie wiem, czy nadal istnieją, ale wtedy istnieli ;-)

01_Anna napisał(a):
podajesz, iż efekty tych rejsów (przywołanych przez Ciebie) są wyłącznie pozytywne. A jeśli nie są, i pozostawiają głęboką traumę? O której te osoby nie mówią.

Zmiany, które zmierzyłem są pozytywne. Dotychczasowe badania prowadzone przez innych badaczy, dotyczące adventure education mają podobne wyniki. Nikt nie wspomina o traumach. Oczywiście, istnieje jakaś znikoma szansa na to, że splot wyjątkowo niekorzystnych okoliczności spowoduje w nieodpornym uczestniku jakieś negatywne skutki, ale od radzenia sobie z nimi jest chociażby sprężystość psychiczna, która w trakcie rejsu się rozwija i jej poziom wzrasta, więc... Psychologia, jak zauważył Bury Kocur, to nie mechanika, więc odpowiem tak: możliwe, ale wyjątkowo mało prawdopodobne.

01_Anna napisał(a):
wysłałam moje własne, małe "stworzonko koniolubne" na kursy żeglarstwa regatowego

Czy dobrze rozumiem, że ta sytuacja jest podobna do tej, którą opisywałaś z ojcem, który wziął na rejs syna? ;-)

01_Anna napisał(a):
"mamo, moja noga nigdy w życiu na żadnej łódce nie postanie".

Może nie było chemii z instruktorami? Może instruktorzy nie mieli kompetencji wychowawczych? Może po prostu żeglarstwo się nie spodobało? Zbyt wiele możliwości, żeby ferować wyrokami.

01_Anna napisał(a):
Przyznaję to był i do końca będzie mój błąd.

Nie przejmuj się, errare humanum est ;-)

Catz napisał(a):
To rodzaj testu: jesli ktos na te same prawie pytania (bywa, ze i te same) daje skrajnie rozne odpowiedzi, to znaczy, ze wolontariusz "odfajkowal" kwestionariusz, co wolontariuszom z lapanki zdarza sie czesto.

W niektórych narzędziach dodaje się jeszcze skalę kłamstwa, mierzącą prawdomówność i skalę aprobaty społecznej, mierzącą to, czy respondent odpowiada "pod publiczkę".

Marian J. napisał(a):
Proponuję po zakończeniu badań zrobić film z wykładu na ten temat i dorzucić do serii filmów Strefy Psyche Uniwersytetu SWPS na YT;

Dobra propozycja! Nie wiem, czy będą zainteresowani tak niszowym tematem, ale się zapytam.

Marian J. napisał(a):
Ale w tym naśladownictwie dziadków wcale nie chodzi o geny.

Otóż to!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2020, o 23:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Liczmistrz napisał(a):
W niektórych narzędziach dodaje się jeszcze skalę kłamstwa, mierzącą prawdomówność i skalę aprobaty społecznej, mierzącą to, czy respondent odpowiada "pod publiczkę".

O tym pisalem. Akurat miewalem szanse byc po obu stronach barykady. Twojego kwestionariusza nie wypelnilem. Wiem jak dziala, mieszkam od bardzo dawna daleko i moge byc tylko statystycznym bledem. Powodzenia!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 gru 2020, o 11:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
"Ale w tym naśladownictwie dziadków wcale nie chodzi o geny."
W jaki więc sposób, i na jakiej podstawie, mógłbym naśladować pierwszego męża mojej prababki, który:
a) nie był moim krewnym - jestem prawnukiem drugiego męża mojej prababki,
b) dowiedziałem się o nim całkiem niedawno, przeszukując udostępnione w necie archiwa, a wcześniej, nikt w rodzinie, nic na ten temat, nie wiedział???
Dobra. Jak mój ojciec mógł ich (swoich dziadków, przyszywanego i naturalnego) naśladować, również nic nie wiedząc o pierwszym i nie znając drugiego?
Jak ją naśladuję swoich dziadków, jednego nie znając wcale (zmarł w 1932) a drugiego pamiętając przez mgłę z dzieciństwa, bo zmarł w 1964???
Jak ten drugi dziadek mógł naśladować kogokolwiek z rodziny, skoro był dzieckiem z Domu Podrzutków?

Moim zdaniem, naśladować można jedynie kogoś, kogo się zna i ma możliwość go obserwować, a ja znałem tylko jedną moją babcię, ale nie była moim wzorcem do naśladowania, chociaż byłem z nią bardzo związany.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 gru 2020, o 19:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 wrz 2010, o 17:17
Posty: 44
Lokalizacja: Warszawka
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 17
Uprawnienia żeglarskie: mam dużo, zbieram nadal
robhosailor napisał(a):
Moim zdaniem, naśladować można jedynie kogoś, kogo się zna i ma możliwość go obserwować, a ja znałem tylko jedną moją babcię, ale nie była moim wzorcem do naśladowania, chociaż byłem z nią bardzo związany.

Przydam się na coś i pozwolę sobie podjąć próbę wyklarowania, opierając się na faktach, a nie opiniach ;-)
Badania wskazują, że odziedziczalność genetyczna wynosi około 41%. Pozostała część to wpływ wychowania, środowiska, doświadczeń itp.
Inne badania wskazują, że poziom odziedziczalności różni się w zależności od rodzaju zachowania. Tzn. odziedziczalność postaw może się wahać od 9 do 61, w zależności czy chodzi np. o zapinanie pasów w samochodzie czy stosunek do kary śmierci. Myślę, że postawa dotycząca interwencjonizmu władzy i odziedziczalności poglądów dotyczących liberalizmu lub konserwatyzmu jest podobna do tego, o czym pisałeś wcześniej (oraz posiadania dwóch żon). Zgodnie z wynikami badań wynosi ona 28%.
Zatem, nawet nie znając swoich przodków, można po nich odziedziczyć różne rzeczy ;-) Oczywiście genetyka to dopiero początek. Badania mówią, że wszystkie zachowania są w jakiś sposób dziedziczne genetycznie. Ma ono większy wpływ na zachowanie niż czynniki środowiskowe, ale zdecydowanie mniejszy niż indywidualne doświadczenia człowieka. Ponadto, geny mogą mieć różne warianty, z których każdy wariant wyjaśnia tylko część zmienności zachowania.



Za ten post autor Liczmistrz otrzymał podziękowania - 2: Janna, robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 gru 2020, o 20:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Toć właśnie pisałem, że raczej genetyka, po nieznanych przodkach.

***
Aha, intryguje mnie ten "interwencjonizm państwowy"...
Moi obaj dziadkowie, absolutnie z różnych środowisk, obaj byli członkami PPS.
Ja nie mam zbyt pozytywnego stosunku. Napisałem, że jestem lewakiem, a nie socjalistą. Mówi coś komu anarcho-syndykalizm?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 gru 2020, o 10:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2018, o 18:25
Posty: 962
Podziękował : 171
Otrzymał podziękowań: 358
Uprawnienia żeglarskie: posiadam, rzecz dziwna...
Wszystkim dyskutantom i wspolczytaczom- zycze, Wesolych Swiat,

Liczmistrzu,
pisze z komorki, pietrowe cytowania przekraczaja moje umiejetnosci manualne.
Napisze krotko tak, bo to chyba wystarczy za podsumowanie:
Janusz Korczak pracowal , i dzialal w tym samym czasie, co niejaki Zaruski.
Sapienti sat!


PS co do mojego "dzieciaka", nie nie bylo tak samo, sytuacje diametralnie rozne,
chociaz efekt koncowy ten sam. Kurs byl zakonczemiem calego, dluzszego szkolenia (cos tak jak ostatni etap), zaawansowany. Zamiast zachecic i nauczyc plywania -regatowego- zniechecil do zeglowania w ogole. Prowadzacy, zapomnieli ze maja do czynienia z dziecmi, a nie potencjalnymi olimpijczykami. Ale to juz czesc zupelnie innej historii...

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 gru 2020, o 10:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Liczmistrz napisał(a):
Polskie żeglarstwo typu "baczność, spocznij" ustępuje porządnej, żeglarskiej robocie, gdzie jest czas ciężkiej pracy i czas zabawy


Bo powoli ustępuje czas kształcenia młodych kadr w duchu przyszłych "obrońców ojczyzny" a takie kształcenie w sposób mniej lub bardziej świadomy wprowadził w polski system szkoleniowy współtwórca polskiego żeglarstwa czyli gen. Zaruski.

I chwała bogu bo to rzucanie i wrzeszczenie na cały port komendami i odszczekiwanie na nie typu "przygotować prawą cumę dziobową do podania" - "jest, prawy cuma do podania klar" jest irytujące. Ale oczywiście są osoby, które nie wyobrażania sobie pływania bez takiego systemu komend... :-(

W wielu krajach takie kształcenie młodych było przez dziesiątki lat wpisane niejako w ich wychowanie - w Rosji Radzieckiej pionierzy, u nas harcerstwo (z wypaczonym po wojnie duchem typu ZMP, OHP itp), w Niemczech hitlerowskich Hitlerjugend itd.

Było to ewidentne przygotowanie młodych kadr do przyszłej służby wojskowej.

A ponieważ mam wrażenie, że powoli czas wychowania młodzieży w duchu przyszłych obrońców ojczyzny w świecie ustępuje to i w żeglarstwie ustępuje szkolenie typu "baczność / spocznij".

Mam rodzinę w Szwecji i często z nimi rozmawiam m.in na temat mentalności Szwedów i ich sposobów wychowania - ostatnie wojny na ich terenie to czas gdzieś około Wazów i u nich nie ma i nie było potrzeby wychowywania młodych w duchu patriotyzmu typu "polskiego".

Jest u nich ruch skautowy, ale jest to ruch o innej filozofii wychowania młodych:
http://www.scouterna.se/other-languages/pl/

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Ostatnio edytowano 26 gru 2020, o 11:12 przez bury_kocur, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 gru 2020, o 10:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
01_Anna napisał(a):
Albo inny przykład: wysłałam moje własne, małe "stworzonko koniolubne" na kursy żeglarstwa regatowego, wychodząc z założenia, że powinno być szkolone przez fachowców, a nie mamę.
Założenie szczytne, nieprawdaż?! Efekt: kurs ukończony.
W całości.
Wypełniony cały tzw. log-book. I...cytat:
"mamo, moja noga nigdy w życiu na żadnej łódce nie postanie".


Ciekaw jestem Aniu bardzo, jakie Twoja młodsza córka czyli Adela miałaby wspomnienia po tygodniowym lub dwu tygodniowym rejsie o takim charakterze luźnego pływania jak Ania w tym roku lub w zeszłym u nas z Marzeną?

Czy powiedziałaby to samo?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 gru 2020, o 13:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2018, o 18:25
Posty: 962
Podziękował : 171
Otrzymał podziękowań: 358
Uprawnienia żeglarskie: posiadam, rzecz dziwna...
Kocurku,
próbowałam ją namówić...ba...wszyscy próbowaliśmy...
Przecież łódek Ci u nas dostatek...."normalnych" łódek...a nie takich jak...hm...mój ulubiony..."cruiser". :mrgreen:
Żelazna konsekwencja (po mamusi?!) to chyba jedna z jej głównych cech. Skończyła szkolenie? Skoro się go podjęła- to skończyła! Zdała końcowe testy? Zdała. Ale skoro ma prawo wyboru- a zawsze miała...to wybrała: nigdy więcej żeglarstwa!
Zawsze można się ścigać...na ...Mustangach? Szkoda tylko, że na...kopytnych ;)
....To chyba jednak nie to forum...

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 gru 2020, o 19:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 wrz 2010, o 17:17
Posty: 44
Lokalizacja: Warszawka
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 17
Uprawnienia żeglarskie: mam dużo, zbieram nadal
robhosailor napisał(a):
Toć właśnie pisałem, że raczej genetyka, po nieznanych przodkach.

Ok, teraz rozumiem!

01_Anna napisał(a):
Janusz Korczak pracowal, i dzialal w tym samym czasie, co niejaki Zaruski.

Korczak (chyba) nie żeglował, a Zaruski nie koniecznie miał kompetencje pedagogiczne ;-)

bury_kocur napisał(a):
I chwała bogu bo to rzucanie i wrzeszczenie na cały port komendami i odszczekiwanie na nie typu "przygotować prawą cumę dziobową do podania" - "jest, prawy cuma do podania klar" jest irytujące. Ale oczywiście są osoby, które nie wyobrażania sobie pływania bez takiego systemu komend...

Krzyki i "wojskowość" to jedno. Porządek w zarządzaniu manewrem to drugie.

bury_kocur napisał(a):
Było to ewidentne przygotowanie młodych kadr do przyszłej służby wojskowej.

Pewnie! Czasy się zmieniły, więc dziękujemy Zaruskiemu za położenie podwalin, a sami, mądrzejsi o wiedzę z psychologii i pedagogiki, możemy prowadzić wychowanie morskie, które pomaga młodzieży się rozwijać, a nie "wychowanie morskie", które krzywdzi dzieci.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 gru 2020, o 22:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 cze 2012, o 17:20
Posty: 3173
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 700
Otrzymał podziękowań: 231
Uprawnienia żeglarskie: jsm
Wypełniłem. Pozdrawiam.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2020, o 10:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Liczmistrz napisał(a):
Krzyki i "wojskowość" to jedno. Porządek w zarządzaniu manewrem to drugie.


A znasz chociaż jedno polskie szkolenie żeglarskie - proszę - pokaż choć jedno - gdzie odbędzie się ono bez naszego polskiego systemu wywrzaskiwania na całe gardło komend i odszczekiwania na nie?

Takie, kiedy prowadzący - nazwijmy go szkolący - spokojnym głosem powie do osoby uczącej się przykładową informację typu - "Kaziu, będziemy robić zwrot, zdejmij ten prawy szot genuy z hamulca kabestanu i bądź przygotowany do poluzowania go a potem wybrania lewego".

Bo ja prowadząc jacht tak właśnie mówię osobie ze mną płynącej.

I nie mów proszę, że bez tego nie sposób przeprowadzać uporządkowanych manewrów, bo od razu Ci odpowiem, że da się i mam na to dziesiątki przykładów z własnego pływania oraz obserwowanych manewrów u innych armatorów jednostek prywatnych.

Natomiast nigdzie nie zdarzyło mi się zaobserwować cicho wykonanych manewrów polskiego jachtu czarterowego bez owych wrzasków komend.

I za każdym razem frapuje mnie ogromnie jak na tym dzikim zachodzie oni pływają ot tak po cichu... :rotfl:

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Ostatnio edytowano 27 gru 2020, o 10:43 przez bury_kocur, łącznie edytowano 2 razy


Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: Kurczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2020, o 10:37 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2453
Podziękował : 563
Otrzymał podziękowań: 545
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
bury_kocur napisał(a):
I za każdym razem frapuje mnie to ogromnie jak na tym dzikim zachodzie oni pływają ot tak po cichu...

No jak? Bardzo źle. :-P

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2020, o 11:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 wrz 2010, o 17:17
Posty: 44
Lokalizacja: Warszawka
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 17
Uprawnienia żeglarskie: mam dużo, zbieram nadal
Leszek napisał(a):
Wypełniłem. Pozdrawiam.

Dziękuję!

bury_kocur napisał(a):
A znasz chociaż jedno polskie szkolenie żeglarskie - proszę - pokaż choć jedno - gdzie odbędzie się ono bez naszego polskiego systemu wywrzaskiwania na całe gardło komend i odszczekiwania na nie?

Miło, że pytasz, bo inaczej głupio by mi było się tak nachalnie reklamować ;-)

bury_kocur napisał(a):
I nie mów proszę, że bez tego nie sposób przeprowadzać uporządkowanych manewrów, bo od razu Ci odpowiem, że da się i mam na to dziesiątki przykładów z własnego pływania oraz obserwowanych manewrów u innych armatorów jednostek prywatnych.

Nie musisz negocjować z kimś, kto się z Tobą zgadza ;-)

bury_kocur napisał(a):
Natomiast nigdzie nie zdarzyło mi się zaobserwować cicho wykonanych manewrów polskiego jachtu czarterowego bez owych wrzasków komend.

Faktycznie, to pokłosie słusznie minionego systemu, który widocznie jeszcze niektórzy chcą podtrzymać przy życiu. Na szczęście, rośnie liczba osób wykonujących manewry z klasą.



Za ten post autor Liczmistrz otrzymał podziękowanie od: bury_kocur
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2020, o 11:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Niestety to prawda, bywało tak, że przebywając w kabinie nie miałem pojęcia, że obok mnie właśnie cumuje jacht, bandery niemieckiej, szwedzkiej, duńskiej ...

Skiperzy naszych jachtów niezależnie od pory dnia (i nocy) muszą zaakcentować swoje przybycie do mariny drąc trampka w niebogłosy. :-(

Z doświadczenia zaczynam się przekonywać do stosowania ręczniaków przy cumowaniu dużym jachtem. Nie chodzi o wydawanie komend, tylko komunikację z załogantem podającym odległość do kei. A taka jest przydatna.

W XXI wieku wywrzaskiwanie aktualnej odległości, żeby info usłyszał skiper oddalony o kilkanaście metrów też nie jest już potrzebne. Takie przemyślenia z jesiennego rejsu Roztoczem...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2020, o 12:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Liczmistrz napisał(a):
Miło, że pytasz, bo inaczej głupio by mi było się tak nachalnie reklamować


Liczmistrz napisał(a):
Nie musisz negocjować z kimś, kto się z Tobą zgadza ;-)


Liczmistrz napisał(a):
Faktycznie, to pokłosie słusznie minionego systemu, który widocznie jeszcze niektórzy chcą podtrzymać przy życiu. Na szczęście, rośnie liczba osób wykonujących manewry z klasą.


Dobrze - to teraz zadam następne pytanie - będzie trudniejsze niestety...

Powiedz proszę, czy wg Ciebie jest możliwość zdania egzaminu na jakikolwiek stopień żeglarski w PL (nie jest ich dużo - dwa raptem stopnie podlegające obecnie egzaminowaniu) w jakiejkolwiek szkółce lub u jakiegokolwiek egzaminatora, kiedy to jako niemalże podstawowa składowa egzaminu nie będzie oceniana umiejętność owego wywrzaskiwania komend i odszczekiwania się na nie?

Przykładowo poniżej zwrot przez sztag - mam prośbę do szkoleniowców o nie czepianie się :-P szczegółów...

Komenda - załoga przygotować się do zwrotu przez sztag
Odpowiedź chóralna załogi (wrzask na cały akwen) - jest przygotować się do zwrotu przez sztag

K. prawy foka szot luzuj
O. jest prawy foka szot luzuj.,

K. szoty grota wybierz
O. jest szoty grota wybierz - i jeszcze pewnie - O. szoty grota wybrane

K. sternik zwrot
O. jest sternik zwrot

K. sternik odpadaj -
O. jest sternik odpadaj

K. Sternik dość odpadania
O. jest sternik dość odpadania

K. sternik tak trzymaj
O. jest sternik tak trzymaj

K. lewy foka szot wybieraj
O. jest lewy foka szot wybieraj

K. dość wybierać - tak trzymać
O. jest dość wybierać tak trzymać

lub jakoś podobnie - z mniejszą lub większą ilością wrzasków i odpowiedzi na nie - raz jeszcze prośba do szkoleniowców o nie czepianie się szczegółów.

Zamiast powiedzieć - "Kaziu - jak siedzisz za sterem to robisz zwrot a ty Aniu luzujesz i wybierasz szoty foka".

Standard komend i odszczekiwanie na nie w przypadku cumowania jest podobny tyle, że to już - ponieważ jest to wykonywane zwykle w porcie - u innych załóg wywołuje coś pomiędzy zjawiskiem zdziwienia a politowania :rotfl:

Stałem w tym roku w Hammerhavn - jadłem obiad i zostałem wywleczony z kabiny takimi wrzaskami komend i odszczekiwania się na nie, kiedy to polski jacht czarterowy z załogą jakieś 10 osób wchodził do portu i cumował, a prowadzący wydawał komendy na cumy, obijacze, szpringi, ster, "oko" dziobowe (tak jakby zza steru nie było widać ile do kei) itd...

A cały port patrzył na nich z niemym "podziwem", cóż takiego robią ... :rotfl:

Kwadrans później do portu weszła jakaś niemiecka 40. stopówka z dwoma starszymi emerytami i stanęli mi przy burcie.

Zamieniliśmy przy tym może ze dwa zdania.

Także wracając do meritum - powiedz - może wiesz, jak zdać w PL jakikolwiek egzamin żeglarski bez owego wywrzaskiwania się?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: piotras
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2020, o 20:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lis 2019, o 11:31
Posty: 1543
Podziękował : 877
Otrzymał podziękowań: 662
Uprawnienia żeglarskie: beztalencie
bury_kocur napisał(a):
K. prawy foka szot luzuj
O. jest prawy foka szot luzuj.,

K. szoty grota wybierz
O. jest szoty grota wybierz - i jeszcze pewnie - O. szoty grota wybrane

K. sternik zwrot
O. jest sternik zwrot

K. sternik odpadaj -
O. jest sternik odpadaj

K. Sternik dość odpadania
O. jest sternik dość odpadania

K. sternik tak trzymaj
O. jest sternik tak trzymaj

K. lewy foka szot wybieraj
O. jest lewy foka szot wybieraj

K. dość wybierać - tak trzymać
O. jest dość wybierać tak trzymać


Ktoś naprawdę jeszcze wykrzykuje te bzdury ?


Sent from my iPhone using Tapatalk

_________________
"nigdy nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem" M Twain


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2020, o 21:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 cze 2012, o 17:20
Posty: 3173
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 700
Otrzymał podziękowań: 231
Uprawnienia żeglarskie: jsm
Witam. Możesz wytłumaczyć dlaczego to są bzdury.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2020, o 21:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Leszek napisał(a):
Możesz wytłumaczyć dlaczego to są bzdury.


Odpowiem pytaniem na pytanie mimo, iż to podobno nieeleganckie - a słyszałeś Kolego, aby ktoś w cywilizowanym świecie zdrowy na ciele i umyśle tak pływał w pływaniu turystycznym?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: piotras
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2020, o 21:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lis 2019, o 11:31
Posty: 1543
Podziękował : 877
Otrzymał podziękowań: 662
Uprawnienia żeglarskie: beztalencie
Leszek napisał(a):
Witam. Możesz wytłumaczyć dlaczego to są bzdury.
Choćby dlatego , że wykonanie zwrotu według tych komend potrwa jakieś dwa tygodnie nie mówiąc o tym , że łódka wytraci prędkość i straci sterowność. Po drugie jak skipper ma wielojęzyczną niedoświadczoną załogę to zanim ich nauczy tych bzdurnych komend to minie czas rejsu i wszyscy będą wk... , że stracili czas i pieniądze.


Sent from my iPhone using Tapatalk

_________________
"nigdy nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem" M Twain


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2020, o 23:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 cze 2012, o 17:20
Posty: 3173
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 700
Otrzymał podziękowań: 231
Uprawnienia żeglarskie: jsm
bury_kocur napisał(a):
Leszek napisał(a):
Możesz wytłumaczyć dlaczego to są bzdury.


Odpowiem pytaniem na pytanie mimo, iż to podobno nieeleganckie - a słyszałeś Kolego, aby ktoś w cywilizowanym świecie zdrowy na ciele i umyśle tak pływał w pływaniu turystycznym?

A słyszałeś Kolego takie powiedzonko "wolność Tomku w swoim domku". Jeżeli kogoś to bawi. Wszyscy w załodze(towarzystwie) to akceptują dlaczego nazywać te komendy bzdurami? A co do czasu wykonywania a pływasz na czas?

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 gru 2020, o 00:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lis 2019, o 11:31
Posty: 1543
Podziękował : 877
Otrzymał podziękowań: 662
Uprawnienia żeglarskie: beztalencie
Leszek napisał(a):
A co do czasu wykonywania a pływasz na czas

Kolego , czas wykonania manewru może nieraz stanowić o być albo nie być .


Sent from my iPhone using Tapatalk

_________________
"nigdy nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem" M Twain


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 gru 2020, o 11:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 gru 2012, o 16:48
Posty: 4909
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 881
Otrzymał podziękowań: 1941
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Leszek napisał(a):
Możesz wytłumaczyć dlaczego to są bzdury.
Leszek napisał(a):
A słyszałeś Kolego takie powiedzonko "wolność Tomku w swoim domku".
Gdyby to był "swój domek" - nie byłoby tej dyskusji... Niestety wrzaski niosą się po wodzie... Nie obchodzi mnie wywrzaskiwanie komend czy trzaskanie kopytami na samotnym jachcie pośrodku oceanu. Jednak owo wrzeszczenie ma najczęściej miejsce w taki sposób i w takim miejscu, że zakłóca spokój czy wypoczynek innym. Wolność "Tomka" powinna się kończyć tam, gdzie narusza prawa innych (na przykład do ciszy i spokoju).
- Podwiązujesz fały, czy pozwalasz im tłuc o maszt?
- Zrzucasz ścieki w porcie?
- Pakując się na jacht tarasujesz gratami cały pomost?
- Cumujesz long side, gdy są pławy cumownicze czy muringi?
- ... itd. itp. "wolności Tomka"?

ATSD: "Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny" (art. 51 k.w.)

PS. Nie sądzisz, że te wywrzaskiwane komendy "poprawiają" żeglarski kunszt na małym jachcie w takim samym stopniu, jak ćwiczenie musztry - poprawia sprawność bojową współczesnej armii?

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************



Za ten post autor Wojtek Bartoszyński otrzymał podziękowania - 2: bury_kocur, Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 gru 2020, o 12:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Leszek napisał(a):
Jeżeli kogoś to bawi. Wszyscy w załodze(towarzystwie) to akceptują


Tak Leszku - masz rację - wymieniona powyżej przypadłość, iż kogoś to bawi jest jedynym wytłumaczeniem pływania w drylu wojskowych komend ala Zaruski.

Innego sensu tego w pływaniu turystycznym nie widzę.

Tyle, że ja osobiście bardzo proszę tak wywrzaskiwać te komendy i ich odszczekiwanie, aby to nie przeszkadzało w porcie innym - OK ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: Leszek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 gru 2020, o 12:54 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
bury_kocur napisał(a):
Stałem w tym roku w Hammerhavn - jadłem obiad i zostałem wywleczony z kabiny takimi wrzaskami komend i odszczekiwania się na nie, kiedy to polski jacht czarterowy z załogą jakieś 10 osób wchodził do portu i cumował, a prowadzący wydawał komendy na cumy, obijacze, szpringi, ster, "oko" dziobowe (tak jakby zza steru nie było widać ile do kei) itd...

A cały port patrzył na nich z niemym "podziwem", cóż takiego robią ...

Kwadrans później do portu weszła jakaś niemiecka 40. stopówka z dwoma starszymi emerytami i stanęli mi przy burcie.

Zamieniliśmy przy tym może ze dwa zdania.

Także wracając do meritum - powiedz - może wiesz, jak zdać w PL jakikolwiek egzamin żeglarski bez owego wywrzaskiwania się?


1. Obojętnie gdzie żegluję niezależnie od bandery, jedne załogi robią coś po cichu inne głośniej. Akurat Niemcy robią to zazwyczaj bardzo głośno, bo ich tak na kursach uczą.
Polski "dryl" szkoleniowy jest cichutki w porównaniu z nimi.
2. Gwarantuje Tobie że za pomocą komend, do załogi, wypowiadanych spokojnie zrobię szybciej i lepiej zwrot nie dotykając żadnej liny i steru niż Ty dotykając je. Może to wynikać z tego ze ja zwrotów robię w miesiącu więcej niż Ty przez cały sezon.
3. Wypisujesz idiotyzmy na temat szkolenia i egzaminowania oraz celowości posługiwania się jednoznacznym i zrozumiałym językiem.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 gru 2020, o 13:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2018, o 18:25
Posty: 962
Podziękował : 171
Otrzymał podziękowań: 358
Uprawnienia żeglarskie: posiadam, rzecz dziwna...
Leszek napisał(a):
Witam. Możesz wytłumaczyć dlaczego to są bzdury.


Ponieważ traktują załogę przedmiotowo, a nie podmiotowo. Załoganci, nawet dopiero początkujący, to osoby myślące, czujące i zdolne do oceny sytuacji - nawet w przypadku całkowitego braku doświadczenia w danej dziedzinie.

Na przykładzie mojej łódki bardzo wymagającej, jeśli faktycznie chcesz dobrze pływać); i bardzo "prostej" w obsłudze, jeśli zabierasz ze sobą "dzieciaki". Dla większości z nich to jest pierwszy w ogóle w życiu raz na żaglówce. Wszystkie liny są kolorowe. Całość da się "obsługiwać" jednoosobowo. Staram się zawsze zaczynać od ...regulaminu...
Zbieraja.
Ma być bezpiecznie. Ma być przyjemnie. Koniec regulaminu.
Przed wypłynięciem tłumaczę absolutne minimum: jak wzywać pomocy.
Wszyscy muszą pływać w kamizelkach, tu nie ma wyjątków. A reszta...wychodzi w trakcie.
Jeśli proszę o wybranie szotów - to mówienie "prawy foka szot wybierz" do całkowitego "Świeżaka" całkowicie mija się z celem. Ale jeśli płyniemy, i zapytam: chciałbyś pomóc? Jeśli odpowiedź jest na tak - to proszę, żeby pociągnął tę czerwoną linę po prawej stronie... Raczej zawsze działa.... ;)
Staram się zawsze wypływać jak prognoza jest dobra, i stała-to ma być dla nich przyjemność. Fakt, to tylko krótkie dzienne wypady -ale tak ma być-na początek!!!
Jeśli ktoś chciałby z nami, dalej pływać -to już inna historia. Są szkolenia, są obozy etc. etc.
Nie robię tego sama, tak samo pływają z początkującymi moi koledzy z klubu. To po prostu ma być -łagodne- wprowadzenie do miłego hobby.

PS. W regatach posługujemy się umówionymi wcześniej sygnałami - ułożeniem dłoni, ramion, obrotów itp. Można wiele tak przekazać...nie" pomagając" podsłuchującej... konkurencji :mrgreen:

nie spotkałam w swojej "karierze" żeglarskiej nikogo, kto z własnej i nieprzymuszonej woli pływałby "z komendami". Może za mało pływam...?!

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha


Ostatnio edytowano 28 gru 2020, o 13:07 przez 01_Anna, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL