Obawiam się, że i tak się będzie lało.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Kolejni fachowcy, dziesiątki kontaktów, telefonów, wszyscy zajęci, terminy odległe...

Masakra.

Założyłem wątki na obydwu forach...

W sobotę minie miesiac jak Don Kichot został więźniem Centrum Żeglarskiego.

Niby naprawa trywialna, silnik pali i pracuje bez problemu, nie da się jednak płynąć z silnikiem, który w każdej chwili może się zapowietrzyć i stanąć w najgorszym momencie.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Z tą tezą trudno się zgodzić. Moim zdaniem da się. Szczerze, wydaje mi się, że gdyby Ci zależało na dogonieniu zajączka, a nie na gonieniu, to dawno byś ogarnął temat alternatywnego napędu. Dowolny pożyczony przyczepniak na czasowo przykręconej desce, hol za jachtem kolegi, asekuracja ribem. Odpowiednia pogoda i jazda. Wszakże, to jacht żaglowy. Każda z tych opcji jest tańsza niż to co teraz robisz.

Szukanie fachowca w gorącym sezonie i to w epoce bumu popytowego i deficytu na rynku silników, kiedy ludzie zmuszeni są remontować, nie mogąc nic kupić, jest po prostu bez sensu. Dawno byś był na miejscu jakbyś naprawdę chciał. Kwestia podjęcia decyzji.

Tylko że silnik zawsze może stanąć, w dowolnym momencie, także najgorszym.

Amen

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Wiktor, gdybym mógł już bym kombinował z silnikiem przyczepnym. Dlaczego tego jeszcze nie zrobiłem łatwo zrozumiesz oglądając fotki rufy Konsula 37. Tymczasowy pantograf typu deska nie wchodzi w grę. Musi to być pantograf dostosowany do pawęży i zdolny udźwignąć przynajmniej 10 konny silnik. To duży i cieżki jacht.

Kombinowałem także z asekuracją, ale to nie jest kwestia wyjścia z mariny. Trzeba dopłynąć do Świnoujścia i wyjść za główki. Większość, jeśli nie całą drogę na silniku.
Wówczas przy sprzyjającym wietrze silnik będzie mi potrzebny dopiero pod Kołobrzegiem. Jak słusznie zauważyłeś to jacht żaglowy.

Co do asysty, czy holowania to nie jest taka prosta sprawa. Całkiem niedawno organizowałem bez powodzenia holowanie do mariny w Kołobrzegu jachtu kolegi, któremu w drodze z Nexo silnik odmówił współpracy.

Tak Tomku. Silniki się psują, to się zdarza i będzie zdarzało.
Ale jedno wychodzić w morze ze sprawnym silnikiem i niespodziewana awaria, drugie z niesprawnym silnikiem, któremu już się zdarzyło zapowietrzyć.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

A, co jest przyczyną możliwości zapowietrzenia się silnika?
W internecie podają takie:
Przyczyn zapowietrzenia układu paliwowego może być wiele, a spośród nich należy wymienić:
1. prace serwisowe związane z układem (np. wymiana filtra paliwa)
2. nieszczelność w układzie (np. przetarcie przewodu paliwowego)
3. jazda ze zbyt małą ilością paliwa w baku (zassanie powietrza zamiast paliwa przez pompę

Jeśli silnik pracuje bez problemu, to zrób przejażdzkę spacerową po okolicy i poczujesz czy jedzie, czy plumka.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

przejażdżka po okolicy to to samo co wchodzenie w Kołobrzegu. Jak na przejażdżce mu padnie to co? Będzie w tej samej sytuacji co nagła awaria zdrowego silnika. Jak ma sprawdzić na większej fali ten silnik?

Jak nie może użyć przyczpenego bo "niedasie" to pozostaje zrobić zeby się dało (mniejszy? elektryczny?) - ale nie mam pomysłu jak sensownie zamocować na tym skosie albo faktycznie kombinować z ribem (ale to musiałby być długi hol).
Jeśli taka bieda z fachowcami to też bym kombinował nad alternatywą a nie kisł w świnkowie.

Każda nieszczelność układu zasilania - to potencjalne miejsce gdzie może dostać się do niego powietrze.

Co dalej zależy od sytuacji i budowy silnika. Czasami jest tak, że silnik za chwilę odpali i będzie dalej pracował, często jest tak, że trzeba odpowietrzyć pompę wtryskową lub wtryskiwacze. Czasami i to, i to.

Tego się w minutę nie zrobi. Trzeba po kolej odkręcić wszystkie nakrętki sztywnych przewodów paliwowych na wtryskiwaczach, kręcić silnikiem, żeby usunąc powietrze z przewodów.

Ma to sens kiedy najpierw usunie się nieszczelność. Odpowietrzanie układu po to, żeby za chwile zapowietrzył się ponownie to robota głupiego.

Nowoczesne, dieslowskie mechaniczne pompy wtryskowe przy wymianie filtrów paliwa odpowietrzają się samoczynnie. Stare, rzędowe, tłoczkowe trzeba odpowietrzyć. W przypadku OM 636, który pochodzi z lat 50-tych minionego stulecia mamy do czynienia z pompą tłoczkową.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Czyli jest nieszczelność ukladu paliwowego?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Przecież napisałem...

Cieknie z pompy wtryskowej przynajmniej w dwóch miejscach, przez uszczelniacz na wałku wychodzącym z pompy i napędzającym pompę wody obiegu zewnętrznego. Cieknie mocno, ropa ścieka na wałek i jest rozbryzgiwania wokół. Drugi wyciek, mniejszy jest z uszczelnienia wałka sterującego odcięciem paliwa przy wyłączaniu silnika.
W sumie podczas pracy silnika przez 8 - 10 godzin do zęzy dostał się przynajmniej litr ropy.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Aaaaa, to sprawa jasna jest. Już myślałem, że popadłeś w jaką niepewność ponaprawową, bo tak jest czasami z samochodami.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Napisał Kurczak
W sobotę minie miesiac jak Don Kichot został więźniem Centrum Żeglarskiego."

Ku..e,juz lipiec ,ty nie pożeglujesz za wiele. Nie słuchasz starszych braci w żeglarstwie to tak masz. Przypomnij sobie co Ci Bury radzil.
W poniedziałek wychodzę do Swinoujscia to moge Ci dac asystę,motor 20 KM jakby co po gładkim pociągnie.

Pierwszy konkret.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Będę płynął (jeśli) w sobotę 3 lipca rano do Świnkowa. W niedzielę rano do Kołobrzegu.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Czytam z podziwem, zastanawiając się, jak długo można ciągnąć naprawę, kiedy wiadomo, gdzie jest defekt. Miesiąc temu dałem na PW namiary na warsztat, który w tydzień pewnie ogarnąłby pompę - bez odzewu...
Zapewnić szczelność przewodów doprowadzających paliwo do pompy to chyba nie jest problem (węże, rurki, opaski etc. dostępne za grosze - do poskładania we własnym zakresie). Jeśli kąt wtrysku nie przestawiony, to po odpowietrzaniu pompy i wtryskiwaczy musi działać.
W ten i następny weekend będę w Szczecinie, mogę podholować lub asystować do
Świnoujscia.
NB.: Ostatnio musiałem wchodzić praktycznie na żaglach do mariny - usmażony i zablokowany alternator; po zdjęciu pasków klinowych silnik bez chłodzenia . Da się.

Przepraszam, ale dostałem tyle namiarów, że się już nie ogarniam do kogo dzwoniłem, do kogo nie.
W każdym przypadku problemem był brak czasu.
Możesz przypomnieć.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Kurczak, ja płynę do Kołobrzegu. Ale jeszcze jestem w Normandii. Mam motor 70KM Ale płynę tak by być jak najszybciej.

_________________
Pozdrawiam
Szymon Kuczyński
Dookoła świata, raz jeszcze..
http://calloftheocean.pl/

Warsztat w Policach.
Dwukrotnie korzystałem z ich usług i było ok, i w krótkim terminie (silnik z lat 70/80).

Chyba też dziś dawałem Ci namiar ale nie wiem gdzie, tu czy na SF.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Po 5-tym lipca do ogarnięcia, jednak nie na wiele się to zda, ponieważ trzeba im zawieźć wymontowana pompę.
Dobry "pompiarz" jest także w Goleniowe lub Gryfinie.

Problem jest jak pisałem wcześniej nie w uszczelnieniu pompy a w znalezieniu mechanika, który wymontuje pompę i po uszczelnieniu zamontuje z powrotem.

Do mechanika poleconego przez Colonela nie mogę się dodzwonić. Może jest na urlopie.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Demontaż to pewnie 3-4 śruby mocujące pompę, później przewody paliwowe. Czasem potrzebne specyficznie długie klucze.
Monataż też nie powinien być zbyt wymagający - wałek napędzający pompę powinien dać się sprząc w jedynie właściwym położeniu, więc jeśli tryby timingu nie były ruszane, punkt wtrysku powinien być ok (rozumiem, że pompa chodziła ok tylko ciekła). Jest jeszcze kwestia uszczelnienia przewodów, jeśli są na gumkach - trzeba założyć nowe. Jeśli na stożkach, to nie powinno być problemu z ponownym montażem.
Sekwencja odpowietrzania (filtr, z reguły dwa punkty na pompie, potem wtryskiwacze) powinna być w manualu - jeśli nie masz, to może rzeczywiście potrzeba fachowca. Do odpowierzania przydaje się druga osoba do kręcenia rozrusznikiem lub łapania wyciekającej ropy.

Pompie oprócz wycieków nic nie dolega. Silnik pali "na dotyk", pracuje równo i nie dymi.

Wymontowanie pompy raczej nie jest problemem, kłopot może być z jej ustawieniem, nie biorę się za coś, na czym się nie znam.

Ponadto nie mam teraz możliwości wyjazdu do Szczecina, najbliższy możliwy termin to pierwszy łikend czerwcowy.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Blisko rok czekania. Ja bym nie wytrzymał...

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nic się w temacie nie zmieniło.
Nawet mi przez myśl nie przeszło, że taki z tym będzie problem.
Przyjdzie się zgodzić i grzecznie poczekać na wolny termin...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Kurczaku twój pomysł z rzepem samoprzylepnym był absolutnie rewelacyjny.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

No to świetnie, Grysa.

Chyba widać światełko w tunelu i nie jest to IC Barbakan ze Świnoujścia do Krakowa.

Od Jurka z sąsiedniego Forum, przez pośrednika dostałem dzisiaj namiar na starego fachowca - pompiarza.

Jutro pojedzie, odpali silnik i przy pomocy klucza "10" zdiagnozuje sytuację.

Z tego co już wiem, problem nie jest z uszczelnieniem zewnętrznym pompy, tylko z tym, że paliwo jest w części, gdzie nie powinno go być tzn. pompa jest pełna ropy. Fachowiec zna pompę i silnik, który jest "Karolkiem" zwany i twierdzi, że wyjmowanie pompy nie jest takie pewne. W zależności od defektu może się okazać, że da się to zrobić bez demontażu.

Jest to o tyle niebezpieczne, że dolna część pompy, gdzie pracuje wałek krzywkowy jest smarowana olejem. Wprawdzie ON jest "tłusty" i ma właściwości smarne (współczesne pompy mechaniczne są smarowane ropą), to skoro producent przewidział olej, na dłuższą metę mógł pompę trafić szlag.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Optymistyczne. Jurkowi dziękować a za DQ trzymać kciuki

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Moze nieuwaznie przegladam ale jaki to silnik ?
Tak na marginesie, wiele lat zeglowalem na jachtach bez silnika i jakos sie dawalo. Z wejsciem do Kolobrzegu przed przebudowa wlacznie

Mercedes - Marine OM 636

Marku wejście do Kołobrzegu na żaglach przy sprzyjającym wietrze to nie jest problem. Gorzej z przepłynięciem bez silnika ze Szczecina do Świnoujścia, przy tym zamieszaniu jakie mamy tam obecnie z tytułu pogłębiania toru wodnego.



To czemu z niego nie zrezygnujesz ? Wymontuj go, jacht będzie dużo lżejszy, zyska na prędkości.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.