Mam kompas w którym odpadły wszystkie napisy. Poniżej możecie obejrzeć ten radosny widok. Mam sferę o identycznej średnicy i ją włożyłem w obudowę. Świerzbią mnie ręce by tak dla sportu oryginał rozebrać, sprawdzić czy da się to zregenerować. Tylko nie wiem jak się do tego zabrać. Oczywiście na początek śrubka korka i zlać płyn. Ale co potem? Na pewno łącznikiem są te 2 pierścienie. Co ciekawsze są one że sobą połączone elastycznie. Jeżeli jednostronnie naciśniemy na oba prostopadle do ich linii podziału to się w tym miejscu nieznacznie zbliżą a po przeciwnej oddalą. Tak samo da się wyczuć minimalne ruchy w płaszczyźnie równoległej tych pierścieni. Nie wyczuwam ruchu przy próbie obrotu. Rozumiem, że trzeba by było spróbować odgiąć ten pierścień na zagięciu. Tak też mam zamiar spróbować ale może ma ktoś z tym jakieś doświadczenie.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Temat zakończony. Rozpołowione, całość w koszu.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

A nie mogłeś pływać z tym pokaszanowanym?
Fajny był.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

No ale jak , co ze spirytusem zrobiłeś, że do kosza też?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...