Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 22 lip 2025, o 12:40




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
PostNapisane: 12 sty 2011, o 12:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
K.B. napisał(a):
Jaromir napisał(a):
Nigdzie, również w żegludze zawodowej nie wymaga się ścisłego planu na "cały rejs".

A kto ma wymagać i czemu ścisłego? Pływajta jak chceta, nic nikomu do tego.
Jednak słowo "nigdzie" tu nie bardzo pasuje, bo prawo armatora wymagać co mu się żywnie podoba i zapewniam Cię, że pisałem plany całego rejsu w pięciu kopiach a stemplował to taki pan z wężykiem na rękawie.


Hmmm, chodziło mi o to, że wyraźnie napisałeś, jakoby planowanie przejścia do następnego portu oraz planowanie całego rejsu (cokolwiek miałoby to drugie znaczyć...) bylo wymagane przez SOLAS. Czyli chodziło dokladnie o te Twoje słowa:

Zarówno cały rejs, jak i poszczególne etapy z jednego miejsca postoju do innego, muszą być zaplanowane zgodnie z SOLAS. I nie powinno się zmieniać tego planu ot tak bez powodu.

Tymczasem w konwencji mowa jest tylko o planowaniu "intended voyage". Zapewniam Cię, że oznacza to przejście do kolejnego portu. Pojęcia "całego rejsu" w konwencji nie znajdziesz. Podobnie jak uzasadnienia dla "nie powinno się zmieniać"...

Co do "nigdzie" - masz rację, kwantyfikator był za duży. Pisałem jedynie o tym co i w przyjemnościowym i zawodowym uprawianiu morza zdecydowanie przeważa. Sam zdaje się wspomniałeś o 99%...
Znaczy - uważam że ani SOLAS ani różne zmanierowane wyjątki nie potwierdzają wymyślonej przez Ciebie reguły...

Jeszcze w sprawie pływania "bez planu", które to określenie aż do wytoczenia SOLAS Cię pociągnęło. Można przygotować plan wielowariantowy. I każdy plan można zmieniać wielokroć. Rozsądek podpowiada, by w każdej z takich sytuacji istotne elementy sprawdzić i zaplanować. Formalnie wyegzekwować się tego planowania nie daje...
I tyle...

Znany jest przykład na to, że formalne stosowanie Reg 34 SOLAS wobec pleasurecraftów okazuje się czymś w rodzaju strzelania do komara z armaty...
W UK tu i ówdzie sprawdzano strasznie zasadniczo istnienie "passage planu" na jachtach (znaczy komuś w MCA wydało się oczywiste, że plan musi mieć zbliżoną do stosowanej w żegludze zawodowej formalną, papierową formę. Wypisane kursy, odległości, planowany czas przejścia, zapasowe kotwicowiska, miejsca schronienia, kanały służb portowych, główne światła, pływy, itd...).
Słyszałem, że próbowano nawet ukarać kogoś, kto takowych udokumentowanych planów podróży nie posiadał. Na szczęście jak dotąd bez skutku.

Napisałem "na szczęście" bo bardzo lubię pływać bez planu :lol: :lol:

:cool:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2011, o 10:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Czytam te wypowiedzi i oczom nie wierzę.
Najgorsze jest to, że mogą to czytać przyszli żeglarze i zrozumieć to tak, że nie robi się planu.

Oczywiście, że robicie. Nawet jeśli tego tak nie nazywacie.
Po prostu nie wiecie, że ... mówicie prozą.

Nie powiecie mi przecie, że żeglując w UK nie sprawdzacie HW portu docelowego
i, że np. bramka czasowa wejścia to np. HW-2 do HW+1?

Jeśli istotnie tak by było, to musiałbym zmienić zdanie o polskich żeglarzach.
A mam dobre zdanie.

Temat jest na tyle ważny i obszerny, że wieczorem, po powrocie do domu
rozpocznę nowy wątek cytując pewnego żeglarza z UK.

Pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/



Za ten post autor Kuracent otrzymał podziękowania - 2: Catz, K.B.
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2011, o 12:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Przesadzasz Kuracent. mnie się zdarza, ze wypływam z gdańska z planem
1. zobaczymy skąd wieje
2. popłyniemy z wiatrem
3. albo nie :D

na szczęście na Bałtyku nie ma pływów :D

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2011, o 12:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Kuracent napisał(a):
Nie powiecie mi przecie, że żeglując w UK nie sprawdzacie HW portu docelowego i, że np. bramka czasowa wejścia to np. HW-2 do HW+1?
Nie demonizuj pływów. Port portowi nie równy i wcale stosunek ilości portów ze śluzą/wypłyceniem na wejściu do ilości portów, które umożliwiają wejście w dowolnym momencie cyklu nie jest szczególnie wysoki.

Cytuj:
Jeśli istotnie tak by było, to musiałbym zmienić zdanie o polskich żeglarzach.
A jak sobie Andrzejku wyobrażasz popołudniowo-weekendowe pływanko u żeglarzy, którzy Kanał Bristolski traktują tak jak Skipbulba Zatokę Gdańską?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2011, o 13:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Maar napisał(a):
A jak sobie Andrzejku wyobrażasz popołudniowo-weekendowe pływanko u żeglarzy, którzy Kanał Bristolski traktują tak jak Skipbulba Zatokę Gdańską?


Właśnie w biuletynie DCA ("Dinghy Cruising", nr 208 i 209, autor relacji: Mike Pollard) jest relacja z przygotowań i z rejsu czternastostopową (14 ft = 4,27 m) mieczówką przez Kanał Bristolski (Irish Sea) z Liverpool do Irlandii i z powrotem. Nie była to wcale taka prosta sprawa (zwłaszcza powrót)... Wygląda na to, że było to dużo poważniejsze wyzwanie, niż planowany przeze mnie rejs żaglową kanadyjką na Bornholm.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2011, o 14:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Robert, pomyliłeś systemy walutowe! Piszesz o rejsie zaplanowanym i realizowanym według planu.
Gdyby to miało być takie sobie popływano pt. gdziekolwiek to nie trzeba by realizować planu walcząc z przeciwnościami losu.

Rober - Maciek pisze o tym, że jeżeli powieje z prawej, to popłynie w lewo i vice versa, i wcale nie oznacza to, że wyjedzie na plażę. Po prostu jego plan jest krótko terminowy i możliwy do zmiany w trakcie rejsu.

I uważam, że w sytuacji pływania dla samej przyjemności pływania jest to najlepsze z rozwiązań.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2011, o 14:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 gru 2010, o 20:51
Posty: 76
Podziękował : 24
Otrzymał podziękowań: 34
Uprawnienia żeglarskie: Pachoł burtowy II klasy
robhosailor napisał(a):
relacja z przygotowań i z rejsu czternastostopową (14 ft = 4,27 m) mieczówką przez Kanał Bristolski (Irish Sea) z Liverpool do Irlandii i z powrotem.

Gdzie Rzym, gdzie Krym :roll:
http://en.wikipedia.org/wiki/Bristol_Channel
http://en.wikipedia.org/wiki/Straits_of_Moyle

Ogromnie wiele zależy od warunków. Czasem można sobie pozwolić na pływanie na luziku, jeszcze łatwiej napisać "e, ja to sobie tak pływam to tu to tam bez planowania". Ale najczęściej pod tym luzikiem kryje się dobra znajomość akwenu i sztuki żeglarskiej. Plan jest w głowie, ale jest.
Jak stoję we Władku, to bez patrzenia na mapę wiem, że na Bornholm jest setka mil na 270, Do Karlskrony jakieś 300, do Kalmaru 320, na Gotlandię 000, do Kłajpedy 060. Nie wertuje locji, bo tam byłem i mogę wchodzić w środku nocy. Nie mam planu? Ot, tak sobie wsiadam i płynę? W zasadzie to tak wygląda :lol:

Pozdrawiam
Krzysiek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2011, o 14:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Maar napisał(a):
Robert, pomyliłeś systemy walutowe! Piszesz o rejsie zaplanowanym i realizowanym według planu.
Gdyby to miało być takie sobie popływano pt. gdziekolwiek to nie trzeba by realizować planu walcząc z przeciwnościami losu.

Tak, rejs był bardzo dokładnie zaplanowany i przygotowany, ale z tego, co wiem, to chyba warunki w drodze powrotnej były inne od zaplanowanych.

Cytuj:
Rober - Maciek pisze o tym, że jeżeli powieje z prawej, to popłynie w lewo i vice versa, i wcale nie oznacza to, że wyjedzie na plażę. Po prostu jego plan jest krótko terminowy i możliwy do zmiany w trakcie rejsu.

I uważam, że w sytuacji pływania dla samej przyjemności pływania jest to najlepsze z rozwiązań.

Tak, po Zatoce Puckiej też tak właśnie pływam i zgadzam się w 100% - z jedną różnicą - ja mogę czasem wyjechać na plażę, chociaż... na naszej Zatoce też są "brzydkie" miejsca z kamulcami...

K.B. napisał(a):
robhosailor napisał(a):
relacja z przygotowań i z rejsu czternastostopową (14 ft = 4,27 m) mieczówką przez Kanał Bristolski (Irish Sea) z Liverpool do Irlandii i z powrotem.

Gdzie Rzym, gdzie Krym :roll:
http://en.wikipedia.org/wiki/Bristol_Channel
http://en.wikipedia.org/wiki/Straits_of_Moyle

Pop... mi się nazwa: Chodziło o Irish Sea, Morze Irlandzkie będące w sumie Cieśniną pomiędzy Wlk.Brytanią, a Irlandią (na północy przechodzi w North Channel, i tam jest ten słynny Mul of Kintyre, a na południu w St.George's Channel). Bristol Channel to inna zatoka na południe od omawianego akwenu.

Ciekawe, że to niby bardziej osłonięte wody niż Bałtyk z Bornholmem, ale są prądy pływowe i potrafi wiać...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2011, o 15:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
robhosailor napisał(a):
Tak, rejs był bardzo dokładnie zaplanowany i przygotowany, ale z tego, co wiem, to chyba warunki w drodze powrotnej były inne od zaplanowanych.

No właśnie. Przy planowaniu, które nb. jest konieczne aby dotrzeć do poru będącego celem rejsu, statystyczne warunki często mówią mam cię w nosie i o ile uda się w ogóle plan zrealizować, to bywa, że jest ciężko, bardzo ciężko.

Nie wiem czy zwróciłeś uwagę na temat tego wątku? Dokąd w pierwszy rejs? W pierwszym rejsie szczególnie konieczne jest, żeby było miło, łatwo i przyjemnie! :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2011, o 15:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Maar napisał(a):
Przy planowaniu, które nb. jest konieczne aby dotrzeć do poru będącego celem rejsu, statystyczne warunki często mówią mam cię w nosie i o ile uda się w ogóle plan zrealizować, to bywa, że jest ciężko, bardzo ciężko.
Statystyka ma to do siebie, że pokazuje nam tylko pewien "uśredniony" obraz rzeczywistości - rzeczywistość istnieje w granicach 0-100%, a statystyka mówi, że 50% jest w sam raz (oczywiście, że upraszczam sprawę) :D

Maar napisał(a):
W pierwszym rejsie szczególnie konieczne jest, żeby było miło, łatwo i przyjemnie! :-)
Wyjdzie na to, że należy płynąć, jako pasażer na luksusowym wycieczkowcu np. po Karaibach... i dużo egzotycznych trunków muszą dawać w ramach ceny biletu.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2011, o 15:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
robhosailor napisał(a):
Wyjdzie na to, że należy płynąć, jako pasażer na luksusowym wycieczkowcu np. po Karaibach... i dużo egzotycznych trunków muszą dawać w ramach ceny biletu.
To jest tylko jedno z rozwiązań. Inne rozwiązanie to nie walczyć twardo z przeciwnościami, które chcą obrócić w perzynę nasz plan :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2011, o 21:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
robhosailor napisał(a):
Maar napisał(a):
W pierwszym rejsie szczególnie konieczne jest, żeby było miło, łatwo i przyjemnie! :-)

Wyjdzie na to, że należy płynąć, jako pasażer na luksusowym wycieczkowcu np. po Karaibach... i dużo egzotycznych trunków muszą dawać w ramach ceny biletu.


chyba przesadzasz:) na pierwszy rejs lepiej wybrac jednak łatwiejsze pływanie. Tak, żeby się nie zniechęcić.
Wiesz, ja już troszke Bałtyk znam i jak mi niekorzystne warunki nie pozwolą zrealizowac planu, to po pierwsze łatwo mi nawet na kolanie wymyślić plan zastepczy, a po za tym przyjme to jak wypadek przy pracy. A taki początkujący w pierwszm rejsie wróci na Kacze Stawy ( Mariusz nie bij :D )

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2011, o 21:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Kuracent napisał(a):
Czytam te wypowiedzi i oczom nie wierzę.
Najgorsze jest to, że mogą to czytać przyszli żeglarze i zrozumieć to tak, że nie robi się planu.
Oczywiście, że robicie. Nawet jeśli tego tak nie nazywacie.
Po prostu nie wiecie, że ... mówicie prozą.

Masz racje! Czesc wypowiedzi to klasyczne odreagowanie na slowo "plan" - kiedys kazdy rejs musial byc zaplanowany rownie precyzyjnie, co plan batalii i przedstawiony do aprobaty i nawet takie plany bywaly korygowane przez jakies "rady kapitanskie".
Inny aspekt, to obawa niektorych przed uporczywym "trzymaniem sie planu" - doprowadzilo to do wielu tragedii...tym glupszych, ze czasem chodzi o takie bzdety jak wykupione bilety na samolot i stawienie sie do pracy, albo "oddanie" jachtu.
Oczywiscie, ze zawsze wszystko sie planuje...nawet codzienne wyjscie po gazete z wyrzuceniem smieci po drodze.
Dzieki za zwrocenie uwagi na semantyke! :wink:
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2011, o 23:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
skipbulba napisał(a):
Przesadzasz Kuracent. mnie się zdarza, ze wypływam z gdańska z planem
1. zobaczymy skąd wieje
2. popłyniemy z wiatrem
3. albo nie :D

na szczęście na Bałtyku nie ma pływów :D


Czyli masz plan.
Dla Ciebie zapewne bardzo dobry.
Czy pływałeś kiedyś w tym rejonie? Zapewne wiele razy.
Czy znasz zagrożenia? Założę się, że wiesz gdzie możesz spotkać duże statki.
Wiesz, gdzie jest największe zagrożenie sieciami rybackimi.
Na jak długo płyniesz? Jeśli na kilka godzin, to pewnie masz jakiś napój i kanapkę.
Jeśli na dłużej to zabierasz więcej.

Czy płyniesz swoją łodzią, klubową, czy czarterową?
Jeśli swoją to znasz ją doskonale. Znasz jej stan techniczny.
Wiesz co najczęściej się może popsuć i masz parę części zamiennych
lub narzędzi.

Pewnie też nie wypływasz przy 8B.

Załoga? Czy jest to całkowicie znana Ci czy 11 przypadkowych ludzi, którzy zapisali się na wypoczynek? Znając życie raczej nie masz zagrożenia ze strony załogi.

No cóż. Całkiem niezły Passage Planing. :-)
W dodatku masz łatwiej, bo nie uwzględniasz pływów, prądów i całego związanego z tym 'zamieszania'.

Tyle, że mówiąc językiem Tom'a Cunliffe masz to wszystko zaprogramowane gdzieś w tyle głowy.

Pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/



Za ten post autor Kuracent otrzymał podziękowanie od: K.B.
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2011, o 23:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 gru 2010, o 20:51
Posty: 76
Podziękował : 24
Otrzymał podziękowań: 34
Uprawnienia żeglarskie: Pachoł burtowy II klasy
Maar napisał(a):
W pierwszym rejsie szczególnie konieczne jest, żeby było miło, łatwo i przyjemnie! :-)

A mnie się wydaje, że szczególnie konieczne jest, żeby było bezpiecznie tak jak to tylko możliwe. Miło i przyjemnie może być przy okazji, ale nie musi. Łatwo w pierwszym samodzielnym rejsie? "Wszystko jest trudne, zanim stanie się łatwe"... Czy naprawdę już tego nie pamiętacie?

Pozdrawiam
Krzysiek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sty 2011, o 00:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
To moje "miło, łatwo i przyjemnie" dotyczy planowania.
Bezpieczeństwo wynika z dalszych działań, często związanych z planowaniem - akwenu na ten przykład.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sty 2011, o 07:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Kuracent napisał(a):
Czyli masz plan.


no przecież piszę, a Ty sam cytujesz:
Kuracent napisał(a):
skipbulba napisał(a):
Przesadzasz Kuracent. mnie się zdarza, ze wypływam z gdańska z planem


Ale jeśli ten plan można nazwać planem rejsu to wszystko mozna nim nazwać nawet rosyjską instrukcje obsługi gaśnicy :D

Zdarzało mi się pływać z planem "coś się wymyśli" na obcych jachtach, bez kanapki :D

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2011, o 13:06 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
skipbulba napisał(a):
A taki początkujący w pierwszm rejsie wróci na Kacze Stawy


Nie wróci ... a jak wróci to pewnie słusznie. Ja pierwszy rejs totalnie skiepściłem ale utwierdziłem się tylko mocniej w opinii, że "kacze stawy", to nie to ...

K.B. napisał(a):
Łatwo w pierwszym samodzielnym rejsie? [...] Czy naprawdę już tego nie pamiętacie?


To jest trafne spostrzeżenie. Odnoszę wrażenie, że stare wygi już pozapominały. Ci sami ludzie którzy w jednym wątku zachęcają do nauki manewrówki portowej w rejsach stażowych w innym wątku piszą, że sami tych rejsów nie odbywali :) Mariusz, Cape, nie bierzcie tego do siebie, to jest tylko przykład :)

Pozdrawiam,
Maciek


Ostatnio edytowano 18 sty 2011, o 17:27 przez maciek.k, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2011, o 14:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
maciek.k napisał(a):
Ci sami ludzie którzy w jednym wątku zachęcają do nauki manewrówki portowej w rejsach stażowych w innym wątku piszą, że sami tych rejsów nie odbywali

Może wiedzą czego im zabrakło?

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2011, o 14:39 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Może :) Ale ja takiego wrażenia nie odniosłem z tych postów. Od razu zaznaczam, że bliska mi jest treść tego co piszą o swoich początkach, podobnie zaczynalem i także nie żałuję. Pierwszy rejs nauczył mnie, czym różni się żeglowanie po jeziorach od żeglowania po morzu. Pułapki które na mnie czyhały, musi ominąć każdy początkujący skipper niezależnie od ilości odbytych rejsów w charakterze załogi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lut 2011, o 22:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2009, o 23:40
Posty: 337
Lokalizacja: warszawa
Podziękował : 15
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: plastikowy kapitan lipcowy :))
Catz napisał(a):

Oczywiscie, ze zawsze wszystko sie planuje...nawet codzienne wyjscie po gazete z wyrzuceniem smieci po drodze.
Dzieki za zwrocenie uwagi na semantyke! :wink:
Catz


Ale w dzienniku wypełniamy rubryczkę "w drodze z" a zostawiamy pustą " w drodze do"

Kuracent napisał(a):
Pewnie też nie wypływasz przy 8B.
:wink:
Kuracent


Czasami niestety i tak trzeba. Niektórzy na tym forum pamiętają wyjście w czwartek z Simrisshamn przy NE8 bo w sobotę następna załoga w Gdańsku musiała rozpocząć rejs za swoje ciężko zarobione i zapłacone pieniądze. Gescheft ist Gescheft.

_________________
Pozdrawiam, Krzysztof Kusiel-Moroz
_____________________________________________________
navigare... i wystarczy


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL