Wycinek oryginalny, mówi o chłopach węgierskich. Mniej to razi???

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A może wolisz takie?

https://pl.wikisource.org/wiki/Kanaliza ... rlataneryi

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Mniej Ale to tak jakbyśmy dotąd rozmawiali o moim miesięcznym budżecie i przeskoczyli do rozmowy o budżecie USA
W początkach radia Węgry były największą potęgą na świecie. Za sprawą tego całego Puskasa
https://www.webcitation.org/query?url=h ... 5+19:12:45

I toczyła się tam realna wojna między firmami radiowymi. Do zrywania instalacji włącznie.
I rzeczywiście brali w niej udział węgierscy rolnicy.
Ale reszta historii do tego artykułu ma się tak, jak w dowcipach o Radiu Erywań
Polecam Ci ciekawy krótki artykulik:
https://reporterzy.info/3768,kossuth-rd ... meblowozie
( Po polsku i pobieżnie, ale warto przeczytać )
Ten artykuł w Gazecie Cieszyńskiej z 1929,
to czystej wody fejk, mający ( moim zdaniem ) demonstrować niesamowity rozwój radiofonii w przedwojennej Polsce lat dwudziestych.
( Na wsiach, chłopi masowo zrywali anteny radiowe innych chłopów, a więc było co zrywać masowo )


Wolę prawdę Robercie, jaka by ona nie była. Obojętnie,w smak mi czy nie w smak...

"Mądrość" ludowa w tamtych sprawach jest dokładnie ta sama. Radio i kanalizacja. Może jeszcze wiatraki i szczepionki???

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

A to znów jakim cudem boskim ???
Stosunek chłopów do wiatraków był jasny i oparty na długoletnim doświadczeniu korzystania z nich. Przespaceruj się do dowolnego skansenu - znajdziesz tam wiatraki.
Zaś pojęcie "szczepionka" było im obce, tym niemniej w medycynie ludowej nie takie rzeczy miały miejsce. I trudno znaleźć coś czego korzystający z medycyny ludowej by nie zaakceptowali...
Robercie, to czysta propaganda oderwana od realności po prostu...

No i wszystko jasne!



PS: Dzisiaj z wnuczkami zrobiliśmy sobie wycieczkę do skansenu w Sierpcu:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Za napis na pierwszym obrazku Zbieraj by pewnie pacnął i to dosyć mocno
Wiatraki nie "działają jak śmigła", a wiatraki mają śmigła, więc poprawnie będzie:
"Śmigła wiatraków, postawionych na płaskiej Ziemi, działają i przybliżają nas do Słońca"

A dlaczego spodziewałbym się mocnego pacnięcia. Ano dlatego, że w języku polskim mamy raptem trzy słowa odnoszące się bezpośrednio do aerodynamiki, które mają rdzennie polski rodowód.
W kolejności: Wiatrak, śmigło ( forma pierwotna - śmiga - odnosi się wprost do elementu wiatraka ) i lotnia.
I polscy miłośnicy lotnictwa są z tego dumni jak jasna cholera. A PACnąć potrafią

Co do drugiego obrazka. Wiatrak w skansenie widziałeś. A ile naliczyłeś anten radiowych. W ogóle były jakieś, czy wszystkie zerwali protestujący chłopi ?
A szczepionki ? Zauważyłeś jakieś ślady pozostałości szczepionek ?

Robert - dlaczego takie prostackie przykłady propagandy zamieszczasz ?
Takie, w których autorzy nie najlepiej mówią w pierwszej kolejności o sobie. O zakresie swojej świadomości ??

Bo te bardziej ""wyrafinowane"" nijak się mają do rzeczywistości???????
Tak tylko pytam. Dla kolegi

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Nie rozumiem Bomblu. Te prostackie, gdzie od razu widzimy, że autor nie wie o czym mówi, w jakiś specjalnie rzetelny sposób obrazują rzeczywistość ?
( Tą realną, nie tą w gófce autora propagandowego klipu ) Jakimże nieziemskim sposobem ?
Dla siebie pytam...

Rozmawialiśmy w zeszłym roku o instalacjach deszczówkowych - prawda ?
Polecałeś zdaje się zbiorniki typu mauzer.Może pogadamy o wiatrakach ? Jakich używasz ?
Ja kilku maluchów w tym stylu:

Mam wokół chałupy sporo wysokich budynków, co uformowało mi osobliwe "kanały wiatrowe" na podwórku. Obsadziłem każdy z nich wiatraczkiem z wolnoobrotowym generatorem (pięciołopatowe śmigła) i to nawet czasami działa i daje nawet jakieś tam
mizerne korzyści.
Ciekaw jestem wyniku Waszych wiatracznych obserwacji.
Nie jestem przeciwnikiem wiatraków, jakby co Ani żadnej z technik silnie promowanych
przy okazji globcia. Tyle, że ja uważam ,iż one nie takie znów "wyrafinowane", bo oparte na "ludowej mądrości" wprost ze skansenu w Sierpcu

Ciekawe czy ktoś wpadnie na pomysł obklejenia śmigieł folią fotowoltaniczną?
A tymczasem Chiny wykonały postęp i stworzyły elektrownię słoneczną...
https://www.facebook.com/reel/1796255464615764

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Drobne innowacje i instalacje są fajne. Osobiście jestem wrogiem np. wycinania lasów, czy choćby zarośli,żeby w zamian postawić wielohektarową farmę fotowoltaiczną. A takie pomysły są wdrażane - to moim zdaniem skandal i eko-ściema, dla hajsu. Jak również nie jestem jakimś fanem wielkich farm wiatraków.

Problem jest masowy i globalny.

Pamięta ktoś jeszcze książkę pt. "Małe jest piękne"? Tak, o ekonomii. Nic z tych idei sprzed kilkudziesięciu lat nie zostało wdrożone i wszystko poszło na odwrót.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Zdaje się, ze nie czytałem. Musiałem to jakimś cudem przeoczyć
Serdeczne dzięki za zwrócenie na nią mojej uwagi. Przeczytałem streszczenie i podejrzewam, że będzie to dla mnie niezwykle interesująca lektura.
Znalazłem wcześniejsze wydanie tej książki na allegro.
Potwierdź jeszcze proszę, czy o tym mówimy ?:
https://www.legimi.pl/ebook-male-jest-p ... 92126.html

To jest to.

Rzucili się wtedy na niego różni monetaryści i inni Balcerowicze głównego nurtu.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Dzięki Robecie Kupiłem, powinna przyjść we środę
A z cyklu globciociekawostek :
Przed chwilą uruchomiłem generator termoelektryczny pracujący w oparciu o efekt Seebecka
( https://en.wikipedia.org/wiki/Thermoelectric_effect )
W skrócie: W wyniku transportu ciepła w strukturze półprzewodnikowej generowany jest prąd elektryczny. )
Musiałem czekać do wieczora, aż słońce znajdzie się nisko nad horyzontem, bo ogniwa termoelektryczne, które zakupiłem w Chinach, nie wytrzymają wyższej różnicy temperatur niż 200 stopni. No ale udało mi się osiągnąć napięcie na poziomie 4,2 V, co już daje powód do optymizmu, gdyż przekracza poziom napięcia barierowego większości elementów półprzewodnikowych.
Wprawdzie sprawność generatora osiąga zawrotną wartość 0,6%...
Ale czego się nie robi dla Ursuli von der Leyen
Jutro sklecę jakiś malutki wentylatorek i spróbuję zasilić go ekoenergią pozyskaną z owej zaawansowanej kosmicznej technologii. Kosmicznej o tyle, że poza atmosfera ziemska sprawność generatora wzrosła by w ogromnym stopniu. No ale kto mi go wystrzeli na orbitę. Ech... Ciężkie jest życie globcioentuzjasty pod Przeworskiem







Krótki opis techniczny:
Machina przedstawia sobą baterię sześciu ogniw termoelektrycznych, połączonych szeregowo, umieszczoną pomiędzy ogniskiem zwierciadła parabolicznego oświetlanego przez Słońce, a zbiornikiem z wodą.

Nie znam się na półprzewodnikach i wolałbym proste rozwiązania ze skansenu, z pól chińskich, japońskich, czy afrykańskich, bez kosmicznych technologii - takie, które każdy może sam u siebie w swojej zagrodzie itp. własnoręcznie lub tzw. sposobem gospodarczym. Ale jeśli już elektronika, to właśnie DIY, bez masowej produkcji i całego syfu ekono i ekolo, który się z tym wiąże.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

https://pl.aliexpress.com/item/10050080 ... _ext_f=%7B"order"%3A"32"%2C"eval"%3A"1"%2C"sceneId"%3A"30050"%7D&pdp_npi=4%40dis%21PLN%213093.18%211546.59%21%21%215484.36%212742.18%21%40%2112000043599974530%21rec%21PL%21%21ABXZ&utparam-url=scene%3ApcDetailTopMoreOtherSeller%7Cquery_from%3A&search_p4p_id=202502280402269336228147995354280048_2

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

A tymczasem pod Przeworskiem kolejny sukces w eksploatacji globcia
Oto udało się zamienić energię elektryczną, uzyskaną z generatora termoelektrycznego
zasilanego energią słoneczną, w energię mechaniczną wytworzoną w zasilanym tym sposobem wentylatorku zbudowanym na małym silniczku elektrycznym.
Sprawność procesu oszacowano na nie większą niż 0,6%, ale będę się upierał, że proces jest w pełni ekologiczny.
( A jak jakiś malkontent spyta, gdzie podziało się pozostałe 99,4% - będę mataczył )
Jednym słowem - sukces! Vivat podprzeworskie globcio!, vivat UvdLeyen!

"wy się bawicie,
nam chodzi o życie"

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No nie Ja tutaj najnowsze zdobycze globcionauki prezentuję, a Ty mi mówisz, że to zabawa
To klasyczna elektrownia jądrowa Robercie. Ciepło pozyskane w wyniku reakcji jądrowej przetwarzane jest na prąd elektryczny. Wprawdzie reaktor jądrowy ogólnodostępny i zwyczajowo nazywają go Słońcem, tym niemniej fakt pozostaje faktem.
A jeśli już chcesz zacząć się bać naprawdę, to spytaj brata ( zajmował się fizyką plazmy zdaje się ? ) czy Jego zdaniem konstruktorzy tak reklamowanych obecnie reaktorów SMR,
zaakceptowaliby sprawność przemiany na poziomie ułamków procenta, jeśli wiązałoby się to z wyeliminowaniem generatora parowego na korzyść ogniwa, które nie zawiera żadnych ruchomych elementów
A wnioski z tego na ile to ekologiczne posunięcie byłoby - pozostawiam Tobie
Tylko ostrzegam. Nie zdziw się, kiedy po uruchomieniu wyobraźni zesr*sz się ze strachu

W latach 80 w ZSRR podobne konstrukcje ( reaktor z kontrolowana reakcją jądrową i termoogniwo ) były stosowane w latarniach morskich na dalekiej północy.
Ale wówczas kosztowało to krocie.
Ja, za sześć chińskich ogniw termoelektrycznych zapłaciłem 66 złociszy ( po 11 sztuka )... To tak dla zobrazowania jak szybko rozwój tego typu technologii zapiernicza
Jest się czego bać. Człowiek to najbardziej szalone stworzenie na Ziemi.

Powiedzcie mi taką prawdę:
...
Koledzy przekonują mnie , że promienniki ciepła:

https://www.jula.pl/catalog/artykuly-bu ... BXEALw_wcB

są super ekonomiczne, bo to nie to, co stary olejak lub farelka.
Dla mnie to tylko odbłyśnik może coś lepiej dawać niż 100 lat temu, a całe termo ekonomika jest taka sama jak była gdy chodziłem do podstawówki.

Jak jest na prawdę?

Bo siedzę i marznę.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Grzejnik pod sufitem, to nie najlepszy pomysł. Chyba klasyczny piecyk na podłodze jest odpowiedni np. taki: https://www.tagred.pl/grzejnik-elektryc ... iQQAvD_BwE.
Do tego oczyszczacz prądu: https://allegro.pl/oferta/4-szt-zestaw- ... gle.com%2F
I ciepłe skarpety.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

A czy w swoich marzeniach widzisz siebie w charakterze kebaba ?
Bo jeśli tak, jeśli dopuszczasz taką możliwość, to proponuję małe doświadczenie.
Tylko odrobinkę bardziej sprawne energetycznie niż to z jula...
Kup mianowicie takie coś:
https://allegro.pl/oferta/grzejnik-lamp ... 7392247165
( Dokładnie to co na tej aukcji, nie coś podobnego ale dokładnie to urządzenie. Z tym reflektorem i tym żarnikiem... )
Zauważ, że ma o połowę mniejszą moc niż ten z linku który podałeś.
A potem włącz, skieruj ten reflektor na siebie z odległości minimum 2 metrów, usiądź i zacznij marzyć...
Tylko najlepiej na fotelu obrotowym usiądź

Mam gdzieś cztery lampy grzewcze z czasów PRLu.
Były do dogrzewania laminowań łódek.

Te wszystkie urządzenia; olejaki, farelki, ... wszystko co ma spiralę drucianą - czy nie są tym samym jeśli chodzi op zasadę działania?

W odróżnieniu od lamp grzewczych z wolframami w szklanej puszce.

Jak to się wszystko ma z ekonomicznego punktu widzenia?

Mam kominek na drewno, ale jest za daleko od mojego pokoju - tego z komputerem i za daleko od łóżka.
Docelowo mam mieć ogrzewanie podłogowe, z piecem na pelet, (albo na ropę), ale wszystko się przeciąga z powodu przejściowego braku kasy.
A już w tym miesiącu były cztery dni zimy... wrr z tym ociepleniem.
Spałem w zimowym śpiworze.

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Zależy co rozumiesz jako zasadę działania. W uproszczeniu to ja bym odpowiedział tak:
Bazowa zasada działania - wytracanie mocy na rezystancji spirali oporowej, jest ta sama.
Ale w efekcie wszystko zależy od tego którą cechę tej zasady wyeksponujesz.
Przykładowo:
W grzejniku olejowym rozżarzona spirala przez olej w zbiorniku, w którym jest zanurzona. Następnie ten olej przekazuje ciepło otaczającemu zbiornik powietrzu poprzez radiator, który jest zwykle specyficznie uformowaną obudową samego zbiornika z olejem.
Zauważ najważniejsze - patrząc na pracujący grzejnik, rozżarzonej spirali nie widzimy.
Jest ona zaekranowana przez obudowę grzejnika.
Podobnie w farelce, np takiej którą pokazał Mir w linku.
Rozżarzona spirala chłodzona jest strumieniem powietrza z wentylatora i to powietrze transportuje ciepło na zewnątrz obudowy. Spirali tutaj też nie widzimy.
Teraz grzejnik który ja pokazałem w linku...
Widzimy rozżarzoną spiralę, która chłodzona jest powietrzem jedynie grawitacyjnie.
Tzn ciepło przekazywane jest masom powietrza otaczającym spiralę a ruch tych mas powietrza powodowany jest jedynie w skutek transportu ciepła między nimi...
Tym niemniej, zanim ciepło transportowane tą drogą dotrze do Twojego ciała, możesz zdążyć się już nieźle przypiec. Bowiem głównym zjawiskiem które tutaj spełnia rolę transportu energii jest promieniowanie ( tak to opisują fizycy ). W tym przypadku promieniowanie cieplne, lub, jak wolisz, podczerwone...
Wzmacniane jeszcze przez zwierciadło skupiające umieszczone za spiralą.
Gdybyś miał do dyspozycji taki grzejnik i np płytę z chromowej stali, jaką kiedyś stosowano w suszarkach do odbitek fotograficznych, to mógłbyś sobie takie "zajączki" cieplne puszczać. W ogóle te promienniki to modny dosyć temat, bo umożliwia demonstrację różnych kuglarskich sztuczek

Pytasz o aspekt ekonomiczny. Otóż podział i charakterystyka którą tutaj zaprezentowałem, nie pozwoli odpowiedzieć na to pytanie. Dlatego, że w każdym z tych przypadków mamy do czynienia z inną spiralą ( o innych parametrach elektrycznych ) co znów bezpośrednio wypływa z optymalizacji tych typów grzejników.

Jeśli ciekawiłoby Cię moje subiektywne zdanie, to ja nie chcę zostać kebabem, więc olejak albo farelka

Ostatnio reklamowane są mini piecyki ceramiczne, podobno wydajne:
https://www.joom.com/pl/products/671f63 ... 74f22b3e86
Ze dwa lata temu zachwalali małe nagrzewnice:
https://allegro.pl/listing?string=nagrz ... Zl01qz7c4i
Kupiłem i grzeją całkiem nieźle, ale wentylator słychać, bo ma wydajne śmigło.
Tu jest nieco mocniejsza:
https://taniey.pl/oferta/nagrzewnica-el ... 5725643921

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Właśnie czekam na taki z Temu 370W.

Czy słowo ceramiczny coś znaczy w zasadzie działania?

Kiedyś modne było słowo katalityczne.

W starym domku letniskowym, który miałem lat temu trochę miałem płaskiego olejaka w szufladzie w łóżku, (leżał skośnie podparty dwoma cegłami). Dawał spanie komfortowe czasem aż do listopada.

Myślę na kupnem takiego za 55 pln: xxx
ale odbiór osobisty w Piasecznie ... a ja siedzę po drugiej stronie D.C.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Ceramiczny to to samo co akumulacyjny. Np spirala owinięta wokół ceramicznego rdzenia, albo włożona wprost do pieca kaflowego...
Z grubsza możesz to sobie przedstawić jako analogię do koła zamachowego w układzie mechanicznym...
Wiesz... Ja sobie to "układam w głófce" jakby w negatywnej logice, wtedy łatwiej wnioski wysnuć i trudniej dać się zmanipulować. Moim zdaniem przynajmniej.
Czyli nie mówię, że spirala nagrzewa rdzeń, a rdzeń chłodzi spiralę i znów jest chłodzony przez otoczenie. Wtedy łatwo wyobrazić sobie, że sprawność tego chłodzenia nie stuprocentowa i część ciepła spirali równocześnie rozpraszana jest w powietrzu. Czyli widać na ile ta analogia do koła zamachowego nieścisła... Ale to tak na marginesie, takie moje dziwactwo


Katalityczne, o ile mnie pamięć nie zwodzi, odnosiło się do grzejników gazowych które konstruowane były tak, że spaliny były wydmuchiwane do ogrzewanego pomieszczenia a dla rafinacji tych spalin stosowano tzw spalanie katalityczne... No ale tu głowy bym nie dał, czy czegoś nie pokręciłem.

Piecyk katalityczny mieliśmy na Sportinie, na spirytus/benzynę. Na dole zbiornik na paliwo, rurka z kranikiem, zwieńczona berecikiem jakby z azbestu, który trza było polać i podpalić, żeby zaciągnął, a po zdmuchnięciu ognia żarzył się i grzał nawet całą noc. Made in DDR.

Te ceramiki dmuchają przez ceramiczne sito, które się rozgrzewa i akumuluje ciepło, które jakby oddaje do otoczenia. Ale gdy się wyłączy zasilanie, to piecyk też stygnie. No, może ciągnie mniej prądu. Ale szału nie ma.

Olejniak lepszy jest, gdy ma żeberka jak w kaloryferze, można na nim suszyć skarpety.

Generalnie, to poza nowym designem, ładnym opakowaniem i atrakcyjną ceną, nowości funkcjonują podobnie do klasyków. Tak czy owak około 1 kilowata pobierają, żeby było cieplej.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

No nie wiem, nam w chłodne wieczory wystarczało 400 W w kabinie. Ale mówię o grzejniku kwarcowym.
https://zpokladu.pl/glowna/relacje/zd20 ... 0711_2.jpg

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl