Witam
Intryguje mnie dlaczego w 2 minucie tego filmu
http://www.youtube.com/user/kaveia#p/u/0/K7XwkkXpkDo
proa ostrzy po tym jak jeden z załogantów przeszedł z dziobu na śródokręcie. Jest to przed momentem, w którym sternik pomaga ostrzyć wiosłem.
To proa wyraźnie ma środek ożaglowania wysunięty do dziobu. Załogant, który przez cały czas płynięcia jest na dziobie, zwiększa opór boczy dziobu, aby proa nie odpadało.
Wydawało by się, że po jego zejściu z dziobu proa by odpadło, a ono ostrzy.

Może ze względu na kształt kadłuba obecność załoganta na dziobie powoduje wymuszanie odpadania, tylko co wtedy tę siłę równoważy?

Poza tym urzeka mnie prostota takielunku w tym wydaniu.

Pozdrawiam
Marcin

Moim zdaniem. Oni w tym samym momencie luzują nieco żagiel. Wyluzowanie żagla powoduje zmianę kierunku siły ciągnącej i proa ostrzy. Ta zmiana kierunku działania siły na żaglu daje większy efekt, niż przemieszczenie się załoganta wzdłuż kadłuba. Tego typu sterowanie szotem (wybieranie = odpadanie, luzowanie = ostrzenie) często stosuje się np. na proa PJOA i nie jest niczym dziwnym.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Przeoczyłem pracę szotem.
Dziękuje za wskazówkę.

Poza tym wyluzowany żagiel w proa wychodzi daleko poza oś kadłuba i tworzy duże ramię momentu, który obraza proa do wiatru.

Pozdrawiam
Marcin

Tak właśnie!
Np. proa płynąc fordewindem, z wyluzowanym żaglem, ma ogromną skłonność do wyostrzenia i wymaga prawie stałej kontry wiosłem sterowym.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/