Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 20 lip 2025, o 22:44




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 124 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

ile razy miałeś romans na jachcie ?
Ankieta wygasła 23 mar 2011, o 10:49
0 19%  19%  [ 5 ]
1 11%  11%  [ 3 ]
2-3 7%  7%  [ 2 ]
więcej razy ale w poszczególnych rejsach tylko z jedną partnerką/partnerem 33%  33%  [ 9 ]
w każdym rejsie ale w poszczególnych rejsach tylko z jedną partnerką/partnerem 7%  7%  [ 2 ]
zdarzało się kilka romansów na tym samym rejsie 7%  7%  [ 2 ]
zawsze kilka romansów na tym samym rejsie 7%  7%  [ 2 ]
nie pamiętam 7%  7%  [ 2 ]
Liczba głosów : 27
Autor Wiadomość
PostNapisane: 9 mar 2011, o 21:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 gru 2006, o 15:44
Posty: 307
Lokalizacja: Rybnik
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz lodowy
Katrine napisał(a):
Nigdy nie zapomne tej nocy. Modliłam się. Na środku Morza Północnego.


A trzeba było romansować,jak w temacie.Ja to, jak za dużo żelastwa pałęta się w pobliżu mojego jachtu, to zwykle uprawiam sex .Jak ma to być moja ostatnie chwila, to niech będzie fajnie.

_________________
Jurek
.....kiedy dogmat zakrada się do umysłu, ustaje wszelka aktywność intelektualna.


http://zagle.mazury.info



Za ten post autor pa20jb otrzymał podziękowanie od: Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 22:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 sty 2007, o 21:15
Posty: 2503
Lokalizacja: Trójmiasto
Podziękował : 281
Otrzymał podziękowań: 86
Uprawnienia żeglarskie: JSM, SRC, STCW, MIŻ
pa20jb napisał(a):
Ja to, jak za dużo żelastwa pałęta się w pobliżu mojego jachtu, to zwykle uprawiam sex .Jak ma to być moja ostatnie chwila, to niech będzie fajnie.
:lol:

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 22:08 

Dołączył(a): 12 kwi 2009, o 14:20
Posty: 1534
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował : 50
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: jsm
Ja też mam ten problem z odległościami na morzu ;D, ale nie przejmuj się wiele osób to ma.
Kiedyś chłopcy na wachcie ustalili kilka odległości wg tego co meldowaliśmy:

"nie widzę"-tzn że bardzo bardzo daleko
"w ch..daleko" - bardzo daleko
"on nas nie interesuje"-niedaleko,niegroźny
"coś idzie..."-wysokie prawdopodobieństwo kursu kolizyjnego
"ale brzydki/ładny/duży/zapierdala"- całkiem blisko
"dlaczego on na nas świeci?"-kapitan powinien się zainteresować
"ale czaaaad"-bardzo bliskie przejście za rufą ;)
"podpiszemy się ?"- pława/kardynałka/coś bardzo blisko...
"o k.... co to jest?!" - wymaga szybkiej interwencji kapitana :P

_________________
http://rejsy.org.pl/
Ze względu na cenzurowanie forum i promowanie niesportowych zachowań od 04.08.2011,brak zainteresowania forum.



Za ten post autor Leszczyna otrzymał podziękowanie od: Zuzanna
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 22:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Wy się ze mnie śmiejecie (jak zwykle z resztą) a ja się tak wtedy bałam!!!!!

Najbardziej bałam się coby mnie te fale nie wyhamowały (bo tam w środku nocy musiałam zmienić kurs z baksztagowego na jakiś ostry- prowadząc ustawiczny slalom miedzy statkami) i żeby nie stracić prędkości, bo ja nie wiem co się wtedy robi.... ;)

jak sobie pomyślę że mogłabym stracić kompletnie manewrowość i te jachty by nadal na mnie płynęły to chyba bym się popłakała tam...:/

no bez kitu ja wszytko pamiętam z tej nocy.

Co do odległości to ja już zawsze z założenia zakładam że jest bliżej niż mi się wydaje:) tak na wyrazie czego i o ile mam możliwość to spier.... jak najdalej:)


Ostatnio edytowano 9 mar 2011, o 22:11 przez Anonymous, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 22:09 

Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:44
Posty: 1999
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 109
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
pa20jb napisał(a):
Ja to, jak za dużo żelastwa pałęta się w pobliżu mojego jachtu, to zwykle uprawiam sex
Nie chciałbym wówczas być z Tobą w wachcie :lol:

_________________
www.samoster.org.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 22:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 gru 2006, o 15:44
Posty: 307
Lokalizacja: Rybnik
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz lodowy
Katrine napisał(a):
jak sobie pomyślę że mogłabym stracić kompletnie manewrowość i te jachty by nadal na mnie płynęły to chyba bym się popłakała tam..


A może tak należałoby włączyć silniczek.Tak na wsiakij pożarnyj słuczaj.

_________________
Jurek
.....kiedy dogmat zakrada się do umysłu, ustaje wszelka aktywność intelektualna.


http://zagle.mazury.info


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 22:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
pa20jb napisał(a):
A może tak należałoby włączyć silniczek.Tak na wsiakij pożarnyj słuczaj.


Kapitan by mnie chyba zabił gdybym go obudziła.....


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 22:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 gru 2006, o 15:44
Posty: 307
Lokalizacja: Rybnik
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz lodowy
Katrine napisał(a):
Kapitan by mnie chyba zabił gdybym go obudziła.


Jak kapitan spokojnie śpi,nie należy się niczym przejmować.

_________________
Jurek
.....kiedy dogmat zakrada się do umysłu, ustaje wszelka aktywność intelektualna.


http://zagle.mazury.info


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 22:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 22:07
Posty: 3015
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 451
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Mazurski
Leszczyna napisał(a):
Ja też mam ten problem z odległościami na morzu ;D, ale nie przejmuj się wiele osób to ma.

Znając Twoje upodobanie do "klasycznych" jachtów i metod nawigacji wiem dlaczego tak jest, ja jak widziałem światełko to leciałem pod pokład zobaczyć na radarze jaka to odległość. Za 250 razem już nie trzeba sprawdzać.

Leszczyna napisał(a):
"nie widzę"-tzn że bardzo bardzo daleko
"w ch..daleko" - bardzo daleko
[...]

Bardzo fajny opisowy system odległości i wierzę że się sprawdza - naprawdę.

_________________
Olek Kwaśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 22:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Katrine napisał(a):
(..)
Był środek nocy, ciemno jak nie wiem co, jeszcze wcześniej nie odebrałam na ufk prognozy (zaspałam jakoś), jeszcze ta mgła, w życiu takiej nie widziałam, światła zbliżające się z każdej strony, namiary się zmieniać nie chciały :(:(:(
(..)


Katrine, skoro światełka widziałaś a dziobu nad głową nie to jeszcze nie była porządna mgła. Porządna mgła to jest, jak wg plotera jesteś w (wąskich) główkach rybackiego portu, praktycznie na falochronie a tego falochronu nigdzie nie widać... gdy patrząc z dziobu ku rufie małego jachtu widzisz tylko jakąś zmazę siedzącą w kokpicie... TO jest porządna mgła. Wleźliśmy do tego portu, bo pod Hoburg nam się nie uśmiechało iść w tym...

Katrine napisał(a):
Kapitan by mnie chyba zabił gdybym go obudziła.....


Stanowczo, pozbądź się takiego podejścia jak najszybciej, albo i jeszcze prędzej. Lepiej żeby statek?

*****

Olek napisał(a):
(...)

Leszczyna napisał(a):
"nie widzę"-tzn że bardzo bardzo daleko
"w ch..daleko" - bardzo daleko
[...]

Bardzo fajny opisowy system odległości i wierzę że się sprawdza - naprawdę.


Zwłaszcza ostatnia pozycja :D

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 22:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 sty 2007, o 21:15
Posty: 2503
Lokalizacja: Trójmiasto
Podziękował : 281
Otrzymał podziękowań: 86
Uprawnienia żeglarskie: JSM, SRC, STCW, MIŻ
Katrine napisał(a):
Kapitan by mnie chyba zabił gdybym go obudziła...

Fajny kapitan, może nam zdradzisz co to za gość :?: Chciałbym go unikać szerokim łukiem.
Leszczyna napisał(a):
o k.... co to jest?!" - wymaga szybkiej interwencji kapitana :P
Dobre :D
pa20jb napisał(a):
Jak kapitan spokojnie śpi,nie należy się niczym przejmować.

Niby tak ale sytuacja mogła się zmienić diametralnie w trakcie snu kapitana i co wtedy :?:

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 22:24 

Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:44
Posty: 1999
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 109
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Leszczyna napisał(a):
"dlaczego on na nas świeci?"-kapitan powinien się zainteresować
Mnie się ta najbardziej spodobała :)

_________________
www.samoster.org.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 22:28 

Dołączył(a): 12 kwi 2009, o 14:20
Posty: 1534
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował : 50
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: jsm
Kasia spróbuj na słuch :), często pomaga kiedy wzrok zawodzi :D,szczególnie w nocy...(bez podtekstów),ja niedowidzę a na wodzie taki silnik się dobrze "niesie".

Olek napisał(a):
Bardzo fajny opisowy system odległości i wierzę że się sprawdza - naprawdę.

Moniia napisał(a):

Zwłaszcza ostatnia pozycja :D


Tak naprawdę ostatnie pozycje(czyli niebezpieczeństwo jest baaardzo blisko) brzmią:

"eeeee....weź ster!"

i

"dajcie aparat!" :lol:

_________________
http://rejsy.org.pl/
Ze względu na cenzurowanie forum i promowanie niesportowych zachowań od 04.08.2011,brak zainteresowania forum.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 22:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Moniia napisał(a):
Katrine, skoro światełka widziałaś a dziobu nad głową nie to jeszcze nie była porządna mgła. Porządna mgła to jest, jak wg plotera jesteś w (wąskich) główkach rybackiego portu, praktycznie na falochronie a tego falochronu nigdzie nie widać... gdy patrząc z dziobu ku rufie małego jachtu widzisz tylko jakąś zmazę siedzącą w kokpicie... TO jest porządna mgła. Wleźliśmy do tego portu, bo pod Hoburg nam się nie uśmiechało iść w tym...


Wiesz to nie tak do końca było. Bo to się zmieniło. Ta mgła. W nocy (w godzinach myślę tak 2300-0100) to ja nic kompletnie nie widziałam (no może ciuuuuutkę ale to minimalnie, stanowczo za mało by czuć się bezpiecznie). Jakieś światła to widziałam ale dopiero jak one były -dla mnie- stanowczo za blisko. Ja lubię widzieć daleko a nie nagle jak się jakieś pojawiają nie wiem skąd. Mam świadomość też ze to co dla mnie jest blisko dla takiego Zbieraja czy Maara czy Ciebie jest zajebiście daleko bo wy wiecie jak się zachować co zrobić etc.

Nad ranem jak już zaczęła się świtówka to zaczęło być coś widać faktycznie.

Ja nie mówię że to była jakaś największa mgła. DLA MNIE ona była największa. Piszę o tym w kontekście MOICH SIŁ.

Ale wierze że kpt był na stand by i w razie czego by wyskoczył. O ile nie byłoby wtedy za późno. Jeden statek to się wyłonił tak że musiałam sama podjąć decyzje by się zwracać- nie zdążyłabym zejść i się spytać kapitana) no na serio nie zdążyłabym, nie miałam ochoty tego sprawdzać.....

Ja się tam czułam jak na Marszałkowskiej...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 22:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 gru 2006, o 15:44
Posty: 307
Lokalizacja: Rybnik
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz lodowy
Kolos napisał(a):
Niby tak ale sytuacja mogła się zmienić diametralnie w trakcie snu kapitana i co wtedy :?:


Kapitan ma dwa wyjścia.Albo sadza na wachcie kumatą osobę i śpi spokojnie,albo panikarza, to wypija cztery kawy i czuwa.Domyślam się,że nasza kochana Katrine jest nieprawdopodobnie doświadczonym żeglarzem,tak że kapitan mógł jej z czystym sumieniem powierzyć pieczę nad jachtem i załogą w jądrze nocy na zatłoczonej rucie. a sam udał się w objęcia Morfeusza.Dla mnie to jasna sprawa, najmniej zorientowaną osobą, gdzie i po jakich wodach jacht płynie, jest (oczywista) kapitan.

_________________
Jurek
.....kiedy dogmat zakrada się do umysłu, ustaje wszelka aktywność intelektualna.


http://zagle.mazury.info


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 22:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
pa20jb napisał(a):
Kapitan ma dwa wyjścia.Albo sadza na wachcie kumatą osobę i śpi spokojnie,albo panikarza, to wypija cztery kawy i czuwa.Domyślam się,że nasza kochana Katrine jest nieprawdopodobnie doświadczonym żeglarzem,tak że kapitan mógł jej z czystym sumieniem powierzyć pieczę nad jachtem i załogą i jądrze nocy na zatłoczonej rucie. a sam udał się w objęcia Morfeusza.Dla mnie to jasna sprawa, najmniej zorientowaną osobą, gdzie i po jakich wodach jacht płynie, jest (oczywista) kapitan.


Ej ja nie wierze że ktp wtedy spał... Ale nie wiem bo nie widziałam co robi przecież jak byłam za sterem....

I to co piszę to przeżywałam w środku... Przecież nie mogłam pokazać nikomu że się boję;) Toż moja wachta by w panikę popadła-choć w sumie panowie dwaj moi byli zajęci wymiotowaniem:):)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 22:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 gru 2006, o 15:44
Posty: 307
Lokalizacja: Rybnik
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz lodowy
Katrine napisał(a):
Przecież nie mogłam pokazać nikomu że się boję;)


Kapitanowi mogłaś (nawet w tajemnicy).A jaką pewność by się miało, wiedząc, że ktoś inny też czuwa i może pomóc w razie draki.

_________________
Jurek
.....kiedy dogmat zakrada się do umysłu, ustaje wszelka aktywność intelektualna.


http://zagle.mazury.info


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 22:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
pa20jb napisał(a):
Katrine napisał(a):
Przecież nie mogłam pokazać nikomu że się boję;)


Kapitanowi mogłaś (nawet w tajemnicy).A jaką pewność by się miało, wiedząc, że ktoś inny też czuwa i może pomóc w razie draki.


No dobra ale była 0100 w nocy. Żeby zejść do środka musiałabym oddać ster komuś tak? Chętnie bym zeszła (nie po to by mówić kpt że panikuję) tylko choćby po to by pozycje na mapie zaznaczyć ale nie miałam komu oddać steru... Miałam na bucie wie osoby wiszące na szelkach i wymiotujące.

Zresztą nie chciałam budzić kpt ciągle myślałam że może za chwile wychyli swoją głowę ale nici dopiero rano jak już było w sumie po mgle to się wyłonili wszyscy:)

Zresztą nieważne:)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 23:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 gru 2006, o 15:44
Posty: 307
Lokalizacja: Rybnik
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz lodowy
Katrine napisał(a):
tylko choćby po to by pozycje na mapie zaznaczyć ale nie miałam komu oddać steru...


Kochana, ale chyba sobie jaja robisz.Mówisz ,że jako oficer wachtowy,nie miałaś możliwości nawet sprawdzić, czy dobrzy płyniecie, bo załoga umierała na relingach.Daruj sobie, ale Twoja relacja jest conajmniej niewiarygodna.Jeszcze nie spotkałem prowadzącego jacht, który by sobie poszedł spać, kiedy załoga kona, wstrząsana torsjami, nie ma autopilota, a jedyną okazująca objawy życia osobą, jest oficer wachtowy. Chyba, ze rejs był organizowany przez uciekinierów z WSP Rybnik.

_________________
Jurek
.....kiedy dogmat zakrada się do umysłu, ustaje wszelka aktywność intelektualna.


http://zagle.mazury.info


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 23:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
pa20jb napisał(a):
Katrine napisał(a):
tylko choćby po to by pozycje na mapie zaznaczyć ale nie miałam komu oddać steru...


Kochana, ale chyba sobie jaja robisz.Mówisz ,że jako oficer wachtowy,nie miałaś możliwości nawet sprawdzić, czy dobrzy płyniecie, bo załoga umierała na relingach.Daruj sobie, ale Twoja relacja jest conajmniej niewiarygodna.Jeszcze nie spotkałem prowadzącego jacht, który by sobie poszedł spać, kiedy załoga kona, wstrząsana torsjami, nie ma autopilota, a jedyną okazująca objawy życia osobą, jest oficer wachtowy. Chyba, ze rejs był organizowany przez uciekinierów z WSP Rybnik.


Przecież napisałam wcześniej że przypuszczam że kpt nie spał. Nie mogę napisać że jestem tego pewna ale przypuszczam że tak było bo mimo wszytko uważam go za bardzo dobrego kpt.

Weź mi nie wmawiaj czegoś czego nie powiedziałam, bo tego bardzo nie lubię.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 23:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13873
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1632
Otrzymał podziękowań: 2382
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Katrine napisał(a):
mimo wszytko uważam go za bardzo dobrego kpt.

Opowieść Twoja jest przepleciona złymi i dobrymi wrażeniami.
Dość często powracasz do tego zdarzenia / rejsu.
Katrine już wcześniej pisałem, ze kpt być może miał do Ciebie zaufanie.
Opowiedz o tym w osobnym temacie.
Bez nazwisk oczywiście...załóż, że relacja może być pouczająca.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 23:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 gru 2006, o 15:44
Posty: 307
Lokalizacja: Rybnik
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz lodowy
Katrine napisał(a):
Kapitan by mnie chyba zabił gdybym go obudziła.....


To spał i bałaś się go obudzić

Katrine napisał(a):
Ej ja nie wierze że ktp wtedy spał.


Czy nie spał.

_________________
Jurek
.....kiedy dogmat zakrada się do umysłu, ustaje wszelka aktywność intelektualna.


http://zagle.mazury.info


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 23:34 

Dołączył(a): 12 kwi 2009, o 14:20
Posty: 1534
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował : 50
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: jsm
lunatykował :D

_________________
http://rejsy.org.pl/
Ze względu na cenzurowanie forum i promowanie niesportowych zachowań od 04.08.2011,brak zainteresowania forum.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 23:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 gru 2006, o 15:44
Posty: 307
Lokalizacja: Rybnik
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz lodowy
Leszczyna napisał(a):
lunatykował


Znaczy się trzymał renke na pólsie

_________________
Jurek
.....kiedy dogmat zakrada się do umysłu, ustaje wszelka aktywność intelektualna.


http://zagle.mazury.info


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 23:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Wojciech1968 napisał(a):
Katrine napisał(a):
mimo wszytko uważam go za bardzo dobrego kpt.

Opowieść Twoja jest przepleciona złymi i dobrymi wrażeniami.
Dość często powracasz do tego zdarzenia / rejsu.
Katrine już wcześniej pisałem, ze kpt być może miał do Ciebie zaufanie.
Opowiedz o tym w osobnym temacie.
Bez nazwisk oczywiście...załóż, że relacja może być pouczająca.


nie nie:) to zupełnie inny rejs (o nim nie opowiadałam wcześniej)

Poza tym ja nie chciałam przedstawiać jakiś faktów (siła wiatru, stan morza etc) tylko opisać swoje PRYWATNE odczucia.
Napisałam jak czułam się wtedy za tym sterem. Opisałam jakie myśli wtedy za sterem przewijały mi się, czego się obawiałam. Po przeczytaniu tego wypadku o Bieszczadach przypomniała mi się ta mgła z tego rejsu. innej nie znam. znam tylko tą. to opisałam od siebie jak się wtedy czułam i tyle.

Czy wy zawsze musicie się doszukiwać nie wiadomo czego w moich postach?

Kpt na początku rejsu podzielił wszystkich na wachty, byłam oficerem, była moja wachta, bałam się. Nie wiem co kpt robił, przypuszczam ze leżał w swojej koi, przypuszczam ze miał nastawione takie piszczenie jak kurs się zmieni znacznie. nie wiem. nie wnikam w to. Miałam podany kurs miałam go trzymać miałam obserwować i to robiłam.
Wszystko to zrobiłam, płynęłam kursem wyznaczonym na tyle ile się dało widocznie ktp nie uważał ze stwarzam realne zagrożenie dla jachtu. skąd miał wiedzieć ze się boję? nie mówiłam mu nic przecież.

nie wiem po co ja się znowu tłumaczę. dobra koniec tematu

pa20jb napisał(a):
To spał i bałaś się go obudzić Czy nie spał.


Bosh skąd ja mam to wiedzieć co on robił? Byłam na pokładzie. Zwykle o godzinie 0100 w nocy kpt spał a czy wtedy spał czy nie to tylko on wie. Może sobie film oglądał, a może po prostu leżał. nie wiem co robił.
napisałam o niewłączaniu silnika bo nie rozumiem czemu miałabym to robić w środku nocy gdy nie ma konieczności a ludzie leża i śpią bądź odpoczywają w koi.
Włączenie silnika chyba nie poprawiłoby widoczności więc nie zminimalizowało stresu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 mar 2011, o 23:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Kuracent napisał(a):
I piszę to teraz absolutnie serio. Pamiętacie wypadek 'Bieszczad'?
Mogła to być jedna z przyczyn.


Kuracent - właśnie dorzuciłeś jeszcze jedną przyczynę, dla której uważam Cię za palanta.
Nie brak podobnych typów dookoła i zapewne nie przejmował bym się nadal Twoją żałosną osobą - gdyby nie to że przekroczyłeś granicę, która dzieli zwykłego palanta od grubianina i palanta...

Oczywiście masz jeszcze szansę przeprosić.
Oczywiście nie mnie - ale tych z 'Bieszczad'.
Coś mi jednak mówi, że tej okazji nie wykorzystasz...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: Kuracent
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 mar 2011, o 10:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Jaromir napisał(a):
Oczywiście masz jeszcze szansę przeprosić.
Oczywiście nie mnie - ale tych z 'Bieszczad'.
Coś mi jednak mówi, że tej okazji nie wykorzystasz...


1. Przepraszam.
2. Oczywiście chamstwa nie należy tolerować. Wszystkie tego typu wypowiedzi, jak zaprezentował wczoraj Kuracent, będą przerzucane do działu SPADY. Co właśnie zrobiłem.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 mar 2011, o 11:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Katrine napisał(a):
Teraz już rozumiem czemu kpt tak się burzył coby par nie dawać na jedną wachtę jak starałam się podzielić jakoś.

Dla mnie jest to kompletną bzdurą. Jeżeli mamy na jachcie parę, to oczywiście powinni być w jednej wachcie. Zawsze tak postępuję. Również gdy pływam jako członek załogi, gdyby prowadzący chciał mnie rozdzielić na wachtach z żoną, ostro bym zaprotestował. Nigdy jednak takiej propozycji nie było.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 mar 2011, o 11:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Cape napisał(a):
Jeżeli mamy na jachcie parę, to oczywiście powinni być w jednej wachcie.


Ja pozostawiam wolny wybór. Zdażyło mi się że para nie chciała być razem, żeby dziewczna się coś nauczyła a chłopak nie wykonywał za nią jej obowiązków - i vice versa. I to też rozumiem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 mar 2011, o 11:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Carlo napisał(a):
Ja pozostawiam wolny wybór.

To jest oczywste. Moja wypowiedź dotyczy narzucania rozdziału.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 124 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL