Czy nadal ten strach się ciągnie za Tobą ?...Katarzyno zapomnij ...jutro jest nowy dzień.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Wojtek, masz telefon do tej z lewej?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

To ja też poproszę.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/

Nie wiem czy tutaj chodzi o strach, wcześniej nawet nie myślałam o tym by płynąć na żaglowcu. Ta myśl pojawiła się dopiero niedawno. Nie wiem czemu.

Dużo o tym myślałam i chyba faktycznie się do takiego regulaminowo-zbieraninowego rejsu nie nadaje.
Jest wiele ludzi którzy to uwielbiają ale mi wydaje mi się że dla mnie to byłoby więcej stresu i obaw niż jakiejs przyjemnosci z pływania.

wiem dziwna jestem ale wole oglądać na filmie te wielkie statki, niż w praktyce na morzu. zawsze się ich bałam i chyba tak już zostanie:) fobia? może tak:)

Kaśka, gupia jesteś! Gdybyś zadała swoje pytanie bez kwantyfikatora osobowego (Boże co to jest kwantyfikator osobowy?!) o specyfikę żaglowców, czy o różnice pomiędzy wypoczynkowo-turystycznym rejsem na małych i dużych jachtach w odpowiednim do tego celu dziale/wątku to dostałabyś odpowiednią odpowiedź.

Zobacz na tytuł tego wątku! Czy my w tawernie szantowej teraz jesteśmy - ja piszę tak jakbyśmy byli Chcesz jeszcze piwa?!

Rejsy na żaglowcach są inne niż na kilkuosobowych łódkach (wachta często liczy więcej osób niż cała załoga na wypasionej sasance), ale nie ma w takich rejsach nic strasznego a kompetencje tych, którzy odpowiadają za bezpieczeństwo załogi są (uogólniając!) zdecydowanie wyższe niż w całej masie czarterowych rejsów.

Twój strach jest tak samo infantylny jak infantylne (ostatnio) są Twoje pytania.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Oj tam! Marek przenieś merytoryczne wypowiedzi do Żeglarstwo Moją Pasją.

No a że żaglowce i małe 40ft. jachty to dwa różne światy to zupełnie inna bajka...

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/

A mnie się tak trochę wydaje, że ten strach się bierze z tego... że jesteś sama.
Chłopa Ci trzeba Kaśka.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Widziałeś w tym wątku jakąś merytoryczną wypowiedź?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Przecież nie musisz na nie odpowiadać. Ktoś Cię zmusza? ktoś Cię prosi? Nie rozumiem czemu wy wszyscy się ciągle mnie czepiacie. Mam takie pytania więc je zadaje. Może jestem taka właśnie. Weź pod uwagę ze Ty masz dwa razy tyle lat co ja więc nie wymagaj by panna w wieku 24 lat postrzegała wszytko jak ty. Kurde odczep się ode mnie wreszcie co.

dla mnie temat zamknięty. z łaski swojej możesz go zamknąć bo ja nie chce się kłocić ani denerować na samą noc. a zaraz reszta zacznie mnie wyzywać znąc życie.

Ta samokrytyka jest zdecydowanie merytoryczna

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Jak to? Moje wypowiedzi były merytoryczne. I z dowodami rzeczowymi. Dziewczyny w okularach jak w hucie, którym bosman kazał coś szlifować. A co? Glancowanie mosiądzy to nieprawda? Ja Katrine przedstawiłem ciemną stronę pływania na dużych żaglowcach. Co było nieprawdą? Wypełnianie Dzienników?

Po prostu napisałem dziewczynie, że moje Regulaminy to jest pikuś i bułka z masłem. To co dzieje się na żaglowcach zapewne przerasta wyobraźnie zwykłego twórcę Regulaminów.

Kurczę! Niech mi to ktoś wyjaśni! 7 krótkich i 1 długi. Jeśli już to nie lepiej 5 krótkich i 1 długi (którego nie ma w wykazie Zawiszy) albo i nawet 4 krótkie i 1 długi.

Jak bym-cyk-cyk! Kuracent nie wymyśliłby czegoś równie abstrakcyjnego!

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/

I jeszcze jedno. gdyby mnie to interesowało zadałabym takie pytanie. Widocznie dla mnie inne rzeczy są ważne i dlatego inne pytania zadawałam. Chciałam się dowiedzieć o atmosferze a nie o paramatrach, wyposażeniu i innych pierdołach ktore dla ciebie z pkt widzenia tego ze jesteś facetem są najważniejsze. dla mnie to nie jest ważne i juz.

Każdy człowiek jest inny i to nie jest powód to mówienia że jestem głupia. Ale dobra.

Ja nie.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

A ktoś mówi, że jesteś głupia?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Mama mija! Dlaczego dziewczyny nie potrafią zadać pytania wprost?!
To ja cały wieczór się wysilam, znajduje fotki, dowody rzeczowe, dzienniki itd.

A to w ogóle nie o to chodzi!
Pytasz o atmosferę? Był to jeden z najfajniejszych rejsów. Załoga super!! Śpiewaliśmy szanty, bawiliśmy się. Było rewelacyjnie!

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/

No i?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

napisałam Ci na pw, nie będę na forum się z Tobą kłócić.

Znam takie teksty, ale do tej pory słyszałem to tylko od niewidomych

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Powtórzę: żaglowce są dzielne morsko.
Strach i żaglowiec?

Prawdopodobieństwo, że złamie się maszt i walnie w głowę jest dużo mniejsze niz wypadek samochodowy w Polsce.

Jedyne co jest straszne na żaglowcach to bosmani.
Jak znam Zbieraja, to umawia się każdorazowo z bosmanami, kto ma być złym i dobrym policjantem? ;-_

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/

Czasem trudno rozpoznać

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Kasia ja na razie na Zawiszy nie pływałem, za to byłem na 2-3 fajnych imprezach na jego pokładzie. Może idź moim tropem i imprezuj za Zawiszy. Jak poznasz jacht od strony imprezowej to łatwiej Ci będzie podjąć decyzję o pływaniu na nim Ja już jestem prawie przekonany że chciałbym popłynąć Zawiszą (tylko zawsze urlopu nie starcza).

_________________
Olek Kwaśniewski

Tymczasowo wystarczą mi wasze opowieści i zdjęcia które są w necie.

Jesteś już wystarczająco przestraszona, to już nie będę pisał o terrorze jaki panuje w autokarze zabierającym na 'Pogorię'. Nie będę pisał tym bardziej, że nie znam tego z autopsji a jedynie z morskich opowieści.

No ale są też pozytywy. Np. ludzie - nie licząc oczywiście bosmanów.
Słucham od rana 'Trójki' i leci tam reklama płyty gwiazdy tej rozgłośni - Romka Roczenia.
Jak będziesz miała szczęście to spotkasz Go na pokładzie Zawiasa. Z resztą wielu szantymenów lubi czasem popływać na żaglowcach, żeby dowiedzieć się jak to jest, to o czym śpiewają od lat. A jeśli nawet nie będzie znanego szantymena, to prawie zawsze znajdzie się ktoś, kto zaintonuje szanty. Po trzecim piwie da się tego nawet słuchać.

Tak więc myśl pozytywnie i płyń!

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/

Dziś w Korsarz koncert Roczenia promujący tę płytę !
Myślę że koniecznie trzeba to napisać. Akompaniuje mu nie byle kto bo Piotr Bukartyk !!!!

Niestety ja chyba nie będę ...
Napiszcie jak było, jakby ktoś sie wybierał!

Andrzej

_________________
http://www.dobrewiatry.pl/

Problem w tym że ja nie lubię szant.

I szczerze jak sobie pomyślę że wracając z nocnej wachty, zmęczona, przemoczona natknę się na jakiś ludzi, który będą się drzeć i śpiewać jakieś "gdzie ta keja" to mi się niedobrze robi na samą myśl.
A widziałam na joutube że tak to wygląda.

W tawernie szanty są ok, ale na morzu... na morzu lubię ciszę spokój, szczególnie jak wracam zmęczona i chce po prostu spać.

Ale jest kilka szant które toleruje. I nawet na ostatnim rejsie z dziewczynami na wachcie śpiewałyśmy sobie. (ale to ciiiii) ale to była chwila maksymalnego kryzysu bo było tak zimno i kompletnie nic nie wiało i po prostu zasypiałyśmy no.

To była jedyna metoda coby nie zasnąć za tej durnej świtówce (nie znoszę tej wachty)

http://www.youtube.com/watch?v=vH55ZzNG ... dded#at=27

o to np. lubię:) takie pozytywne:D

Też tak mam. Zwłaszcza jak steruję i jest już trudno to znajduję jakąś pasującą na taką okazję i podśpiewuje sobie np.:



A teraz jeszcze spróbuję wkleić zdjęcie z rejsu Zawiszą dla zachęty:




pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/

Ale ja tak nie mam. Tylko raz tak wyszło ale to naprawdę była taka flauta że po prostu wytrzymać się za tam nie dało;) żagle robiły sobie co chciały i weź je ustaw jak kierunek wiatru był z góry do dołu :P
ster sobie sam sterował a dziewczyny zaczęły śpiewać i gotować:) w sumie to nie ja tylko one ale to był jeden raz kiedy zupełnie mi to nie przeszkadzało;) wręcz przeciwnie.

poza tym do kilku piosenek to ja mam po prostu sentyment bo mi się z dziecinstwem kojarzą.

ale na takie śpiewanie to musi być faza. to tak po 3 dniach w morzu kiedy już wszystkim zaczyna odwalać

Katrine, czy myślisz, że na żaglowcach jakieś potwory pływają?

Przecież to są ci sami ludzie, co pływają na 9-, 12-, 15- i 18-metrowych jachtach. Ci sami żeglarze i ci sami kapitanowie.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Wojtku ja zawsze staram się nie oceniać tego czego nie znam. I tyczy się to ludzi, i rzeczy i sytuacji. Nie będę więc oceniać jak się pływa na żaglowcach ani tez nie odpowiem Ci na pytanie gdyż tego nie wiem bo jak łatwo się domyśleć nigdy nie byłam na takim rejsie.

Słucham waszych opowieści i wyciągam swoje własne wnioski.

Nie wszytko od ludzi zależy. ekipa może być fajna a jak się trafi jeden człowiek taki który gnębi to może to cały rejs rozwalić.

Powie mi wreszcie ktoś kto to jest ten bosman?