Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 22 lip 2025, o 19:49




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 119 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 5 cze 2011, o 21:19 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Piotrek.
Twoja wola i wybór (nie mam patentu i nie będę miał).
Tylko zauważ że wypowiedź "wielu patentowanych, którym nie raz ustępowałem drogi" może budzić wątpliwości, czy Ty ich legitymowałeś przed, czy po zdarzeniu.
"Zachowałbym się bardziej profesjonalnie niż ci patentowcy........" dla mnie oznacza że Ty tam nie byłeś i tylko sobie wyobrażasz jak byś się zachował, a to jest kolosalna różnica.
Z całym szacunkiem dla WJM, ale dyskusja w tej zakładce dotyczy k.j., którzy pływają po trochę większym jeziorze.
Wygląda mi na to że bliżej Ci do koncepcji "bezpatencia" Jaromira, niż mnie do tradycyjnych stopni Janusza.
Stopy wody pod kilem i spotkania w nocy z "ludźmi wooolnymi".
Pozdrawiam
Roman

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2011, o 21:20 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Cape napisał(a):
W tym samym 2001 dziesiątki tysięcy ludzi uzyskało wyższe wykształcenie, tysiące obroniło doktorat, setki uzyskało zawodowy tytuł kapitana. Ale jachtowych tylko 11. Dlaczego ?


To jest kluczowe pytanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2011, o 21:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Roman K napisał(a):
Stopy wody pod kilem i spotkania w nocy z "ludźmi wooolnymi".

Czyli z żeglarzami ze Szwecji, Finlandii, Wielkiej Brytanii, Holandii, etc, etc...???
Takimi co żeglują bez przymusu opłacenia "kwita na żeglowanie"?
Słusznie prawisz - ich spotkasz najczęściej. Polscy żeglarze natomiast stanowią ułamek procenta żeglujących Europejczyków - ale mają jedynie słuszny i najbardziej chyba w Europie skomplikowany system reglamentacji pozwoleń na żeglowanie. Taka nasza "tradycja"...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Ostatnio edytowano 5 cze 2011, o 21:49 przez Gość, łącznie edytowano 1 raz


Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: -O-
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2011, o 21:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
robhosailor napisał(a):
JasiekN napisał(a):
Jeśli tego nie rozumiesz - to znaczy, że to ja jestem z innej epoki, i w takim razie przepraszam.

Ty pewnie po swój patent poszedłeś na pocztę w t-shircie, krótkich portkach i w sandałach?

Jestem już starym zgredem, ale ni czorta nie ponimaju: co ma piernik do wiatraka?

Nie jesteś sam - ja też nie wiem co złego w tym, że po ten śmieszny kartonik poszedłem na pocztę. Tak w rok po JaśkuN...
Jasiek - czy ma jakieś znaczenie, że poszedłem na tą pocztę nie w T-shircie i w sandałach ale moleskinie i śniegowcach? :lol:
Wiesz - wystawcy patentu zeszło 5 miesięcy na jego wystawienie i przesłanie...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2011, o 22:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2056
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 779
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
Jaromir napisał(a):
Polscy żeglarze natomiast stanowią ułamek procenta żeglujących Europejczyków - ale mają jedynie słuszny i najbardziej chyba w Europie skomplikowany system reglamentacji pozwoleń na żeglowanie. Taka nasza "tradycja"...

Tak sobie lubimy życie utrudniać.
Jeszcze zdarza mi się, że każą fakturę podpisywać, albo koniecznie pieczątkę przyłożyć.
Szerząca się głupota, to też taka nasza "tradycja". Przykłady można by mnożyć.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2011, o 22:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
JasiekN napisał(a):

Skoro już ustawy i rozporządzenia wykonawcze doszły do takiego poziomu matolstwa, jaki jest - dajmy spokój z jakimikolwiek papierowymi regulacjami żeglarstwa "prywatnego". Owszem, zostawmy te regulacje dla "profi", ale tylko dla "profi".

I to by w zasadzie było na tyle.


"Na tyle" to będzie jak wyjaśnisz w jaki sposób mamy zrealizować postulaty "dajmy spokój" oraz "zostawmy tylko". ???

Czy nie widzisz, że "patentowy" pies jest pogrzebany tam, gdzie w grę wchodzą szemrane interesy pewnego nie przystającego do rzeczywistości (a może po prostu tylko zdeprawowanego i cynicznego) lobby?

Zapewne się domyślasz o kim mówię - ale na wszelki wypadek napiszę to otwartym tekstem:
Moim zdaniem główną przyczyną upadku "patentów" w roli certyfikatów umiejętności jest w Polsce działalność grupy działaczy PZŻ. Ta działalność, realizowana była dotąd przez zakulisowe wpływy na redagujących akty prawne (zadziwiająco spolegliwych...) urzędników ministerialnych. Nic nie wskazuje na to, że przy okazji nadchodzących zmian taktyka w/w grupy działaczy PZŻ się zmieni. Nie ten "M." to inny....
Gra idzie o zachowanie niepodobnego do rozwiązań w żadnym cywilizowanym państwie wielostopniowego systemu patentów. System ten spełnia niemal wyłącznie rolę reglamentowania prawa do żeglowania - z potwierdzaniem umiejętności żeglarskich ma związek z każdą chwilą bardziej luźny... I oczywiscie system generuje pieniądze oraz możliwość "porządzenia sobie" - i tylko po to w tej chwili istnieje!
Swój udział w obecnej, chorej sytuacji mają również współpracujące ściśle z w/w działaczami firmy "szkoleniowe". Te firmy, które wykorzystują nie znany nigdzie indziej na świecie obowiązek odbywania szkoleń przed egzaminami na kwity - reglamentujące w Polsce możliwość żeglowania...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowania - 4: -O-, Carlo, Kuracent, skipbulba
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2011, o 22:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Roman K napisał(a):
Janusz. TAK TRZYMAJ.
Nie zgadzam się z Jaromirem jak chodzi o Jego podejście do bezpatencia. Żeglarstwo straci wówczas to co dla mnie było i jest rzeczą bardzo istotną. Możliwość uczenia się od najlepszych, ciągłość tradycji morskich, nie mówiąc o bezpieczeństwie.

Aha...
Brytyjczycy nie uczą się od lepszych od siebie, nie mają żadnej ciągłości tradycji nie mówiąc już o tym, że żeglują straszliwie niebezpiecznie.
I wszystko dlatego, że nie mieli nigdy w UK obowiązku posiadania "patentów"...

No i jak powszechnie wiadomo - brak obowiązku posiadania patentów w UK jest przyczyną istnienia tych patologicznych i nie znajdujących najmniejszego uznania w żeglarskim świecie dobrowolnych certyfikatów umiejętności jakiegoś tam RYA...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2011, o 07:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Jasiek, wic polega na tym, że większość przeciwników liberalizacji to dumni posiadacze "kartonowych" patentów, którzy nie dość , że starają się udowodnić swoją wyższość nad "plastikowym" plebsem, to jeszcze próbują udowodnić jakoby jedynie posiadacze "starych" kwitów potrafili prowadzić bezpieczne rejsy, inni żeglarze to swawolny tłum samobójców :)

Wiesz, miałem kiedyś takiego kapitana ( w tzw. Dawnych dobrych czasach), który nawet nie zniżał się do rozmowy z załogą. Dowodził jak Hornblower: "panie pierwszy prosze przekazać wachcie.... ". A jak se zaprosił w Kilonii znajomych to cała załoga musiała się pół dnia pętać po mieście, bo Pan Kapitan robił party.
Kurde, jakoś nie tęsknię do tych czasów :D

Tysiące wydawanych patentów j.st.m. i kapitańskich wynika z tego, że wciąż są one nie tyle potwierdzeniem umiejętności tylko właśnie "uprawnieniami" czyli talonem na możliwość żeglowania. I dopóki ustawodawca nie kopnie się w głowę i nie dopuści możliwości żeglowania na zasadach podobnych jak w UK czy chociaz w Szwecji to cały czas te "patenciki" merytorycznie będą nic nie warte. Dlaczego? Bo ludzie nie robią ich z dobrze zrozumianego snobizmu, nie robią ich dla podniesienia swojej wiedzy i umiejętności, tylko robią je ( w każdy możliwy sposób), żeby móc żeglować czym chca i gdzie chcą.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowania - 4: -O-, Jaromir, Moniia, Ognisty Szkwał
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2011, o 07:35 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Jaromir napisał(a):

Czy uważasz, że jest coś niewłaściwego w tym dążeniu do zabezpieczenia sobie swobody żeglowania?

Przecież w wielu normalnych, cywilizowanych krajach po zdaniu egzaminu w zakresie podobnym do tego, jaki obowiązuje polskiego "St.J." - zyskuje się uprawnienia takie, jakie ma polski "K.J.", nieprawdaż?

Nie wspominając o normalnych i cywilizowanych krajach, gdzie uprawnienia do żeglowania na poziomie polskiego "K.J." posiada każdy obywatel - i nie istnieje tam wymóg zdawania żadnego egzaminu po temu...

Czy poza koniecznością przejścia zbędnej, biurokratycznej procedury i poza koniecznością zapłacenia jakimś cwanym wydrwigroszom za pozwolenie na żeglowanie widzisz coś złego w tym, że polscy żeglarze chcą żeglować jak w normalnym, cywilizowanym kraju?


Widzisz, mimo posiadanego stopnia mam jacht pod szwedzka bandera, ubezpieczony u niemieckieho ubezpieczyciele i ZADEN stopien nie jest mi potrzebny :) Syn stazem i doswiadczeniem moglby obdzielic paru kapitanow a nie ma zadnego stopnia, podobnie
jak paru jego rowiesnikow z ktorych jeden startuje z powodzeniem w krajowych morskich regatach :) Szkoleniem sie nie zajmuje, przepisow nie sledze ale nie wiem co ze swoboda zeglowania ma wspolnego dazenie do uzyskania "plastiku" praktycznie
za pieniadze. Kazdy chce swobodnie prowadzoc "Pogorie" czy "Zawiasa" ? bo do czego
wiecej aktualnie k.j. jest potrzebny ? Pewnie do szpanowania przed znajomymi :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2011, o 07:45 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Cape napisał(a):
W tym samym 2001 dziesiątki tysięcy ludzi uzyskało wyższe wykształcenie, tysiące obroniło doktorat, setki uzyskało zawodowy tytuł kapitana. Ale jachtowych tylko 11. Dlaczego ?


Dlatego ze wysilek wlozony nie byl adekwatny do korzysci :) Moze warto zapytac tych, ktorzy zdobyli te dyplomy w ostatnich sesjach, dlaczego to zrobili wiedzac ze ta epoka sie konczy :)
Przeciez obecnie dla amatora zeglujacego na wlasnym, czy czarterowanym jachcie nic poza st.j. nie jest potrzebne. Jak nie jest to skad ten ped do uzyskiwania pogardzanych
"plastikow" ? Przeciez to tez troche kosztuje, tyle tyklo ze nie wysilku w przyswajaniu wiedzy a "Kasy" :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2011, o 07:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2056
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 779
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
To jest niewątpliwie nasza Polska specjalność. Kwit ma świadczyć o wartości żeglarza. Początek temu myśleniu dała komuna a teraz, jak wiele innych patologii, zwalczać trzeba to będzie latami (pokoleniami).
Ma forum nie brakuje ludzi, którzy podkreślają absurdalność tego systemu w sposób, godny "wzięcia w ramkę" i zapamiętania tych wypowiedzi.

M@rek napisał(a):
bo do czego wiecej aktualnie k.j. jest potrzebny ? Pewnie do szpanowania przed znajomymi

Warto zauważyć, że tylko żeglarskie fora dyskusyjne w Polsce pod awatarem eksponują stopień żeglarski. Inne portale z resztą też.
Proponuję przejrzeć fora żeglarskie poza Polską. Jeżeli gdzieś znajdziecie epatowanie uprawnieniami żeglarskimi - stawiam.
Podkreślanie wagi i rangi tych dokumentów na forum, jest umacnianiem ich istnienia nie tylko w świadomości żeglarzy, ale również w obrocie pseudo-prawnym.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2011, o 07:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 21:57
Posty: 1308
Lokalizacja: Wrocław-no prawie
Podziękował : 204
Otrzymał podziękowań: 114
Uprawnienia żeglarskie: starczają na to, czym pływam
skipbulba napisał(a):
Jasiek, wic polega na tym, że większość przeciwników liberalizacji to dumni posiadacze "kartonowych" patentów, którzy nie dość , że starają się udowodnić swoją wyższość nad "plastikowym" plebsem, to jeszcze próbują udowodnić jakoby jedynie posiadacze "starych" kwitów potrafili prowadzić bezpieczne rejsy, inni żeglarze to swawolny tłum samobójców :)


Rzadko się z Maćkiem zgadzam, ale muszę mu przyznać rację, że w zdecydowanej większości te jałową dyskusje i udowadnianie wyższości zaczynają ci kartonowi, a przynajmniej ja nie spotkałem się z deprecjonowanie "kartonów" przez posiadaczy plastikowych.
Formalnie, czy się posiadaczom "kartonów" podoba, czy nie Lipiec jak wprowadził swoje rozporządzenia, podniósł wymagania w zakresie wiedzy na st.j do poziomu dawnego "kj" bez astro, możecie mówić, że egzaminy nie ty i tylko w tym będziecie mieli rację, a staże nie każdy zaliczał w Chorwacji, albo sam sobie produkował kwity z rejsów, a do tego sprowadza się argumentacja, biorących udział w tych dyskusjach posiadaczy kartonów (jest cała rzesza posiadaczy kartonów znających swoją wartość i nie zniżających się do tych dyskusji).

_________________
Pozdrawiam
Darek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2011, o 08:29 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Darku, to nie ja wywolalem temat i moje stanowisko jest w pierwszym poscie :)
Znam "kartonowych" z ktorymi drugi raz bym nie poplynal i zeglarzy bez stopnia
z ktorymi z przyjemnoscia plywam w regatach aktualnie i to oni jacht prowadza :)
Jedyne co mnie smieszy to ped do uzyskiwania"plastikow" przez osoby, ktore majac
odpowiedni wiek przez wiele lat twierdzily ze im nic poza st.j. nie jest potrzebne .



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowanie od: Roman K
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2011, o 08:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
JasiekN napisał(a):
I dlatego - doprawdy jestem zaskoczony, że dokonałeś "cytatu wybiórczego". Pozwól, że dołączę ciąg dalszy akapitu, dokonując przy okazji niewielkiej zmiany w użyciu czcionki "bold":


Jasiek, wybacz, może rzeczywiście niezbyt szczęśliwie zacytowałem Ciebie... Chciałem wyrazić, że skończyła się pewna epoka, epoka reglamentacji, epoka kapitanów o których pisał Maciek. Żeglarstwo trafiło "pod strzechy" z całym dobrodziejstwem inwentarza... Niektórzy nie potrafią tego strawić...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2011, o 08:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Roman K napisał(a):
Nie zgadzam się z Jaromirem jak chodzi o Jego podejście do bezpatencia. Żeglarstwo straci wówczas to co dla mnie było i jest rzeczą bardzo istotną. Możliwość uczenia się od najlepszych, ciągłość tradycji morskich, nie mówiąc o bezpieczeństwie.


Aaaaa to jest jakiś ustawowy zakaz uczenia się od najlepszych? Ciągłość tradycji? Nie rozumiem tego zastrzeżenia... No i słowo wytrych "bezpieczeństwo" Śmiem twierdzić, że kiedyś polskie żeglarstwo było bardziej niebezpieczne niż teraz, oczywiście statystycznie do ilości pływających jachtów...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2011, o 09:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
M@rek napisał(a):
Przeciez obecnie dla amatora zeglujacego na wlasnym, czy czarterowanym jachcie nic poza st.j. nie jest potrzebne.

Ta teza jest nieprawdziwa. Sternik może do 12 m i na morzach zamkniętych. Propozycja PZŻ chce przywrócić sternikowi P20.
M@rek napisał(a):
Jak nie jest to skad ten ped do uzyskiwania pogardzanych
"plastikow" ? Przeciez to tez troche kosztuje, tyle tyklo ze nie wysilku w przyswajaniu wiedzy a "Ka

Wystawienie plastiku kosztuje 50 zł. Kartonik kosztował (wystawienie) 600 zł mors 1000 zł kojot, plus opłata za egzamin.
Drodzy kartonowi, PZŻ broniąc systemu, argumentował, że to stopnie zawodowe. Jeżeli tak, to dlaczego te patenty wydawała organizacja ? A nie rząd ?
Jeżeli chcecie być zawodowcami, to poszliście na skróty. Prawidłowa droga do prawdziwych zawodowych kwitów zaczyna się na wydziałach nawigacyjnym Akademii Morskich.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2011, o 15:28 

Dołączył(a): 18 cze 2010, o 13:14
Posty: 56
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: Sternik Jachtowy, SSM, ISSA, SRC/RYA
obserwuje założony post i widzę że wsadziłem "kij w mrowisko" Nie ukrywam że właśnie o taką dyskusje mi chodziło. Pęd młodych do zdobywania za wszelką cene "plastiku" jest żenujący. Zgadzam sie w ostateczności z wieloma tutaj wypowiadającymi się jak również szczególnie z M@rkiem i Cape'm. Należy się uczyć i zdobywać nazwisko ( żeby kiedyc właśnie o Tobie mówili ) a nie "papier"

_________________
Niech Ci z baksztagu wieje (nie tylko na wodzie)
Ahoj
Piotr K.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2011, o 15:33 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
SternikJacht45lat napisał(a):
Pęd młodych do zdobywania za wszelką cene "plastiku" jest żenujący.

50 złotych to nie jest wszelka cena :) Skoro dużo pływają, dlaczego nie mieliby wyciągnąć z tego maksimum korzyści? Kiedyś masa ludzi zbierała pieczątki PTTK na szlakach turystycznych. Traktowałbym to tak samo.

Pozdrawiam,
Maciek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2011, o 15:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
SternikJacht45lat napisał(a):
Pęd młodych do zdobywania za wszelką cene "plastiku" jest żenujący.


Żenujące jest to, że nie wiadomo co nam "waaadza" wymyśli i głównie dlatego ludzie gromadzą plastiki. Porównaj jakie ja mam uprawnienia jako "stary" starszy sternik motorowodny a jakie uprawnienia daje "nowy" i wtedy nie będziesz szafował słowem "żenująca"...
A na nazwisko pracuje się bez względu na to czy ma się "kartonik" czy "plastik"...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2011, o 20:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2009, o 23:40
Posty: 337
Lokalizacja: warszawa
Podziękował : 15
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: plastikowy kapitan lipcowy :))
M@rek napisał(a):
Jedyne co mnie smieszy to ped do uzyskiwania"plastikow" przez osoby, ktore majac
odpowiedni wiek przez wiele lat twierdzily ze im nic poza st.j. nie jest potrzebne


Też tak twierdziłem, dopóki niemiecka firma czarterowa po obejrzeniu przesłanego skanu patentu sterjota odmówiła mi wynajęcia jachtu powyże 12 metrów.
Więc to nie snobizm, a konieczność stała w moim (i być może wielu innych) przypadku do udania się na ówczesną Chocimską po nowy plastik.

_________________
Pozdrawiam, Krzysztof Kusiel-Moroz
_____________________________________________________
navigare... i wystarczy


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 cze 2011, o 00:27 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Kriss.
Jedno trafne zdanie i wszystko jasne.
Przytoczę podobny przykład: kolega chciał wyczarterować trzy lata temu z Niemiec Bavarię 39C (11,99m, 84,5m kw. żagla), a był "kartonowym" j.s.m.. Jak myślicie co zrobił?
Chciałbym przy tej okazji zwrócić uwagę wszystkim zwolennikom "bezpatencia" że Niemcy swoich przepisów nie zmienią i w związku z tym czartery z tamtąd macie z głowy.
A szkoda bo są to bardzo profesjonalne firmy, komfortowe jachty, a ceny często niższe niż w kraju za porównywalną "długość" łódki.
Dziękuję Krzysztofowi za bardzo trafny post.
Roman

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 cze 2011, o 01:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Roman K napisał(a):
Kriss.
Jedno trafne zdanie i wszystko jasne.
Przytoczę podobny przykład: kolega chciał wyczarterować trzy lata temu z Niemiec Bavarię 39C (11,99m, 84,5m kw. żagla), a był "kartonowym" j.s.m... Jak myślicie co zrobił?

Och, jak wspaniale budujesz napięcie!
Ale zdradź proszę, co zrobił?
I może - co to ma wspólnego z tematem?

Roman K napisał(a):
Chciałbym przy tej okazji zwrócić uwagę wszystkim zwolennikom "bezpatencia" że Niemcy swoich przepisów nie zmienią i w związku z tym czartery z tamtąd macie z głowy.
A szkoda bo są to bardzo profesjonalne firmy, komfortowe jachty, a ceny często niższe niż w kraju za porównywalną "długość" łódki.


Podkręciłbyś jasność wypowiedzi? Proszę...

Mam kilka pytań:
1. Czy orientujesz się jak wygląda obecnie w Niemczech kwestia "patentów"?
Czy wiesz ile obejmuje obowiązkowych stopni, jak się na nie zdaje egzamin, ile to zajmuje czasu, ile kosztuje - czy potrafisz w związku z tym porównać dolegliwość niemieckich regulacji z obecnym polskim "systemem"?
Chcesz porównać jeden prosty państwowy egzamin teoretyczny z wielostopniową, obwarowaną multum warunków i gąszczem niejasnych, niespójnych, nieżyciowych drabiną "patentów"?
Ja powiem jedno - jak już muszą być jakieś kwity obowiązkowe - to daj nam Panie Boże tak zorganizowane obowiązkowe patenty jak te wymagane w Niemczech....

2. Co właściwie nazywasz "bezpatenciem"?
Czy chodzi Ci o częściowe rozluźnienie dotychczasowej reglamentacji - tak by był jeden stopień powyżej jakiegoś jednego parametru prowadzonego jachtu (długość, tonaż, moc silnika...), jeden prosty egzamin - i wszystko bez warunków wstępnych, staży, przymusu szkolenia, drabiny oraz następstwa stopni? Czyli podobnie jak w Szwecji, Danii czy... w Niemczech właśnie!
Czy może masz na myśli odejście od regulacji w najszerszym zakresie, na jaki pozwala prawo międzynarodowe - czyli bez wymogów dla "przyjemniaczków" do 24m LOA (jak np. w UK)?
Czy nie widzisz, że odmowa wypożyczenia jachtu w Niemczech na podstawie niewystarczającego (z punktu widzenia polskiego prawa) kwita na żeglowanie jest argumentem za rozluźnianiem reglamentacji żeglowania w Polsce, czyli za poszerzeniem "bezpatencia" - w dowolny z wyżej wymienionych sposobów?

3. I najważniejsze - zupełnie nie rozumiem czemu czemu piszesz, jakoby "zwolennicy bezpatencia mają czartery z Niemiec z głowy"???
Trudno będzie znaleźć w Niemczech firmę czarterową, która odmówi wypożyczenia jachtu w zakresie kompetencji opisanym w dobrowolnie zdobytym, nieobowiązkowym certyfikacie kompetencji. Najlepiej z znanej i uznanej międzynarodowo organizacji żeglarskiej (np. RYA lub... PZŻ).

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 cze 2011, o 07:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Niektórzy uważają, że "bezpatencie" czyli brak obowiązkowości posiadania patentów w celu prowadzenia jachtu jest równoznaczny z zakazem uzyskiwania patentów i brakiem możliwości uzyskiwania takich patentów. To oczywiście albo zła wola albo głupota tych "niektórych".

Jestem ciekaw w jaki sposób radzą sobie w niemieckich firmach czarterowych obywatele Zjednoczonego Królestwa skoro tam nie ma obowiązku posiadania patentów w celu prowadzenia jachtów do 24m długosci. Tez "mają czartery z głowy"?

Kolego Romanie zanim coś napiszesz to pomyśl, zastanów się :)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 cze 2011, o 07:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Roman K napisał(a):
Chciałbym przy tej okazji zwrócić uwagę wszystkim zwolennikom "bezpatencia" że Niemcy swoich przepisów nie zmienią i w związku z tym czartery z tamtąd macie z głowy.

I niech nie zmieniają, bo w Niemczech praktycznie jest bezpatencie.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 cze 2011, o 08:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
W charakterze dygresji....
Niemcy to bardzo dziwny naród.
Do początku lat dwutysięcznych niemiecki system bankowy nie akceptował kart płatniczych wydanych przez polskie banki. Choć były to "międzynarodowe" karty systemu "VISA", "Mastercard" czy "Maestro". I nie było na to sposobu. Można było nimi zapłacic wszędzie - tylko nie w Niemczech .
Przekonał się o tym osobiście ówczesny prezez BZ-WBK, kiedy chciał zapłacić za zakupy w "Kauflandzie" w przygranicznym Guben.....
Pewno z rok wcześniej także mój znajomy Proboszcz, który wyłożył na kasie wszystkie karty , w tym platynową. I co ? I nic. Zakupy zostały w sklepie......

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 cze 2011, o 08:36 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
Piotr K napisał(a):
W charakterze dygresji....
Niemcy to bardzo dziwny naród.
Do początku lat dwutysięcznych niemiecki system bankowy nie akceptował kart płatniczych wydanych przez polskie banki. Choć były to "międzynarodowe" karty systemu "VISA", "Mastercard" czy "Maestro". I nie było na to sposobu. Można było nimi zapłacic wszędzie - tylko nie w Niemczech .
Przekonał się o tym osobiście ówczesny prezez BZ-WBK, kiedy chciał zapłacić za zakupy w "Kauflandzie" w przygranicznym Guben.....
Pewno z rok wcześniej także mój znajomy Proboszcz, który wyłożył na kasie wszystkie karty , w tym platynową. I co ? I nic. Zakupy zostały w sklepie......

A może to była walka o klienta i rynek finansowy. My dopuścimy karty z Polski do obrotu finansowego w Niemczech, a wy pozwolicie nam wejść na rynek usług finansowych w Polsce?

ps.: Ciekawe czy Papież z czarną American Express chodzi... ;)

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 cze 2011, o 08:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Nie mam pojęcia jaka była tego przyczyna, po prostu karta włożona do terminala powodowała odmowę akceptacji. I sympatycznej Niemce w kasie też nie było do śmiechu - bo na taśmie leżało towaru za niezłe pieniądze......
A Prezesa o mało szlag trafił :lol:

A dygresja wcale nie jest całkiem OT.
Być może w przypadku Anglika, Francuza czy innego Holendra niemiecka firma czarterowa nie byłaby taka wymagająca....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 cze 2011, o 09:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2011, o 13:45
Posty: 26
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Cytuj:
Do początku lat dwutysięcznych niemiecki system bankowy nie akceptował kart płatniczych wydanych przez polskie banki. (...) kiedy chciał zapłacić za zakupy w "Kauflandzie" w przygranicznym Guben.....


Ja mieszkam przy granicy DE/NL (ok. 25 km), i mam takie same kłopoty w Holenderskiej strefie przygranicznej. W spożywczych w NL nikt nie chce moich niemieckich plastików - też mają większe zaufanie do kartonów :) .
Nad morzem (200km dalej) nie mam z tym najmniejszych kłopotów. Być może większa ilość jodu w powietrzu łagodzi obyczaje, możliwe też że w strefie przygranicznej dochodziło do oszustw z niemieckimi kartami kredytowymi.

Jak wygląda to dziś z polskimi plastikami w niemieckiej strefie przygranicznej ? Trwa ta sytuacja do dziś ? Jak to wygląda trochę dalej od granicy ?

Pozdrowienia - Zygmunt Świtała


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 cze 2011, o 09:22 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Wielokrotnie w ostatnich latach płaciłem polską kartą w Niemczech bez najmniejszych kłopotów.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 cze 2011, o 09:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Zygmunt napisał(a):
Jak wygląda to dziś z polskimi plastikami w niemieckiej strefie przygranicznej ? Trwa ta sytuacja do dziś ? Jak to wygląda trochę dalej od granicy ?

Płacę polskimi kartami płatniczymi i używam bankomatów wszędzie w Niemczech - od 15 lat - bez problemów. Podobnie robiłem bez trudu niemal wszędzie za granicą.
Piszę "niemal", bo jednak pamiętam problemy z "Visa-elektron" - przy płaceniu 2 lata temu w wielu miejscach w Brazylii... Ale w większości bankomatów - działała.
No i żadna polska karta nie działała w Namibii - jakoś tak w 2002/2003 roku.

Dotyczy kart płatniczych - kredytowych nie używam, to nie wiem jak działają...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 119 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL