Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 7 lip 2025, o 08:55




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 177 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 13:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 mar 2006, o 17:51
Posty: 1188
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 187
Otrzymał podziękowań: 261
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz polodowcowy
Prowadziłem "Polonusa" na III etapie w rejsie przez Zatokę Biskajską. Bosmana Przema poznałem dopiero przy odbiorze okrętu. Nasz rejs przebiegał bez konfliktów. Natomiast jakieś problemy były, bo Mariusz SMSował do mnie i pytał jak układały się nasze z Bosmanem relacje. Znam Mariusza z tej dobrej strony, ale także poznałem Przema. Przykro, że tak się ułożyły ich kontakty.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 13:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3409
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
Mariusz Główka napisał(a):
VII etap ma prowadzić jakiś młody, trzeba go bedzie przecwiczyć i pokazać mu jak się powinno żeglowac.

Sławek Kulczak ze sławetnego artykułu
Przepraszam ze się wcinam. :)

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 13:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
I znowu kłamstwo bosmana. W czasie odcinka stazowego z Fernando de Noronha do Salvador przez pierwsze 300 mil codziennie były robione dwa pomiary na słońce. Na gwiazdy nie odwazyłem się, bo pierwszy raz widziałem południowe niebo. Na księzyc nie było sensu, bo mielismy uproszczone tablice Reedsa, a tam nie było wystarczajacych danych. Prowadziłem zliczeniówkę, zresztą została na generalce która jest na Polonusie. Markowi jeden dzień pomiary nie wyszły, fakt. Ale moje wychodziły codziennie i codziennie na koniec dnia ustalałem pozycję. Później szlismy praktycznie przy brzegu i był kontakt wzrokowy z brzegiem. A GPS i mapa na laptopie Przemka rzeczywiscie chodziły, bo nie zgodził sie tego wyłaczyć. I wpisy do dziennika też robił z uwzglednieniem pozycji z GPSa. Nam tez kazał wpisywać na swoich wachtach. Ja twierdzę, że wypełnilismy warunki rejsu stażowego.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 13:41 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Cytuj:
No dobrze, napiszę jeszcze coś o czym nie chciałem wspominac, bo to nie fakt, tylko moje i Marka przypuszczenia. Przypuszczamy, że genezą całego konfliktu była chęć odowodnienia przez bozmana, ża nasze brytyjskie kwity (z Markiem zdawałem egzamin w Anglii) są nic nie warte i on, wprawdzei tylko bosman na tym jachcie, ale za to jachtowy sternik morski wyszkolony wg jedynie słusznego programu jedynie słusznego związku, do tego instruktor zeglarstwa, nam pokaże jak należy żeglować. A my mamy słuchać.


oprawić w ramkę

Piotr Siedlewski
Kapitan jachtowy a przedtem jachtowy sternik morski wyszkolony wg jedynie słusznego programu jedynie słusznego związku, do tego instruktor żeglarstwa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 13:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17650
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4519
Otrzymał podziękowań: 4275
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Ramka poniżej:
ins napisał(a):
Piotr Siedlewski
Kapitan jachtowy a przedtem jachtowy sternik morski wyszkolony wg jedynie słusznego programu jedynie słusznego związku, do tego instruktor żeglarstwa


Wiesz co Piotrze? Poznałem niedawno paru całkiem fajnych żeglarzy, wyszkolonych w niesłusznych systemach brytyjskim, australijskim, szwedzkim i fińskim - żaden z nich nie chwalił się swoimi patentami, natomiast każdy po prostu żeglował i wykazywał się wspierającą i pomocną innym postawą.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 14:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 sty 2007, o 21:15
Posty: 2503
Lokalizacja: Trójmiasto
Podziękował : 281
Otrzymał podziękowań: 86
Uprawnienia żeglarskie: JSM, SRC, STCW, MIŻ
robhosailor napisał(a):
... żaden z nich nie chwalił się swoimi patentami, natomiast każdy po prostu żeglował i wykazywał się wspierającą i pomocną innym postawą.


Ja bym sobie cos takiego oprawil w ramke :!:
Oprocz zasad bezpieczenstwa, pomoc innym zeglarzom powinna byc naszym nawykiem. Nawykiem ktory powinien byc wpajany kazdemu zeglarzowi od poczatku.
Sorki za brak polskich liter ale pisze z kompa hotelowego.

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl


Ostatnio edytowano 29 wrz 2011, o 14:12 przez Magister, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 14:11 

Dołączył(a): 29 lis 2010, o 09:58
Posty: 219
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 6
Uprawnienia żeglarskie: JSM
Mariusz Główka napisał(a):
warunki rejsu stażowego

co to oznacza ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 14:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Prosże o przeniesienie czterech postów - trzech poprzednich i mojego - do jakiegoć śmietnika albo gdzie bądź, na przykŁad do tematu O WYŻSZOŚCI ŚWIAT WIEKIEJNOCY... NAD RYA.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 14:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17650
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4519
Otrzymał podziękowań: 4275
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Colonel napisał(a):
Prosże o przeniesienie czterech postów

Eeeech...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 14:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
TO juz szesciu - łacznie z tym moim obecnym

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 14:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17650
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4519
Otrzymał podziękowań: 4275
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Colonel napisał(a):
TO juz szesciu - łacznie z tym moim obecnym

Colonelu, co Ci???

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 14:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2010, o 16:44
Posty: 1860
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 503
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: Wszystkie jakie mam, kupiłem sam...
A nie lepiej byłoby wskoczyć pod zimny prysznic??? Przecież te wszystkie około tematowe dyskusje prowadzone bez samych zainteresowanych, którzy byli w centrum sporu i to Oni wiedzą najlepiej co się stało, robią się powoli niesmaczne??? :evil:

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 14:31 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
Żeglarze. Co Wy chcecie udowodnić z tymi kwitami. Czy one są aż takie ważne? Zupełnie jak w piaskownicy, czyja babka wyższa.

Korespondencyjnie sporu nie da się załatwić. Muszą to zrobić sami zainteresowani.
Potem dopiero w oparciu o fakty można dyskutować, a następni mogą się uczyć.

Zachowajcie właściwą kolejność. Trzy razy pomyślcie zanim napiszecie. A nie trzy razy napiszecie zanim pomyślicie.

Nie jestem doświadczonym żeglarzem, więc może nie powinienem się tutaj wypowiadać, ale jak się obserwuje tę dyskusję z boku to nie wiadomo o co chodzi.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough



Za ten post autor pough otrzymał podziękowania - 3: Colonel, Jaromir, plitkin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 14:31 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
robhosailor napisał(a):

Wiesz co Piotrze? Poznałem niedawno paru całkiem fajnych żeglarzy, wyszkolonych w niesłusznych systemach brytyjskim, australijskim, szwedzkim i fińskim - żaden z nich nie chwalił się swoimi patentami, natomiast każdy po prostu żeglował i wykazywał się wspierającą i pomocną innym postawą.


Czy posługiwali się na publicznie dostępnych forach zarzutami zrodzonymi w ich głowach na poparcie, których to nie posiadali żadnych dowodów?

Być może nie umiesz na to odpowiedzieć - zrozumiałe-, ale jak przypuszczasz ?
Zakładając, że mieli taką postawę jak opisujesz.
Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 14:36 

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:52
Posty: 853
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
rfryca napisał(a):
Co najistotniejsze - umowa jest miedzy kapitanem (czarterującym) a armatorem a nie bosmanem. Bosman jest pracownikiem (a pracę ma nie lekką i 24 godziny na dobę) armatora i tyle, tylko on wie jakie polecenia dostaje od pracodawcy (a na pewno jest tam takie polecenie, żeby jacht cało dotarł do miejsca przeznaczenia, nie ważne że bosman ma tylko doradzać). A jeżeli obie strony umowy nie mają sobie nic do siebie pretensji (tak wnioskuję z postu kapitana feralnego etapu) to dla mnie jest ok.

Czy ja dobrze rozumiem, że był Armator (zdalnie), Kapitan czarterujący jacht oraz Bosman zatrudniony przez Armatora do pilnowania Kapitana??? :roll:

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 14:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
rfryca napisał(a):
Mariusz Główka napisał(a):
warunki rejsu stażowego

co to oznacza ?


Już pisałam niedawno, ale masz:

RYA napisał(a):
The candidate must provide the examiner with:
A narrative account of the planning and execution of the qualifying passage
Navigational records, completed on board a yacht on passages, out of sight of land showing that the candidate has navigated the yacht without the use of electronic navigational aids.
The records must include as a minimum: planning, reduction and plotting of a sun run meridian altitude sight and a compass check carried out using the bearing of the sun, moon, a star or planet.
During the oral test the candidate may be required to answer questions on all aspects of ocean passage making in a yacht, including passage planning, astro navigation, worldwide meteorology, crew management and yacht preparation, maintenance and repairs.


i więcej tutaj:

http://www.rya.org.uk/coursestraining/e ... ocean.aspx

Przy czym warto zaznaczyć, że nawigacja nie musi być prowadzona wyłącznie w oparciu o astro... Jak u Zbieraja, "ma być bezpiecznie". Na ustnym egzaminie musisz pokazać, że umiesz praktycznie posługiwać się astronawigacją. Stąd potrzeba posiadania zapisów i plottingów z rejsu, gdzie posługiwałeś się nią. Przy czym nie musi to być ten 600 milowy przelot :)
A gps sobie chodzi w tle, coby było bezpiecznie :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 15:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17650
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4519
Otrzymał podziękowań: 4275
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
ins napisał(a):
Czy posługiwali się na publicznie dostępnych forach zarzutami zrodzonymi w ich głowach na poparcie, których to nie posiadali żadnych dowodów?

Nie - ci konkretni nie wdają się w kłótnie na forach, przynajmniej ja nie znam takich wystąpień.

ins napisał(a):
Być może nie umiesz na to odpowiedzieć - zrozumiałe-, ale jak przypuszczasz ?
Zakładając, że mieli taką postawę jak opisujesz.

Odpowiedziałem?

***
Moim zdaniem: Mariusz wyraził swoje przypuszczenie, co do motywów działania bosmana i miał do tego prawo. Czuje się postawą i zachowaniem bosmana pokrzywdzony i (moim zdaniem) miał prawo wyrazić swoje zdanie na temat domniemanych motywów jego zachowania - zachowania profesjonalisty (czy jak wolisz, zawodowca) wyznaczonego przez armatora, członka załogi. Takie prawo ma każdy klient, który jest niezadowolony z zachowania kogoś, komu płaci, bo nie chodzi tu jedynie o stosunki towarzyskie.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 15:09 

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:52
Posty: 853
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
proponuję nazwać cudownym każdy rejs, na którym nie dochodziło do konfliktu między Kapitanem a Bosmanem. W sensie, że to był organizacyjny Cud! :lol:

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 15:12 
Przeczytałem cały wątek ze zdumieniem i brakiem wiary w to co widze i czytam. Nie znam ani Polonusa, ani Kapitana ani Bosmana.
Ale zszokowany jestem Waszymi opiniami. O ile się zorientowałem, to nikt z dyskutujących nie był członkiem tej załogi. Zgadzam się z nieśmiałymi głosami niektórych kolegów, że nie mamy chyba żadnego prawać dyskutować o sytuacji załogi tego etapu.
O ile znam się na tym, to jest sprawa załogi i armatora. Jest jakieś prawo bandery, prawo morskie, etykieta i obyczaj. Kapitanowie doskonale znają swoje obowiązki i mają pełny wachlarz środków do zapewnienia bezpieczeństwa. Mają odpowiednie doświadczenie (chyba, że nie mają, ale to ich sprawa). Jestem w szoku. Po prostu mowę mi odebrało i jest mi wstyd. I w imieniu swoim przepraszam załogę, Kapitana i Bosmana za to, że w ogóle przeczytałem (wpieprzyłem się z buciorami na pokład, paradując przez kokpit).
I jako pełnoprawny członek tej społeczności wnoszę do administratorów o zamknięcie tego wątku.
Jesli załoga wróci i będzie ciekawa naszych opinii zawsze można go otworzyć na nowo. Bardzo o to administratorów proszę. Jesli w ogóle regulamin tego Forum na to pozwala.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 15:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 22:07
Posty: 3015
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 451
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Mazurski
Tak się zastanawiam patrząc szerzej na zaistniałą sytuację. Pomysł ze stałym bosmanem na pokładzie jest dobry, kilka razy żałowałem że nie ma takiej osoby w etapach rejsu Spitsbergen 2011. Z drugiej strony w 50% były konflikty lub przynajmniej nieporozumienia z bosmanem. Jak by nie patrzeć bosman jest obcą osobą dla reszty załogi i naturalnym jest że może się towarzystwo nie zgrać. Może trzeba przyjąć z góry że bosmana "wymienia się" co 6 miesięcy jak załogi na okrętach podwodnych? Może facet jest już po prostu za długo w morzu?

JacekBol napisał(a):
Jestem w szoku. Po prostu mowę mi odebrało i jest mi wstyd. I w imieniu swoim przepraszam załogę, Kapitana i Bosmana za to, że w ogóle przeczytałem (wpieprzyłem się z buciorami na pokład, paradując przez kokpit).
I jako pełnoprawny członek tej społeczności wnoszę do administratorów o zamknięcie tego wątku.
Jesli załoga wróci i będzie ciekawa naszych opinii zawsze można go otworzyć na nowo. Bardzo o to administratorów proszę. Jesli w ogóle regulamin tego Forum na to pozwala.

Przeczytałem już po wysłaniu swojego postu.
Nie zgadzam się z tym co piszesz. Osobiście jestem żywo zainteresowany tym co się dzieje (może dziać) podczas tego typu wypraw. Może dzięki temu inne załogi, inni armatorzy czy organizatorzy będą mogli ustrzec się takich sytuacji. Czym różni się czytanie takich opisów na forum od czytania książek w których sa opisy nieporozumień w załodze? Jedyna różnica wg mnie jest w szybkości przekazu.

_________________
Olek Kwaśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 15:21 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
robhosailor napisał(a):
Moim zdaniem: Mariusz wyraził swoje przypuszczenie

Pan Mariusz Główka wyraża na forum nie pierwszy raz przypuszczenia !!!, zarzucając niecne czyny i motywy kierujące ludźmi. Standardem dla forumowej polemiki Pana Mariusza Główki jest posługiwanie się "pzż-etowskimi argumentami" nawet wtedy gdy stara się udowodnić niecność czynów i motywów osób które nie są nic mu winne !!!.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 15:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 lut 2011, o 02:02
Posty: 226
Lokalizacja: Eire
Podziękował : 15
Otrzymał podziękowań: 36
Uprawnienia żeglarskie: Żeglarz
Moniia napisał(a):
Na ustnym egzaminie musisz pokazać, że umiesz praktycznie posługiwać się astronawigacją. Stąd potrzeba posiadania zapisów i plottingów z rejsu, gdzie posługiwałeś się nią. Przy czym nie musi to być ten 600 milowy przelot


Dodam tylko, że na egzaminie, pytania nie dotyczą tylko astro*, meteorologii, przepisów, egzaminator chce się upewnić, że kandydat bierze czynny udział w przygotowaniach jachtu do rejsu, radzi sobie z usterkami, oraz [b]czy potrafi rozwiązywać konflikty[/b].

*Jeżeli kandydat ukończył kurs YMOcean shorebased, przesyła swoje 'wyliczenia' egzaminatorowi tydzień przed egzaminem, wraz z trasą i opisem rejsu. Jeżeli nie ukończył, musi zdać przed egzaminatorem test taki, jak na zakończeniu kursu.

_________________
Pozdrawiam Sebastian


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 15:24 

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:52
Posty: 853
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Olek napisał(a):
Tak się zastanawiam patrząc szerzej na zaistniałą sytuację. Pomysł ze stałym bosmanem na pokładzie jest dobry, kilka razy żałowałem że nie ma takiej osoby w etapach rejsu Spitsbergen 2011. Z drugiej strony w 50% były konflikty lub przynajmniej nieporozumienia z bosmanem. Jak by nie patrzeć bosman jest obcą osobą dla reszty załogi i naturalnym jest że może się towarzystwo nie zgrać. Może trzeba przyjąć z góry że bosmana "wymienia się" co 6 miesięcy jak załogi na okrętach podwodnych? Może facet jest już po prostu za długo w morzu?

Poczułem się trochę wezwany do uzasadnienia, bo to nieładnie robić wrzutę i znikać...

Ale zadziwiło mnie rozwiązanie, ze zamiast wyczarterować jacht Kapitanowi, w którego umiejętności Armator wierzy, lub wynająć Skippera wynajęto Bosmana do pomagania (znaczy pilnowania (znaczy czasem op...lania w ramach swej przydatności :D )) Kapitana... który był nominalnie dowódcą?
SebEire napisał(a):
Dodam tylko, że na egzaminie, pytania nie dotyczą tylko astro*, meteorologii, przepisów, egzaminator chce się upewnić, że kandydat bierze czynny udział w przygotowaniach jachtu do rejsu, radzi sobie z usterkami, oraz czy potrafi rozwiązywać konflikty.

aaaaa... no to się wyjaśniło :D czyli w ramach stażowego :D

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 15:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2011, o 22:49
Posty: 3
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Witam
Jestem uczestnikiem V etapu wyprawy i pozwolę sobie zabrać głos gdyż w przeciwieństwie do większości forumowiczów wypowiadających się w tej kwestii poznałem Przema i z nim pływałem.

Po pierwsze czuję się jakbym czytał o kimś innym. Przemo jakiego poznałem to osoba łagodząca nastroje na jachcie, dbająca o dobre samopoczucie załogi, niezwykle uczynna (jak widział, że kuk potrzebuje przerwy to nie miał najmniejszego problemu żeby ugotować obiad choć nikt go o to nie prosił i nie należało to do jego obowiązków) i przede wszystkim cierpliwa jeśli chodzi o pomoc innym, mniej doświadczonym członkom załogi. I naprawdę nie marnowałbym czasu żeby pisać tu taką laurkę gdybym człowieka nie cenił i nie darzył szacunkiem.

Tymczasem czytam „krnąbny i złośliwy bosman”, „człowiek krańcowo konfliktowy” , „stwarzający kwasy”, „prosi się żeby dostać w mordę” - mało merytorycznie, emocjonalnie, nieobiektywnie – żenada. Jakbym czytał jakieś polityczne forum. W dodatku jak czytam o jakże absurdalnych przyczynach konfliktu (zawiść o papiery?!?) to kłóci się to całkowicie z moim obrazem Przema jako osoby, która ma spory dystans do życia. Naprawdę, nie mierzmy wszystkich swoją miarą.

Nie chcę się wypowiadać o rzeczach, które miały miejsce na VI etapie gdyż nie byłem tam. Tam gdzie działa czynnik ludzki, szczególnie na tak małej przestrzeni, może dochodzić do przedziwnych eskalacji konfliktów. Sprzeciwiam się tylko opiniom, które tutaj są wygłaszane na podstawie niepełnych przesłanek, czasami z drugiej ręki, opierając się na relacji tylko jednej ze stron konfliktu, pod osłoną pozornego obiektywizmu.

A swoją drogą dziwna to praktyka, że jeszcze ktoś dobrze w kraju nie wylądował a pierwsze co robi po opuszczeniu jachtu to obsmarowuje kogoś na łamach forum za pośrednictwem kolegów (kogoś, kto nie ma jak się bronić) będąc jednocześnie stroną konfliktu. Mało elegancko…

Tak więc proponuję, byście Panowie wzięli pod dęby flaszkę i wysłuchali opowieści Waszego dobrego kolegi kapitana VI etapu Polonusa, jakim to człowiekiem jest bosman. Przestańcie jednak proszę robić to na forum publicznym.

Wątpię, żeby Przemo chciał się tutaj wypowiadać bo to nie w jego stylu „prać brudy” na forum internetowym.

PS. Do kolegi który zasłania się swoim obiektywizmem i podpisuje nickiem Kocur
W jednym z postów piszesz, „Nie umiem za Niego nic powiedzić i nie chciałabym nawet” tymczasem w tym wątku nic innego nie robisz. Otóż sprawa ma się tak : Mariusza znasz i jak wynika z postów to twój dobry kolega, Przema nie znasz – wniosek – Twój rzekomy obiektywizm jest równy 0. No i nie ma czegoś takiego jak 101% - to jest matematyczny absurd.

Pozdrawiam



Za ten post autor Wilku79 otrzymał podziękowanie od: Banan
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 15:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 22:07
Posty: 3015
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 451
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Mazurski
AndRand napisał(a):
Ale zadziwiło mnie rozwiązanie, ze zamiast wyczarterować jacht Kapitanowi, w którego umiejętności Armator wierzy, lub wynająć Skippera wynajęto Bosmana do pomagania (znaczy pilnowania (znaczy czasem op...lania w ramach swej przydatności :D )) Kapitana... który był nominalnie dowódcą?

Nie do końca rozumiesz. Kapitanowie zmieniają się co 2-4 tygodnie, nie wszyscy znają jacht, tego typu sytuacja sprzyja niszczeniu jachtu, a utrzymanie jachtu w wyprawie która trwa 1,5 roku jest kluczowe dla powodzenia całości.

_________________
Olek Kwaśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 15:33 

Dołączył(a): 29 lis 2010, o 09:58
Posty: 219
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 6
Uprawnienia żeglarskie: JSM
AndRand napisał(a):
rfryca napisał(a):
Co najistotniejsze - umowa jest miedzy kapitanem (czarterującym) a armatorem a nie bosmanem. Bosman jest pracownikiem (a pracę ma nie lekką i 24 godziny na dobę) armatora i tyle, tylko on wie jakie polecenia dostaje od pracodawcy (a na pewno jest tam takie polecenie, żeby jacht cało dotarł do miejsca przeznaczenia, nie ważne że bosman ma tylko doradzać). A jeżeli obie strony umowy nie mają sobie nic do siebie pretensji (tak wnioskuję z postu kapitana feralnego etapu) to dla mnie jest ok.

Czy ja dobrze rozumiem, że był Armator (zdalnie), Kapitan czarterujący jacht oraz Bosman zatrudniony przez Armatora do pilnowania Kapitana??? :roll:


Może źle się wyraziłem - gdyby to był mój jacht to zatrudniając człowieka na funkcji bosmana podstawowym, zleconym przeze mnie, jego zadaniem byłoby dbanie o bezpieczeństwo i stan techniczny jachtu - zwłaszcza z uwagi że jacht wypływa na ponad 400 dni z portu macierzystego i musi zaspokoić plany urlopowe nie tylko jednej załogi. Ale czy tak zrobił Armator - tego nie wiem i być może źle się wyraziłem i wprowadziłem kogoś w błąd (osobiście jednak liczę, że tak jest, ze względu na to że chciałbym otrzymać sprawną łódkę na 20 etap w terminie i miejscu ustalonym umową).

Poza tym jak wynika już z innych postów - prawda jest po środku - i chodzi tu jak zwykle o określenie priorytetów ważności świąt Bożego Narodzenia i Wielkiej Nocy i w tym miejscu ta dyskusja mnie nie interesuje.

Napisałem jedynie sprostowanie do postu jednego z forumowiczów, że nie wszystkie przyszłe załogi się martwią i tyle (a może nawet bardziej, żeby rozwiać zmartwienia tych, którzy je na podstawie tych wcześniejszych postów mogli sobie stworzyć ), nie zamierzam wnikać w dyskusję między kolegami Przemem i Kapitanem Vi etapu.


Ostatnio edytowano 29 wrz 2011, o 15:42 przez rfryca, łącznie edytowano 1 raz


Za ten post autor rfryca otrzymał podziękowanie od: Banan
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 15:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
JacekBol napisał(a):
(...)O ile się zorientowałem, to nikt z dyskutujących nie był członkiem tej załogi. Zgadzam się z nieśmiałymi głosami niektórych kolegów, że nie mamy chyba żadnego prawać dyskutować o sytuacji załogi tego etapu.


Zasadniczo zgadzam się z opinią, ale jedna uwaga - Mariusz zabierał głos. On, jako uczestnik wydarzeń ma do tego prawo jak najbardziej. On pisze o SWOJEJ sytuacji.

SebEire napisał(a):
(...)Jeżeli nie ukończył, musi zdać przed egzaminatorem test taki, jak na zakończeniu kursu.


Konkretnie, jeśli robił kurs teoretyczny jest zwolniony z egzaminu pisemnego (egzamin na YM Ocean ma dwie części, pisemną i ustną), ponieważ kurs jest zakończony egzaminem, więc już go miał.

Obydwa egzaminy, jak zacytowałam, obejmują zagadnienia związane z rejsami oceanicznymi, take jak planowanie, astronawigację, meteo w światowym wydaniu, przygotowanie jachtu, utrzymanie i naprawy oraz "zarządzanie załogą". Przy czym to ostatnie bardziej na "strategicznym" poziomie - taktyka czyli sprawy codzienne są ocenianie na egzaminie praktycznym na Offshore :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 15:39 

Dołączył(a): 29 lis 2010, o 09:58
Posty: 219
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 6
Uprawnienia żeglarskie: JSM
Moniia napisał(a):
RYA

A co to RYA ?
Owszem jest PZŻ, PZMiNW
W Wikipedii znalazłem tylko
http://wikipedia.pl/s?q=RYA&lang=pl

PS: ale dzięki za wytłumaczenie tego stażu


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 15:41 
Moniia napisał(a):
... On pisze o SWOJEJ sytuacji.

Mam wrażenie że nie pisał o swojej sytuacji tylko próbował tłumaczyć sytuację przed sądem kapturowym. Nigdzi enie zauwazyłem "Koledzy, miałem taki i taki problem. Zrobiłem tak i tak. Co o tym myślicie?"

W dalszym ciągu mi wstyd ... Administratorze ratuj honor!


Ostatnio edytowano 29 wrz 2011, o 15:42 przez JacekBol, łącznie edytowano 1 raz

Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 15:42 

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:52
Posty: 853
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
rfryca napisał(a):
Może źle się wyraziłem - gdyby to był mój jacht to zatrudniając człowieka na funkcji bosmana podstawowym, zleconym przeze mnie, jego zadaniem byłoby dbanie o bezpieczeństwo i stan techniczny jachtu - zwłaszcza z uwagi że jacht wypływa na ponad 400 dni z portu macierzystego i musi zaspokoić plany urlopowe nie tylko jednej załogi.

Może takie rozwiązanie gdzieś się sprawdza... tak funkcjonują kontrolne wydziały wewnętrzne (umocowane pod zarządem) :) Mało wierzę w ich bezkonfliktowość (bo nie jest ona ich celem) :lol:

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski


Ostatnio edytowano 29 wrz 2011, o 15:47 przez AndRand, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 177 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL