Kiedyś , za moich czasów na małych łódkach (jeśli już ) to koła były małe ze szprychami i wystającymi kołkami ... dziś to nie jest już trendy?
Naprawdę trzeba takie wielkie koła stosować?
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

GPS do Dsc możesz zostawić w kabinie

_________________
pozdrowienia piotr

Większe koło, przy tych samych przełożeniach, to większy ruch liniowy dla takiego samego kąta wychylenia steru, a więc przynajmniej w teorii większa precyzja sterowania. Ale czy nie ma przegięcia w druga stronę, to już nie podejmuję się ocenić.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Pomijając sprawę zasięgu wynikającą wprost z praw propagacji fal elektromagnetycznych zakresu VHF dochodzą sprawy BHP. Czy chcesz aby energia w.cz. grzała Ci mózg?

Nie przesadzaj Jacku. Anteny na radiowozach, karetkach pogotowia, wozach strażackich są w trybie nadawania dużo częściej używane. Powiesz, że blacha dachu izoluje ? Też prawda. Ale w przypadku ręczniaka już nie. A moc wypromieniowana jest identyczna zakres częstotiwości zbliżony do morskiego.
A ręczniaków używa sie tak samo często jak pojazdowych.
Ja pracuję na częstotiwości na tyle mało różniącej się od zakresu pasma morskiego, że nie widzę różnicy we wpływie promieniowania na człeka. No może moc jest mniejsza, ale na morzu tez nie zawsze używa się 20 W....
Nad głową mam cały las anten, dwie moje (mam własną radiostację i antenę), pogotowia ratunkowego, dwie OSP, dwie anteny zarządzania kryzysowego i Hot Spot.
Nabijaliśmy się kiedyś , że jak piorun zobaczy tyle anten do dostanie pierdolca ze szczescia

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Może i chcesz być z rożna ale to tylko Twoja decyzja.
Trochę teorii. Moc mocą ale ważne jest natężenie pola. Inne będzie dla mocy 5W i anteny helikalnej, typowej dla radiostacji nasobnej a inne będzie dla 25W i anteny stacjonarnej. Samochód to klatka i karoseria chroni przed szkodliwym wpływem pola w.cz. Jest też jeszcze jedna różnica wynikająca z możliwości nadawania z ręczniaka w porównaniu do stacji bazowej. Przez ręczniaka raczej nie przeprowadza się pogaduszek tylko przesyła się krótkie komunikaty. wybór należy do Ciebie.

Zabrzmiało złowróżbnie... Znaczy co? Mózg Kurczaka będzie ptasim móżdżkiem?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Niekoniecznie Kurczaka. Każdego przebywającego w polu w.cz.

Spóźnione, ale gratulacje!
Co zasię steru tyczy to rumple w środku kokpitu nie bez kozery były
A jak komu przyjdzie zza onego koła, po mokrej, śliskiej i nachylonej, a do tego przez załogę zajętej ławce kokpitu siem wprzódy gramolić to wie czemu. Zwłaszcza gdy zza koła szotów nie obsłuży - bo bywa i tak.

Sternik mógł siedzieć przy nadbudówce; gdzie ma osłonę, wygodne oparcie, instrumenta pod ręką i miejsce na kielonek, a do nawigacyjnej i kambuza dość sięgnąć. I niezasłonięty wprzódy mając widok.
Miast na rufie bryzgami sieczon.

A zresztą niektórym, co to załogę o głowę przerastają może nie kłopot, lecz nie masz to jak nocą podchodzić po bojach, gdy człowiekowi ino migają - między głowami wielce zainteresowanych załogantów, licznie zgromadzonych przed sterem a wykrzykujących dziarsko: "o, tam następna jest - co, nie dowidzisz!?
Uważam że jak już sterociągi ciągnąć, to koło dać można na grodzi zejściówki.

Gratuluję, też oglądałem tę utkę, była to okazja - okazję Kurczak wykorzystał
Heh, gdybym miał mocniejszy samochód ta Puma stałaby w moim ogródku juz od grudnia

Oprócz drobiazgów o których pisałeś wg mnie trzebaby zrobić:
- kosz dziobowy za lichy - trzeba wyspawać nowy
- bramka rufowa na łączeniach koroduje

Oprócz tego praktycznie same zalety

Głębokiej wody i bezpiecznych rejsów!

Krzychu

_________________
Spełniajcie swoje marzenia!
Waarschip 24
ex Defender 27
ex Jaguar 22
ex Kaczuszka ll

Bramę zdemontuje w całości. Zmienię mocowanie przynajmniej dwóch wsporników - tak, żeby można było wewnątrz poprowadzić przewody. Pisałem , że brama prosi się o polerowanie. Polakierowałbym ją czymś bezbarwnym ale na razie nie mam pomysła.

Kosza szczególnie jakoś nie oglądałem. Z daleka tylko bo utka zaplandekowana była....

Ja niestety będę musiał Cytrynkę sprzedać i kupić coś z tylnym napędem z tytułu większego uciągu. Prawdopodobnie BMW 525-530 diesla (E 39) bo one mają DMC przyczepy hamowanej 1950 kg. Jeśli nie BMW to tylko Mercedes albo jakiś SUV. A one SUV-y strasznie paliwożłopne som. Moja C5 pociągnie tylko 1500 kg. Za mao

Jutro jadę oglądać lawetę do zaadaptowania na podłodziówkę. DMC 1850 kg ładownosć 1350. Akurat - bo Puma waży 1345 kg....

Jakby ktoś szukał oddam w dobre ręce bardzo zadbaną Cytrynkę C5 (2005) 2,0 HDI oryginalnie bez wrednego FAP. Super, hiper wyposażona, mądrzejsza od kierowcy

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

musisz jeszcze dodać "Kreatif technolorzi" ta Cytrynka znaczy się

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Ja mam dwie. Topowa do VHF i paweżowa do Ais i jako zapasowa do radia gdyby maszt poleciał. Na Maxusie robie tak samo.

Fajny łódek, gratuluje !

_________________
Pozdrawiam
Szymon Kuczyński
Dookoła świata, raz jeszcze..
http://calloftheocean.pl/

Rozważ jeszcze Volvo. Ja kupiłem, po dokładnym przymierzaniu siem do BMW 39
Volvo XC70 polecam (czteronapędowy), a silnik rzędowa piątka diesel - ciężarówkowego stylu i niezniszczalny.
DMC przyczepy 2100
Pali ok. 7 l, jakość (w sensie trwałości zwłaszcza) wyższa od BMWic (i dzisiejszych merców), miejsca na głowę też więcej ceny niższe. Starsze modele były lepsze (bodaj do 2007r.), w teren zwłaszcza. Najlepsze były tuż przed 2000r, ale nie dawali tego diesla... http://autokult.pl/2012/09/17/volvo-xc7 ... niczne/top

wy tu pitu pitu a ja już nową utkę zacnym trunkiem w dobrej spelunie z Kurczakiem byłam uczciłam
tudzież Towarzystwo Przyjaźni Drobiowo-Kotowatej zadzierzgnęłam
status, prezes oraz myśl przewodnia wyrażająca się krótkim, acz wymownym dwuwierszem "jestescie po..bani, płynę z wami" zostały przyjęte wespół wzespół przez aklamację

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

A żebyś wiedział asystent parkowania przód/tył, asystent pasa ruchu, biksenony z AFL ( dynamiczne doświetlanie zakrętów), inteligentne zawieszenie, ESP, ABS + EBD + BAS, audio NaviDrive z dużym kolorowym wyświetlaczem (taki kombajn obsługujący komputer pokładowy, nawigację, telefon, DVD - oczywiscie na postoju ) Sam nie wiem co w nim jeszcze siedzi

A juści. Puma została wstępnie oblana piwem Tyskim

Volvo mnie jakoś nie przekonuje stylistyką. Wolę jednak BMW.....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ale się Kurczak musisz nakombinować, aby zmienić furę na BMkę

_________________
Pozdrawiam
Krzyś

a może jeep ?

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Myślałem nad Grand Cherokee, Ssangyong Rexton, Kia Sorento bo to wygodne auta i sprawdzają się także na autostradzie.
Tyle, że bardzo dużo palą. Jeśli ktoś chciałby ciąganiem łodek zarabiać pieniądze - to dobry pomysł.
W sytuacji auta używanego kilka razy w roku do zaciągnięcia gdzieś własnej łódki, a pozostały okres do normalnej rodzinnej eksploatacji, to się po prostu nie opłaca......
Więc w grę wchodzą tylnonapędówki - bo one mają wymagany uciąg na haku. A tych jest jak na lekarstwo. Mercedes, BMW, Opel (omega). Omegę kiedyś miałem, rdzewiak jakich mało Mercedesa nie chcę, bo nie jestem zwolennikiem teorii "bez gwiazdy nie ma jazdy". Zostaje BMW....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

A druga teoria to, że w BMW jeżdżą tylko dresy. Mercedes i BMW to dwa topowe marki aut seryjnie produkowanych na świecie które świetnie spisują się na co dzień. Mają perfekcyjny układ jezdny i napędowy.

myślę, że jak na auto tego typu to 10 l nie jest przegięciem

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Kurczak Ford Explorer na gazie . Wyłączasz przedni napęd śmigasz . Pojemność co prawda 4l ale są to silniki wolnoobrotowe sześciocylindrowe sam widziałeś u mnie ile to to pali . W 20 litrach po mieście się zmieścisz na trasie czasami potrafię zmieścić się w 10 litrach!!!!!!! (ale to trzeba umieć )
http://otomoto.pl/ford-explorer-4x4-red ... 73907.html

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Seba, po to chcę kupić BMK- ę, żeby utrzymać koszty eksploatacji w rozsądnych granicach. Robię średnio 25 - 30 tys. kilometrów rocznie. Bez przyczepy.
To i tak mniej ekonomiczne auto od C5 ( przy rozsadnej jeździe w trasie pali mi poniżej 5 litrów ON). Ale bardziej się to opłaca jak wynajmowanie firmy płacąc realnie minimum 3,60 za kilometr........
W przypadku SUV - a przelicząjac roczny przebieg nie wygląda to już tak optymistycznie. Na każde 100 km trzeba liczyć przynajmniej 2-3 litry ropy wiecej. Przy przebiegu 30 tysięcy km rocznie byłbym do tyłu prawie 5 tysięcy zł.
To jest transport łódki na odległość 1350 km wynajętym transportem.
Nie wiem ile razy będę ciągnął łódkę w danym roku. Może się okazać , że zrobię z przyczepą tylko kilkaset czy też kilkadziesiąt kilometrów.....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Dobrze kombinujesz.

Ale BMKi palą Tylko dlatego dorzuciłem uwagę.
Opcja ekonomiczna to mały motorek 2 litry w słabszej wersji (gdzieś 140 KM); ten zmieści się w 7 litrach jak siem uprzesz; przy innych nie licz... nie po to je robili.
Moje Volvo (V70 stare) 2,5 td pali średnio koło 6 l (nawet w mieście jeśli go nie szarpać, zwyczajnie waży pod 2 tony) i mozna zejść niżej; z tym że to jednonapędowa wersja.
BMW żadne nie dorówna ponoć (wg sąsiada mechanika który je różne zna) w ekonomice.
Wycieczkę do Grecji podliczyłem kiedyś - z bagażami i kupę jazdy po górach, a wcale nie powoli i wyszło 5,7 litra/100. Do Angli jeżdżąc też ciut poniżej 6, a autobahny pod 200/h czasu oszczędzając.
Za czteronapędową wersję nie odpowiadam, ale jeździ się nią przyjemnie a do przyczepy byłoby jak znalazł, jak i na polskie śliskości zimowe. To stałe 4x4, "prawdziwe".

A z tylnym napędem zauważ - choć sam taki wolę - bywa kłopot jednak, w mieście po gołoledzi czasem mało miejsca na zarzucanie pupcią... .
Nie pytaj skąd wiem - i po ile blacharz
(a co dopiero jak ktoś nienawykły)

Wada Volva kombi to że ono synonim landary dla starego zgreda a największą wadą to że każdy BMKarz ( a nawet cytryniarze ) myśli je wyprzedzać czy choć nadążać w ślad, tworząc sobie czasem groźne sytuacje - nie pojmują że są słabsi a zwłaszcza mniej przyczepni

BMW 525d z common railem i 4 zaworami na cylinder pali średnio 6,5 l/100. Czyli w trasie nieco ponad 5 l. Mocniejsza wersja 530d pól litra więcej.
To tylko urban legend z tym spalaniem .....
Owszem stare silniki (2,5td, 2,5 tds) paliły dużo, ale w wersji E 39, która mnie interesuje ich już nie montowano.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

zapomnij, jeździłem i po mieście nie schodził poniżej 10, trasa 8.

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

To masz ciężką nogę
Cytrynka na autostradzie z predkością 160 km/h i z włączonym tempomatem pali prawie 7 l/100 km

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

ale to nie BMW. Mnie Mesio 220 CDI też palił ok 6 w trasie

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

A moje przy 180 prawie 6 l Xantia 1,9 paliła "w trasie" teoretycznie pięć. I co z tego? Bo "średnio", z obciążeniami i przyzwoitym tempem, już powyżej 6
Liczy siem co w praktyce, a nie tam w trasie pełznąc i uważając. Jak ktoś każe, to zejdę do 5 l, fizycznie da siem. Klasycznego TDI nie pobijesz
Mocne, ekonomiczne, ładowne czteronapędowe kombi klasy luksusowej ciągnące 2100 kg . A ten swoje powtarza
Volviatego kupiłem dla ekonomii właśnie, nie znając; myślałem BMke ale palą no i co jedna to zarżniętą byłą... a dziś bym nie zamienił, o klasę lepsze.
W tańszych używkach to najlepsze co do kupienia z klasy Lux, IMHO; akurat starsze były lepsze. Te nowe to Ford Mondeo Lux Ale i tak ludzie chwalą.

A ten "zostaje tylko BMW".
Jak chcesz mało palące to obejrzyj Subaru Legacy 2.0 disel. Rajdowy silnik w układzie boxer. Jak delikatnie jechać (czego nikt w subaru nie robi) to podobno można zejść do 4 l/100
Ale nie wiem... czy dresy takimi też jeżdżą?