Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 22 lip 2025, o 19:05




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 63 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 28 sie 2013, o 20:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 cze 2013, o 10:51
Posty: 32
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: ż.j.
Super filmiki! Taka praktyczna wiedza jest cenna.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sie 2013, o 22:03 

Dołączył(a): 21 lut 2011, o 22:52
Posty: 490
Podziękował : 41
Otrzymał podziękowań: 67
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Również z podziękowaniem - cenny instruktaż. Mam jeszcze pytanko, gzie można kupić patent do uwalniania zakleszczonej kotwicy widoczny pod koniec 3 filmu, dotychczas na nic takiego nie trafiłem, warto coś takiego wozić ze sobą. A może jest to przyrząd zrobiony samodzielnie?

_________________
Maciej Stachowicz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sie 2013, o 04:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13873
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1632
Otrzymał podziękowań: 2382
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Jeanneau napisał(a):
Mam nadzieję, że materiał zainteresuje tych żeglarzy, którzy zamierzają żeglować w Grecji i tym, którzy zamierzają "zaprzyjaźnić się" z kotwicą.

Materiał jest uniwersalny i na innych wodach kotwice się wozi.
Chciałbym zobaczyć filmik w nieco trudniejszych warunkach pogodowych, a właściwie to czy zawsze kotwica właściwie złapie dno, gdy nie, to co wówczas zrobić?
Miałem kiedyś na Adriatyku mały problem, gdy pół nocy pilnowaliśmy kotwic, gdy te nie załapały dna na kotwicowisku.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sie 2013, o 05:06 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Moris29 napisał(a):
gdzie można kupić patent do uwalniania zakleszczonej kotwicy widoczny pod koniec 3 filmu, dotychczas na nic takiego nie trafiłem, warto coś takiego wozić ze sobą. A może jest to przyrząd zrobiony samodzielnie?
http://www.cspray.co.uk/anchor_hook.html ; http://www.securefixdirect.com/anchor-r ... 1208-p.asp
Albo z druta u spawacza. ;)
Tradycyjnie też używało siem małego drapaka - jak jest, np do bączka, tyż poręczny. Oczywiście musi mieć ucho (na bojrep) bo takie co u nas mazurskie...

A propos mazurskich pomysłów :lol:
Jeanneau napisał(a):
Żeby zminimalizować ryzyko takiego zdarzenia należy przy podnoszeniu windy ładnie układać łańcuch w bakiście. [...]łańcuch buduje piramidę, która co jakiś czas przewraca się przygniatając poprzednie zwoje i jest potem dalej przygniatany. Robi się bałagan. Przy rzucaniu kotwicy przygnieciony łańcuch jest wyszarpywany i zaczyna "kręcić piruety" w baliście, następnie najczęściej spada z koła łańcuchowego.
Albo, jak Pan Bóg przykazał i jako drzewiej czyniono - komorę łańcuchową mieć w zęzach, a nie mazurskie dziwactwa na High Seas :mrgreen:

Jak już przy haku: do zaczepienia cumy ('snubber', nylonowej) do łancucha są różne specjalne haki, a po prawdzie najprościej cumkę zawiązać, na rolling hitch. A potem należy łańcucha kawałęk wyluzować i jacht mieć 'zacumowany' na metrze czy paru nylonu - amortyzacja i nic nie tłucze. Albo i tak: Obrazek
A łańcuch swoją drogą też najlepiej obłożyć czy zablokować, nie na windzie. Toć winda ma łożyska i każde szarpnięcie całą siłę na nie przenosi... :-?
Przy tych elektrykach na pilota coby nie trza na dziób chodzić - zapomniano o istnieniu stoperów do łańcucha; jakoś dziś ich już nie widać. A podstawowa sprawa to była... :oops:
Na wsiakij słuczaj może też dam obrazek :mrgreen:
Obrazek



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: sailhorse
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sie 2013, o 07:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Wojciech1968 napisał(a):
a właściwie to czy zawsze kotwica właściwie złapie dno, gdy nie, to co wówczas zrobić?

Podnieść i rzucić jeszcze raz, aż do skutku.
A oczekiwany efekt jest na filmie, silnik pół do tyłu, a jacht stoi.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sie 2013, o 08:00 

Dołączył(a): 21 lut 2011, o 22:52
Posty: 490
Podziękował : 41
Otrzymał podziękowań: 67
Uprawnienia żeglarskie: sternik
RyśM, taki gupi żeby pytać o taki prosty hak, to ja nie jestem.
Pytam o przyrząd - tak jest nazwany na filmie do zakładania na łańcuch w celu uwolnienia zakleszczonej kotwicy. Od 4 min 55 sek trzeciego filmu - suplement. Jest to chyba stalówka 6-8 mm z rolkami z twardego tworzywa i zapięciem z linką.
Na pewno można coś takiego zrobić samemu, ale może można taniej kupić?

_________________
Maciej Stachowicz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sie 2013, o 15:50 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
A to sorry, nieporozumienie. Takiego jak na filmiku to nie znam; ale podobne cóś nazywa siem z dawna "Alderney Ring" (mozna goglnąć, takoż 'anchor retriever' ;) ) i służy do podjechania łańcucha. Stary rybacki sposób - mozna podnieść kotwicę za pomocą bojki czy odbijacza 'podjeżdżając ją' na silniku, sprytne.
Pierścień stalowy, co najmniej 20 cm średnicy żeby łatwo przez łańcuch jechał, zrobić łatwo. Myślę że taniej zrobić niż kupić, nawet chyba łatwiej :mrgreen:
A jeszcze łatwiej to bojrep uwiązać do kotwicy jak siem w wątpliwem miejscu rzuca :-P
Obrazek
Obrazek
http://www.ironwoodpacific.com/store/p/ ... cific.aspx
http://www.nautequipe.co.uk/alderney-ri ... -156-c.asp
http://www.ankayanka.com/acatalog/Anka_ ... ducts.html
http://www.stainless-steve.co.uk/Boatbi ... arbine.jpg



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: Moris29
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2013, o 15:14 

Dołączył(a): 29 mar 2013, o 13:04
Posty: 367
Lokalizacja: Czeladź
Podziękował : 28
Otrzymał podziękowań: 32
Uprawnienia żeglarskie: licencja na ciągnięcie narciarza wodnego
Cześć

Powiedz jak z kolejnymi lekcjami, poprzednie filmiki były super i dały mi to czego potrzebowałem. W przyszłym tygodniu wybieram się nad śródziemne. Niby mam trochę teorii i trochę praktyki mazurskiej, ale chciałbym zobaczyć jak wygląda w praktyce cumowanie rufą na kotwicy przy większym jachcie od kogoś znacznie bardziej doświadczonego.

Pozdrawiam

PS: Wiem, że poganiam co jest bardzo niegrzeczne, dlatego jeśli kiedyś byś pojawił się na śląskich ziemiach to masz u mnie zaproszenie na piwo w z dożywotnim terminem realizacji.

_________________
Jarek Madejski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2013, o 20:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2056
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 779
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
JarekM napisał(a):
Powiedz jak z kolejnymi lekcjami,

Wrócę z rejsu około 15 października, czyli kolejne filmiki mogą pojawić się gdzieś na początku listopada.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2013, o 08:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2056
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 779
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
Do zakończenia cyklu "Kotwiczenie w pigułce" brakuje jeszcze filmiku: Podejście rufą z rzuceniem kotwicy z dziobu. Ten filmik dokręcę na następnym rejsie pod koniec listopada. W marinie Rubikon nie dostałem pozwolenia na rzucenie kotwicy. A miejsce to było wymarzone. Zrobię małą symulację w Morro Jable.

Zaopatrzyłem się w dwie kamery, więc jakość i wyrazistość filmików powinna ulec poprawie.

Cape napisał(a):
Byłem świadkiem, jak kotwica z całym łańcuchem chlupnęła sobie do wody

Szaman3 napisał(a):
Też widziałem kiedyś jak "wydano" cały łańcuch. Neptunowi na pamiątkę

Jeanneau napisał(a):
Dokręcę klip pokazujący co należy robić, gdy łańcuch spadnie z koła i rozpędzony sunie prosto w morską toń. Zrobię to na najbliższym wrześniowym rejsie.

Zgodnie z obietnicą prezentuję króciutki filmik pokazujący postępowanie w sytuacji, która może się zdarzyć.
Na tę okazję KATE otrzymała nowiutki kalibrowany 10. milimetrowy łańcuch.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com



Za ten post autor -O- otrzymał podziękowania - 5: JarekM, Maar, Moris29, niebieski, rudekolek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2013, o 16:28 

Dołączył(a): 22 wrz 2013, o 18:45
Posty: 97
Podziękował : 6
Otrzymał podziękowań: 15
Uprawnienia żeglarskie: Żeglarz
Kiedy powinno się to robić i jak to zrobić prawidłowo? Czy jeśli by nie było knagi na windzie to knagować na knadze zamontowanej na burcie?
Wg instrukcji wind Quick po zakończeniu manewru należy zabezpieczyć windę. Można to robić tak jak koledzy opisują, ja to robię za pomocą haka łańcuchowego za ok 30 zł i kawałkiem cumki do knagi pokładowej przez półkluzę ( bo przy windzie knagi nie mam)
Nie stosowanie się do instrukcji powoduje utratę gwarancji.
P.S po zabezpieczeniu można poznać czy to jacht czarterowy czy prywatny.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2013, o 20:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2056
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 779
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
D40 napisał(a):
ja to robię za pomocą haka łańcuchowego za ok 30 zł i kawałkiem cumki do knagi pokładowej przez półkluzę ( bo przy windzie knagi nie mam)

Prawidłowo. Chodzi o to aby losy jachtu nie spoczywały na przewieszonym łańcuchu na kole. No i chodzi też o to żeby mechanizm windy nie był niepotrzebnie obciążany.

D40 napisał(a):
po zabezpieczeniu można poznać czy to jacht czarterowy czy prywatny.

Ciekawe spostrzeżenie.
Coś w tym jest.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 gru 2014, o 10:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 sty 2014, o 09:40
Posty: 1822
Lokalizacja: SDL
Podziękował : 168
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: B.R.A.K
Nie chcę się czepiać ale cały czas czekam na podejście rufą do nabrzeża i rzuceniem kotwicy :D

_________________
Mirosław Dados


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 gru 2014, o 11:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
mdados napisał(a):
Nie chcę się czepiać ale cały czas czekam na podejście rufą do nabrzeża i rzuceniem kotwicy :D

Nie czekaj! Płyń do Grecji :D chciał, nie chciał nauczysz się w pieć minut :D

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 gru 2014, o 12:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 sty 2014, o 09:40
Posty: 1822
Lokalizacja: SDL
Podziękował : 168
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: B.R.A.K
Myślę, że bym sobie poradził, a filmik byłby dokończeniem Markowej produkcji

_________________
Mirosław Dados


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 gru 2014, o 20:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2056
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 779
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
mdados napisał(a):
Myślę, że bym sobie poradził, a filmik byłby dokończeniem Markowej produkcji

Na Kanarach nie znalazłem warunków pozwalających na greckie podejście rufą. W marinach z mooringami rzucać kotwicy nie należy. Wiosną wybieram się na Azory tam mam upatrzone miejsce do takich manewrów.
Więc będzie filmik.
Zrobię to w dwóch wersjach z załogą i bez.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2014, o 00:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 gru 2013, o 22:29
Posty: 90
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 24
Uprawnienia żeglarskie: kpt. jacht., kpt. mot.
Wojciech1968 napisał(a):
Jeanneau napisał(a):
Mam nadzieję, że materiał zainteresuje tych żeglarzy, którzy zamierzają żeglować w Grecji i tym, którzy zamierzają "zaprzyjaźnić się" z kotwicą.

Materiał jest uniwersalny i na innych wodach kotwice się wozi.
Chciałbym zobaczyć filmik w nieco trudniejszych warunkach pogodowych, a właściwie to czy zawsze kotwica właściwie złapie dno, gdy nie, to co wówczas zrobić?
Miałem kiedyś na Adriatyku mały problem, gdy pół nocy pilnowaliśmy kotwic, gdy te nie załapały dna na kotwicowisku.

Wojtek!
Pewne stare a dobre techniki żeglarskie giną lub są zastępowane przez nowinki techniczne.
W XIX wieku i wcześniej, w trudnych warunkach i przy niepewnym dnie, stosowało się technikę podwójnej kotwicy.
Polega ona na rzuceniu dwóch połączonych ze sobą kotwic, najlepiej różnego rodzaju.
Pierwszą doczepiamy do pięty drugiej za pomocą kilku metrów łańcucha i stosownej szekli.
Stosowałem to wielokrotnie z rewelacyjnym skutkiem. Ostatnio w porcie w Aeginie, gdzie wiatr o sile 45 kn. wpędził do portu metrową falę. Ja miałem fatalną kotwicę typu delta, która trzymała jak półcegłówka na sznurku. Po doczepieniu na 3. metrowym łańcuchu kotwicy danfortha i wywiezieniu ponownie pontonem, zestaw zachował się jak muring i utrzymał dodatkowo dwa skaczące na fali sąsiednie jachty ( przez całą noc do rana!).
Polecam ten sposób w opisanej przez Ciebie sytuacji.
Działa lepiej od tabletek nasennych. Zapewnia bezpieczny postój i spokojny sen nawet w naprawdę trudnych warunkach.
Przy okazji.
Wywożąc kotwicę (kotwice) na pontonie nie bierzemy na pokład pontonu kotwicy i nie ciągniemy łańcucha z jachtu.
Kotwicę (kotwice)wraz ze zwojem łańcucha magazynujemy na dziobie pontonu i na wstecznym biegu wydajemy z pontonu aż do oporu.
Kotwicę (kotwice) zaciągamy windą.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2014, o 02:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 lut 2007, o 13:28
Posty: 376
Lokalizacja: Kielce
Podziękował : 95
Otrzymał podziękowań: 93
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j
mdados napisał(a):
Nie chcę się czepiać ale cały czas czekam na podejście rufą do nabrzeża i rzuceniem kotwicy :D


No niestety i ja nie mam takiego filmiku. Może uda się zrealizować w następnym sezonie podczas szkoleń. W skrócie jeżeli wiatr wieje prostopadle do kei to podejście jest dość banalne. Gorzej jeżeli wieje silny boczny wiatr. I tu pisząc w wielkim skrócie można powiedzieć że są dwie podstawowe techniki. Pierwsza to wydawanie szybkie łańcucha poprzez rozsprzęglenie windy kotwicznej. Druga posługując się pilotem i elektryką windy kotwicznej oraz odpowiednich manewrów silnikiem.

_________________
Jacek Szczepaniak
www.bryg.pl
www.skipperklub.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2014, o 08:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
tadekK napisał(a):
(...). Ja miałem fatalną kotwicę typu delta, która trzymała jak półcegłówka na sznurku. (...).

A możesz ten fragment rozwinąć? Na ogół spotykałam się z dobrymi opiniami na temat tych kotwic i raczej nie powinno być z nią problemu tam, gdzie Danforth trzyma...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2014, o 10:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 gru 2013, o 22:29
Posty: 90
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 24
Uprawnienia żeglarskie: kpt. jacht., kpt. mot.
Moniia napisał(a):
tadekK napisał(a):
(...). Ja miałem fatalną kotwicę typu delta, która trzymała jak półcegłówka na sznurku. (...).

A możesz ten fragment rozwinąć? Na ogół spotykałam się z dobrymi opiniami na temat tych kotwic i raczej nie powinno być z nią problemu tam, gdzie Danforth trzyma...

Generalnie objawiało się to w ten sposób, że na każde 3 próby kotwiczenia - dwie kończyły się niepowodzeniem. W zatoczce o piaszczystym, ubitym dnie zanurkowałem, żeby zobaczyć co się dzieje. Stwierdziłem, że kotwica sunie na boku nie zdradzając chęci do przyjęcia prawidłowej pozycji. Próby ręcznego obrócenia też spełzły na niczym. Pewnie łapała tylko wtedy gdy opadła w korzystnej pozycji i stąd kłopot. Ponieważ jacht nie był zadbany (delikatnie mówiąc ) nie sądzę, żeby kotwica była kupiona od znanego producenta ( nie miała żadnej cechy). Pewnie została kupiona gdzieś na wyprzedaży, a jej działanie wynikało z nieprawidłowego ukształtowania i rozkładu masy. Drobne różnice czasem czynią cuda.(Opisane jest to w przywołanym przez Jeanneau tekście http://www.whisper2.com/artykuly/jak-za ... wice-cz-1/).
Oznacza to, że nie podważam skuteczności tego typu kotwicy, trafiłem po prostu na jej marną wersję tym bardziej, że w przypadku innych jachtów nigdy nie było takich problemów.
I tu popieram tezę z powyższego artykułu - nie oszczędzać na dobrej kotwicy od znanego producenta.



Za ten post autor tadekK otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2014, o 10:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7476
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3737
Otrzymał podziękowań: 2059
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
mdados napisał(a):
Nie chcę się czepiać ale cały czas czekam na podejście rufą do nabrzeża i rzuceniem kotwicy :D

Żałuję że nie mam zacięcia filmowego bo w Rynie takie podejście na żaglach zrobił mi kolega moją utką Tesem Dreamerem. Ustawił ją idealnie prostopadle do nabrzeża, rufą, wiatr wiał też prostopadle do brzegu. Żeby było przyjemniej to kotwica była byle jaka a dno muliste.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2014, o 10:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2010, o 20:20
Posty: 1597
Podziękował : 287
Otrzymał podziękowań: 446
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
tadekK napisał(a):
Ostatnio w porcie w Aeginie, gdzie wiatr o sile 45 kn. wpędził do portu metrową falę. Ja miałem fatalną kotwicę typu delta, która trzymała jak półcegłówka na sznurku. Po doczepieniu na 3. metrowym łańcuchu kotwicy danfortha i wywiezieniu ponownie pontonem, zestaw zachował się jak muring i utrzymał dodatkowo dwa skaczące na fali sąsiednie jachty ( przez całą noc do rana!).

Najprawdziwsza prawda, też tam byłem i pamiętam inne jachty, które calą noc próbowały zacumowac przy kei, ale silny wiatr pwodował, że ich kotwice nie trzymały.
Poniżej fotki, pokazujące jak wtedy wiało w porcie.


Załączniki:
10553650_831954286839197_6455605682535876236_o.jpg
10553650_831954286839197_6455605682535876236_o.jpg [ 239.75 KiB | Przeglądane 6176 razy ]
10547848_831954180172541_8181935183991088233_o.jpg
10547848_831954180172541_8181935183991088233_o.jpg [ 233.24 KiB | Przeglądane 6176 razy ]

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Za ten post autor Piotr Kasperaszek otrzymał podziękowania - 2: Moniia, tadekK
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2014, o 12:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sie 2014, o 10:35
Posty: 1166
Podziękował : 284
Otrzymał podziękowań: 617
Uprawnienia żeglarskie: polskie i zagraniczne
Ryś napisał(a):
A to sorry, nieporozumienie. Takiego jak na filmiku to nie znam; ale podobne cóś nazywa siem z dawna "Alderney Ring" (mozna goglnąć, takoż 'anchor retriever' ;) ) i służy do podjechania łańcucha.



Ja to jednak jestem jednak Adamem Słodowym podszyty i zamiast kupować te kółka wolę zrobić sam. Patent pokazany w filmie ma poważną wyższość - przez użycie koralików ma mniejsze szanse, że ugrzęźnie pomiedzy ogniwami łańcucha. A z tymi koralikami to taki segars łańcuchowy. I do uwalniania kotwicy i do topienia prosiaka.
A do zrobienia wystarczy kawałek stalówki dwa okucia 1 karabinczyk i koraliki.

Właśnie - skąd wziąc koraliki - takie jak do segarsów?


I drugie pytanie - ktoś tu obiecywał opis podejścia rufą do kei z użyciem kotwicy przy silnym, bocznym wietrze. To kiedy ten opis bedzie? Bo się zaintrygowałem.

_________________
Z wyrazami
JM


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2014, o 15:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 lut 2007, o 13:28
Posty: 376
Lokalizacja: Kielce
Podziękował : 95
Otrzymał podziękowań: 93
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j
Ryś napisał(a):
A to sorry, nieporozumienie. Takiego jak na filmiku to nie znam; ale podobne cóś nazywa siem z dawna "Alderney Ring" (mozna goglnąć, takoż 'anchor retriever' ;) ) i służy do podjechania łańcucha. Stary rybacki sposób - mozna podnieść kotwicę za pomocą bojki czy odbijacza 'podjeżdżając ją' na silniku, sprytne.
Pierścień stalowy, co najmniej 20 cm średnicy żeby łatwo przez łańcuch jechał, zrobić łatwo. Myślę że taniej zrobić niż kupić, nawet chyba łatwiej :mrgreen:
A jeszcze łatwiej to bojrep uwiązać do kotwicy jak siem w wątpliwem miejscu rzuca :-P
Obrazek
Obrazek
http://www.ironwoodpacific.com/store/p/ ... cific.aspx
http://www.nautequipe.co.uk/alderney-ri ... -156-c.asp
http://www.ankayanka.com/acatalog/Anka_ ... ducts.html
http://www.stainless-steve.co.uk/Boatbi ... arbine.jpg


Ja robię pętle wokół łańcucha z linki i dowiązuje dla obciążenie garczek metalowy. System działa zawsze doskonale. :)

_________________
Jacek Szczepaniak
www.bryg.pl
www.skipperklub.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2014, o 19:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
tadekK napisał(a):
(...)
Oznacza to, że nie podważam skuteczności tego typu kotwicy, trafiłem po prostu na jej marną wersję tym bardziej, że w przypadku innych jachtów nigdy nie było takich problemów.
I tu popieram tezę z powyższego artykułu - nie oszczędzać na dobrej kotwicy od znanego producenta.

Wielkie dzięki. Rozumiem, że kotwica była "typu delta" a nie Delta(tm) Lewmara.

To bardzo dużo tłumaczy - a pytam, bo mam zamiar sobie sprawić takową...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2014, o 19:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2010, o 20:20
Posty: 1597
Podziękował : 287
Otrzymał podziękowań: 446
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
Ja przez parę lat używałem na swojej łódce kotwicę pługową CQR - dla mnie rewelacja
W przypadku łódek czarterowych, też zawsze gdy miałem taką, nie miałem żadnych kłopotów z kotwiczeniem.
Uważam ją za najlepszą, jaką można mieć.
Szczególnie w Grecji, gdzie kotwica to podstawowe wyposażenie.

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl



Za ten post autor Piotr Kasperaszek otrzymał podziękowania - 2: tadekK, Zbieraj
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2014, o 20:27 

Dołączył(a): 21 lut 2011, o 22:52
Posty: 490
Podziękował : 41
Otrzymał podziękowań: 67
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Moniia znając Twoje podejście do dobrej praktyki żeglarskiej zwrócę Ci uwagę na Rocna, chociaż sądzę, że ją znasz, pewnie sporo droższa, ale podobno rewelacyjna.
http://www.youtube.com/watch?v=pmGAckf69pE
http://www.youtube.com/watch?v=bhjdlKwTdv8
http://www.youtube.com/watch?v=WsDRQHbpv-M
http://www.youtube.com/watch?v=cztYynfTCRI
http://www.youtube.com/watch?v=6Q1twDVUgKY
http://www.rocna.com/rocna-world/rock-s ... t-results/

_________________
Maciej Stachowicz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2014, o 20:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Moniia napisał(a):
mam zamiar sobie sprawić takową...


A czemu nie chcesz sprawić sobie normalnej pługówki CQR takiej jak pan bóg przykazał...?
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2014, o 21:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 lis 2011, o 17:23
Posty: 82
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski, VB
Jeanneau napisał(a):
Bez układania, łańcuch buduje piramidę, która co jakiś czas przewraca się przygniatając poprzednie zwoje i jest potem dalej przygniatany. Robi się bałagan. Przy rzucaniu kotwicy przygnieciony łańcuch jest wyszarpywany i zaczyna "kręcić piruety" w baliście, następnie najczęściej spada z koła łańcuchowego.


Ten problem nie występuje gdy winda kotwiczna jest zamocowana na pokładzie a nie w bakiście pod pokładem. W tym roku pierwszy raz mieliśmy jacht z windą zamocowana na pokładzie i nie musieliśmy się martwic o "shit on the stick" w bakiście.

_________________
Tomek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2014, o 22:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 lis 2011, o 17:23
Posty: 82
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski, VB
tadekK napisał(a):
Kotwicę (kotwice)wraz ze zwojem łańcucha magazynujemy na dziobie pontonu i na wstecznym biegu wydajemy z pontonu aż do oporu.
Kotwicę (kotwice) zaciągamy windą.


Chciałbym prosić o doprecyzowanie wypowiedzi lub potwierdzenie czy dobrze zrozumiałem.
Kotwicę wraz z odpowiednim zapasem łańcucha należy umieścić w dziobowej części ponton. To jest precyzyjnie napisane.
Teraz mam wątpiwości w jakiej kolejności należy dalej postąpić. Czy dobrze myślę, że jachtem ruszamy powoli do tyłu, jednocześnie wydając łańcuch z pontonu do wody. Czy dopiero gdy skończy się łańcuch zmagazynowany w pontonie, to wyrzucamy kotwicę do wody?

_________________
Tomek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 63 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL