Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 21 lip 2025, o 05:53




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 126 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 27 paź 2010, o 11:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Witek napisał(a):
A moja Euforia potrafi. :)
Przy wietrze 50 - 55 kn mieliśmy średnią prędkość 6 kn .na samym takielunku.
I nie wyobrażam sobie innej techniki sztormowania w tamtych warunkach.
Próba ustawienia jachtu bokiem do fali mogła się skończyć tragicznie.
Bez wątpienia wysokość fali gra dużą rolę. Być może przy mniejszej wysokości ( nasze miały - jak to kolega określił wysokość stodoły - czyli około 8 m ) jacht zachowywałby się inaczej, ale wtedy nie potrzebowałem uciekać się do takich metod sztormowania.

Pozdrawiam
Witek Chołast


Witku, od dzisiaj zaczynam kochać Cartery 30 :lol:

Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski
PS. Pozdrowienia dla PT Małżonki i PT Przychówku :wink:


Ostatnio edytowano 27 paź 2010, o 11:18 przez Maar, łącznie edytowano 1 raz
Poprawiłem cytowanie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2010, o 11:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 11:06
Posty: 471
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 58
Uprawnienia żeglarskie: st.j
Zbieraj napisał(a):

Jeśli dobrze Cię rozumiem, po "zruceniu" wszystkich żagli udało Ci sie utrzymać łódkę rufą do wiatru i fali. W czasie sztormu!
Gratuluję! Mój jogurt tego nie potrafi :wink:

Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Mój Drogi Zbieraju!
Na pewno potrafi. Ster przecież jest efektywny jak łódka ma prędkość i nie ma znaczenia z jakiego "silnika" ona pochodzi - nieprawdaż. :)

_________________
Pozdrawiam
Zbigniew Klimczak
http://www.przewodnikzeglarski.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2010, o 13:05 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
ins napisał(a):
Nie znaczy to że nie można przejść sztormu na Bavariach albo na Sun Odysseyu da się ale trzeba przyjąć inny sposób – aktywniej trzeba pracować sterem, kąt wejścia na falę musi być pełniejszy, niekiedy trzeba wcześniej trzeba zarefować żagle – obecność rolerów często prowadzi do błędnych wniosków, załogę warto położyć na sen na podłodze w mesie, wspomaganie silnikiem,
Piotr Siedlewski


Nic dodac nic ująć. Apropos wspomagania silnikiem. Chciałbym sie podzielić doświadczeniem i zapytać o radę, bo co jakiś czas o tym myslę i szczerze mówiąc do niczego nie doszedłem :) Miałem jeden w życiu naprawde ciężki dla mnie przelot, fala się szybko wybudowała i obracały mnie prądy orbitalne na górze fali. Zacząłem sie wspomagac silnikiem w momentach gdy widziałem, że sama kontra sterem już nie wybroni mnie przed ustawieniem bokiem do fali. Cały czas się jednak bałem o smarowanie silnika w przechyłach (pyrkał sobie na luzie). W końcu dostawiłem żagli i wot technika - przestało obracać, silnik wyłączylem. Jak zwykle, predkość, prędkość i jeszcze raz prędkość :)
Sytuacja hipotetyczna: nie mogę dostawić żagli z jakiegoś pododu.

Mam pytanie, co wy sądzicie o podpieraniu się w trudnych warunkach silnikiem ? Nie zatrze sie pyrkając gdy co jakiś czas łódka idzie w głęboki przechył ?

Pozdrawiam,
Maciek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2010, o 13:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Wspomaganie się silnikiem jest jak najbardziej celowe. Zakładam, że jest to silnik morski, a te są przystosowane do pracy w przechyłach.
Co do trudności sterowania wynikającego z pradów wirowych. Należy próbować wysterowywać falę, o ile nie jest za krótka. To jest skuteczne. Drugą metodą jest zwiększenie prędkości, ale równie skuteczne jest zmiejszenie prędkości, czyli redukcja ożaglowania.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2010, o 13:29 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Cape, co masz na myśli pisząc wysterować falę ? Ominąć ją ? Ja jechalem w nocy, brałem pod siebie co bylo :) Nie rozumie, jak zmniejszenie prędkości miałoby pomóc płetwie sterowej ? Przy odpowiednio małej prędkości w stosunku do prędkości prądów orbitalnych na górze fali jacht po wodzie płynie "na wstecznym" a na dole do przodu ...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2010, o 13:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
maciek.k napisał(a):
Zacząłem sie wspomagac silnikiem w momentach gdy widziałem, że sama kontra sterem już nie wybroni mnie przed ustawieniem bokiem do fali. Cały czas się jednak bałem o smarowanie silnika w przechyłach
To rożnie jest i nie można generalizować, ale słusznie, że miałeś obawy o silnik.

Cape napisał(a):
Wspomaganie się silnikiem jest jak najbardziej celowe. Zakładam, że jest to silnik morski, a te są przystosowane do pracy w przechyłach.
W szczególności, w przechyłach na przeciwną burtę niż ta, na której jest króciec ssący wodę chłodzącą? :-)

Krzysiu są różne silniki i określenie "silnik morski" niczego nie oznacza. Morskim silnikiem jest wypasione Volvo Penta jak i zmarynizowany Mercedes.

Wszystko zależy od konkretnego silnika i konkretnych warunków. Pływałem kiedyś na jachcie z nowiutkim Vetusem, który mógł iść w silnym przechyle i nic się nie działo, a w rozkołysie (takim większym raczej :-) ) tracił ciśnienie oleju.

@maciek.k jeżeli warunki są na tyle trudne, że boisz się o silnik to po prostu musisz zwiększyć swoją rewolucyjna czujność :-)
Sprawdzić (ale nie tak: "zerkłem i już!") czy jest chłodzenie. Woda musi lecieć tak jak zawsze, nie może być jakichś nietypowych przerw w wypływie wody chłodzącej.
Jeżeli masz wskaźnik ciśnienia, to trzeba na niego spoglądać i odpowiednio reagować, znaczy się odstawić silnik gdyby ciśnienie spadało/spadło.
Jeżeli nie masz wskaźnika ciśnienia to chociaż wskaźnik temperatury musisz obserwować. Tu może być zagwozdka przy małych obrotach - temperatura może wzrastać ze względu na niewydolność wolno pracującej pompy.

Tak w ogóle, to do podpierania się silnikiem proponowałbym inne niż najniższe obroty, a Twojego stwierdzenia "pyrkał sobie na luzie" to już wcale nie rozumiem. Po co trzymałeś silnik na luzie?! Trzeba było go odstawić, efekt byłby ten sam a byłoby troszkę ciszej :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa



Za ten post autor Maar otrzymał podziękowanie od: maciek.k
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2010, o 14:03 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Maar napisał(a):
Twojego stwierdzenia "pyrkał sobie na luzie" to już wcale nie rozumiem. Po co trzymałeś silnik na luzie?! Trzeba było go odstawić, efekt byłby ten sam a byłoby troszkę ciszej :-)


Dawałem obroty jak mnie obracało, potem na luz ...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2010, o 14:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Maar napisał(a):
Krzysiu są różne silniki i określenie "silnik morski" niczego nie oznacza. Morskim silnikiem jest wypasione Volvo Penta jak i zmarynizowany Mercedes

Dla mnie akurat oznacza. Morski nie znaczy ""zmarynizowany", choćby Mercedes. Na morzu uznaję dwa silniki Volvo Penta i Janmar. Do wszystkich innych podchodzę, hmm z rezerwą.
Maar napisał(a):
Woda musi lecieć tak jak zawsze, nie może być jakichś nietypowych przerw w wypływie wody chłodzącej.

To oczywiste
Maar napisał(a):
Jeżeli masz wskaźnik ciśnienia, to trzeba na niego spoglądać i odpowiednio reagować, znaczy się odstawić silnik gdyby ciśnienie spadało/spadło.
Jeżeli nie masz wskaźnika ciśnienia to chociaż wskaźnik temperatury musisz obserwować. Tu może być zagwozdka przy małych obrotach - temperatura może wzrastać ze względu na niewydolność wolno pracującej pompy.

Można patrzeć, lub...słuchać. Volwo i Janmar jak coś im dolega przeraźliwie piszczą.

A teraz o prądach wirowych, czy też orbitalnych. Na górze fali prąd ten jest zgodny z kierunkiem wiatru, w dolinie na odwrót. Może osiągać kilka węzłów. Gdy idziemy z wiatrem i fala wejdzie nam pod rufę, prędkość prądu będzie taka sama, jak prędkość jachtu, to na płetwie nie będzie żadnych sił, czyli chwilowa utrata sterowności. Można temu zaradzić zwiększając prędkość, lub zmiejszając. Efekt ten sam.
Tu opis i zdjęcia.
viewtopic.php?f=30&t=3560

Wysterowywanie fali. Płynąc pod wiatr, wchodząc na falę, ostrzymy. Schodząc z fali, odpadamy. Idąc z wiatrem na odwrót. Bardzo skuteczne. Fali nie trzeba widzieć (np noc). Wprawny sternik wpada w taki rytm i macha kołem raz w jedną, raz w drugą.
Co do użycia przez Ciebie silnika. Trzeba było trzymać średnio niskie obroty cały czas.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2010, o 14:30 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Cape napisał(a):
Można temu zaradzić zwiększając prędkość, lub zmiejszając. Efekt ten sam.


Moim zdaniem nie ten sam, jeżeli na górze i na dole fali woda płynie w stosunku do płetwy w tą samą stronę, to jest ok (duża prędkość). Jeżeli płyniemy zbyt wolno, to na górze woda opływa płetwę w odwrotnym kierunku niz na dole (jacht płynie na wstecznym). Kierunek siły generowanej na strze przy tym samym wychyleniu jest także odwrotny niz w dolinie fali.

Prosty przykład na rumplu: aby nadrzucic rufe w prawo na wsteczu wychylamy rumpel na lewo, idac do przodu aby nadrzucic rufe w prawo wychylamy w prawo ...

Cape napisał(a):
Wysterowywanie fali. Płynąc pod wiatr, wchodząc na falę, ostrzymy. Schodząc z fali, odpadamy. Idąc z wiatrem na odwrót. Bardzo skuteczne.


Ok, juz wiem o co ci chodziło.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2010, o 14:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
maciek.k napisał(a):
jeżeli na górze i na dole fali woda płynie w stosunku do płetwy w tą samą

Nie w tą samą, w odwrotną stronę.
maciek.k napisał(a):
Jeżeli płyniemy zbyt wolno, to na górze woda opływa płetwę w odwrotnym kierunku niz na dole

Tak, ale nie o prędkość chodzi. Gdy płyniemy z prędkością prądu fali, to chwilowo tracimy sterowność. Gdy zwiekszymy prędkość, to nigdy nie będziemy płynąć z prędkością prądu fali, ale gdy zmiejszymy prędkość, to praktycznie też nigdy nie wyrównamy tych prędkości. W ubu przypadkach jacht będzie sterowny.

Twoje klopoty ze sterownością wynikał z tej samej prędkości jachtu i prądu wirowego.

A co ma do tematu pływanie do tyłu z rumplem, czy też z kołem ? Jak na wstecztym chcesz w prawo, to płetwe trzeba wychylić w prawo, a jak w lewo, to w lewo. Z prądami wirowymi to nie ma nic wspólnego.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2010, o 14:47 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jakoś tego nie widzę, może mam gorszy dzień...

Pozdrawiam,
Maciek

*****

Cape napisał(a):
A co ma do tematu pływanie do tyłu z rumplem, czy też z kołem ?


No ma, jak płyniesz wolniej niż prąd wirowy to poruszasz się na wstecznym, razem ze wszelkimi tego konsekwencjami.

Drugi edit:

Aż wziąłem i zatrudniłem googla, bo cytowanie Marchaja jest uciązliwe (mam na papierze w domu):
http://www.krzysztofbaranowski.pl/article_192.php
"Wniosek dla skippera stąd płynie, że jacht utrzymujący maksymalną prędkość ma większe szanse na utrzymanie swojego kursu, nie dając się wkręcić w spiralę nawietrzności, podczas gdy jacht sztormujący na małej prędkości staje się igraszką fal. Do podobnych wniosków doszli żeglarze analizujący wypadki Fastnet 79. Taki też zarzut stawiała Izba Morska, rozpatrująca zatonięcie Zewu Morza na Morzu Śródziemnym.

Tak więc w żegludze oceanicznej mamy dwie szkoły unikania wywrotek. Jedna uważa, że należy żeglować jak najszybciej, nie bacząc na sztorm (Vito Dumas, Bernard Moitessier). Druga zaś, by ograniczać prędkość przez ciągnięcie za rufą lin hamujących (Robin Knox-Johnston), które stabilizują kurs i nie dopuszczają do wywrotki przez dziób."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2010, o 15:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 20:31
Posty: 268
Lokalizacja: Topola Mała
Podziękował : 14
Otrzymał podziękowań: 52
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Cape napisał(a):
Mam takie nieśmiałe pytanie, gdzie te 8 i 9 metrowe fale koledzy napotkali ?

.


Wyczuwam pewną dozę niedowierzania , nieprawdaż?
No cóż takie fale zbyt często się nie zdarzają i wcale nie chciałbym spotkać czegoś takiego powtórnie. Zapewne nie spotka się ich na Bałtyku czy Egejskim.
My trafiliśmy takie warunki na pozycji w przybliżeniu 41 N 39 W.
Jako ciekawostkę załączam naszą prognozę pogody.

W imieniu rodziny dziękuję za pozdrowienia, Panie Januszu.


Załączniki:
HF-Fax_20100528_1935-1.jpg
HF-Fax_20100528_1935-1.jpg [ 250.5 KiB | Przeglądane 3872 razy ]

_________________
Pozdrawiam
Witek
'odwierty do pomp ciepła'
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2010, o 15:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
maciek.k napisał(a):
No ma, jak płyniesz wolniej niż prąd wirowy to poruszasz się na wstecznym, razem ze wszelkimi tego konsekwencjami

Płyniesz wolniej niż prąd przez bardzo krótki czas. O żadnym wstecznym mowy nie ma, inercja jachtu pokona ten prąd i nawet tego nie zauważysz.
Zgadzam się całkjowicie, że jacht płynący szybciej jest bardziej sterowny. Ale my nie dyskutujemy o wywrotkach przez dziób, a o sterownosci (chwilowej jej utraty). Ty zwiększyłeś prędkość i bardzo dobrze, zadziałało. Pytałeś jednak co zrobić, gdy zwiekszenie żagli jest niebezpieczne. Ja napisałem, zmiejszyć prędkość (żagle)i powińniśmy również wyeliminować "przestawianie". Tak zrobiłem na Bałtyku, i nie tylko,link podałem i zadziałało.

Ketiw, dziękuję. Mapka i Wasza pozycja robi wrażenie. Z całą pewnością mogliście tam napotkać potężne fale. Bo na początku pomyślałem, że na Bałtyku lub Adriatyku tsunami było :lol:

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2010, o 15:20 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Cape napisał(a):
Tak zrobiłem na Bałtyku, i nie tylko,link podałem i zadziałało.


Rozumie, że zadzialało :) Nie rozumie przyczyn. Jak już napisałem, może mam gorszy dzień. :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2010, o 15:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
maciek.k napisał(a):
Nie rozumie przyczyn.

No to może tak, aby zakończyć. Prąd na górze fali 5 w. Prędkość jachtu 5 w. Fala wchodzi pod rufę i przez 30 sek nie ma żadnych sił na sterze, następuje "przestawienie". Prędkość, większa, ok. Prędkość mniejsza niż 5 w np 3,5 w. Nie występuje wyrównanie prędkości i działa.
Tak to również opisywal niemiecki autor książki Sztorm co robić ? Doskonałej ksiażki wydanej w Polsce pod koniec lat 90-tych. Niestety dawno temu ją komuś pożyczyłem i...nie wróciła.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2010, o 16:11 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Cape napisał(a):
maciek.k napisał(a):
No ma, jak płyniesz wolniej niż prąd wirowy to poruszasz się na wstecznym, razem ze wszelkimi tego konsekwencjami

Płyniesz wolniej niż prąd przez bardzo krótki czas. O żadnym wstecznym mowy nie ma, inercja jachtu pokona ten prąd i nawet tego nie zauważysz.
Zgadzam się całkjowicie, że jacht płynący szybciej jest bardziej sterowny. Ale my nie dyskutujemy o wywrotkach przez dziób, a o sterownosci (chwilowej jej utraty).


Właśnie to też jest przyczyną wywrotek.
Jeśli prędkość prądu orbitalnego na zboczu fali jest równa lub większa niż prędkość zjeżdżającego ze zbocza jachtu, to spada zdolność do utrzymania właściwego kąta wejścia na fale przed dziobem lub kąta przyjęcia fali doganiającej.
sterem skręci się jachtem w lewo wychylając płetwę na lewą burtę tylko wtedy, gdy płetwa porusza się szybciej niż cząsteczki wody. Gdy V jednego i drugiego jest takie same to wychylenie steru nie ma znaczenia, z kolei gdy V cząsteczek jest szybsze niż V jachtu to reakcje na sterze będą odwrotne - wychylony w lewo będzie skręcał jacht w prawo.
Jeśli jacht ustawi się równolegle do linii fal, to posiadając dużą inercję wytworzy na płetwie balastowej bardzo dużą siłę oporu bocznego, w momencie gdy natrafi na prąd orbitalny działający w kierunku przeciwnym z fali doganianej czyli się kładzie na zbocze. Jeśli jacht ustawiony równolegle do fali natrafi na załamujący się grzbiet fali doganiającej to jeszcze gorzej bo kładzie się na zbocze po " zawietrznej".
Rolą wspomnianych lin, dryfkotw ciągniętych za jachtem było właśnie zapobieżenie temu przez ustawianie jachtu prostopadle do linii fal doganianych jak i doganiających.
Przy czym jachty starej konstrukcji miały długi nawis dziobowy i płetwę balastową przesunięta do tyłu w efekcie bardzo trudno było falom ustawić kadłub równolegle do swojej linii. Poza tym jachty te miały głęboko zanurzone stery osadzone nie na rufie tylko za płetwą balastową, w efekcie płetwa steru pracowała w środowisku, w którym prąd orbitalny był zawsze wolniejszy niż na powierzchni.
Problem sterowania w " nowoczesnych " konstrukcjach w warunkach sztormu tkwi również tym że płetwa sterowa często znajduje się nie w środowisku wodnym tylko w aerozolu - pianie na grzbiecie fali, z kolei w przechyle podlega wentylacji bo jest w znacznej mierze wynurzona.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2010, o 16:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 20:31
Posty: 268
Lokalizacja: Topola Mała
Podziękował : 14
Otrzymał podziękowań: 52
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Cape napisał(a):
Przepłynąłem na jachtach tego typu (nie tylko na Bawariach) wiele tysięcy mil z wiatrami często dużo silniejszymi niż 4 B i nic takiego mnie nie spotkało.


I co, czy zauważyłeś jakieś niepokojące zniszczenia, pęknięcia laminatu wokół balastu, wypadającą gródź?
Często słyszę " ludzie mówią , że te nowoczesne jachty to takie słabe konstrukcje "
ale czy ktoś miał własne, a nie zasłyszane, złe doświadczenia w tym temacie ?
Próbowałem poczytać na Brytyjskim forum ale tam też nie ma zgody. Właściciele mówią ,że wspaniałe inni ,że kiepskie.
Pozdrawiam
Witek Chołast

_________________
Pozdrawiam
Witek
'odwierty do pomp ciepła'


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2010, o 16:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Cape napisał(a):

Tak to również opisywal niemiecki autor książki Sztorm co robić ? Doskonałej ksiażki wydanej w Polsce pod koniec lat 90-tych. Niestety dawno temu ją komuś pożyczyłem i...nie wróciła.


Informacja nieco pocieszająca: Drugie wydanie (inny wydawca) wyjdzie lada dzień.
Autor - Dietrich v. Haeften. Tytuł: "Sztorm - co robić?"
Polecam. Bardzo dobra.
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2010, o 17:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Zbieraj napisał(a):
Informacja nieco pocieszająca: Drugie wydanie (inny wydawca) wyjdzie lada dzień.
Autor - Dietrich v. Haeften. Tytuł: "Sztorm - co robić?"

Oooo, hura, to na prawdę świetna książka i napisana wspaniałym językiem
Ketiw napisał(a):
I co, czy zauważyłeś jakieś niepokojące zniszczenia, pęknięcia laminatu wokół balastu, wypadającą gródź?
Często słyszę " ludzie mówią , że te nowoczesne jachty to takie słabe konstrukcje "

Nie zauważyłem ale pływam w zasadzie nowymi jachtami. Bawarie z przełomu 1999/2000 były bardzo miękkie, tzn kadłub giął się na fali, że drzwi nie można było otworzyć.
W tym roku pływałem na ponad 20 letnim Firscie. Miał pękniętą gródź. Człowiek, który ten jacht znał na pamięć mówił, że kadłub jest zmęczony atlantyckimi rejsami na Karaiby i z powrotem.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak



Za ten post autor Cape otrzymał podziękowanie od: Ketiw
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2010, o 20:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2698
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Maar napisał(a):
Tak na marginesie, czy słyszał ktoś o rozszczelnieniu się laminatowego kadłuba w wyniku uderzeń o fale?


Podczas regat Heweliusza w 1988 pękł na fali kadłub plastikowego szkunera z Kotwicy - Dragon, typ Conrad 46

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 paź 2010, o 07:23 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4119
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Batiar napisał(a):
M@rek napisał(a):
Za to w innym , slabe zalogi zaczynaja sztormowac przy 5 B a inne spokojnie zegluja
przy 9 B :)

zazdroszczę tego spokoju. Jeśli chodzi o mnie to bym swój stan określił jako pokorę, w żadnym wypadku jako spokój. no ale ja żegluję dopiero pięćdziesiąt parę lat.


N0, mnie 50 zeglowania stuknelo wiosna ub.r. a do zeglowania po morzu jeszcze mi 3 lata brakuje :) ale polecam plywanie na wlasnym jachcie najlepiej samotnie :)
lub na dobrze znanym ( przygotowanym) jachcie a doswiadczona, dobrze znana zaloga.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 paź 2010, o 14:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Cape napisał(a):
Oooo, hura, to na prawdę świetna książka i napisana wspaniałym językiem


Książka jest już w przedsprzedaży, właśnie zamówiłem sobie jedną :)

http://www.sztormcorobic.pl/ksiazka.html



Za ten post autor Carlo otrzymał podziękowanie od: Cape
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 paź 2010, o 19:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Carlo napisał(a):
Cape napisał(a):
Oooo, hura, to na prawdę świetna książka i napisana wspaniałym językiem


Książka jest już w przedsprzedaży, właśnie zamówiłem sobie jedną :)

http://www.sztormcorobic.pl/ksiazka.html

Ja też.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 paź 2010, o 21:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 22:07
Posty: 3015
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 451
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Mazurski
Zbieraj napisał(a):
Polecam. Bardzo dobra.

no to i mnie namówiłeś

_________________
Olek Kwaśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 paź 2010, o 22:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 sty 2007, o 21:15
Posty: 2503
Lokalizacja: Trójmiasto
Podziękował : 281
Otrzymał podziękowań: 86
Uprawnienia żeglarskie: JSM, SRC, STCW, MIŻ
Również zakupiłem tę że książkę.

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 paź 2010, o 22:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 lip 2009, o 16:15
Posty: 892
Podziękował : 36
Otrzymał podziękowań: 59
Uprawnienia żeglarskie: jak dla mnie wystarczające
Ketiw napisał(a):
I co, czy zauważyłeś jakieś niepokojące zniszczenia, pęknięcia laminatu wokół balastu, wypadającą gródź?
Często słyszę " ludzie mówią , że te nowoczesne jachty to takie słabe konstrukcje "

Płynąłem kiedyś Bavarią 44 po Adriatyku (majówka) w dość średnich warunkach (jugo) i cała koja dziobowa, a przede wszystkim jaskółki zostały dokumentnie zalane wodą w wyniku nurkowania dziobu pod fale. Gdzieś coś się rozszczelniło :-|

_________________
pozdrawiam
skiera


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2010, o 06:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
No to ja też kupiłem, jakby coś było nie halo, top mamy winnego...Zbieraj strzeż się! :D

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2010, o 09:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Macieq napisał(a):
Płynąłem kiedyś Bavarią 44 po Adriatyku (majówka) w dość średnich warunkach (jugo) i cała koja dziobowa, a przede wszystkim jaskółki zostały dokumentnie zalane wodą w wyniku nurkowania dziobu pod fale. Gdzieś coś się rozszczelniło

Na ogół cieknie dziobowym lukiem (stare uszczelki), ale skoro mokro było w jaskółkach (na jednym rejsie załogandka mówiła "jastrzębie" :D ) to przeciek pewnie pochodził z łączenia pokładu z kadłubem lub z komory kotwicy.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2010, o 14:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13996
Podziękował : 10550
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Zbieraj napisał(a):
Witek napisał(a):
A moja Euforia potrafi. :)

Pozdrawiam
Witek Chołast


Witku, od dzisiaj zaczynam kochać Cartery 30 :lol:

Pozdrawiam
...Zbierajewski


A czy rzeczona "Euforia" to napewno "Carter" a nie ten:
http://www.polskastrefa.eu/ogloszenia/j ... 12774.html
siatkobetonowiec?

Niedowierek
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2010, o 17:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Marian Strzelecki napisał(a):

A czy rzeczona "Euforia" to napewno "Carter" a nie ten:
http://www.polskastrefa.eu/ogloszenia/j ... 12774.html
siatkobetonowiec?

Niedowierek
MJS


Niedowierek?. Marianie, chyba zmienię Ci ksywę na "Maniek-Jurek - Niedowiórek". Też bez sensu, ale przynajmniej z rymem :D

Nie, ten jacht z ogłoszenia to inna jednostka o identycznej nazwie. "Euforia" Witka wygląda (wyglądała w stoczni w English Harbour, przed remontem) tak:

Jak by nie było, jest to pośredni dowód, że Witek na tym ogromnym shipie przepłynął te dużą sadzawką :lol:

A naszą (tzn. moją i Witka) pierepiskę na temat remontu "Euforii" znajdziesz tu:
http://groups.google.pl/group/pl.rec.ze ... b20972c639

Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Załączniki:
PICT0068.JPG
PICT0068.JPG [ 751.59 KiB | Przeglądane 3325 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 126 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL