Mówisz i masz.
http://www.e-bielizna.pl/2071_ReBelt_1885_Panty.html
chcesz rabat ?

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Roman
Nawet nie myślę , że coś takiego może miec miejsce na nawigacyjnej
Doktor
Tylko w porcie i to po skończonej pracy , jeśli kapitan pozwoli.
P.S
Depozyt rozumiem , ale za burtę , a co z ekologią i ochroną środowiska ?

Ekologia, rybki będą szczęśliwe

_________________
Pozdrawiam
Darek

Rybki + slodkie nalewki ,chyba nie przejdzie . Ale gusta są różne .

Moje nalewki sa raczej wytrawne nie slodkie.

_________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj [Mark Twain]

kaska_baska widzę, że Twoja wachta strasznie marudzi na te nalewki, nie uszczęśliwiaj ich na siłę. Pamiętaj, że ja z przyjemnością ich popróbuję i na pewno mi będą smakować.

Masz coś do Naszej Wachty ?
To sa nasze Wachtowe nalewki więc możemy je obgadywać

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ależ nic. Jak Zientara (bodajże) pisał, to jest wachta dla emerytów, a emerytom należy się szacunek

No , teraz lepiej I żeby mi to było przedostatni raz

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

ja bardzo przepraszam, ale ktoś mnie zapisał do niewłaściwej wachty: mnie do wieku emerytalnego pozostało jeszcze więcej niż już przepracowałam. Lubienie nalewek (bierz kaska_baska, bierz) jest kolejnym elementem mojego niedopasowania do części tejże wachty. . Ale jeśli karty zostały już rozdane to mam chociaż nadzieję, że "młodzi" nie będą musieli robić za koty.

Milena jaka tam wachta emerytów. Czwarta to była zawsze wachta bliskości "wadzy" Podczas manewrów macie możliwość podziwiać kunszt dowodzenia Kapitana, w zasięgu obserwacji stanowiska "decyzyjne". A ci z pierwszej co , musza zapierniczać z rzutkami, cumami etc. A wy spokojniutko tylko cumka rufowa ,spring, żegielki też takie mniej wymagające. A spardek to i tak będziecie dzielić z II wachtą, tak że też piszemy się na nalewki

_________________
Pozdrawiam
Krzyś

Krzysiu, przy cumowaniu to IV robi w zasadzie to samo co I. Rzutki też obsługuje
No, ale bliskość Kapitana jest niewątpliwą zaletą

Na tak, ale to i tak I ma zawsze przerąbane

_________________
Pozdrawiam
Krzyś

Oj tam, oj tam! Wprawdzie łazi po bukszprycie (pozdrawiam Pierwszego i jego lęk wysokości ), wcale nie jest cięższa od innych. Poza tym ja osobiście wolę obsługiwać cumy niż np. latać z obibokami, albo robić za desant.

Oj nie zawsze, nie zawsze

_________________
Pozdrawiam
Roman

Ja lubię stać na spardeku nad pokładem głównym, wiec do wszystkich wacht sięgam wzrokiem

_________________
Pozdrawiam
Darek

Byłem kiedyś w pierwszej wachcie jako załogant i faktycznie było fajnie, zwłaszcza jak się miało lat 18. Później też jako I oficer już mniej fajnie, co rusz zbierałem opieprz i jeszcze te bloki latające nad głowami załogantów. A najlepszy numer to mieliśmy jak próbowaliśmy postawić treningowo latacza i nijak nie szło nam ustalić, który to róg do czego
Ale rejsik był fajny, tym bardziej, że załogą byli Machanicy Szanty

_________________
Pozdrawiam
Krzyś

No nie sądzę Krzychu, że będziesz spardek dzielił. Spardek z IV wachtą dzieli III. Ty możesz tylko w gości przyjść

_________________
Robert "Długi"

"Oda do młodości"?.
"Tam sięgaj gdzie wzrok nie sięga. Łam czego rozum nie złamie. Jako piorun twoje ramię"

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*


I bardzo dobrze piszesz. Tej nalewki w porcie starczy być może i dla III-ciej wachty, ale dla wszystkich już chyba nie.
Zawsze na pocieszenie Krzysiu możesz dostać na rufie "potrójne buzi", ale to już zależy od Ciebie.

_________________
Pozdrawiam
Roman

No to chyba dla I to ja muszę zabrać swoją nalewkę na zielonych orzechach. A na bukszpryt też wlezę, ale jak on zniesie moja wagę to nie wiem...

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Robert to sobie poczytaj
http://www.cwm.zhp.pl/zawisza-czarny.html?file=files/cwm/Regulamin+Zawisza.pdf

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

No jasne, że się piszę

_________________
Pozdrawiam
Krzyś

Już masz u mnie plusa

_________________
"Szkoda wielka, kiedy czyjeś wyższe aspiracje zostają stłumione prozą życia codziennego."

Poczytałem linka zapodanego przez Krzysia.
3.7. Spośród załogi st. of. może mianować bibliotekarza - opiekującego się biblioteką szkoleniową, kronikarza rejsu - odpowiedzialnego za prowadzenie kroniki.
Boguś. Do roboty

_________________
Pozdrawiam
Roman

Bibliotekarz czy kronikarz ?

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

A przeczytaj ten, co jest w załączniku. Trzecia strona ( a pierwsza mała) .Kurde to ja trochę pogubiony już jestem. To w końcu jak to jest?

_________________
Robert "Długi"

To przynajmniej jest poziome (no w miarę). Poza tym nie wszyscy muszą włazić na bukszpryt.

_________________
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach.
http://www.szkutnia.waw.pl

Roman, jak to "od niego"? czy ty przypadkiem jak Zagłoba Inflantów nie darowujesz?? I skąd ci się wzięła liczba "3"?

Kurczak każdemu odwiedzającemu rufę będzie serwował po trzy buziaki

Zboczeńcy

_________________
Pozdrawiam
Ania

No to teraz zaczynam się bać.

_________________
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach.
http://www.szkutnia.waw.pl