o!!!! to opowiesz nam jak tam jest?

jak się nawiguje? jest dobrze wszystko oznakowane czy łatwo można się gdzieś wpakować?

W nocy?

W tym kawałku szkierów, które pokazałem, jest więcej kotwicowisk, a bogate państwo szwedzkie jakoś nie uznaje, że trzeba każdy kamień oznakować. Nawet w dzień - wszystkie przeszkody podwodne w Chorwacji są oznaczone, w Szwecji i Norwegii nie wszystkie...

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Już było:
viewtopic.php?p=100461#p100461

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Francesko Schettino też postanowił nocą popływać na dziwnych wodach. Pretensje miał, że skałek na (jego) mapie nie było.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Oczywiscie mozna plywac po nieznanym..gdzie mapa nie ogarnia.
Ale ryzyko uszkodzenia jachtu jest spore. Swoim jachtem mam dusze na ramieniu jak plyne w nieznane.
A czarterowym pewnie wcale bym sie nie odwazyl....co innego uszkodzic swoje a co innego uszkodzic cudze.

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs

Ok;)

ale się uśmiałam ojej naprawdę dobre;)

no tak o nocy rozmawiamy, może ktoś zechcieć wejść i napotkać coś "czego nie można napotkać" - bo chyba tego dotyczyła dyskusja...

mówisz o oficjalnych kotwicowiskach naniesionych na mapy morskie?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Chyba troszkę z tematu zszedłeś...

Poczekam na Twój dobry przykład


Tam raczej nie pisuję, przynajmniej od jakiegoś czasu

Specjalnie dla Ciebie założyłem nowy temat
viewtopic.php?f=17&t=14841

Piotr Siedlewski

Szanowne kolezenstwo, Swieta Wielkiej Nocy a wy tacy uszczypliwi...
Zycze wam odrobine dystansu

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs

Oczywiście masz na myśli kotwicowiska dla statków. Np. takie, jak w Zatoce Pomorskiej, Gdańskiej, albo koło Rotterdamu.

Może by ktoś przeniósł tą dyskusję do nawigacji ?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Ja się nawet wykąpałem

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Pytałem Wojtka, a jeżeli o mnie chodzi to mam na myśli te oficjalne dla statków w Chorwacji w strefie mapki, którą Wojtek wkleił, a wokoło których jest ciemno

Wesołych Świąt

i głęboko...

O co chodzi?
Została postawiona teza, że w Chorwacji jest marne oznakowanie, a w Skandynawii znacznie lepsze. Pokazałem, że poza torami wodnymi w obu przypadkach nie ma oznakowania. Dodatkowo widać, że wody skandynawskie są znacznie trudniejsze nawigacyjnie, kraje znacznie bogatsze i mimo to oznakowania nadal nie ma.
Powtarzam pytanie. Co chcesz udowodnić?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Chce udowodnić, że Kasi opinia na temat oznakowania nawigacyjnego w Chorwacji jest jak najbardziej zasadna i niepotrzebnie została "zjechana"

Wg tej opinii nigdzie nie ma wystarczającego oznakowania. Należy więc pominąć "w Chorwacji".

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

No i nikt nie poradził Bednarro, ze jak chce na stażu opływać się w nocy to dobrze by wiedział jak się nocne przeloty planuje

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski

Jak tu teraz zadośćuczynić koledze Bednarro, że "musi" te wszystkie dyrdymały czytać??

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Macie jakieś propozycje związane z tematem? Ja mam. Z powodu doznanych krzywd moralnych oferuję Ci zniżkowy rejs stażowy "szlakiem Katrinowych skał nieoznaczonych". Pierwszego czerwca, 18-go maja lub We wrześniu. Kojowe ze zniżką dla studenta 150 euro. Jest tylko jeden "problem" na Nautisie nie pływamy za karę, a żeglarstwo jest proste jak jazda na rowerze

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Nie trzeba daleko szukać, na Bornholmie tylko trzy porty mają światła na główkach, pozostałe nie.
Wchodziłem do Allinge nocą na żaglach, pod bardzo silny wiatr i mocno nam brakowało wtedy szperacza na jachcie.
Za pierwszym razem (kilka dni wcześniej) po prostu poczekaliśmy w dryfie do rana, gdy brzask wstającego, wrześniowego dnia, rozświetlił nam mroki
Wniosek - jak nie widać, to najrozsądniej jest poczekać do świtu.
Nie ma możliwości, a i potrzeby, żeby oznaczyć wszystkie niebezpieczństwa.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Wyobrażasz sobie jak nudne byłoby żeglarstwo, gdyby każdy kamyk, miel, główka a nawet pomost były oznaczone? Miliony nabieżników, miliardy kardynałek, biliony tyczek, a fuj!!!
Szydełkowanie byłoby ciekawsze niż żeglarstwo, a decoupage dawałby więcej adrenaliny.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Tomek
Nexo - chyba ma światła
Gudhjen - ma światło nabieżnikowe
Hammerhavn - chyba (?) ma CZERWONE na głowce ...
Renne - chyba ma - w końcu stolica ...
Alinge - nie ma ?
Svaneke - qrcze - nie ma ?
Hasle - ... hmmm ... nie ma ?
Christansoe - ma nabieżnikowe na pewno ...

Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Kocurku, czytaj tekst na który odpowiadasz.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Bardzo ciekawe, a można dowiedzieć się, które porty te światła posiadają?

_________________
Pozdrawiam
Andrzej Szklarski

Patrząc na mapę UMPa i mając zaufanie do osoby wprowadzającej poprawki , to światła (światło) w główkach portu mają (jadąc od zachodu zgodnie z ruchem):

- Ronne - Fl.G.3s, Fl.R.3s
- Hasle - Fl.G.3s, Fl.R.3s
- Hammerhavn - F.R.
- Tejn - Fl.R.3s
- Svaneke - Fl.G.3s
- Nexo - Fl.R.3s
- Boderne - F.R

Przecie każdy może sobie wejść tu:
http://www.sjoraddning.se/karta/
i po wyzumowaniu obejrzeć światełka - znaczy gdzie są a gdzie nie ma

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Ale nie każdy może napisać, że na Bornholmie są zaledwie trzy porty ze światłami na główkach

_________________
Pozdrawiam
Andrzej Szklarski

Dyskusja zeszła na podstawy nawigacji pilotowej i lekkie złośliwości, co pewnie autora wątku specjalnie nie satysfakcjonuje Wracając do oryginalnego pytania ...
Nie przeciwstawiałbym Bałtyku Chorwacji jako skrajnych opcji, bo pomijamy całe bogactwo akwenów takich jak Kanał Angielski zwany w pewnych kręgach La Manche. Jak masz kasę, to wal właśnie tam, na jakiś dobrze wyposażony jacht. Sezon na tamtych wodach dłuższy niż na Bałtyku, bo woda cieplejsza (i czystsza:-)).
Jak chcesz nabrać doświadczenia w nocnym pilotażu, to daleko szukać nie musisz. Na Zatoce Gdańskiej znajdziesz w zasadzie wszystko

Pozdrawiam,
Maciek

Z tego co piszecie w porównaniu z Bałtykiem Chorwacja oznakowana jest rewelacyjnie. Nie przypominam sobie sytuacji żeby pływanie w gęsto rozsianych wysepkach, skałkach powodowało w nocy jakieś wątpliwosci związane z brakiem świateł. Te nieoznakowane - to kamienie, skałki występujące bardzo blisko brzegu, na wodach płytkich, gdzie w nocy czy we mgle nikt sobie halsówki urządzał nie będzie. Natomiast nawet najmniejsze zaznaczone na mapie porciki, miasteczka i baardzo wiele "dzikich" zatoczek - ma eleanckie dualne oświetlenie wejścia czerwono zielone. Od strony pomocy nawigacyjnych można się w Chorwacji czuć dopieszczonym...

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Ale kazdy nie wiem, gdzie jest, to tu?

Dzieki za to swietne TU!

Andrzej JKC

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Sajmon, w Chorwacji to sie oplacalo. Na Baltyku sezon jest za krotki. Ale w Europie oznaczenia nawigacyjne sa bardzo dobre. Wszystko zalezy od kapitana i zalogi, bo Neptun nie lubi ryzykantow!


Pzdr

Andrzej JKC

Jako bardzo świeży sternik polecam bardziej skupić się na szukaniu rejsów z doświadczonymi kapitanami, niż ze względu na rejon żeglugi. Wiem, że zaraz ktoś się odezwie że ciężko przed rejsem zmierzyć coś takiego jak doświadczenie kapitana. Ja dużo pytałem i szukałem rejsów organizowanych prywatnie przez grupki wilków morskich. Polecam fora i kluby żeglarskie. Takie rejsy bardzo dużo dają, bo cały czas można w rozmowie wymieniać doświadczenia i podpatrywać jak robią to ludzie, którzy trochę mil przepłynęli.

A jeśli chodzi o rejon żeglugi to zawsze szukałem różnorodności z naciskiem na Bałtyk, który pokochałem.

PS: Przepraszam, że wyrwałem się z aktualnego nurtu tematu.

_________________
Jarek Madejski

Ja w trochę podobnej sytuacji jestem jak kolega Bednarro. Też kiedyś zrobiłem żj i zacząłem pływać początkowo po jeziorach, później z czasem przyszła chęć na morze. Zacząłem od Chorwacji, w tym roku planuję samodzielny rejs w wakacje pożyczoną łódką wzdłuż południowego wybrzeża Bałtyku.

Jakiś czas temu myślałem o zrobieniu sternika, jednak przeszkodą były dotychczas obowiązkowe szkolenia wymagające czasu i niezłej sumki kasy. Doszedłem do wniosku, że pływać rekreacyjnie po morzu mogę z uprawnieniami żj a stosunek wydanej kasy do korzyści jest niewielki. Zakres materiału też w znacznym stopniu pokrywa się z tym co na żj. Stąd moje postanowienie, że nie będę sponsorował PZŻ, kasę wolę wydać na pływanie. W międzyczasie dorobiłem sobie uprawnienia LRC, które przydają się na morzu. Mogę teraz legalnie wyczarterować łódkę zarówno w Chorwacji czy u nas. Jako że pływanie kręci mnie niesamowicie a woda przyciąga jak magnes, poświęcam dużo czasu na stałe podnoszenie kompetencji. Sam nauczyłem się nawigacji czy pływów, czyli tego co może żj brakować. I to zarówno liczenia poprawek jak to jest praktykowane u nas czy wyznaczania metodą wykreślna jak to uczą w UK instruktorzy RYA.

Sam uważam, że stażu nie ma co zdobywać na siłę. Jeśli rzeczywiście chcesz pływać, spróbuj przygotować się do własnego rejsu. Jeśli masz doświadczenie i pływasz po jeziorach, spokojnie dasz radę popływać np. po Zalewie czy Zatoce Gdańskiej. Zrób tylko uprawnienia na radio (przygotować też możesz się samodzielnie w ciągu jednego dnia, później wystarczy umówić się i zdać egzamin). I gwarantuję, że podczas 1 dnia takiego rejsu zdobędziesz więcej doświadczenia niż podczas niejednego tygodniowego rejsu stażowego. Bo tak jak już pisali moi przedmówcy, dużo zależy od tego z kim pływasz. Nie każdy kapitan chce czy potrafi się dzielić wiedzą i nie każdy ma do tego predyspozycje,