Wit, nie ma podpory wału.

Wał wychodzi z dławicy może na 10 cm, tyle, że zmieściła się anoda, dalej śruba i już.




Zabezpieczenie musi być między sprzęgłem podatnym a dławicą.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

No to gwoli spokojnego snu załóż sobie - między sprzęgłem a dławica - cosik takiego:
https://allegro.pl/oferta/uchwyt-mocuja ... 94EALw_wcB
Może być metalne, plasticzne a nawet drzewienne. 2 sztuki skręcone ze sobą śrubkami. Oby tylko dobrze wyważone i o średnicy pasującej do wału, a nawet miniciut mniejszej.. Będzie się kręciło razem z wałem, niczemu nie przeszkadzając. A w razie W ( tfu, tfu) zapobiegnie odmarszowi wału w siną... toń, Miałem takie cóś u siebie. Obecnie mam nabity pierścień zapobiegający dźwiękowi "bul, bul, bul"

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Dzisiaj czysto teoretycznie będę wiedział, czy coś się nawinęło na śrubę, czy muszę szukać awarii dalej.

Łukasz ma nurknąć w okularach pod Don Kichota i tylko rzucić okiem, czy śruba jest na miejscu, w całości i czy jest coś na nią nawinięte.

W przypadku stałej śruby łopata raczej nie odpadła.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nie chcę Ci Piotruś wprowadzać do życia pesymizmu, ale po analizie całości zagadnienia mam wrażenie, że problemem jednak okaże się luz na sprzęgle podatnym a tu niezbędne będzie zdaje się wyjęcie udki z wody...

Także dla świętego spokoju sprawdź tą śrubę, niemniej myślę, że to nie to.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Nie strasz Piotrusia. Jego i tak już trzęsie....cholera.
Jeżeli to sprzęgło podatne, to nie masz (chyba) racji co do konieczności wyjmowania Chichota z wody. IMHO, powinna być mozliwość cofnięcia wału na tyle, by pobawić się ze sprzęgłem. Nie na darmo Kurczak bolał na możliwością odpłynięcia wału ze śrubą w siną toń. To że chwilowo dławica będzie lekko przeciekać to mały pikuś.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Rozmawiałem z Piotrem w tym temacie - Piotr boi się cofania na wodzie wału z obawy przed niekontrolowanym zbytnim jego przesunięciem się ku rufie ze wszystkimi tego konsekwencjami typu wypadnięcia wału w tył.

Zresztą niechaj wypowie się sam ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Jak lubi się bojać to niech się boja. IMO boi się niepotrzebnie. Na czas rozpięcia wału wystarczy zacisnąć na nim - w wybranym miejscu - szczypce Morse,a które zablokują wał przed możliwością nadmiernego przesunięcia w tył. Po robocie odpina szczypce i gites. Proste jak kłębek sznurka w kieszeni. Ale poczekajmy. Może dywagujemy na próżno.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Owszem, mam szczypce Morse'a w skrzynce z narzędziami. Ale na odległość nie jestem w stanie stwierdzić jak głęboko wchodzi wał do orzecha i czy jest na tyle miejsca, żeby go z niego wysunąć.
Jeżeli się da, to się da.

Potrzebny tylko klucz hakowy, żeby odkręcić obejmę.

Jeśli awarii uległo sprzęgło podatne, no cóż tanio nie będzie...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Dalej jestem w czarnej dupie.

Obawiam się, że w piątek pojadę tak samo ciemny jak dzisiaj.

Sprzęgła podatne są cholernie drogie, nie wiedzieć czemu. Wszak to dwa odlewy z aluminium i kawał gumy.

Za podobne pieniądze mogę kupić kompletną linię wału Pyton-drive, która jest wygodniejsza, nowocześniejsza i ma ta zaletę, że nie jest wrażliwa na współosiowość wału i przekładni.

Trzeba byłoby dorobić przednie mocowanie tegoż pyrdona, skrócić wał oraz wykonać zatoczenia na pierścienie segera.

https://silnikimorskie.pl/pl/linia-walu/python-drive/

Po sezonie, gdy jacht jest na lądzie jest to temat do ogarnięcia.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Czyli nie masz żadnej informacji od "nurka" co jest ze śrubą?

Nie szalej. Nie są tak wariacko drogie. Wystarczy poszukac.
https://www.ebmia.pl/189-sprzegla?gclid ... gwQAvD_BwE
W najgorszym przypadku mozna adaptować od innej maszyny.
I nie popadaj w paranoję. Najpierw zdefiniuj problem. Co się stało, że obecne sprzęgło "tłucze". Rozpirzyło się całkowicie??? zgubiło jakieś mocowanie???? Potrzaskały części metalowe???
A nawet całkowicie rozwalone sprzęgło mozna niskobudżetowo zreanimować. Jak pizło mi sprzęgło w VP md 11, to zamiast przekładki gumowej założyłem kawałek pasa gumowoparcianego z przenośnika, z odpowiednio nawierconymi otworami. Działa jak oryginał.
A nawet jeśli coś się rozsypało, to najpierw zdefiniuj przyczynę rozsypki. Bez tego może czekać powtórka z rozrywki.
Patrząc na wcześniej załączone zdjęcie, masz jakąś formę sprzęgła kłowego. Moze wystarczy wymienić łącznik gumowy. Koszt szaleńczy, od 4,88 zł do 14,77 zł.
https://www.ebmia.pl/15101-lacznik-sprz ... 40-gn-2241

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Wiesiu, rozbierałem takie, no może tego typu sprzęgło, częścią, która się zużywa lub po prostu zrywa jest gumowy tłumik drgań. Obudowa jest w porządku i jak pisałem nie wykazuje śladów uszkodzenia.
Trzeba je wymontować, rozpołowić i dopiero wówczas będzie coś wiadomo.
Tyle, że zakładając, iż sprzęgło ma trochę lat, trudno wyczuć, czy da się do niego dokupić bebechy i je zreanimować tak, żeby mieć gwarancję, że się nie rozpadnie wówczas, gdy będzie potrzebne acz niezbędne.

Dalej nie mam wiedzy, czy winowajcą problemów z wałem jest sprzęgło.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Czyli sobie tak płaczesz na zapas. OK.
Wychyl się więc łaskawie wtedy, gdy będziesz miał jakieś rzeczywiste a nie domyślne dane.
Powodzenia

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Nie można pożyczyć kamerki gopro i wsadzić ją pod wodę na jakimś kiju?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

A cóż innego może Ci stukać ?

Po rozpięciu wału od przekładni silnik z przekładnią pracuje - tak mówisz - bez jednego stuknięcia.

A jak po rozpięciu zaczynasz szarpać wałem - ze sprzęgłem na wale to stuka.

To co ma stukać ?

Krasnoludek pod jachtem w kadłub ?

Pzdr
Wł.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Nie mam kamerki Gopro, musiałbym kupić.

Ale mam pożyczoną od sirapacza kamerkę na kablu, którą teoretycznie można zanurzyć na metr i pół godziny.

Zaletą jest to, że podgląd jest w czasie rzeczywistym.

Tyle, że z ewentualnymi oględzinami muszę czekać do soboty. A trochę mi tego czasu szkoda. Kolega miał zanurkować , ale pogoda wczoraj/dzisiaj kiepska jakby.

Nie płacze na zapas, Wiesiu. Analizuję możliwości i metody zaradzenia im. Gdybym siedział teraz na jachcie byłoby mi zdecydowanie łatwiej.


Jest jeszcze jedna, łożysko gumowe. Mogło się rozerwać, wysunąć z tulei. Ale to też do zdiagnozowania od zewnątrz.
No i o czym pisałem już kilka razy coś (np. kawałek liny ?) nawinęło się na śrubę,

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Piszesz w sobotę - dziś właśnie sobota...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Przecież to oczywiste, że nie o dzisiejszy dzień chodzi, mamy już późne popołudnie.

W następną sobotę, 4 czerwca.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

A może tak zamiast się zamartwiać, skorzystać z usługi profesjonalnego/amatorskiego płetwonurka? W Kołobrzegu masz co najmniej trzy kluby diverów. Zadzwonić, poprosić o usługę wizyjną wału i śruby z wody. Koszt będziesz znał przed zleceniem usługi. Chyba te 2 stówki warte oszczędzenia sobie resztek włosów na łepetynie. W dawnych czasach, gdy funkcjonowało jeszcze przedsiębiorstwo PPiUR Barka takie rzeczy załatwiało sie od reki za dobrą flaszkę.
Jesli coś zaplątane - usuną od reki. Jesli wyszło łożysko - bedziesz wiedział czego szukać.
Równie dobrze można skorzystać z usługi Portowej Straży Pozarnej. To ochotnicy i w ramach ćwiczenia ( opłaconego) załatwią sprawę od reki.
Do 4 czerwca to Ty nam zejdziesz ze strachu.
POSP Tryton -http://osptryton.pl/category/o-nas/
Diverzy - https://www.google.com/search?q=klub+p% ... e&ie=UTF-8

PS. Dopuszczam jeszcze myśł, że cała "afera" silnikowa jest jedynie pretekstem do podjęcia "męskiej " decyzji o wymianie silnika. Też niegłupie. Wstawisz nówkę, sprzedasz stary. Tanio wyjdzie A Ileż przy tym zabawy

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

A po sezonie zmiana typu i ułożyskowania wału przez zmianę kadłuba, z całą resztą...
I kilka dziur otwornicą znowu będzie można zrobić...

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.

Otóż to. Są dziurki - jest zabawa

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Wredni złośliwcy.

Wiesiu, zacząłem właśnie od znalezienia nurka, który to zrobi za rozsądne pieniądze, pisałem o tym wcześniej. Niestety, to co kiedyś kosztowało dwie stówki teraz kosztuje dużo więcej. Wszystko drożeje... Gdyby to była kwestia 200 zł nawet chwili bym się nie zastanawiał. Teraz za taka usługę trzeba zapłacić przynajmniej 5 stówek. Tyle samo kosztuje wyjęcie jachtu bramownicą.

Miał zanurkować w weekend mój kolega z klubu, strażak z zawodu, ale w piątek i sobotę pogoda była do kitu, też o tym pisałem. Może dzisiaj, bo pogoda się poprawiła. On nie będzie nurkował w sprzęcie tylko swobodnie przy użyciu maski. To dobry pływak - ratownik, więc powinien spokojnie sobie poradzić z oceną sytuacji i może z odplątaniem tego co się ewentualnie nawinęło na śrubę. Dalej uważam, że to najbardziej oczywiste i prawdopodobne i dlatego w pierwszej kolejności trzeba to sprawdzić.

Staram się działać racjonalnie, na tyle, na ile się da na odległość. Byłoby super, gdybym do piątku wiedział co się stało i nie tracił czasu na ustalenia, tylko przygotował się zawczasu i od razu brał do pracy. Łikend nie jest z gumy...

Na teraz wiem tylko, że wina leży po stronie linii wału, to i tak jest dobra wiadomość. Naprawa/wymiana przekładni to ogromne koszty.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Tani nurek z Trzebieży. Badał śrubę Dulci stopami
Ale podrożał...

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

I jakie wieści z frontu ?

Bo powyższe pisałeś dziś o

Jest 17,20.

Wiadomo coś więcej ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Nic więcej nie wiem. Czekam na telefon, a im później tym mniejsza szansa na wieści. Dobre lub złe.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Jako pisarz kryminałów to Ty kasy nie zbijesz. Same zagadki, rozwiazań brak. Tak jak w story o wodzie w paliwie. Ja co prawda wiem kto pomylił wlewy przy tankowaniu, ale może podasz to do publicznej wiadomości. Nie wstydź się

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

O! Jakieś nowe fakty "deszczowe" mogą ujrzeć światło dzienne?!

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.

Nic z tego. To tylko moja podpucha żeby Kokinejo coś ujawnił. Ale twardy zawodnik. Nie puszcza pawia co było przyczyna.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Napisałem przecie.

...................................................................

Z ostatnich ustaleń wynika, że zbiornik jest z laminatu jako integralna część płetwy balastowej. Znalazłem miejsce (przed pilersem), gdzie górna ścianka zbiornika jest najwyżej i jest na tyle miejsca, żeby zamontować rewizję. Nie robiłem otworów, ostukałem zenzę i wyraźnie słychać, że pod nią jest pusta przestrzeń. Króćce wlewu i odpowietrznika są wlaminowane bezpośrednio w ściankę baku.
Rewizję musiałbym wykonać z grubej nierdzewnej blachy, której kołnierz byłby przykręcony i zalaminowany do zbiornika, pokrywa rewizyjna przykręcona na wspawane na stałe szpilki i przez gumowa uszczelkę.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Polecam poniższe rozwiązanie - blacha 10 mm - pokrywa przykręcona do podstawy na śruby - w podstawie gwintowane otwory - stąd taka grubość blach.

Zaprojektowałem taką rewizję do swojej Bavarki - i jest OK:






Pzdr
Wł.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell