Prowadziłem kiedyś łódkę, która zamiast wskaźnika poziomu wody w zbiorniku miała licznik przepływu. Załoga nawet prowadziła rywalizację na ilość zużytej wody.

Bez specjalnego oszczędzania dorosła kobieta zużywała do kąpieli 20 litrów wody.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Starczy - 16 litrów wody o temp. 70C to ponad 30 litrów wody o temperaturze kąpielowej. Kluczowa jest "słuchawka" z zaworkiem (jak na platformie kąpielowej) lub wygodny dostęp do kranu - dla oszczędzania wody.

Bojler Quicka ma termostat elektryczny (działa przy zasilaniu prądem), Isotherm grzeje do ok. 70C, a na wyjściu ma ręcznie ustawiany mieszacz regulujący temperaturę wody ciepłej. Odwadnianie bojlera wygodniejsze w Quicku.

Liczne krany jachtowe/kamperowe mają wbudowanw mikrowyłączniki prądu - można podpiąć tam przez przekażnik pompę wody lub (za przełącznikiem wybierającym) pompę osuszjącą korytko. Aternatywą jest automat uruchamiający pompę osuszającą (wspomniany Gulley IC). Ewentualnie można umieścić włącznik pompy w łazience.

Inna rzecz, że pompa membranowa może bez problemu pracować na sucho i jest samozasysająca.

Podgrzewacz przepływowy nie jest rozwiązaniem dobrym na jacht. Chyba, że masz nielimitowaną moc (a niektóre mariny ograniczają pobór do 6A) i stabilne oraz duże ciśnienie wody (bezpośrednie podłączenie do słupka?).

Ała ! To (bojlery Quick) drogie jest .

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ostrzegałem życzliwie
Ale to dobre rozwiązanie na mały jacht. Bojlery jachtowe no-name też drogie, a niektóre z nich są na dodatek ze stali emaliowanej - nie radzę.
Można montować je pod kątem (oczywiście z ograniczeniami), więc da się je upchnąć w niemal dowolnym miejscu.

W moim przypadku jest na doi idealne miejsce w komorze silnikowej, zakładałem jednak bardziej budżetowe rozwiązanie, stąd moje zainteresowanie podgrzewaczami przepływowymi.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

To nie są dobre rozwiązania - uczestniczę równolegle w forum kamperowym i wielu kamperowiczów stale narzeka na wiecznie psujące się owe mikro-styki.

Sam w swojej przyczepce jestem coraz bliższy zmienić całą instalację wodną z owego systemu mikro-styków - z których każdy osobno może załączyć pompę - na system ciśnieniowy - taki jak mam na jachcie.

Może zużywa on siłą rzeczy de facto więcej wody, ale jest o wiele trwalszy.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Mam w łazience kran z mikrostykami, ale ich nie podłączałem. Instalacja klasyczna ze zbiornikiem ciśnieniowym. Pompa odbioru wody szarej spod prysznica załączana ręcznie, a uruchamiana czujnikiem pojemnościowym w odpływie. Działa.

Co do zużycia wody - raczej nie powinno być różnicy.

Nawet minipodgrzewacz to dobrze ponad 3 kW - który słupek marinowy to udźwignie (stałe obciążenie 16A). Trzeba by bardzo uważać, żeby nie włączać wody podczas używania innego prądożernego urządzenia. Jeśli wywali zabezpieczenie konkretnego gniazda to nie problem. Gorzej, jak słupka lub całej linii...
Zasilanie jachtu wtedy kablem 2,5mm2 (też dodatkowy koszt vs 1,5mm2, poza tym większy ciężar).

Dlatego bojler 800 W jest decydowanie lepszym rozwiązaniem i nie bardzo wiem, czemu niektórzy przed nim się tak bronią ...?

W przyczepce kempingowej mam taki niewielki bojler - 500 W - 5 litrów - dogrzewa w 40 minut do 65 st.C i wody tej wystarcza na dwie osoby na oszczędne kąpiele a 500 W już bezpiecznika 6 A nie wywali.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

OK. To zadanie na wiosnę.

W sobotę jadę do Kołobrzegu z zamiarem uruchomienia napędu, rozliczenia się z fachowcem od jego osiowania.

W sobotę po południu lub w niedzielę mam zamiar całe to tałatajstwo wypróbować w praktyce. Czyli najpierw na cumach, później małe popływanko po porcie może wyjście za główki, ale na silniku..

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Zapasowy pasek klinowy masz?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

No teges
Strzyżonego itd.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Mam mieć.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Zapytałem, bo sam sprawdzałem czy mam zapasowy no i mam.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Odpuściłem sobie wyjazd, z kilku powodów. Pojadę za tydzień, w sobotę po południu lub w niedzielę rano i zostanę na poniedziałek.

Mam już wszystko co potrzebuję, za wyjątkiem siłownika wyłączania silnika, to może poczekać.
Zbiorniczek będzie OK, będę tylko musiał zorganizować na miejscu przejściówkę na wąż. Króciec w zbiorniczku jest około 1/2 cala zaś króciec na wymienniku ma mniejszą średnicę, niestety nie wiem, nie zmierzyłem jaką.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

i dobrze zrobiłeś bo teraz bardzo zniechęcająca pogoda a za tydzień akurat zapowiadają nieco suchości i może nawet słońca:)

W południe dotarłem do Kołobrzegu.
Wczoraj wieczorem na szybko kupowałem 15 m przewodu 3x2,5 i wtyczki "euro", bo jakiś s.......n poucinał i pokradł przyłącza z wielu jachtów z basenu rezydenckiego, między innymi z Don Kichota. Ilu jest poszkodowanych okaże się z czasem.
Do mnie obsługa zatelefonowała, ponieważ widać było, że ucięty kabel dynda z jachtu.

Z plusów dodatnich, wał jest wyosiowany, poduszki i wał przykręcony. Dzisiaj mam jeszcze trochę dłubania, jutro będę testował napęd.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nie ma w porcie żadnego monitoringu??? Jesli nawet nie po to by złapac s...na na goracym uczynku, to po to by znaleźć go post factum???

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Jest, a nawet ponoć zarejestrował złodzieja. Tyle, że po ciemku nie do rozpoznania.
Gość pewno już wcześniej próbował, nawet się specjalnie nie certolił.

Na dzisiaj już 5 przewodów.

To są skutki tego, że do stanowisk wzdłuż nabrzeży basenu ma dostęp każdy. Pomosty są jakoś tam, ale jednak zabezpieczone.

W sezonie cały czas ktoś się kreci, więc jest trudniej, teraz jest nocami pusto.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

A obsługa/ochrona porty oczywiście w czasie kradzieży nie zareagowała?

Trochę jak na port za grube pieniążki nie do zrozumienia. Przyzwoita kamera na podczerwień, z czujnikiem ruchu kosztuje od 400 d0 700 zł. Na takiej, nawet w ciemnej nocy, daje się dostrzec nie tylko sylwetkę, ubiór ale i rysy twarzy. Może warto wymagać od zarządu portu zainstalowanie odpowiedniego sprzętu. Nawet takiego z alarmem, gdy ktoś niepowołany kręci się po nabrzeżu. W "moim" porciku przymierzają się do klipsa- identyfikatora dla właściciela łodki. Idzie gościu z identyfikatorem - kamera "śpi". Gość bez identyfikatora - kamera włącza wyjca. Oczywiście wszystko na czas nocny.
Wiele portów tak ma, ale wyłącznie w porze dziennej. Na noc, obowiązkowe przejścia dzienne są zamykane. Np w YKP na Zegrzu, w dzień, przez teren portu może przejść każdy. Po zmroku, bramki na kłódkę, ochroniarz i mało sympatyczny psiur. Upoważniony/właściciel łodki może wejść nocą po zgłoszeniu się do ochroniarza.
Za taką kasę jaką płacicie w Kołobrzegu można już wymagać właściwych zabezpieczeń.
Tak czy inaczej, do licznych określeń w stopce dopisz "i poszkodowany".

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Kradzież przedłużaczy to chyba jakiś desperat zrobił albo pijany rezydent. Na jachtach jest dużo droższych drobiazgów do kradzieży. Bombel – do YKP Jadwisin w dzień też nie wejdziesz bez karty, chyba, że ktoś z rezydentów lub ochrona wpuści \furtka jest też na kartę\ W nocy nawet wjechać autem jest trudno, bo zasuwają bramę z kłódką i karta jej nie otwiera. Na główkach portu po 22 jest rozciągana lina stalowa i wpłynąć/wypłynąć się nie da bez prośby do ochrony. W tym roku wpływając odbiłem się od rozciągniętej stalówki to wiem. Nieoznakowana a 20 cm nad wodą. Zabezpieczenie przed kradzieżami może dobre, ale niebezpieczne. W morskich portach by było niedopuszczalne, bo jachty wpływają w różnych porach.

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze

Bombel. popatrz na zdjęcia mariny.
W tej części nie ma żadnego ogrodzenia, wzdłuż jachtów w sezonie spaceruje dziennie tysiące turystów, są tacy, którzy wchodzą na jachty zrobić sobie selfie. Sam kilka razy goniłem takich delikwentów z łódek.
Nie znam wszystkich rezydentów i ich załóg, wiec trudno się zorientować, czy to ktoś z załogi czy potencjalny złodziej.

Ile Twoim zdaniem kamer ogarnięty obserwator może efektywnie obsłużyć ? Efektywnie, znaczy zauważyć, że coś jest nie tak i zadziałać.
Fachowcy twierdzą, że 6 - 8, w marinie jest ich kilka razy więcej. Emeryt, sztuk raz, który robi za stóżo - bosmana nie jest w stanie całą noc gapić się w monitory, zwłaszcza, ze w nocy wykonują także drobne prace porządkowe.
Nie ma podstaw do tego, żeby mieć do nich pretensje.

Spuśćmy już na to zasłonę, bo nic ta dyskusja nie zmieni.

Optymistyczniej.

Kokpit na gotowo (brak tylko sterownika autopilota, który jest w planie) o ile po tej zimie będzie mnie stać na jacht.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nie chowasz przewodu zasilającego wyjeżdżając ?

Zostawiasz jacht pod napięciem ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Zależy kiedy. Przez port prowadzi nadbrzeżny szlak pieszo rowerowy i do godz 16, powinno być otwarte.

Prawie jak w Gdyni w latach 50-ych, czyli za głębokiej komuny.

Nic nie pisałem o zamykaniu Kołobrzegu na łańcuch. Opisałem tylko taki IFF, "swój-obcy" jeden z elektronicznych systemów rozpoznawania szwendających się nocą osób.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Nie, choć wielu rezydentów tak robi. Od zawsze wypinam przewód z gniazda na jachcie, tak jest wygodniej niż go zwijać i chować za każdym razem. Tu nigdy nic nie ginęło, nie raz zostawiałem na widoku dużo droższe i łatwiejsze do kradzieży przydasie.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Przez 5 lat bosmaniłem w porciku na 90 łódek, z pełnym dostepem do ca 30 bezpośrednio z wału. Kamer miałem 16 i bez problemu ogarniałem. Ale nagrywały tak perfekcyjnie, że w jednym nocnym przypadku dało się nawet odczytać tatuaż na ramionach delikwenta - złodziejaszka
Jak tam sobie szwagierka winszuje.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Podczas ostatniego pobytu na jachcie wychodziliśmy z żoną na spacer. I jak zwykle dylemat: jak bardzo zamykać jacht? W ogóle, tylko zejściówkę, na klucz czy tylko włożyć suwklapy, a luki pokładowe zostawić otwarte czy zamykać?
W końcu pomyślałem tak. A jak wychodzę z domu, to zamykam drzwi na klucz? A garaż zostawiam otwarty na oścież czy zamykam? A rower chowam czy zostawiam przed domem?
A czym różni się jacht od domu? Niczym.
Tak więc od tego czasu zawsze zamykam jacht.

Tak, wiem, jesteś Supermenem. Zwykli śmiertelnicy tego nie ogarniają.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Włodku, pewnie wiesz znacznie lepiej niż ja, jak wiele osób w szwedzkich marinach zostawia łódki podłączone do słupka z prądem.

Podobnie jest na przystaniach w Holandii, Francji, Wlk.Brytanii czy w Niemczech, gdzie jak wynika z moich z moich obserwacji, jest to norma.

Co ciekawsze, sprawa wcale nie dotyczy tylko zamykanych pontonów/pirsów cumowniczych, ale także przystani typu otwartego, o charakterze deptaka czy wręcz bulwaru miejskiego, gdzie ludzie mają obok chodnika pirs, a przy nim zacumowane jachty.

Przechodząc takim ogólnodostępnym pirsem trzeba uważać pod nogi, bo właśnie tam, w poprzek, leżą kable zasilające łódki, jako że słupki stoją po stronie "lądowej".

Trudno jest polemizować z Twoim pytaniem, czy jacht zostaje pod napięciem, czy nie - ale na zdrowy rozum - jak ktoś ma wtyczkę wetkniętą w słupek i jeszcze nierzadko przywiązaną kawałkiem linki, a drugi koniec kabla wchodzi w łódkę, to chyba raczej nie do dekoracji...

______________________________________

Pozdrrawiam
tomasz

Złośliwość zbędna i nie na miejscu. Wystarczy dobrać odpowiedni rejestrator i pogadać z kumatym/inteligentnym instalatorem/serwisantem w celu wykorzystania możliwości. Ale skoro nie jesteś zainteresowany... EOT.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

W sumie mogę już jechać do domu.

Próba pracy napędu na uwięzi się nie odbyła. Po odpaleniu silnika i załączeniu napędu słychać ten sam dźwięk co w maju, bez łomotania, który powodował luźny rozrusznik.
Teraz już wiem, że na 100 % winowajcą jest łożysko gumowe, które trzeba wymienić.
Teraz już nie ma sensu majstrować, ogarnę temat po wyjęciu jachtu z wody. I tak planowałem wyjąć wał.
Dławica jest szczelna i sucha.

Silnik pali, silnik pracuje spokojnie na poduszkach, jest lekki wyciek ON spod jednego z króćców za pompą paliwa, ale to nie problem. Nowe uszczelki miedziane załatwią sprawę.

Zaraz zrzucę genuę, i tak nie będę już pływał, a jest okazja, ponieważ nie ma wiatru.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Mam to za sobą.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16