Mam takie urządzenie, fabrycznie nowe, zapakowane w karton firmowy, niezawodne, sprawdzone i zdecydowanie konkurencyjnie tanie.

Ma tylko jeden mankament: nie jest to toaleta elektryczna a ręczna.

Ale, jeśli Cię interesuje, może być Twoja.

__________________________________________

Pozdrawiam
tomasz

Przewód fazowy znalazłem bez problemu przy pomocy zwykłego, śrubokrętopróbnika.

Pomyliłem za to przewód N z PE w miejscu gdzie szukałem babola na ostatnim miejscu.
W gnieździe gdzie podłącza się przewód zasilający, bo byłem pewien, że podłączyłem prawidłowo. Po sprawdzeniu wszystkich innych możliwości po trzy razy i spacerze do Żabki doszedłem do wniosku, że albo tam, albo jestem cały gupi.

Tomku, doceniam Twoją propozycję, ale według mojej wiedzy przy systemie z grawitacyjnie opróżnianym zbiornikiem fekaliów macerator jest niezbędny. Manualną toaletę mam, wystarczy tylko dopasować i wymienić uszczelki.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Na pewno???

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Wiesz, pewności nie mam bo nie używałem takiego rozwiązania.

W przypadku instalacji z fekaliami pompowanymi bezpośrednio za burtę na zawartość toalety działa ciśnienie wytworzone przez użytkownika ręczna pompką. Wówczas czuć, że trzeba pokonać opór żeby wypompować "dwójkę " za burtę.

W przypadku zbiornika fekaliów ręczna pompka tłoczy je do zbiornika, z którego teoretycznie powinny się wydostać grawitacyjnie. Teoretycznie, o ile nie zatkają wylotu, który ma średnicę 30 - 32 mm, bo taka jest mniej więcej średnica wewnętrzna króćca.

Obawiam się, że będzie z tym problem, zwłaszcza podczas opróżniania zbiornika, gdy zawór odpływowy był jakiś czas zamknięty, zaś w zbiorniku jest mieszanina wody, fekalii i taśmy ratunkowej.

W przypadku maceratora mamy do czynienia z zawiesiną tych składników, więc nie powinno być problemu z samoopróżnianiem się zbiornika.

Nie to, że jestem fanem elektrycznych toalet, bo do tego bajeru trzeba doprowadzić zasilanie i to dość konkretnym przewodem, nie wystarczy tylko podłączyć węży. Więc jest to dość kłopotliwe, także w przyszłości. Znane są przypadki zabicia silnika pompy/maceratora na śmierć i inne tego typu wypadki. Zwykły kibelek się może po prostu zatkać i tyle.

Chcę tylko, żeby instalacja ze zbiornikiem działała możliwie bezawaryjnie.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Płyny do toalet chemicznych rozpuszczają i częściowo odwaniają zawartość zbiornika. Można dodać co któreś użycie.

To pomoże na zatkany odpływ ?

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Się nie zatka, bo się rozpuści. Przepompowaniu przez zawory zwrotne WC częściowo maceruje. Nb. odpływ ze zbiornika bym robił w standardzie WC: 38 mm. Zbiornik opróżniasz pompując - wywala fekalia pod ciśnieniem.
Np. https://kampertarg.pl/pl/products/zesta ... L1EALw_wcB

Taki ma być, co nie zmienia faktu, że 38 mm to średnica wewnętrzna węża, faktyczna średnica przepływu jest mniejsza o grubość ścianek króćców x 2.

Poczytaj wcześniejsze posty, założenie jest takie, że zbiornik jest opróżniany grawitacyjnie.

Nie będzie pompy, ani możliwości wytworzenia ciśnienia w zbiorniku, do tego trzeba zamontować kolejny zawór odcinający odpowietrzenie, dodatkowo króciec do odpompowywania ścieków musi być hermetyczny.

Instalacja ma być możliwie prosta i bezawaryjna.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Czytałem
Nie doczytałem może o możliwości odpompowywania - wtedy trzeba solidnie odpowietrzać.

Bo założenie jest takie, że między ujściem ze zbiornika a przejściem burtowym ma być trójnik, z którego będzie wyprowadzony wąż do marinowej odsysarki.

Jeżeli nie będzie możliwości pozbycia się ścieków w inny sposób, będzie je można odessać maszyną. Do tego czasu przy zamkniętym zaworze w przejściu burtowym ścieki będą gromadzone w zbiorniku.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ja używam od tego roku. Daleko nie mam, przeszedłem się na dziób ze dwa metry.
Zbiornik mam opróżniany grawitacyjnie, czego działanie sprawdziłem w tym roku wiele razy. Pompkę kibelkową mam ręczną.
Twierdzę z całą stanowczością, że taki układ działa bez pudła. Jest bardzo prosty do tego. Prościej się chyba nie da.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Tomku waliancie, pisałem, chcę prosto i niezawodnie.

Elektrokibelek nie jest mi do szczęścia potrzebny. Potrzebuje prądu, jest hałaśliwy, nic dobrego.

Chcę tylko być przekonanym, że nie będę musiał przepychać zatkanego odpływu, bo i nie ma za bardzo jak tego zrobić. Chyba, że od zewnątrz .

Mój kibelek ma tyle lat co jacht, więc wówczas propozycja Tomka byłaby dla mnie super rozwiązaniem. Zamiast szukać uszczelek po świecie wymienię kibelek na nowy, też manualny.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Kibelek jest zawsze źródłem niespodzianek, nawet w najprostszej wersji. W połowie zeszłego sezonu ukręcił mi się sztyft od zaworu poboru wody. Oczywiście w pozycji „zamknięte”. Zimą zawór trzeba było go odciąć z kawałkiem przejście burtowego - na szczęście było wystarczająco długie, by na pozostałości zamontować nowy.
NB. Po latach walki z ciężko chodzącą pompą kibelkową (próbowałem różnych wynalazków, w szczególności odradzam specjalną emulsję do pomp WC Yachticona…) trafiłem na właściwy rodzaj smaru, który wytrzymuje więcej niż jeden sezon - smar do dławic wargowych Volvo

Montując coś takiego można zbiornik zamontować w dowolnym miejscu.

https://allegro.pl/oferta/macerator-pom ... AfEALw_wcB

I wypompowywać jego zawartość w razie potrzeby. Do tego manualny kibelek i po sprawie.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Odpływu z czego? Z kibelka do zbiornika, czy ze zbiornika na zewnątrz?
Tak czy owak u mnie jest dostęp wszędzie. A jak coś się zatka to po prostu trzeba odkręcić dany wąż.
Zerknij na moją stronę, jest tam opis całej instalacji ze zdjęciami.
Jesteśmy bardzo zadowoleni. A okienko u góry zbiornika jest fajnym wskaźnikiem zapełnienia,

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Ze zbiornika na zewnątrz.
Chociaż rozbieranie jakichkolwiek gównowęży to nic fajnego.

...........................................................................................................

No to teraz przy okazji kolejnego wariantu wracamy do punktu wyjścia - czyli jak wykorzystać ex-zbiornik paliwa.

- montuję kibelek manualny podłączony do dawnego króćca wlewowego paliwa ( jest w zęzie, niedaleko kibelka),
- wlaminowuję rurkę sięgającą do dna zbiornika do wypompowywania ścieków,
- wstawiam dekiel Holta i czujnik poziomu ( w tej sytuacji jest niezbędny).
- montuję pompę z maceratorem do wypompowywania zawartości,
- między zbiornikiem a pompą montuję trójnik z zaworem, do którego podłączam wąż do maszyny odpompowującej ścieki w marinie.
- gdzieś tam montuję odpowietrznik.

Co w ten sposób zyskuję ?

- nie zajmuję szafy zbiornikiem,
- po demontażu jej prawej połowy zyskuję możliwość montażu kibelka i umywalki obok siebie na ściance między toaleta a messą,
- najprawdopodobniej da się wówczas spokojnie zamontować ściankę z drzwiami suwanymi,
- w przyszłości da się zamontować prysznic.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

U mnie jest jeszcze dodatkowo pompa membranowa do usuwania za burtę fekaliów (VIKING POWER 32 Johnsona - nb. w razie awarii silnika lub zasilania może pracować na korbę), którą można zaworem trójdrożnym przestawić w tryb awaryjnej pompy zenzowej (obsługiwałaby wtedy przednią zenzę, gdyż po środku jest wbudowany w kil zbiornik paliwa). Poza komplikacją, problemem tego rozwiązania jest też cena pompy

Na innym jachcie, gdzie w środku zenzy jest zbiornik wody, biegnie pod nim rura, która odprowadza wodę do tylnej części zenzy (pod silnik), i tam jest ulokowana główna pompa.

I tak wspólnymi siłami wymyśliliśmy optymalne rozwiązanie., tak by to z grubsza wyglądało:




Dolną część prawej szafki można pozostawić jako zabudowę pod umywalką. Jedyna strata, to górna cześć tej szafki, ale ona i tak była na straty, miał być tam zbiornik na fekalia.

Nie będzie problemu z zasuwaniem drzwi, kolanami siedzącego na tronie, na środku będzie miejsce na natrysk.

Oczywiście można jeszcze zamienić miejscami kibelek z umywalką ale trzeba brać wówczas pod uwagę, że będą one wsunięte pod półpokład. W przypadku kibelka to tak nie bałdzo, nie bałdzo.

Umywalkę można zamontować na prowadnicach jak szufladę - wysuwaną, gdy ktoś potrzebuje więcej niż umyć dłonie po korzystaniu z kibelka.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nie wiem jak się może zatkać podwójny odpływ.
Ze zbiornika mam krótki kawałek węża do trójnika. Z niego idzie do góry wąż do odsysania, a drugi wylot idzie przez zawór za burtę. W razie kompletnej draki można odkręcić luk rewizyjny widoczny na zdjęciu i stamtąd jakąś pompką...
Węże odpływowe mają 38 mm średnicy, a zawory i trójnik to 1 i 1/2 cala, więc naprawdę duże.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Ja też nie wiem, nigdy się nie spotkałem z taką sytuacją. Ale z drugiej strony nie mam przekonujących danych, że tak się nie stanie.
Znam tylko jedną osobę, która używa takiego rozwiązania z pompa manualną - Ciebie.

..........................................................................................


Ja napisałem wcześniej dyskusja była bardzo pomocna, pozwoliła wybrać optymalne rozwiązanie dla moich potrzeb. Dziękuję wszystkim biorącym w niej udział.

Realizując go zyskuje dużą, zamykaną toaletę , co jest standardem w tej wielkości jachtach. Mądre wykorzystanie powierzchni cirka 1 m2 spore możliwości aranżacyjne. W przyszłości także montaż natrysku i pod tym kątem będę przygotowywał toaletę.

Stary zbiornik paliwa po umyciu w środku (na ile to będzie możliwe)zostanie zalany betonem o wadze 120 kg, pozostała część, około 60 - 80 l zostanie zbiornikiem fekaliów. Na beton prawdopodobnie wyleję z 5 litrów szkła wodnego lub innego preparatu, żeby oddzielić ścieki od betonu, jeśli to jest w ogóle konieczne.

Jedyny problem jaki na teraz widzę, i który trzeba rozwiązać, to kwestia ewentualnego przenikania zapachu przez laminat poliestrowy. Nie mam takiej wiedzy, nie chciałbym jednak specyficznego smrodku nie do pozbycia się panoszącego po jachcie.

W przyszłym weekend prawdopodobnie będę w Kołobrzegu, będzie okazja wszystko dokładnie wymierzyć i rozrysować. Mam już materiał na blacik pod umywalkę, pozostały po remoncie kuchni kawałek corianu. Ścianki, drzwi wykonam prawdopodobnie z białej płyty laminatowej HPL, jest lekka, mocna, wododoporna i łatwo ją utrzymać w czystości. . Od zewnątrz, czyli od strony korytarza będzie oklejona sklejką sapeli. Mam jeszcze cały arkusz po poprzednim właścicielu.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Kurczaku, może źle zrozumiałem. Czy ten zbiornik na ścieki to po prostu ta przestrzeń, która zostanie po zalaniu betonem, czy włożysz tam jakiś zbiornik z nierdzewki czy plastiku?

Dokładnie tak. Pusta przestrzeń, która zostanie po zalaniu byłego zbiornika betonem wraz z dawną infrastrukturą przyłączowo - odpowietrzającą zostaną wykorzystanie jako zbiornik fekaliów, około 60 - 80 l.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Moim zdaniem bardzo nierozsądne. Jak się smrodek wpije w beton i laminat to już będzie śmierdzieć na wieki wieków.

No właśnie takie zadałem wcześniej pytanie. To co pod wodą nie ma znaczenia, niech sobie śmierdzi, rybkom i innym żyjątkom nie będzie raczej przeszkadzać.

Ważna ta cześć nad linią wodną, czyli "dach" zbiornika, który jest jednocześnie dnem zęzy. Jeżeli laminat poliestrowy chłonie zapachy/nie jest dla nich izolacją - to faktycznie kłopot. Kwestia, czy nie do przeskoczenia, czy da się to czymś odizolować ?

Choć w sumie może niepotrzebnie dywagujemy, skoro dość zjadliwy smrodek diesla się nie przedostawał do kabiny, dlaczego miałby to robić smrodek kloaczny ?

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nie znam się na przenikaniu zapachów, ale zwróć uwagę, że węże od diesla nawet po wielu latach nie „prześmierdują” a węże od kibelka mają tylko 5 lat gwarancji na nie przenikanie smrodku.

Tego, czy węże po latach nie prześmierdują ropą akurat nie byłbym taki pewny.

Tutaj przydałaby się opinia kogoś, kto użytkuje zbiornik na fekalia z LPS.

Od niepamiętnych czasów robi się z nich zbiorniki bezodpływowe czyli tzw. "szamba".
Tyle, że chyba nikt ich nie trzyma w salonie.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

A nie myślałeś o zbiorniku z HDPE? Nie przenika przez niego odór, płyty nie są zbyt drogie i dają się łatwo spawać. Zenza nie jest zabezpieczona żelkotem, więc może pojawić się osmoza w wersji hardcore. Beton, jeśli nie ma być niezależnego zbiornika, zalałbym rzadkim epoksydem, a ściany wymalował grubo farbą barierową.

Zbiornik wody w kilu wymalowałem kilkoma warstwami farby epoksydowej „spożywczej”. Jest ok.

Znam jeszcze jeden jacht z taką instalacją. Jacht to albin ballad kolegi.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Kurcze, jakoś tak się poskładało, że jutro będę w Kołobrzegu. Jak byś był to chętnie wpadnę.

No to bida. W miejsce starego zbiornika nie da się nic wstawić. Dostęp do jego "dachu" jest mocno ograniczony dennikami, które są z nim zlaminowane w jedną całość.




Jedynie co mogło być to wydmuchanie zbiornika niczym butelki PET, ale nie wiem czy taka technologia jest dostępna.

Wychodziłem z założenia, że skoro przez lata było tam paliwo ze ściekami nie będzie problemu.

No to chcąc zrealizować ten projekt muszę znaleźć miejsce na jeden z trzech zbiorników, które posiadam. Z tym akurat nie będzie problemu, tyle, że jak tak dalej pójdzie w każdej bakiście będzie jakiś zbiornik i nie będzie gdzie sztauować .

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.